Maseczka nawilżająca LAMBRE i gość specjalny :)
Cześć Dziewczyny,
Dziś będzie o maseczce nawilżającej LAMBRE i pojawi się gość specjalny :)
Opis z opakowania: Skóra potrzebuje optymalnego nawilżenia, które pomaga zachować jej delikatność, jędrność i zdrowy wygląd. Stymulująca, nawilżając i odżywcza maseczka do twarzy hydrafresh mask zawiera wysoko skoncentrowaną formułę, która została opracowana z myślą o codziennej pielęgnacji skóry normalnej i suchej, wymagającej intensywnego nawilżenia, odżywienia i ochrony przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego. Dodatkowo nawilżający efekt maseczki został wzmocniony przez składniki będące roślinną alternatywą kwasu hialuronowego. Składnik ten dzięki swojej strukturze i ogólnej dostępności, jest doskonałym elementem zastępczy, botaniczną alternatywą prawdziwego kwasu hialuronowego, zapewniający odpowiednie nawilżanie skórze i działający przeciwzmarszczkowo.
Opakowanie: Tubka o pojemności 80 ml. cena 27 zł.
Dostępność: Zamówienie w e-sklepie lub u konsultantów z katalogu.
Konsystencja: żel o średniej gęstości. Zielony, przezroczysty.
Zapach: Bardzo przyjemny, lekko ziołowy.
Działanie: Maseczkę nakładamy na oczyszczoną i przetartą tonikiem twarz. Żel bardzo łatwo rozprowadza się po buzi. Nakładam go dużo, nie żałuję. Moja skóra zawsze chętnie przyjmuje wszelkie nawilżenie. Żel nie roluje się mimo sporej ilości. Po 5 minutach prawie całkowicie się wchłania. Po kolejnych 10 nie ma śladu po maseczce. Nie ma potrzeby przecierać wacikiem. Nie pozostawia żadnej lepkości. Skóra jest mięciutka i dobrze nawilżona. Otulona ochronną warstewką, której nie widać ale czuć.
Po nałożeniu przez chwilę dawała uczucie ciepła. Nie piekła i nie podrażniała. To było przyjemne uczucie. Jestem zadowolona, że miałam możliwość jej przetestowania. Ma u mnie wielkiego plusa za to, że nie trzeba jej zmywać. Stosuję ją 2-3 razy w tygodniu na noc. Myślę, że skończy się po ok. miesiącu od pierwszej aplikacji.
Tosia nie chciała oddać kosmetyku. Trzymała maseczkę między łapkami :) Wie co dobre :)
47 komentarze
Jakie slodkie focie z kicią :D ja przeważnie kupuje maseczki w saszetkach i rożne rodzaje tak do testowania ;) buzi
OdpowiedzUsuńNie miałąm tej maseczki jeszcze. Jakoś stawiam na peelingi 3 w 1, które można stosowac równiez jako maseczki:)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji wypróbować tej maseczki :)
OdpowiedzUsuńsuper kociak!
Ale śliczny kotek :) Mój ma swoje dni na modelowanie - ale też lubi pozować :)
OdpowiedzUsuńNice review!!! cute cat!!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend!! and my g+ for you!!!:)))
Besos, desde España, Marcela♥
Śliczny kotek :) Też mam w domu kota
OdpowiedzUsuńKochana, zapraszam Cię do wzięcia udziału w Akcji na blogu Maliny http://testykosmetyczne.blogspot.com/2013/05/akcja-maliny-kolorowe-lato-na.html
OdpowiedzUsuńMaseczka fajna, także ją polubiłam za to że nie potrzeba jej zmywać...:)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie z kotem w tle jest świetne. :P
OdpowiedzUsuńA co do kosmetyku.. Myślę, że powinnam zapoznać się z tą serią. Jeszcze niczego z tych produktów nie miałam. :)
kicicius słodki, moja sunia kocha wszystkie zwierzaki, nawet koty. Ale pewnie Tosia nie byłaby zadowolona z towarzystwa psa ;)
OdpowiedzUsuńTosia jest towarzyska,
Usuńmoja zwierzęca gromadka jest spora.
Liczy jeszcze jedną kicię i 2 psy :)
Żyją w zgodzie.
Gość rewelacja:)
OdpowiedzUsuńCóż za urocza kotka :). Niesamowite spojrzenie :).
OdpowiedzUsuńCo do maseczki, jak zużyje te co mam chetnia tą nabędę bo mnie zaintrygowalaś ;). Jeszcze nigdy nie miałam maseczki, ktôra nie wymaga spłukiwania! To spore ułatwienie. Dodatkowo przyda mi sie dobra dawka nawilżenia. Pozdrawiam Cię serdecznie :).
Fajna kicia :)
OdpowiedzUsuńNiestety kosmetyki Madame Lambre są dla mnie za drogie, ale podobają mi się ich opakowania :)
Manam Lambre to inna firma, ale można się pomylić.
UsuńZakochałam się w ich prześlicznych opakowaniach. może zrobię sobie prezent na urodziny w sierpniu i coś u nich kupię :)
Widzę ,że Tosi też się spodobała ta maseczka :D Ja jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy :) Pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Sliczny kocur :)
OdpowiedzUsuńo ja, jaka pantera! :) świetny :)
OdpowiedzUsuńFajna maseczka,tylko cena mi trochę nie odpowiada.Przepiękna sceneria z kicią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam próbować różne maseczki :)
OdpowiedzUsuńA kociak uroczy :)
Ciekawy produkt, z tej firmy miałam krem oliwkowy :)
OdpowiedzUsuńKotka jest śliczna :)
Nigdy nie miałam nic z tej firmy, a zdjęcie z kotem super !!
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, a kotek przeuroczy ! :D
OdpowiedzUsuńJa kochana mam ładne zdjęcia, a ty masz rewelacyjne i ta kicia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kociaki :)
Tosia jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńMaseczki nie znam, ciekawe jak sprawdziłaby się na cerze wymagającej...
heh, niektóre zwierzaki znają się;) Fajnie, że maseczka służy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Słodka Tosia... :) Dobrze, że maseczka działa. :)
OdpowiedzUsuńhaha^^ kotek skradł recenzję całą;D
OdpowiedzUsuńhe he zdjęcia z kotem super... fajna maseczka muszę koniecznie wypróbować :) dziękuję za odwiedziny na moim blogu, również obserwuję Twój :)
OdpowiedzUsuńFirmę znam tylko z blogów :). U mnie niestety kiepsko jest z systematycznością, jeśli chodzi o maseczki :P Śliczny kotek :D
OdpowiedzUsuńja maseczek w tubkach nie lubię, wole takie saszetkowe, bo nie stosuję ich często :) masz prześlicznego kota!
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie mialam stycznosci z tą firmą.
OdpowiedzUsuńMasz cudnego kotka :-)
Dziękuję za obserwację, ja również obserwuję :-)
Nie miałam okazji wypróbować tej maseczki. :) Śliczny kotek ♥
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że znalazłaś idealną hostessę do prezentowania produktu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kremy, maseczki przeciwzmarszczkowe jeszcze nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale wydaje się całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do akcji maliny :) Więcej szczegółów u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie kupić jakiś produkt tej firmy:)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka kosmetyków z tej firmy i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńOO co za boska kicie ;*
Fajna jest ta maseczka i super że nie trzeba jej zmywać - bardzo wygodne
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z gościa specjalnego! ;D Boskie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękna kicia, jak pozuje! ;)
OdpowiedzUsuńKicius słodki, myslałam,że to gośc będzie mial maseczkę na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńmaseczka fajna, a kiciuś jeszcze fajniejszy ^^
OdpowiedzUsuńModel na ostatnim zdjęciu przesłodki!:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale wolę w saszetkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.