Jak wzbogacam swoje balsamy

By czerwca 15, 2013

Cześć Dziewczyny, 


Każda z nas ma kremy, balsamy, masełka, które nie do końca sprostały naszym oczekiwaniom lub po prostu już nam się znudziły i chcemy je czymś zastąpić. 
Nie są wystarczająco nawilżające, ujędrniające lub mają inne cechy, które nas do nich zniechęcają. 
Dziś będzie o tym co zrobić z takimi produktami. 

Tanie, wodniste balsamy są dla mnie bazą do dalszych eksperymentów i zachętą do wzbogacenia ich.  Moja przygoda z mieszaniem zaczęła się od kremu isany do którego dodawałam czysty olej macadamia. W ten sposób kremik kakaowy zyskał dodatkowe ujędrniające właściwości.  

Obecnie mam dwa koncentraty z Fitomedu. Jest to koncentrat antycellulitowy z liposomami oraz aktywny olej witaminowy. 

Dziś będzie recenzja z mojej kuracji balsamem mocno wzbogaconym koncentratem antycellulitowym. ZAPRASZAM :)

Od producenta:
Koncentrat stanowi zawiesinę liposomów z wyciągami z bluszczu, bożego drzewka, kasztanowca, iglicy, alg, guarany oraz z kofeiny i l-karnityny o działaniu łagodzącym objawy cellulit. Podczas specjalnego procesu powstawania liposomów (puste kuleczki otoczone błoną lipidową) z lecytyny sojowej w ich wnętrzu pozostają zamknięte wyciągi ziołowe i substancje aktywne.
Składniki INCI: aqua, herb extracts: hedera helix, artemisia abrotanum, ruscus aculeatus, aesculus hippocastanum, algae, paullinia cupana; glycerin, lecithin, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate, sorbitol, lactic acid, caffeine, carnityne diazolidynyl urea, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol.

Zastosowanie: jako składnik w lotionach, kremach, serum, balsamach do ciała ze zmianami cellulitowymi.

Działanie: polega na wykorzystywaniu właściwości wyselekcjonowanych i synergicznie działających ziół oraz l-karnityny i kofeiny w kierunku wzmocnienia włókien kolagenowych i ścianek naczyń krwionośnych oraz przyspieszenia metabolizmu komórkowego. Usprawnienie mechanizmu ukrwienia, dotlenienia, wzmocnienia prowadzi do samooczyszczania się tkanek ze złogów i zatrzymanej wody. Te "zaległe" substancji ponownie są wprowadzane do organizmu.
Regularne stosowanie (2-3 razy dziennie) preparatów z koncentratem liposomym pozwala wygładzić skórę "ze skórki pomarańczowej" i ją ujędrnić. Można lekko masować.
 A teraz moja kolej:
Opakowanie: Plastikowa, przezroczysta buteleczka. Zamknięcie typu "klik". Bardzo wygodne. Kontrolujemy zużycie. Widzimy ile produktu zostało.
Konsystencja: rzadka, płynna.
Zapach: hmmm, nie czuję, bezwonny
Działanie: Koncentrat przeznaczony jest do łączenia go z innymi produktami. Zalecane stężenie to 30%– 50%. Mieściłam się w tym przedziale. Balsam, który wykorzystałam do wzbogacenia to DOVE i masełko evelline.
Bardzo lubię wzbogacać produkty, które już mam. Dzięki koncentratowi sama mogłam decydować o tym jakie stężenie osiągnę. Aplikacja była łatwa i przyjemna. Na to jak szybko się wchłania ma również wpływ balsam, który wykorzystujemy jako bazę. Taka mieszanka u mnie wchłania w średnim tempie. Trochę trzeba poczekać. Z rezultatów jestem zadowolona. Ciałko mam gładsze i bardziej odżywione, widać to gołym okiem. Cellulit jak był tak jest ale nie stosowałam się do zaleceń. Produkt używałam raz dziennie a nie 3.
Polecam tym, którzy lubią kosmetyczne eksperymenty i mają czas na systematyczność. 
Po więcej informacji i przepisów zapraszam Was tu klikCena koncentratu to 19zł. za 150ml.

ZOBACZ TAKŻE

46 komentarze

  1. fajny pomysł:) ten koncentrat wpisuje na swoją chciejkową listę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie moja bajka :D tzn te eksperymenty :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dwa razy dziennie by mi się nie chciało tego wsmarowywać ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę kiedyś sobie zamówić takie koncentraty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hah niestety jakoś zapomniałam zrobić zdjęcia a torcik jest już przeszłością :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodobał mi się ten pomysł wzbogacania produktów. Choć ja na chwilę obecną jestem zadowolona ze wszystkich preparatów, jakie mam ;-)
    Ale pomysł bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam, bo mi by się nie chciało :(

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mieszałam nigdy w taki sposób produktów,jeśli już to samodzielne peelingi lub maseczki.Fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy sposób na ulepszenie produktu,któremu "czegoś " brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Często mieszam ze sobą produkty, ale zazwyczaj polegało to na łączeniu kremu do buzi z kwasem hialuronowym i olejkami.
    Chyba również zacznę kombinować z balsamami :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe, nigdy o czymś takim nue słyszałam. Jak cos sie nie sprawdziło to poprostu lądowało w koszu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Muszę to nabyć, bo bardzo lubię takie eksperymenty :) Jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. lubie takie eksperymenty, może wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe :) ja raczej wole jednak nie eksperymentować bo zepsuje jeszcze krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawa zabawa, ale ja jednak wolę kosmetyki nie tknięte moją ręką manipulatora

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo super pomysł! Chcę taki koncentrat :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mogą być ciekawą alternatywą:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow wzbogacanie takiego koncentratu to wspaniały pomysł.Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam,przyznam,że bardzo mnie zaciekawiłaś.Uwielbiam sama dodawać różne dodatki według moich potrzeb :))

    OdpowiedzUsuń
  19. RÓWNIEŻ CZĘSTO DODAJĘ INNE SKŁADNIKI DO PODSTAWOWYCH KOSMETYKÓW :))

    POZDRAWIAMY

    XO XO XO XO XO XO XO

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny pomysł. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie próbowała takiego mieszania ;)
    Ale naprawdę brzmi zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też nie próbowałam takiego mieszania na własną rękę :) być może kiedyś sama się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Głogów, dolnośląskie :) Mamy największe rondo w europie ^^
    To była bokserka :<

    OdpowiedzUsuń
  24. nono faktycznie fajny pomysł!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow Fitomed naprawdę daje czadu z pomysłami i kosmetykami. Coraz bardziej zachęcają do zakupu

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam Fitomed, lecę na zwiady w sklepie w poszukiwaniu tych cudaczków :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe czy jakbyś stosowała 3 razy dziennie to faktycznie coś cellulit by się zredukował
    tak czy siak warto próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny sposób z łączeniem, kupuję to. ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podziwiam, ale by mi zabrakło cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  30. fajny pomysł-muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ciekawy pomysł, nigdy nie próbowałam niczego wzbogacać:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dosłownie kocham Cię za tego posta!!!!!!!!!! Nie miałam o tym pojęcia! Ale teraz... teraz moje kosmetyczne życie się zmieni! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy nie wzbogacałam swoich balsamów :) może jesienią wypróbuję ten sposób, bo latem wolę lżejsze specyfiki do ciała :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Łosz Ty spryciarzu! :D Muszę sama się zaopatrzyć w takie produkty, żeby też wzbogacić swoje ulubione kremy :)).

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
  35. gdzie kupujesz te koncentraty? bardzo ciekawy pomysl :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.