Chusteczki peelingujące z aloesem
Cześć Dziewczyny,
Co prawda sezon wyjazdów już się powoli kończy. Większość z Was urlopy ma już za sobą jednak chciałabym zaprezentować Wam kosmetyk, który świetnie się sprawdzi podczas krótszych wypadów.
Aloesowe chusteczki złuszczające Equilibra są dobrym rozwiązaniem gdy mamy ograniczony bagaż, wyjeżdżamy na kilka dni nie chcemy lub nie możemy targać ze sobą niezliczonej ilości kosmetyków.
Opakowanie: Zawiera 20 chusteczek. Po otwarciu najlepiej zużyć je w ciągu 3miesięcy.
Dostępność: Kosmetyki z aloesem EQUILIBRA można kupić stacjonarnie w aptekach i punktach zielarsko medycznych oraz przez internet.
Dostępność: Kosmetyki z aloesem EQUILIBRA można kupić stacjonarnie w aptekach i punktach zielarsko medycznych oraz przez internet.
Zapach: Bardzo przyjemny, identyczny jak w przypadku szamponu ale słabszy.
CENA: 12zł.
CENA: 12zł.
Działanie: Chusteczki są mokre, mocno nasączone aloesem w stężeniu 20%. Z każdej strony różne. Używam ich kilka dni po tradycyjnym peelingu. Pierwszy krok to złuszczenie. Szorstką stroną wycieramy lekko zwilżoną twarz. Omijamy okolice oczu. Podczas tego procesu usuwamy martwy naskórek oraz zanieczyszczenia. Skóra jest świeża i dobrze oczyszczona.
Drugi krok to wygładzenie. Używając drugiej strony chusteczki masujemy twarz. Ta część nasączona jest kremowym balsamem. Ma on za zadanie łagodzić podrażnienia, nawilżać oraz wygładzać skórę twarzy po złuszczaniu.
Peeling jest łagodny. Nie wywołał u mnie żadnego podrażnienia. Myślę, że nawet osoby z cerą naczynkową mogą bez obaw stosować ten kosmetyk.
Chusteczki nie zastąpią tradycyjnego peelingu. Są o wiele delikatniejsze jednak nie zawsze potrzebujemy mocnego zdzierania. Wielkim ich atutem jest brak alkoholu i chemicznych substancji złuszczających.
Używałyście kiedyś takich chusteczek?
109 komentarze
Nie używałam nigdy takich chusteczek :)
OdpowiedzUsuńtych akurat jeszcze nie miałam w zasięgu... ale będę chciała w niedalekiej przyszłości je przetestować :))
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać ;) Wydają się być ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajne rozwiązanie na wyjazd! :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńAle wydają się fajnym rozwiązaniem na wyjazd :)
myślę że na wyjazdy i w awaryjnych sytuacjach super :)
OdpowiedzUsuńfajna sprawa :) ale nigdy nie widziałam ich stacjonarnie...
OdpowiedzUsuńNie, nie używałam nigdy takich chusteczek. Ciekawe są...
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy, ale fajny pomysł na wyjazd ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała, kiedyś stosowałam podobne tylko pakowane tak pojedynczo były dostępne w Rossmanie, niestety już ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńsłyszałam o takich chusteczkach z cleanic, ale o tych nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńFajne rozwiązanie dla osób jak piszesz z dużym bagażem, oczyszczenie i odświeżenie w 1. ciekawe tylko jak z dostępnością, bo na półkach z tą serią ich nie widziałam, tylko jakieś szampony ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńnie używała, na pewno się skuszę skoro są takie delikatne
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na chusteczki, są świetne!
OdpowiedzUsuńwydają sie super :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że zawiera aloes jednak moja skóra nie lubi tego typu peelingów.
OdpowiedzUsuńTych chusteczek nie znam, ale używałam podobnych.
OdpowiedzUsuńNiezastąpiony produkt, gdy śpię poza domem i nie chcę taszczyć ze sobą tysiąca flaszeczek ;-)
Ja nie używałam. Wolę tradycyjny peeling
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa, nie tylko na wyjazdy , ale też jak nie chce nam się za bardzo paćkać i brudzić łazienki ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam ale poszukam czegoś podobnego przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze takich chusteczek, ale wyglądają ciekawie.
OdpowiedzUsuńnie, ale chętnie bym się z nimi zapoznała, tylko.. trochę drogie ;)
OdpowiedzUsuńMam te chusteczki i bardzo je lubię. Niedługo recenzja u mnie ...:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych chusteczek
OdpowiedzUsuńFajne takie peelingujące chusteczki, na wyjazdy zamiast mleczek zawsze biorę chusteczki ;)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, nie miałam jeszcze z nim styczności...
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, ale może czas wypróbować?:D
OdpowiedzUsuńfajna sprawa takie chusteczki musze się na nie skusić :)
OdpowiedzUsuńja lubię mocne zdzieraki jednak na wyjazd dobra sprawa :D
OdpowiedzUsuńCiekawe te chusteczki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takich ale fajny produkt :D
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam za takimi chusteczkami :)
OdpowiedzUsuńZgadza się,takie kosmetyki są super na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze chusteczek z peelingiem, ale muszę je wypróbować :) Na wyjazd rzeczywiście fajna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńwydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim. Ale ciekawe, ciekawe. Jak gdzieś znajdę to może przetestuje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych chusteczek, nawet nie wiedziałam że ta firma takowe produkuje. Ale kiedyś na pewno po nie sięgnę, bo zaczynam lubić tę firmę- dobry skład, w porządku cena, czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńNa wszelkie wyjazdy, wycieczki itp. są super takie chusteczki. Bardzo poręczne i funkcjonalne, a nie każdy jeszcze wie, że takie istnieją :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
Kiedyś nie lubiłam takich produktów, ale miałam okazje ostatnio używać podobnych chusteczek i stwierdzam, że to całkiem fajne i przydatne gadżety ;)
OdpowiedzUsuńNie uzywałam takich cudów, ba! nawet nie wiedziałam o ich istnieniu :P
OdpowiedzUsuńsą bardzo fajne
OdpowiedzUsuńLubię tego typu bajerki:-) a to, że sezon się kończy nie świadczy, że teraz cały czas będziemy spędzać w domu:P
OdpowiedzUsuńChusteczki przydadzą się nawet do pracy/szkoły, aby się odświeżyć.
Rzeczywiście bardzo ciekawy i przydatny produkt w podróży :) Fajne rozwiązanie z dwustronnymi chusteczkami!
OdpowiedzUsuńnie miałam.
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale wypróbuję
OdpowiedzUsuńobserwuję
na wyjazd jak znalazł... przydałyby się:)
OdpowiedzUsuńnawet o takich nie słyszałam . . ale są bardzo interesujące! Myślę, że jak będę gdzieś wyjeżdżać to ich poszukam w sklepach :)
OdpowiedzUsuńale super sprawa;) Nigdy nie słyszałam;)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne chusteczki ;D
OdpowiedzUsuńNigdy o czymś takim nie słyszałam, chętnie wypróbuje. ;DD
OdpowiedzUsuńprzyznam, że pierwszy raz czytam o takim typie peelingu ;D na wyjazd fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie, pierwsyz raz o takim specyfiku słyszę :D
OdpowiedzUsuńostatnio gdy zamawiałam szampon aloesowy na doz.pl je widziałam ale myślałam że są to zwykłe takie chusteczki no i jeszcze za 12 zł ale teraz będę musiała się nad nimi zastanowić :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę takie chusteczki. Racja-prawdziwego peelingu nie zastąpią, ale na wyjazdy jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na ostatnią notkę, nie zdradzam więcej! :)
OdpowiedzUsuńBuźka! :)
te husteczki sa fajne ale nie poelcam stosowac za długo bo maja w skaldzie substancje zatykajace pory.
OdpowiedzUsuńO żelu z flosleku odpisalam Ci pod postem u mnie ;)
oo ciekawe, pierwszy raz widzę takie chusteczki:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńciekawe te chusteczki ;)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie stosowałam:)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić takie chysteczki. To naprawde dobre rozwiązanie. :D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tak popularny blog jak twój.
http://Fidanzataa.blogspot.com
Pierwszy raz widzę, ale to świetne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych chusteczek, ale chętnie bym je kiedyś wypróbowała.
OdpowiedzUsuńo tak,wyglądają bardzo fajnie :) nawet nie wiedziała,że takie są :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie chusteczki, są naprawdę przydatne w podróży, te są także złuszczające, to dodatkowy plus;)
OdpowiedzUsuńlubie takie chusteczkowe rzeczy :D Sa idealne na pdoroz:)
OdpowiedzUsuńLubię mieć chusteczki tego typu zawsze w domu, zwłaszcza latem, bardzo orzeźwiają :)
OdpowiedzUsuńto dla mnie zupełna nowość,
OdpowiedzUsuńwszystko z aloesem lubię:)
OdpowiedzUsuńbardzo wygodna sprawa podczas wyjazdów wakacyjnych i nie tylko ;)
OdpowiedzUsuńNooo świetne są! Mokre chusteczki to mój niezbędnik w torebce, ale takich jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię delikatne peelingi, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ostatnio podczas zakupów w aptece je widziałam, ale myślałam, że są to zwykłe nawilżane chusteczki do demakijażu...Teraz już wiem :)
Pierwsze co widzę takie :)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej nie spotkalam się z takim produktem. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam,ze istnieja takie chusteczki. Nie potrzebuję mocnych zdzieraków, więc może się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńale cudo- chcę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji. Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńTak na wakacje i wyjazdy - idealne rozwiązanie! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa te chusteczki, nie wiedziałam o ich istnieniu :)
OdpowiedzUsuńkupiłam ostatnio w Rossie , innej firmy ale jeszcze ich nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takiego kosmetyku,ani nic z tej firmy.Chociaż wydaje się bardzo fajny
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę takie chusteczki :))
OdpowiedzUsuńja chyba wolę tradycyje peelingi :) PS. zaprosiłam Cie do akcji "szukamy maseczki idealnej" - szczegóły u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o chusteczkach z tej firmy. Jednak ja bym się bała, że mimo delikatnego działania u mnie by wywołał jakieś podrażnienia czy uczulenie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt szczególnie na wyjazdy.
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tej firmie ;p produkt jednak wydaje się ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale własnie tego typu produktu poszukuję ! Zapraszam kochana do mnie na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńciekawe przydały by mi się takie chusteczki
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam tego typu chusteczek ;)
OdpowiedzUsuńu mnie takie cudo nie do kupienia i w sumie nigdy takiego czegoś nie używałam ani nie potrzebowałam
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się ze złuszczającymi coś nowego
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie i konkurs
co za zbieg okoliczności, właśnie publikuję posta o tych chusteczkach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich nigdy, jakoś nie czuję przekonania do chusteczek nawilżanych i peelingujących - mają paskudne składy. Nie używam ani dla siebie, ani dla dziecka nawilżanych, więc i z tym wynalazkiem sobie dam siana.
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, muszę się w nie zaopatrzyć.Uwielbiam aloes.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie chusteczki :) mieszczą się w każdej torebce i świetnie spisują w "awaryjnych" sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńużywałam kidyś podobnych chusteczek ;)
OdpowiedzUsuńtych nie miałam, ale właśnie kupiłam aloesowe z Alterry na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńmiałam je, oczyszczają ale nie pilingują.
OdpowiedzUsuńPo przygodzie z aloesowymi chusteczkami z Alterry jestem negatywnie nastawiona do chusteczek z tym składnikiem.
OdpowiedzUsuńNie miałam takich jeszcze.
OdpowiedzUsuńjaki fajny wynalazek! chyba sie skusze ! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy umiałabym się na takie chusteczki przestawić, bo jestem strasznie przyzwyczajona do żeli ;)
OdpowiedzUsuńBardzo funkcjonalny gadżet :)
OdpowiedzUsuńPrzydały by mi się takie chusteczki ;)
Nigdy ich nie miałam ale chętnie wypróbuję. Najczęściej kupuję z Alterry lub Babydream. We wrześniu lecę na wczasy więc pewnie się za nimi rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu pierwszy raz widzę takie chusteczki...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych chusteczek, ale zaintrygowały mnie. Muszę się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńZ początku myślałam, że to zwykłe chusteczki odświeżające, a tu taki psikus! :D
OdpowiedzUsuńNa wakacyjny wyjazd jak znalazł, żeby utrzymać buźkę w dobrej kondycji przez kilka dni :)
Myślę, że 2-3 razy w tygodniu to całkiem niezła częstotliwość :) Używanie ich codziennie mogłoby podrażnić twarz, natomiast przy takiej delikatności używanie ich rzadziej mogłoby nie wystarczać :)
Coś czuję, że mogą wylądować w mojej kosmetyczce w przyszłe wakacje :)
Przypuszczam, że bardzo fajne te chusteczki. Do tego aloes który uwielbiammmmm :)
OdpowiedzUsuńMają bardzo dużo aloesu, muszą świetnie nawilżać!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.