Och te Yankee
Cześć Dziewczyny,
Wosk, który najbardziej chciałam mieć to Midnight Jasmine. Od niego zaczyna się więc moja przygoda z Yankee Candle. Po wysłuchaniu opinii Szusz na YT wiedziałam, że mi się spodoba. Tym bardziej, że uwielbiam zapach kwiatów. Jaśminu o północy wąchałam pierwszy raz.
Zapach rzeczywiście przypomina jaśmin. Nagrzany promieniami wiosennego słońca w ciepły dzień. Wieczorem oddaje swą moc ze zdwojoną siłą. Po pewnym czasie pokazuje trochę inne lekko cytrusowe oblicze. Paliłam go w moim nowym małym kominku. Zmieściła się tylko 1/4 wosku. Myślałam, że to zbyt mało aby aromat wypełnił ok. 20 metrowy pokój- bardzo się myliłam. Jest dość silny i fantastycznie wypełnił wnętrze. Ocena 9/10
Midsummer's night nie kojarzy mi się ze snem, o nie. To zapach seksownego mężczyzny. Eleganckiego i zadbanego.Opis "łączący w sobie zapach przypraw korzennych, piżma, paczuli, szałwi oraz mahoniowej wody kolońskiej" idealnie go charakteryzuje. Wąchając go czuję jakbym chwilę wcześniej pożegnała się z przystojnym Panem, za którym ciągnie się charakterystyczna woń jego perfum. Który dopiero co wyszedł a już pragnę by wrócił. Sen nocy letniej to mój ulubieniec z tego zestawu. Ocena 10/10Vanillia Lime to zapach soczysty i słodki. Cytrusowa limonka przełamuje mdłą wanilię. A kropkom nad i jest cukier trzcinowy. Zapachy uzupełniają się nawzajem i tworzą spójna całość. Mniej intensywny niż pozostałe. Nie jest sztuczny ani drażniący. Przyjemnie przebywa się w pomieszczeniach, w których go czuć. Moim ulubieńcem się nie stał bo o tej porze roku wolę cięższe zapachy. Ocena 8/10
Całe trio dostępne jest w sklepie goodies.pl. Jeden wosk kosztuje 6 zł.
Miałyście jakiś z powyższych?
Miałyście jakiś z powyższych?
78 komentarze
Ja jeszcze nie miałam żadnych z tych wosków, cały czas zabieram się za zamawianie, a zawsze odkładam to na osattania chwile .. a na koniec o nich zapominam..a tyle cudownosci o nisz piszecie;;) chyba ,muszę się zmobilizować;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Muszę wreszcie kupić kominek i wypróbować te woski!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że na dworcu centralnym w podziemiach widziałam stacjonarny sklep z woskami YC także następnym razem tam zajrzę.
OdpowiedzUsuńJest - dokładnie vis-a-vis wyjścia z podziemi w kierunku Pragi ;)
UsuńBardzo zachęcający i kuszący ten post :)
OdpowiedzUsuńa przy tym urocze zdjęcia :)
Pozdrawiam serdecznie,
Kaś
wanilie z limonką dałam koleżance na urodziny:)
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z YC zaczęła się właśnie od Midnight Jasmine, bardzo mi się spodobał, jest baaardzo intensywny! Zaciekawiłaś mnie drugim zapachem :)
OdpowiedzUsuńTen środkowy kuszący ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak ,tak wanilia!!+++;D
OdpowiedzUsuńWszyscy piszą o tych świecach i zachwycają się ich zapachem. Chyba czas się skusić ;)
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę... Mnie one niestety przyprawiają o ból głowy :(
OdpowiedzUsuńmoja przygoda z YC się dopiero zaczyna, czekam na swoją przesyłkę i zaczynam palenie :)
OdpowiedzUsuńoj musze je kupic :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz :)
OdpowiedzUsuńWąchałam w sklepie midsummer's night i rzeczywiście pachnie mężczyzną :D
OdpowiedzUsuńmusza super pachniec
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale kusisz, kusisz :D
OdpowiedzUsuńkurcze,a ja dalej bez wosków;(
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu na nie skusić!
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawi Vanilla lime ;D
OdpowiedzUsuńMnie chyba najbardziej do gustu przypadłby Vanilla Lime ;)
OdpowiedzUsuńWoski muszę w końcu nabyć ponieważ swoją recenzją narobiłaś ochoty by je mieć:)
OdpowiedzUsuńteż będę musiała się w nie zaopatrzyć :D kuszą niesamowicie ;D
OdpowiedzUsuńMuszę je kupić! ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dopiero 4 w mojej kolekcji, ale już się powoli zastanawiam nad kolejnymi zapachami :D ahh :D te YC <3
OdpowiedzUsuńZ tych mam akurat Vanilla Lime i niestety jako pierwszy wosk nie wpadł w moje gusta... zbyt mdły i ciężki na małe mieszkanie. Pozostałych nie miałam.
OdpowiedzUsuńja jestem twarda i jeszcze żadnego nie kupiłam :D wolę wydawać kasę na włosy :P
OdpowiedzUsuńJuż czuję te cudowne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńMidsummer's Night nie wąchałam, ale myślę, że móglby mi się spodobać - lubię takie męskie zapachy. Z tej kategorii zapachowej miałam jedynie Beach Wood, jest boski, choć niezbyt intensywny ;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz z YC :))
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych zapachów.:) Ja póki co jeszcze nie mam YC. ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat zrobiłam bez niczego.:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/let-me-go.html
Sen nocy letniej wydaje się kusić mnie najbardziej... :)
OdpowiedzUsuńz całej oferty zapachów tylko 1 mi sie tak najbardziej spodobał (ten taki o zapachu mango) reszta jakoś do mnie nie przemawia :P
OdpowiedzUsuńOuł noł :D, wszyscy oprócz mnie mają YC! ;p
OdpowiedzUsuńPrzepadłam jeśli chodzi o woski YC.Tyle jest wersji zapachowych...Również lubię cięższe aromaty.
OdpowiedzUsuńtez musze zakupic yankee <3
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie :D
OdpowiedzUsuńZ każdej strony kuszą pachnącymi woskami :)
OdpowiedzUsuńMidsummer's night skusiłaś mnie, w wolnej chwili ide na łowy szukac go :D
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na te woski i czekam na przesyłkę :)
OdpowiedzUsuńMidsummer's Night musi być moja!
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam, ale tak je opisałaś, że kusi mnie wypróbowanie wszystkich 3 :)
OdpowiedzUsuńMidnight Jasmine mam ale jeszcze czeka w kolejce, natomiast Midsummer's night to zapach który absolutnie mnie urzekł, jest faktycznie wyjątkowo sexowny :)
OdpowiedzUsuńja mam jeden wosk i chcę reszty:)
OdpowiedzUsuńMidsummer's night ciekawie brzmi ;))
OdpowiedzUsuńSzalejesz z tymi świecami :) Strasznie się ostatnio szał zrobił na YC ;o
OdpowiedzUsuńtytuł jest świetny dokładnie och te yankee uwielbiam <3 nie miałam Midsummer's night ale na pewno go wypróbuję kiedyś :)
OdpowiedzUsuńKuszące opisy tych wosków :) Już czuję piękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa też sądzę ,że zapach Midsummer's night przypomina seksownego mężczyznę ;)
OdpowiedzUsuńChciałam tylko powiedzieć że kocham tarty YC, dziękuję :P
OdpowiedzUsuńhej kochana:* Problem naprawiony, tutaj link do baneru: http://4.bp.blogspot.com/-t2LdVUSFoLs/UlrF7XJ2PtI/AAAAAAAAA-A/d9_RKO5JKJY/s1600/baner_rozdaniebrunettebledn.jpg, a oprócz tego w rozdaniu organizowany jest bonus - zapraszam do zapoznania się:)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie miałam żadnego z powyższych...
OdpowiedzUsuńnie znam tych zapachów, choć nie powiem - kuszą niezmiernie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam samplerek Midsummer night - oj, jak pokochałam ten zapach! W przyszłości na bank zainwestuje minimum w mały słoiczek.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę... ja nie miałam okazji używać yankee :(
OdpowiedzUsuńZ tych 3 na razie odpaliłam Vanilla Lime :)
OdpowiedzUsuńjaśminowy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńAjj kusisz :) zważywszy, że zwlekam z zakupem:)
OdpowiedzUsuńVanillia Lime bardzo lubię, ostatnio kupiłam sobie trzy nowe woski i rozkoszuję się ich zapachami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach jaśminu więc ten na pewno by mi się najbardziej spodobał :)
OdpowiedzUsuńWglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńPowoli rozkochuję si w YC... ten vanilia limonka mnie uwiódł:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
mam vanilia&lime i nie jestem zachwycona. mnie to przypomina zapach choinki samochodowej - bardziej ciężkiej i waniliowej niż limetkowej. Nie mogę tego palić dłużej niż pół godziny bo zaczyna okropnie śmierdzieć i boli mnie głowa ;/ Ja bym dała 2/10.
OdpowiedzUsuńkuszą niesamowicie te woski :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem z jakimi ja zacznę swoją przygodę !! Midsummer's night !!!! Brzmi ssuper
OdpowiedzUsuńDzisiaj paliłam "Vanilla Lime" i jestem rozczarowana tym woskiem :( Jak dla mnie pachnie jak nieco sztuczne sorbety limonkowe.
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa pozostałej dwójki :)
ja obecnie szukam dla siebie jakiegoś ładnego kominka;) spodobał mi się jeden na tej stronie może się na niego skusze:)
OdpowiedzUsuńVanillia Lime <3, uwielbiam ten zapach, mógłby palić się u mnie dzień i noc :)
OdpowiedzUsuńjeszcze żadnego z nich nie miałam :/
OdpowiedzUsuńhttp://zapachdomu.pl/wyniki-wyszukiwania.php?z=DayLight - tutaj możesz zobaczyć daylighty Kringle :) fajne zapachy, ale nawet samplery Yankee mocniejszą woń dawały. Zatem do przetestowania w sam raz, łagodne, fajne, ale ja lubię zapachowych morderców ;D dlatego rozmyślam wciąż o Midsummer night w słoju. Mocny, ciemny, męski zapach. Mmm.
OdpowiedzUsuńMidsummers nie przypadł mi do gustu, mimo że zamówiłam go skuszona opisem (uwielbiam męskie zapachy, używam męskich perfum bo podobają mi się bardziej niż damskie). Musi coś być w składzie, czego nie lubię, nie wiem co to jest. Natomiast dwóch pozostałych jeszcze nie miałam ale Twój opis bardzo mnie do nich zachęcił :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego ;)
OdpowiedzUsuńach, pozostało tylko wzdychać ;)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi woskami :-) No i widzę, że tak jak i ja oglądasz i lubisz Szusz :-)
OdpowiedzUsuńZ tych zapachów nie znam żadnego, ale po Twojej recenzji kusi mnie ogromnie ten "męski" :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu je mieć! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.