Zalotne spojrzenie
Cześć Dziewczyny,
Dawno nie wrzuciłam nic z kolorówki. Mój codzienny makijaż jest bardzo ubogi. Cieni używam od święta. Podkład częściej choć nie codziennie. Ale tusz ZAWSZE. Bez tuszu nie wychodzę z domu. Zalotnym spojrzeniem, trzepotaniem rzęs można nie jedno osiągnąć. . .
Moja opinia: Tusz chciałam wypróbować dlatego, że mój loreal już się kończył i nie miałam pomysłu na następny. Silikonowe szczoteczki bardzo lubię. Ta jest mała. Jej wypustki są krótkie, gęsto rozmieszczone. Ma opływowy kształt. Zapach słaby i neutralny. Konsystencja bardzo dobra. Nie ma gródek na grzebyczku. Nie za rzadka i nie gęsta.
Moje rzęsy nie należą do najdłuższych. Pomalowane tą maskarą są lekko wydłużone i pogrubione, uniesienie jest minimalne. Daje ładny dzienny efekt. Mimo kilku warstw nie uzyskamy teatralnego looku. Szczoteczka ładnie rozczesuje nawet najmniejsze włoski. Nie skleja ich co jest dla mnie podstawą. Tusz nie kruszy się.
Raz mi się rozmazał. Miałam lekki efekt pandy. To był jeden z tych dni gdy nie miałam innego makijażu a twarz była świeżo pokryta kremem na dzień i pod oczy. Teraz bardziej uważam i już mi się to nie zdarza. Jeśli chcecie osiągnąć teatralny efekt tusz 3D MARIZA Wam tego nie da. Jest dla tych z Was, które wolą naturalne acz wymowne spojrzenie :)
Kosztuje 17,90 zł. i jest dostępna na 15 stronie katalogu MARIZA nr 4. Na zdjęciu poniżej moja siostra z tuszem i bez niego. Nie umiem robić zdjęć makijaży, rzęs, ust ale mam nadzieję, że widzicie różnicę.
Zapraszam Was do obejrzenia aktualnego katalogu na blogu MARIZA oraz do KLUBU.
Napiszcie w komentarzach czy też stosujecie metody " na rzęsy" albo na ładny uśmiech i co dzięki temu udało Wam się ugrać? Może mniejszy mandat a może randkę? Chętnie się pośmieję i czegoś nauczę :)
89 komentarze
Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy ale musze to koniecznie zmienić:)
OdpowiedzUsuńefektu dobrze nie widać ale szczoteczka wydaje się bardzo fajna
Uwielbiam takie szczoteczki.
OdpowiedzUsuńwow jaki efekt a cena faktycznie przystępna:)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo widoczny ;)
OdpowiedzUsuńwidać róznicę i to jak! :)
OdpowiedzUsuńmój sposób na rzęsy to przede wszystkim revitalash, teraz mogę się pochwalić prawdziwą firanką rzęs, a wcześniej miałam króciutkie :( niestety chyba nic nie udało mi się załatwić na trzepotanie rzęs :)
Ooo bardzo fajny efekt i oczywiście widać różnicę na zdjęciach. Ja właśnie przymierzam się do złożenia pierwszego Marizowego zamówienia, ale tuszy mam spory zapas, więc nie tym razem ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię silikonowych szczoteczek i wolę tusze, które dają bardzo mocny efekt - jak to napisałaś 'teatralny' :) aczkolwiek efekt u siostry ładny:)
OdpowiedzUsuńszczoteczka jest bardzo fajna, a sam efekt - cudo!
OdpowiedzUsuńwidać różnicę
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają rzęsy po pomalowaniu, widać że są dłuższe i gęstsze i co istotne nie posklejane
lubię też tego typu szczoteczki
dobrze Ci zdjęcia wyszły ;)
U mnie efekt pandy tylko,że cały czas robił tusz z Catrice ,w sumie to jeszcze nic nie ugrałam przez wytuszowane rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńWitdać różniće i widać grótki na rzesach
OdpowiedzUsuńfajny efekt :) też rzęsy muszę mieć zawsze pomalowane i to mocno :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze tam mało zdjęć rzęs dodałaś :) Patrząc po opisie to tusz raczej nie dla mnie bo ja lubię mocno podkręcające (bo rzęsy mam bardzo proste i nieusłuchane).
OdpowiedzUsuńJa tam chyba nie miałam nigdy łatwiej dzięki rzęsom, jedynie otrzymywałam komplementy, że są bardzo ładne :)
ja też muszę mieć zawsze pomalowane rzęsy :) lubię teatralny wygląd, muszą być dobrze widoczne :)
OdpowiedzUsuńDoby efekt jak na maskarę z Marizy spodziewałam się gorszego ;) Jak dla mnie efekt podobny do innych niby wydłużających i pogrubiających maskar ;)
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten tusz:)
OdpowiedzUsuńsuper efekt
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam i życzę miłego weekendu:*
Ola
Fajny efekt, spodobał mi się
OdpowiedzUsuńsuper efekt!!!
OdpowiedzUsuńFajny efekt po tym tuszu. Też mam ochotę na zmianę, ciągle używam tego samego tuszu;-)
OdpowiedzUsuńnajbardziej odpowiadają mi szczoteczki silikonowe i z tego co widzę efekt jest niezły po wytuszowaniu i cena o wiele lepsza niż Loreala :)
OdpowiedzUsuńJakie spojrzenie... mega uwodzicielskie:)
OdpowiedzUsuńJa też nie wychodzę z domu bez pomalowanych rzęs. Efekt z boku imponujący jak na katalogowy tusz. Hehe, raczej nie używam metody "na rzęsy", myślę, że bardziej podziałałyby oczy kota ze Shreka :P
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńefekt jest czadowy :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię silikonowe szczoteczki, dla mnie efekt jest bardzo ładny! :)
OdpowiedzUsuńPięknie podkreślone rzęsy, mega efekt :)
OdpowiedzUsuńtusz wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńWidać różnicę i to dużą :D
OdpowiedzUsuńale ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/work-bitch.html
łoł ale efekt :)
OdpowiedzUsuńja nie używam tuszu do rzęs ale wspomnę o tym kosmetyku innym :)
Wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog i fajne recenzje, będę odwiedzać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* kasjaa.blogspot.com
różnica super! ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, moim zdaniem udało Ci się uzyskać przy jego pomocy świetny efekt!:)
OdpowiedzUsuńefekt dość fajny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
ale bomba:)
OdpowiedzUsuńJa na rzęsy stosowałam w technikum metodę i dlatego miałam z matematyki 4:D
Bardzo ładny efekt!!
OdpowiedzUsuńŁał! Efekt niesamowity :D
OdpowiedzUsuńświetny efekt :) na razie nie planuję zakupu, bo mam 4 inne tusze w domu :D
OdpowiedzUsuńNo meeega efekt!
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka i efekt też :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy ale lakier wygląda przepięknie :*
OdpowiedzUsuńlakier mam już ponad 2 miesiące i aż się prosi o recenzję. na pewno o nim wspomnę.
Usuńfajny efekt, ja uzywam tusz wodoodporny inglota i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńto sie nazywa efekt WOW :)
OdpowiedzUsuńjaka na taką cenę to bardzo fajny tusz :)
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt. Ja ostatnio zakochana w Super Shock Blackest Black od Avon. Pięknie rozdziela rzęsy malując każdą z osobna.
OdpowiedzUsuńWoW! Efekt jest niesamowity!:-)
OdpowiedzUsuńkurcze efekt porażający daje ta maskara:) muszę w nią kiedyś zainwestować;p
OdpowiedzUsuńMam takiego dobrego stopnia, który twierdzi, że baaardzo często macham rzęsami. Do tego stopnia, że czasem się ze mnie zbija i mruga rzęsami na siłę kiedy ze mną rozmawia :D Także wiem coś o tym. :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem efekt jest świetny, rzęski są mocne, wyraziste :). Lubię takie tusze.
OdpowiedzUsuńcudowny efekt :)
OdpowiedzUsuńWynik widoczny, świetnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńno, całkiem przyjemny efekt :)
OdpowiedzUsuńmetoda "na uśmiech" sprawdza się także bezinteresownie, warto sprawić by gościł na naszej twarzy jak najczęściej :)
Bardzo fajny efekt i na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie i obserwuję oczywiście :)
Tak, tak oczy to podstawa! ;) Efekt super
OdpowiedzUsuńskoro podobają Ci się te lakiery to zapraszam do udziału w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa kosmetyki z Marizy tak sobie się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńP.S Zmieniłam adres bloga ;) http://magdalaperle.blogspot.com/
Widać różnicę, efekt niesamowity, szczoteczka mi się również podoba.
OdpowiedzUsuńJest różnica :)
OdpowiedzUsuńRóżnicę widać :) Ja używam Rimmel Extra Super Lash z podkręconą szczoteczką i jestem z niego zadowolona :) Teraz jestem postanowiłam wypróbować 2000 kalorii, myślę, że będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam MaxFactor 2000 calorie dramatic volume całkiem fajny tusz, ale nie skuszę się na niego ponownie. wolę silikonowe szczotki.
UsuńEfekt bardzo fajny :D Nie miałam okazji używać żadnego tuszu z marizy, ale wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńTusz do rzęs to podstawa, również nie wyobrażam sobie by wyjść z gołymi rzęsami :D
tego tuszu z marizy akurat nie miała ale bardzo lubię tą firmę i sama jestem konsultantką;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt, wygląda na to że warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia rzęs wyszły Ci ładne :) Skąd ta niewiara :)
OdpowiedzUsuńTusz niestety nie będzie dla mnie bo lubię mocno wytuszowane rzęsy :) uwielbiam mój tusz collosal od maybelline :)
Buziaki
xo xo xo xo xo xo xo
Efekt na rzęsach jest naprawdę całkiem niezły ;)
OdpowiedzUsuńefekt mi się bardzo podoba, ale ja nie lubię tych silikonowych szczoteczek za bardzo :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny efekt, może ją kupię :p
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przekonałam się do marki mariza, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam dostępu do kosmetyków tej firmy bo chętnie bym wypróbowała ten tusz, widać, że daje super efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny ! :)
OdpowiedzUsuńefekt zauważalny, szkoda, że nie widać oka z przodu
OdpowiedzUsuńnie miałam niczego z Marizy, ale efekt tuszu jest dla mnie zadowalający :)
OdpowiedzUsuńświetna maskara :) ten efekt powala :) muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńO kurczę, efekt jest wspaniały! różnica kolosalna :)
OdpowiedzUsuńchcę go! :))
Widać efekt ;-)
OdpowiedzUsuńtez bardzo lubię takie szczoteczki:) fajny te tusz:)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest spora :) efekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt:) Przyznam Ci się szczerze,że jeszcze nigdy nie miałam nawet katalogu Marizy w ręku,chociaż chętnie bym go obejrzała. Wysłałabyś mi go?Wersja on-line mi nie wchodzi:/
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńdokładnie takie szczoteczki w tuszach lubię-a i efekt jest powalający,chcę ten tusz! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.