Nie wszystko co różowe jest super
W życiu każdej kobiety nie tylko blogerki nadchodzi taki moment: Ma kosmetyk, jest fajnie, zaczyna używać i po chwili myśli: "Co? dlaczego mi to robisz?" ? Miało być tak pięknie a jest wielkie rozczarowanie. To ten moment.
Płynu używałam jedynie do demakijażu oczu. Czytałam na wizażu, opinie kilku Dziewczyn o tym, że nieprzyjemnie piecze użyty na twarz i wolałam nie przekonywać się o tym na własnej skórze. Wierzę na słowo.
Tusz Rocket Maybelline stawiał mu duży opór. Mimo, że nie jest wodoodporny rozmazywał się i nie rozpuszczał w przeciętnym czasie. Powodował efekt pandy. Do usunięcia lekkiego makijażu potrzebowałam 3 wacików, sporo płynu i dużo cierpliwości. Micelar nie jest wydajny.
Dla oczu jest delikatny, nie daje uczucia zamglenia. Nie powoduje szczypania ani żadnych podrażnień. Pachnie owocowo. Kolejnym plusem jest niska cena. Ja jednak oddam go mamie bo trochę mnie męczy. Podsumowując: Szału nie ma.
A co Wy o nim myślicie?
83 komentarze
Z pewnością odpuszczę sobie zakup :)
OdpowiedzUsuńNie maluję się, więc płyn z biedronki otwary od 2-3 miesięcy jest właściwie jeszcze pełen... ;) Marion to zabawna firma, ma tyle samo dobrych produktów co bubli i kupno czegoś to taka ruletka: bubel czy skarb? ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam szansy go używać. Może i dobrze? ;)
OdpowiedzUsuńchyba się Nie skusze :)
OdpowiedzUsuńrówniez sobie go odpuszcze ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i chyba nie żałuję.
OdpowiedzUsuńNie znam i na pewno się nie skuszę, szkoda nerwów, zachodu i pieniędzy : )
OdpowiedzUsuńMi pasował,ale faktycznie nie zwróciłam za bardzo uwagi na te małe napisy, niektórym moga się naprawdę wydać za malo czytelne
OdpowiedzUsuńNie miałam, a po Twojej recenzji z pewnościa się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz racje
OdpowiedzUsuńmyślę, że czasem po prostu tak jest, i trzeba szukać i wracać do sprawdzonych dobrodziejstw kosmetycznych:)
OdpowiedzUsuńmiałam niebieską wersjęi jest super
OdpowiedzUsuńjednak nie kupuje
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/ombre-style.html#comment-form
Nie używałam kosmetyków tej firmy. Nie zamierzam kupować tego płynu ;) Myślałam, że buteleczka jest pusta :D
OdpowiedzUsuń* * *dziękujemy za ««komenatarz« ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję wodoodporną i nie polubiłam.. na tą tym bardziej się nie skuszę..
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny w wersji niebieskiej tej samej firmy i również nie byłam zadowolona :/
OdpowiedzUsuńa ja tak lubię różowe... ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę zmęczyć zachwalanego micela z biedronki...
OdpowiedzUsuńI boję się nawet sięgać po kolejne, skoro są jeszcze gorsze. Zdecydowanie wolę mleczka.
Nie zdecyduję się :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za produktami tej firmy, miałam kilka ich kosmetyków, ale nie zachwyciły mnie i jakoś mnie do nich nie ciągnie. Tego micela nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńmiałam czerwoną wersję chyba do oczu wrażliwych i po pierwszym użyciu wylądował w koszu ! myślałam, że wypali mi oczy...na ten też się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńojej, skusiło by mnie to opakowanie, dobrze, ż odradzasz, u mnie móglby sobie nie poradzić, lubie mocno podkreślone oczy :)
OdpowiedzUsuńmiałam niebieską wersję, dobrze zmywał makijaż,ale często podrażniał mi skore pod oczami :(
OdpowiedzUsuńU mnie na całą buzię + szyję idą 3 waciki + 1 z tonikiem, także... cóż. Chyba raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńa ja czytalam ze jest fajny...
OdpowiedzUsuńdobry tytuł:D
OdpowiedzUsuńja go mam i dla mnie jest dobry, nie piecze ani nie uczula, a używam go na całą twarz :) :)
OdpowiedzUsuńraczej sie nie skusze :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i nie był najgorszy. Jednak ja stosowałam go do przemywania twarzy, z demakijażem oczu sobie nie radził zupełnie
OdpowiedzUsuńBuuuu, szkoda, że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać ostatnio kilka recenzji nt. tego płynu i też były raczej negatywne.
OdpowiedzUsuńU dobrze wiedzieć że nie warto...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
www.esterlifestyle.com
xxx
E
do tej pory czytałam same pozytywne opinie :P aż jestem w szoku :D
OdpowiedzUsuńmimo wszystko fajnie że nie szczypie
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej go nie kupię.
OdpowiedzUsuńtylko bioderma!
OdpowiedzUsuńzapraszam na setny post :)
bez kitu szału nie ma. Chwilowo lubuję się w tańczących drobinkach ;)
OdpowiedzUsuńmoj czeka na swoja kolej
OdpowiedzUsuńNie próbowałam i raczej będę unikała, używam tuszu trudnego do zmycia więc potrzebuję pewnych środków :D
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie skuszę. Skoro nie radzi sobie z normalnym tuszem, to co dopiero z wodoodpornym. Ostatnio preferuję zmywanie oczu oliwką Babydream i świetnie się ten sposób sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i nigdy go nie kupie więcej ;/
OdpowiedzUsuńU mnie dość dobrze radził sobie z makijażem.
OdpowiedzUsuńszczypie , szczypie i podrażnia , mało nie wypalił mi oczu , prawie całość wylądowała w koszu ale straty nie było dużej bo nie kosztował wiele
OdpowiedzUsuńojjj skąd ja znam takie momenty :) bardzo dużo kosmetyków,które miało mnie zachwycić i było zachwalane okazały się bublami
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jakoś Marion mnie nie kusi :/ Już naprawdę wolę micelek z Biedronki bo u mnie radzi sobie doskonale :)
OdpowiedzUsuńja stosowałam na całą twarz i nie podrażnił jej :)
OdpowiedzUsuńczasami szczypał w oczy :/
Nie używałam, miałam kiedyś niebieska dwufazufkę z Marion to był ok.
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś taki głupi okres w życiu,że kupowałam tylko różowe kosmetyki:D Tak mi się ten kolor podoba;) Niestety o tym produkcie same nie dobre recenzje czytałam
OdpowiedzUsuńnie lubie mazgajów ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie użyłam go raz i na szczęście mnie nie szczypał, a nawet dobrze zmył makijaż z wodoodporną kreską :)
OdpowiedzUsuńto raczej nie trafi do mojego koszyka:(
OdpowiedzUsuńNie używałam go
OdpowiedzUsuńJa póki co używam tylko płynu miceralnego z Biedronki ;D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, by po niego nie sięgać ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go na początku roku z nadzieją,że dobrze zmyje karnawałowy makijaż.Niestety nawet codzienny jest dla niego nie lada wyzwaniem
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam z nim styczności.
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam płyn i również żałuję!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale to taki kosmetyk, który zbiera większość złych opini. I rzeczywiście bez sensu z tymi różowymi napisami, dobre spostrzeżenie.
OdpowiedzUsuń:)
Również nie lubię produktów jeśli nie mogę rozczytać informacji na opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńodpuszczę sobie kupienie go ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale ja jako dalekowidz nawet mam problem z rozczytaniem napisów, bo wszystko się zlewa;D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale po Twojej recenzji raczej nie zakupię ;/
OdpowiedzUsuńA mnie akurat bardzo przypadł do gustu, na szczęście nie podrażnia ;)
OdpowiedzUsuńMam, ale nie bardzo sie z nim polubiłam ...
OdpowiedzUsuńnie znam, ale widze że niewiele tracę :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, teraz na pewno będę go unikać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam i zapewne mieć nie będę :) do oczu zawsze używam płynu dwufazowego, nie chcę mi się trzeć wacikiem 40 razy :P:P
OdpowiedzUsuńmiałam jeden z marionu i strasznie mnie podrażnił więc więcej nie kupię z tej firmy...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale jakoś mnie nie kuszę te kosmetyki...
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego płynu , ale z pewnością go nie kupię ! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kuszą mnie kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńznając mnie pewnie bym kupiła dla samego zapachu i potem żałowała;p
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale Siostra odradzała mi jego kupienie.
OdpowiedzUsuńNie miałam, w takim wypadku go chyba raczej odpuszczę..:)
OdpowiedzUsuńraczej go nie kupię
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki bubel. Ja generalnie nie lubię eksperymentować z plynami do demakijażu, mam swoje sprawdzone oleje :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że go nie kupiłam bo już byłam blisko :/ szkoda że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńCzyli jednym słowem totalny niewypał.. ;/
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale po Twojej opinii nie chcę mieć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.