Lawendowe pola
Witajcie Moje Drogie,
Po krótkiej prezentacji przyszedł czas na recenzję . Dziś mam dla Was moje spostrzeżenia dotyczące kosmetyków L'Occitane z linii lawendowej, którą mam przyjemność testować.
Lawendę można kochać lub nienawidzić. Ja bardzo lubię jej zapach. Dzięki temu pudełeczku przestał kojarzyć mi się z molami oraz starymi futrami, wiszącymi w babcinych szafach. Jest ich odstraszaczem ale to tylko jedno z jej wielu zastosowań.
Pudełeczko zawierało:
- Mydło w płynie shea i lawenda 500 ml 65 zł. Cena samego wkładu bez butelki to 45 zł.
-Oczyszczający, antybakteryjny żel do mycia rąk bez użycia wody 50 ml 27 zł.
-Saszetka lawendowa 35 g 28 zł.
Bukiecik lawendy to przemiły i uroczy dodatek. Ładnie wygląda i przyjemnie pachnie. Pokarzę Wam nie długo moje kompozycje/ dekoracje świąteczne, do których wykorzystałam pojedyncze gałązki. Mieszkańcy Prowansji wierzą, że posiadacze lawendy będą mogli doświadczyć szczęścia w miłości. Ja już chyba znalazłam swoje szczęście. . .
Lawendowa saszetka pachnie intensywniej od bukietu. Ma tylko 35 g ale jej zawartość skrywa ogrom maleńkich kwiatków. Można to zauważyć przez materiał oraz czuć w dotyku. Woreczek jest zaszyty aby nic się nie wysypało. Trzymam go w szufladzie z bielizną. Zawsze gdy ją otwieram czuję subtelny i relaksujący zapach.
Mydło w płynie używam do rąk czasami myję nim całe ciało. Mieści się w wielkiej butelce z utwardzonego plastiku. Nie ma możliwości aby coś się odkształciło. Jego pojemność to 500 ml. Opakowanie jest przezroczyste i na bieżąco widzimy zużycie. Pompka jest wygodna i ma opcję blokady. Konsystencja to rzadki żel w kolorze bursztynowym. Zapach to piękna lawenda z dużą dawką świeżości. Myślę, że nawet tym z Was, które deklarują, że zapachu lawendy nie lubią aromat tego mydła przypadłby do gustu.
Działanie: Pieni się tworząc kremową piankę. Po zmyciu jej wodą i osuszeniu dłoni zapach na nich zostaje. Dobrze oczyszcza, nie powoduje suchości i ściągnięcia skóry. Jest bardzo wydaje i przyjemne w używaniu ale niestety drogie.
Ze wstydem muszę przyznać, że to mój pierwszy żel antybakteryjny do rąk. Czytałam wcześniej, ze pachną chemicznie jak środki dezynfekujące. Przez takie opnie ich kupno mnie nie kusiło. Cieszę się, że znalazł się w paczce od L'Occitane. Żel lawendowy obalił ten mit. Jest dla mnie przyjemnym zaskoczeniem i wiem, że na pewno wypróbuję kolejne tego typu produkty.
Opakowanie tylko przypomina metalowe. To tubka z miękkiego plastiku. Jej pojemność to 50 ml. więc zmieści się nawet w najmniejszej torebce i może nam towarzyszyć na każdym kroku.
Ma konsystencje przezroczystej galaretki. Początkowo trochę trudno było wycisnąć go z tubki. Z czasem nabrałam wprawy.
Zapach alkoholu oczywiście pojawia się, jednak nie jest on nadmiernie drażniący i błyskawicznie wyparowuje.
Nie pachnie mi lawendą. Zapach różni się od tego w pozostałych kosmetykach. W ogóle nie zastanawiałam się do czego go porównać. Dla mnie jest oczywisty. W żelu czuję leśną ściółkę. Jest to zapach lasu po deszczu. Bardzo przyjemny.
Działanie: Po nałożeniu i wsmarowaniu w dłonie ilości podobnej do ziarnka grochu, żel wchłania się w 3 sekundy. Od razu pojawia się uczucie czystości i świeżości. Alkohol szybko ulatnia się i pozostaje przyjemny zapach. Co do bakterii to nie posiadam mikroskopu ale wieżę, że dłonie są tak samo dobrze oczyszczone jak przy użyciu wody z mydłem.
Trudno ocenić jego wydajność. Mnie wystarczy od momentu pierwszego użycia na ok miesiąc. Jeśli nie macie fobii ale detektyw Monk to u Was będzie podobnie.
Ten kosmetyk polecam Wam szczególnie bo wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie i jest moim odkryciem roku.
Znacie te kosmetyki L'Occitane?
62 komentarze
Ciekawe produkty ;)
OdpowiedzUsuńfajne produkty, nie miałam okazji próbować serii o tym zapachu
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńAle przedstawione powyżej kosmetyki bardzo mnie zaciekawiły a zapach lawendy uwielbiam bo doskonale odpręża i uspokaja ;)
Wspaniałe opakowania :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię moja Top Komentatorko na konkurs :)
No ja niestety tego zapachu szczerze nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach lawendy.... :D
OdpowiedzUsuńLawendowa linia mnie zbytnio nie kusi, ale sam żel a i owszem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty, nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze znam tą markę jedynie z blogów.Zapachu lawendy może aż tak bardzo nie lubie,ale skład ma ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny ten zestaw. Lubię zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego tej firmy, a widzę, że jest czego żałować ;) Bukiecik lawendy faktycznie- rewelacja :D
OdpowiedzUsuńTen żel antybakteryjny mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNie lubię lawendy, choć nie wykluczam, że jakiś dany zapach może mi się spodobać:) niestety cena tych wspaniałości skutecznie mnie odstrasza. Byłam kiedyś w ich sklepie i jak sobie zażyczyli 80 pln za mydło w płynie to wiedziałam, że nie mam czego szukać w tym sklepie.
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś wszystkie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze nic tej firmy.
Zawsze kiedy przechodzę obok stoiska L'Occitane kuszą mnie te wszystkie kremy, mydełka i zapachy :) jedyny straszak to ceny... ale może kiedyś się trafi dobra promocja :)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka ,ja uwielbiam zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuńlawenda od zawsze byla moim ulubionym zapachem :)
OdpowiedzUsuńSłodko z tym mini-bukiecikiem :) nie jestem wielką fanką zapachu lawendowego, ale myślę, że z przyjemnością używałabym tych kosmetyków, szczególnie żelu antybakteryjnego
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam takiego żelu do rąk, zaciekawił mnie :D
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za lawendą, więc raczej nie dla mnie te produkty...
OdpowiedzUsuńLubię zapach lawendy
OdpowiedzUsuńZestaw wygląda pieknie
OdpowiedzUsuńI pudełko również
Może kiedys będę miała styczność z tymi kosmetykami, bo
wyglądają niezwykle zachęcająco
rewelacja:)
OdpowiedzUsuńdla mnie te kosmetyki są za drogie :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę ! :)
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co ma w sobie lawendę...
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za lawendą :)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tych kosmetyków ;) Wyglądają bosko ;) Ceny też są...boskie ;)
OdpowiedzUsuńJa w przeciwieństwie do mojej mamy kocham lawendę :) Ślicznie zdjęcia robisz, bardzo fajnie ogląda się Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńszczęściara:) strasznie luksusowo się prezentują;)
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczko :) ja się przymierzam od dłuższego czasu do kremu do rąk tej firmy..podobno super :)
OdpowiedzUsuńNa żel antybakteryjny mam ogromną ochotę, noszę zawsze w torebce i parę razy dziennie zdarza mi się użyć, zwłaszcza jak jestem poza domem :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko dostałaś śliczne, ta gałązka lawendy to genialny akcent <3
Bardzo ciekawy zestaw, choć ja do zapachu lawendy mam mieszane uczucia. Lubię natomiast lawendowe kosmetyki do stóp :)
OdpowiedzUsuńprodukty super, a Twoje zdjęcia są niesamowite!
OdpowiedzUsuń:D
http://rozaliafashion.blogspot.com/
szkoda tylko, że lawendowe :( nie przepadam za jej zapachem niestety ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam lawendę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zdałam sobie sprawę, że nie lubię zapachu lawendy, czasami nie mogę go znieść.
OdpowiedzUsuńTo pudełeczko to świetna sprawa na prezent!!! Lubię zapach lawendy ale nie przesadnie :D
OdpowiedzUsuńAle super pudełeczko! :)
OdpowiedzUsuńJa znam tylko z widzenia, długo już zbieram się do zakupu, ale w końcu zawsze decyduję się na coś tańszego :( Zapach lawendy bardzo lubię, saszetkę do szafy na pewno bym z chęcią przywitała i taki żel zawsze warto mieć w torebce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co ma lawendę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
super pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńmm lawenda <3
Bardzo lubię zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńrozpieszczają Cię niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńDostałam zestaw tej firmy od Mikołaja. Najbardziej odpowiada mi krem do rąk, cudownie odżywia skórę. Ja mam o zapachu piwonii.
OdpowiedzUsuńnie cierpię zapachu lawendy :( aczkolwiek kiedyś nie lubiłam różanego,miodowego-te polubiłam więc kto wie,może mi się z lawendą odmieni i nie będzie mi się kojarzyć z kulkami na mole :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zestaw i pomysł na dołączenie do niego tego woreczka z lawendą ;)
OdpowiedzUsuńcuda cudeńka , uwielbiam lawendę,Pozdrawiam serdecznie i życzę cudownych Świąt:)
OdpowiedzUsuńhttp://asiawkuchni.blogspot.de/2013/12/piernik-staropolski-dojrzewajacy.html
Ten zestaw bardzo ładnie się prezentuje. Choć zapach niekoniecznie "mój".
OdpowiedzUsuńLubię lawendę, ale 65 zł nawet jak na pojemność 500 ml to bardzo dużo i nie dałabym tyle nawet zarabiając krocie ;)) Fajnie, że miałaś możliwość go testować ;)
OdpowiedzUsuńja nie znoszę lawendy,ale zel do rąk ciekawie wyglada
OdpowiedzUsuńte kosmetyki nieodmiennie kojarzą mi się z cudownymi aczkolwiek prostymi opakowaniami :)
OdpowiedzUsuńlawenda ;) szukam jej w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna paczuszka :) Też dostałam kwiaty lawendy w przesyłce od Gaia Creams, miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńŻel by mnie z całej paczuszki najbardziej interesował. Mydło faktycznie za drogie, wolę kupić ręcznie robioną kostkę za ok.10zł
paka fajna :) ale ceny niektóre powalają...
OdpowiedzUsuńceny powalające... gdyby te kosmetyki kosztowały troszkę mniej miałabym duuużo kosmetyków L'Occitane :P
OdpowiedzUsuńMiałam z L'Occitane miniaturkę żelu pod prysznic oraz balsamu do ciała- bardzo fajne kosmetyki, szczególnie balsam. :)
OdpowiedzUsuńO matko, nie wiem czy nie za lawendowo by mi było z racji tego, że nie uwielbiam jakoś lawendy ;P
OdpowiedzUsuńKosmetyki mogą być najpiękniejsze, jednak zapach lawendy mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna zawartość tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńSuper :) lubię zapach lawendy
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.