3 razy P, profesjonalna pielęgnacja piersi
Ujędrniający i Modelujący Balsam do biustu, szyi i dekoltu to kolejny kosmetyk z asortymentu sklepu forever-young.pl, który miałam przyjemność testować. Zależało mi na wypróbowaniu go ze względu na trzy z jego składników, którymi są Bio-Bustyl, Volufilina ,Matrixyl 3000. Wiele dobrego o nich czytałam, szczególnie o tym ostatnim.
Balsam znajduje się w estetycznym opakowaniu. Przypomina profesjonalny kosmetyk z wyższej półki. Jest ono przezroczyste przez co widać zużycie. Wszystkie informacje otrzymujemy na ulotce. Kosmetyk nie jest opisany. Ma bardzo słabo wyczuwalny, kremowy zapach. Pompka zapewnia komfortowe i higieniczne wydobycie. Konsystencja lekka i biała, kremowo- żelowa.
Pojemność 100 ml Cena 59,90 zł. Dostępność tu
Mam 26 a rocznikiem nawet 27 lat. Nigdy nie rodziłam i nie karmiłam piersią. Mam inny "problem". Moje piersi są dość duże i ciężkie, a starzenie się i grawitacja nie działa na ich korzyść. Od kilku lat używam kosmetyki/ sera do tej strefy aby szczególnie zadbać o moje kobiece atuty, chcą zatrzymać czas. Pierwszy raz miałam okazję przetestować produkt nie drogeryjny a pół-profesjonalny.
Sklep informuje, że w badaniach klinicznych Bio-Bustyl®
zwiększył napięcie skóry o +18.5%
ujednolicił strukturę + 13%
zmniejszył wiotkość o + 16.5
i pobudził syntezę kolagenu o ponad 350%!
Składniki: Bio-bustyl, Volufiline, Matrixyl 3000, MSM, Hyaluronic Acid, Sodium Lactate, Water, Rosewater, Glycerine, Emu Oil, Apricot Kernel Oil, Olive Squalane, Hazelnut Oil, Rosehip Oil, Isodecyl Neopentanoate, C12-15 Alkyl Benzoate, Emulsifying Wax, Glycine Betaine, Sodium Stearoyl Lactylate, Cetyl Esters, Gloconalactone, Sodium Benzoate, Xanthan.
"Filozofia Forever Young
Forever Young wierzy w zieloną więź procesów chemicznych – czyli połączenie naturalnych składników z biotechnikami aktywującymi ich wyjątkowe działanie. Produkty Forever Young były i zawsze są wolne od:
Parabenów – znanych jako substancje rakotwórczeSilikonu
Sztucznych konserwantów
Sztucznych barwników
Sztucznych zapachów"
Jak było u mnie?
Aumentima bardzo lekką konsystencję. Używam po pompce na pierś. Nie smaruję szyi i dekoltu. Szybko się wchłania. Na pewno znacznie podnosi stopień nawilżenia skóry.Używam go tylko raz dziennie. Producent zaleca aby to robić rano i wieczorem jednak gdy wstaję zawsze się śpieszę i nie mam na to szans.
Po dwóch miesiącach regularnego stosowania nie wystąpił u mnie efekt push up. Piersi są jednak w dobrej kondycji i jakby pełniejsze. Dobrze nawilżone i lekko napięte. Moje białe rozstępy są nadal ale mniej widoczne. Co do produkcji kolagenu to moja skóra sama radzi sobie z tym dość dobrze, jestem przecież młoda. Myślę, że większe efekty uzyskałyby kobiety po ciąży i w starszym wieku. Jestem zadowolona z serum. Z resztą nie tylko ja. Tu możecie poczytać opinię innych kobiet, które używały Aumenti. Kosmetyk jest wydajny i starczy mi jeszcze na co najmniej miesiąc.
Polecam Wam zapoznać się z asortymentem sklepu forever young. To z niego pochodzi mój bestseler i hit 2013 roku w pielęgnacji ciała- Masło z miodem manuka. TU możecie zapoznać się z moją recenzją na jego temat. Niestety mimo oszczędzania znalazło się już w projekcie denko.
Jak dbacie o swoje piersi?
53 komentarze
Fajnie , że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMam krem Volumiser z Forever Young i również jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńForever Young ma świetne kosmetyki!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tego typu kosmetyku, ale mam tak małe piersi, że grawitacja ich nie dotyka :D
OdpowiedzUsuńWitam w klubie co do małych piersi :P Jeśli chodzi o pielęgnację, to co każdy prysznic robię sobie ćwiczenia, które kilka lat temu przekazała moja ś.p. teściowa, która 3 lata temu zmarła właśnie na raka piersi :( I takie ćwiczenia mają dla mnie też sentymentalną wartość... no i balsam nawilżający do ciała, ujędrniać nie muszę, bo podobają mi się moje cycuszki :D z resztą nie tylko mi, ale także mojemu P :**
UsuńHe he witam i ja w klubie małych cycorków :)
UsuńBardzo ciekawe to serum, może i moje "piersiątka" ;P się z nim polubią :) Lecę odwiedzić ich stronkę :) Buziaki Kochana i miłego dnia :-*
OdpowiedzUsuńna piersi jeszcze nic nie używałam:)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na nowego posta :)
ciekawy produkt, ja jeszcze takich nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńniezły skład... nie znamy marki..
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam potrzeby używania takich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńUżywając ostatnio kremu z asortymentu sklepu muszę stwierdzić, że produkty te są warte swojej ceny.
OdpowiedzUsuńswietna sprawa!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny produkt
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Bardzo lubię testować nowości do pielęgnacji biustu, a ten krem wydaje się być świetny :)
OdpowiedzUsuńtym postem uświadomiłaś mi, że powinnam kupić jakiś krem do pielęgnacji biustu...
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk i lubię takie opakowania.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam takich specyfików :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńja rodziłam i karmiłam. aż 2 razy... moim piersi.a juz nic nie pomoże. oj sorki - operacja plastyczna jedynie :P
OdpowiedzUsuńgenialny produkt, z tego co przeczytałam mam wrażenie, że działa podobnie jak Eveline serum,
OdpowiedzUsuńChętnie bym sięgnęła po ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opakowanie wygląda na wysokopółkowe. Cena jest dosyć wysoka jak za 100ml produktu, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu produktami. Rok temu dostałam w gratisie od Yves Rocher serum do biustu i nie mogę go zmęczyć...
OdpowiedzUsuńmi to tylko skalpel pomoze ;)
OdpowiedzUsuńjak zacznę mieć takie problemy to na pewno będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki! Do biustu może nie koniecznie, ale kremy do twarzy mają fenomenalne!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) Kremy są rewelacyjne :)
Usuńciekawy produkt
OdpowiedzUsuńsamym wyglądam zachęca bardzo. Lubię kosmetyki,które dobrze się prezentują :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o tą część ciała to jeszcze nic nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńnie używałam tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńnie używałam tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńRaczej nie stosuję specjalnych kosmetyków do biustu, ale miło, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała taki balsam do pielęgnacji biustu :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził ;DD
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała ;) lubię takie mazidełka ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
Mi również podoba się większość asortymentu z forever youn, można tam znaleźć naprawdę wyjątkowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy za bardzo nie dbałam o piersi. Muszę to chyba zmienić :P Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim konkursie, gdzie do wygrania są aż 3 zestawy greckich kosmetyków Myhos :)
OdpowiedzUsuńMoim cyckom przydałby się taki balsam:-D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :) Jestem w Twoim wieku i z piersiami mam ten sam "problem" także wiem ile wysiłku wymaga, żeby były one w dobrej kondycji.
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję serum wypełniające biust z Tołpy, pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne, ale muszę je jeszcze troszkę poużywać.
Forever Young ma bardzo ciekawą ofertę, balsam do biustu wypróbuję na pewno :)
Super, ze się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jeszcze nie miałam okazji używać, ale bardzo elegancko się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńJa nie muszę używać takich secyfików na szczęście nie mam żadnych problemów z tym obszarem, ale czasem lubię wysmarować się jakimś fajny masłem do ciała od stóp do głów :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam nic do piersi, może po porodzie będę potrzebować tego typu kosmetyków, obecnie jest to zbędne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Żanetko, że jestes zadowolona!
OdpowiedzUsuńJa nie czuję potrzeby stosowania takich produktów, bo nie mam dużego biustu, wręcz przeciwnie ;)
Na szczęście ten produkt nie jest mi na razie potrzebny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.