Pielęgnacja przeciwzmarszczkowe Yoskine 30+
Powoli żegnam krem na noc. Zdjęcia staram się robić gdy kosmetyk jest nowy. Wtedy ładniej się prezentuje. Poniżej mamy jeszcze lato i moje ulubione turki. Serię Yoskine 30 + oceniam bardzo dobrze. Szczególnie upodobałam sobie szafirową mikrodermabrazję, która jest najostrzejszym peelingiem jaki używałam. Krem 30+ korektor zmarszczek mimicznych wystąpi w moim następnym denku. A teraz kilka słów o nim. Zapraszam.
Krem znajdował się w bardzo ładnym różowym kartoniku. Do każdego opakowania dołączona jest mini wersję podróżna. Słoiczek swoje waży więc zawsze wygodniej zabrać maleńką tubkę. Pojemność kremu to 50 ml a tubki 10 ml. Ja swoją tubkę oddałam przyjaciółce aby mogła również ze mną testować krem.
Słoiczek ma fajny owalny kształt, który przypomina mi oko. Zakrętka działa z taką samą łatwością jak przy tradycyjnych okrągłych słoiczkach. Opakowanie jest z grubego, twardego i ciężkiego plastiku, które do złudzenia przypomina szkło. Stylistyka elegancka. Wnętrze dodatkowo zabezpieczono białym denkiem.
Konsystencja kremowo- żelowa, w różowym kolorze.
Zapach bardzo przyjemny i lekki, wydaje mi się, że krem jest perfumowany.
Działanie: Konsystencja kremu wygląda na lekką jednak po aplikacji skóra mocno się świeci. Nie przeszkadza mi to bo krem jest przecież na noc a krótko po jego użyciu idę spać. Rano nie czuję żadnej tłustej warstwy i już się nie świecę a skóra jest zrelaksowana. Mam uczucie dobrego nawilżenia i odżywienia. Nie mam suchych skórek. Jeśli ten krem- korektor wpłynął na moje zmarszczki mimiczne to w minimalnym stopniu. Ja sama nie zaobserwowałam różnicy. Skończyłam 26 lat, moje zmarszczki są bardzo płytkie a cera jędrna. Krem podtrzymał ten stan.
Więcej o kremie możecie przeczytać na stronie producenta. Kosztuje ok 60 zł w promocji znacznie taniej.
Krem używałam raz dziennie tylko na twarz, nie smarowałam nim szyi. Wystarczył na ok 3-4 miesiące. Wydajność oceniam bardzo dobrze. Jeśli chodzi o działanie to u mnie po prostu dobrze nawilżał skórę. Wpływu na zmarszczki nie zauważyłam.
Przepraszam, że nie zamieściłam składu kremu. Kartonik wyrzuciłam dawno temu a na słoiczku go nie ma.Zdjęcia pochodzą jeszcze z lata. Już nie długo do nas wróci. :)
Buziaki.
50 komentarze
przepiękny słoiczek!
OdpowiedzUsuńJa również staram się robić fotki w ten sposób jak Ty, jak produkt jest nowy:) Napiszę dziś, że relacja foto do tej recenzji bardzo przyjemna i z pomysłem.
OdpowiedzUsuńNa zmarszczki to jeszcze za wcześnie :)) ale fajnie , że nawilża :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio muszę uważać na kremy do twarzy - część z nich zaczęła strasznie mnie zapychać :(
OdpowiedzUsuńA produktów Yoskine nigdy nie miałam.
jeszcze takiego kształtu sloiczka nie widzialam, a jak przeczytalam ze on nie jest szklany to myslalam, ze mi oczy wyjda ;D moze jak dobije 30 to moze go kupie ;D w sumie to juz 10 lat zostalo wiec trzeba sie przymierzac ;D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówić nie miałam nigdy nic firmy Yoskine.. ale 3-4 mies. to bardzo długo, widać że cena idzie również w parze z wydajnością.
OdpowiedzUsuńCoś jak najbardziej dla mnie , swoje latka już mam i coś takiego by się przydało ale skoro u Ciebie efektów brak to pewnie i u mnie niewiele by zdziałał.
OdpowiedzUsuńKrem prezentuje się ciekawie, choć osobiście nigdy nie używałam tej firmy, może po Twojej recenzji skusze się na zakup :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
ta szafirowa mikrodermabrazja to cos dla mnie, bardzo lubie ostre peelingi:)
OdpowiedzUsuńSuper się prezentuję, jednak jeśli jest 30+ to jeszcze nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńwydaje się ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam w ogóle Yoskine.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia :)
Nie miałam nigdy nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńmoja mama lubi ten szafirowy peeling ;)
OdpowiedzUsuńElegancko wygląda ;)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie kremu. Tez ostatnio stosuję kremy 30+ mimo, że jeszcze kilka lat mam do trzydziestki :P
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające opakowanie ma ten krem ;)
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu Twoich zdjęć bardzo zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda;) Ja jeszcze nie używam przeciwzmarszczkowych kremów,ale widzę już zmarszczki mimiczne;/
OdpowiedzUsuńjak bnede miała zmarszcze to pomyślę :)
OdpowiedzUsuńMój przedział wiekowy :) Pudełeczko jest boskie! Czasami mam wrażenie, że klient więcej płaci za opakowanie i reklamę niż za sam produkt. A Ty dziewczyno masz talent fotograficzny!
OdpowiedzUsuńTen w słoiczku wygląda super, bardo elegancko :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńapetyczny kremik!
OdpowiedzUsuńSłoiczek jest śliczny ;) Nie używałam jeszcze kosmetyków z tej firmy, ale może kiedyś na coś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńładne opakowania tych kosmetyków :) nigdy nie miałam nic z tej firmy ;) a na serie 30+ jeszcze dla mnie za wcześnie ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam kosmetyków tej firmy. Zachęcająca jest wydajność, w sumie często narzekam właśnie na to, bo człowiek chce już wreszcie kupić coś nowego, a tu stary nie chce się skończyć ;)
OdpowiedzUsuńLubię firmę Dax Cosmetics, tym bardziej że mam rzut beretem do ich fabryki i znam ludzi którzy tam pracują, dzięki temu mogłam używać wielu ich kosmetyków, nigdy się na tych kosmetykach nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie zużyła z niego ten gratis w tubce.
OdpowiedzUsuńTen krem oglądam już od jakiegoś czasu, bardzo chętnie bym go kupiła. Jedyne co mnie odstrasza, to cena...
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać że nie słyszałam nigdy o yoskine! ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale prezentuje się ten kremik!
OdpowiedzUsuńA w ogóle to świetne zdjęcia!
znamy markę, uwielbiamy ich żel do mycia twarzy!!
OdpowiedzUsuńkrem ma piękny, ekskluzywny słoiczek :) taka pielęgnacja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńsuper opakowanie, niestety nie miałam nic z tej firmy..
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie! ;-)
słoiczek prezentuje się niezwykle elegancko, spodobał mi się też kolor kremu :)
OdpowiedzUsuńJa juz mam swoj krem przeciwzmarszczkowy- testuje korres z magnolia, ale yoskine kusi :-)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu, ale prezentuje się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńEleganckie opakowanie, ale nie stosowała bym jeszcze 30 + , uwielbiam Twoje zdjęcia są robione w ślicznych miejscach!
OdpowiedzUsuńZ Yoskine nie miałam żadnego produktu, choć już niejeden raz czytałam na ich temat pozytywne recenzje.Zapowiada się ciekawie, puki co używam kremu na noc z Bandi.
OdpowiedzUsuńja szukam kremu na zmarszczki mimiczne pod oczami ;/
OdpowiedzUsuńta seria już od dawna za mną chodzi :) chyba muszę się na nią skusić. zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńdla samego opakowania zakupiłabym, naprawdę ładne.
OdpowiedzUsuńŚliczny słoiczek <3
OdpowiedzUsuńnie znam kremu.. ale piękne zdjęcia wykonałaś!:)
OdpowiedzUsuńwygląda interesująco. jak wykończę ślimaczka z mizona to pomyślę nad tym kremem na noc ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś opinią, krem 30+ to jeszcze się załapuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.