Kolorowo i pachnąco
Dzięki Mydlarni ChocoBath.pl od kilku dni rozkoszuję się zapachem wosków z najnowszej kolekcji simply home Yankee Candle. W sklepie znajdziecie nie tylko produkty do aromaterapii ale również szeroki wachlarz kosmetyków do kąpieli i pielęgnacji ciała. Polecam zajrzeć do zakładki WYPRZEDAŻ, są tam bardzo korzystne oferty. Zapraszam na moją subiektywną recenzję wosków.
1. Lilac petals- płatki bzu. Bez nieodłącznie kojarzy mi się z pracą. Gdy nadchodzi maj czuć go w powietrzu. Wtedy robię bukiety, łącze białe i fioletowe kwiaty. Ten aromat towarzyszy mi przez cały roboczy dzień. Miłe wspomnienie w środku zimy. Ten wosk jest takim bukietem. Złożonym z dziko rosnących, o silnym zapachu, liliowych kwiatów. Jest mocny ale nie duszący. Palony w zamkniętym pomieszczeniu mimo wszystko przechodzi na sąsiednie. Nie ma w nim innych nut po za kwiatową. Jedna tarta starta starcza na ok 4-5 paleń, a wiosenny zapach czuć w całym domu. Znajdziecie go TU. Kosztuje 7 zł.
Źródło |
2. Beach fire- ognisko na plaży.
Zapach dymny z nutą wanilii i egzotycznym drewnem. Lekko pieprzowy. Na pewno spodoba
się fanką mocnych, korzenno- męskich aromatów. Nie jest to ognisko
z kiełbaskami czy grill u znajomych. To coś bardziej egzotycznego i …
romantycznego. Myślę, że to jeden z
takich wosków, które albo się kocha albo nienawidzi. Mnie ta inność przekonała. Kosztuje 7 zł i jest dostępny TU
3. Pink hibiscus To zapach wielowymiarowy, niejednoznaczny. Trochę kwiatowy,
trochę owocowy. Jest w nim słodycz i ciepło. Przypomina mi żurawinowe herbaty.
Zawsze zawierają trochę hibiskusa, który odpowiedzialny jest za piękny kolor. Aromat
pozbawiony cierpkości typowej dla tego owocu. Nie jest to zapach intensywny, raczej stonowany i nieśmiały. Przez to trochę mniej wydajny. Jeśli lubicie lekkie, delikatne wonie, nieprzytłaczające- ten Wam się spodoba. Znajdziecie go TU kosztuje 6 zł.
Czy wśród wosków, o których dziś pisałam macie swojego ulubieńca?
82 komentarze
One są cudowne <3
OdpowiedzUsuńPiękne fotki równie cudownych zapachów
OdpowiedzUsuńBeach Fire brzmi dla mnie ciekawie, bo lubię takie właśnie konkretne, mocne zapachy, ale ulubieńcem tej notki zostaje dla mnie Lilac Petals - bo uwielbiam zapach bzu i mam z nim związanych wiele wspomnień. :)
OdpowiedzUsuńach zazdroszcze :) tyle zapachów:)
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie <3
OdpowiedzUsuńbeach fire brzmi bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńświetne produkty:) jest ciekawa zapachu wosku hibiskusa:)
OdpowiedzUsuńMmm.. bez, aż się rozmarzyłam, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmi zapachy bardzo szybko sie nudzą i przytłaczają,miałam tak już z dwoma woskami- to chyba nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa się chyba w końcu na nie skuszę, ale to dopiero w następnym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńjeszcze ich nie stosowałam, ciągle mam je zamówić ale jakoś cały czas zapominam.
OdpowiedzUsuńJa na razie tylko świeczki mam, ale już od dawna przymierzam się do zakupu wosków i kominka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Kilka sztuk na pewno do mnie trafi. Uwielbiam woski YC. Kilka z nich mnie jednak zawiodło. Pink hibiscus, Lilac petals, beach fire te sztuki typuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. : )
OdpowiedzUsuńale u Ciebie pachnąco .. :))) YC są genialne <3
OdpowiedzUsuńO beach fire by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych woskow mimo tak wielkiego zachwytu
OdpowiedzUsuńjak wypalę większosć moich zapasów to kupię kolejne woski, pewnie niektóre z tych, które dziś prezentujesz też:)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te woski
OdpowiedzUsuńMoja mania na YC na szczęście już minęła dla mojego portfela przede wszystkim.
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonują. Dla mnie najlepszymi aromatami są naturalne olejki :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda ta kolekcja :) bardzo lubię woski ,tych niestety nie miałam
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać że jeszcze nie miałam ani jednego :)
OdpowiedzUsuńChyba zapach bzu najbardziej polubiłabym ...ale wszystkie kuszą bardzo :)
OdpowiedzUsuńale masz ich sporo :)
OdpowiedzUsuńja nie kupuję wosków, bo jakoś mnie nie kręcą :) więc się nie mogę wypowiedzieć na ich temat, ale dobrze, że Tobie się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię woski YC :)
OdpowiedzUsuńI mi by się przydały jakieś nowe woski, narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze woskow YC, ale obiecuje ze jak tylko skoncze przeprowadzke kupie cale pudlo :) Jak tam czytam te opisy zapachow, zaczynam rozumiec ten szal na woski :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten o zapachu bzu :)
OdpowiedzUsuńBeach fire chyba stworzony jest dla mnie :D Uwielbiam męskie zapachy :D I bez też by mi z pewnością przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńAle masz tych zapaszków. Ja uwielbiam różnego rodzaju rzeczy dzięki, którym ładnie w domu pachnie.
OdpowiedzUsuńFantastyczny zestaw zapachowy, jeszcze nigdy nie miałam tych wosków... może w końcu na nie się skuszę :o)
OdpowiedzUsuńLubię w domu i pracy otaczać się zapachami. Ostatnim moim odkryciem jest lampa zapachowa. Pobiła nawet kominek z olejkami.
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te świeczki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na pieczony jogurt! :)
wszystkie chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych zapachów- chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńTak opisane, że wydaje mi się że mi wszystko w koło pachnie. Chyba widok bzu tak na mnie zadziałał.
OdpowiedzUsuńz chęcią parę bym wypróbowała ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham woski
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich zapasów. :)
OdpowiedzUsuńMi ten hibiskus pewnie przypadłby do gustu. :)
Płatki bzu... Jak tylko zobaczyłam - aż chcę mieć! :)
OdpowiedzUsuń1 chcę ;)
OdpowiedzUsuńpewnie bosko pachną :)
OdpowiedzUsuńaż sie skuszę na włożenie do kominka w koncu zapachu bzu :)
OdpowiedzUsuńMam hibiskusa i polubiłam się nim, bardzo ładny zapach :) Ależ mnie ciekawi to ognisko na plaży, czego oni nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś...aromatu! ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przygarnęła takie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze żadnego, ale ciekawym zapachem wydaje się być ognisko na plaży :)
OdpowiedzUsuńpachną cudownie ale mimo wszystko wole świeczki a do kominków olejki :)
OdpowiedzUsuńMuszą pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńten bzowy jest genialny :) pachnie wiosną :)
OdpowiedzUsuńale pachnąco musi byc u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńkocham zapach bzu :D ten wosk byłby moim ulubionym:D
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie <3
OdpowiedzUsuńMimo, że za woskami nie przepadam to zapach bzu bardzo sobie ulubiłam :-)
OdpowiedzUsuńHibiskus nie spodobał mi się już w sklepie, więc nie nabywałam. Innych zapachów jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńMnie na przykład zniechęca kokos z oferty Yves Rocher - dla mnie jesty zbyt mocny, męczący, ale z kolei jeżyna czy malina - mhm moje klimaty :]
bardzo kolorowo!
OdpowiedzUsuńte dwa ostatnie mocno mnie zaintrygowały:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Z tych zapachów nie miałam żadnego, ale wąchałam je w sklepie i ten beach fire pachnie jak kadzidło w kościele. Nie skusiłabym się na niego, ale bez mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z przedstawionych :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu je zakupić! :)
OdpowiedzUsuńo matko! ile cudów:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski zapachowe. Piękne zdjęcia zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!!! nie wiem czy miałam z tej marki, ale na pewno coś podobnego i bardzo polubiłam:)
OdpowiedzUsuńcudowne,chcę je mieć wszystkie:)
OdpowiedzUsuńprzydałyby się i nam.. w końcu skusić się musimy!!
OdpowiedzUsuńOj ale bym wypróbowała kilka z nich - te wersje simply home mnie ciekawią, niestety mój kominek zaliczył ostatnio glebę i uległ zniszczeniu. Mam przerwę w paleniu wosków nad czym bardzo ubolewa.
OdpowiedzUsuńIle cudowności kolorowych i zapachowych ;)
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym się na wiosenne zapachy, ale woski powodują u mnie ból głowy. Nawet te najdelikatniejsze) :(((
OdpowiedzUsuńuwielbiam bez:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale Pink hibiscus powinien być odpowiedni dla mnie :) wolę delikatniejsze, słodsze zapachy :)
OdpowiedzUsuńmuszę je w końcu przetestować :)
OdpowiedzUsuńTen o zapachu bzu pewni pachnie cudnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach Pink Hibiscus :)
OdpowiedzUsuńojjj ale wosków <3 ten o zapachu bzu musi pięknie pachnieć - uwielbiam bez. Z resztą wszystkie muszą być cudne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski z YC :) Mam duży pokój i jako jedyne dają radę ,,zapachnieć" mi pokój :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, ale nie zapach bzu wiem że by mi nie odpowiadał.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie to ognisko na plaży ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie posiadam tylko dwa woski, ale już od pierwszego użycia się w nich zakochałam. Na pewno kupię więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Właśnie palę Pink Sands :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.