Masło shea z Fitomedu- dobre bo polskie i tanie.
Jedną z moich ulubionych, polskich marek kosmetycznych jest Fitomed. Poznałam go dzięki blogowaniu. Sklep oferuje produkty ziołowe i naturalne. Jego wielką zaletą są ceny tak niskie, że każdy może sobie pozwolić na te kosmetyki. Tematem na dziś jest masło Shea znane ze swoich właściwości nawilżających, wygładzających
oraz pielęgnacyjnych pochodzące właśnie z Fitomedu.
Masło karite działa korzystnie na każdą skórę. Nie jest komedogenne, działa łagodząco i kojąco również na cerę trądzikową i tłustą. Szczególnie korzystnie działa na skórę suchą, ubogą w tłuszcz i słabo nawilżoną, łuszczącą się, pękającą, spierzchniętą i starzejącą się. Masło karite jest dobrze tolerowane przez alergików oraz osoby z dermatozami, egzemą oraz atopowym zapaleniem skóry. Goi drobne ranki i pęknięcia naskórka, łagodzi zaczerwienienia i oparzenia, w tym posłoneczne. Kobietom ciężarnym zaleca się stosowanie masła karite jako naturalnego balsamu uelastyczniającego skórę. Taki balsam nie zawiera konserwantów, substancji zapachowych, barwników i in. składników niepożądanych dla kobiet w ciąży.
Ode mnie: Masło Shea jest mi dobrze znane. Występowało jako składnik w wielu kosmetykach, które używałam. Jest bardzo pożądane przez osoby szczególnie z suchą skórą taką jak moja. To produkt uniwersalny, który może służyć do pielęgnacji całego ciała. Pierwsze zetknięcie z masłem karite miałam przed świętami gdy dostałam je z L'Occitane. Stało się najlepszym przyjacielem moich ust. Nie doświadczyłam w tym roku spierzchnięcia czy suchych skórek. Jest bez smaku i zapachu. Gęste, treściwe ale nie stwarzające problemów przy aplikacji. Moje palce dotknęły już dna tej puszeczki. Nie żałuję, że się kończy bo znalazłam doskonały a nawet identyczny zamiennik.
Masło Shea z Fitomedu mieści się w plastikowym słoiczku. Jego waga to 50 g. Są to duże zbite gródki. Topią się pod wpływem ciepła ciała. Cześć przełożyłam do pustego już, metalowego, słoiczka po balsamie do ust. Zawsze zostawiam sobie takie opakowania bo wiem, że kiedyś się jeszcze przydadzą. Masło w puszeczce tak jak to wcześniejsze z L'Occitane służy mi do pielęgnacji ust. Resztę wykorzystuję do pielęgnacji ciała, głównie po depilacji. Dobrze nawilża i odżywia skórę, łagodzi podrażnienia. Zostawia ochronną warstewkę, która nie wszystkim będzie odpowiadać. Osoby z bardzo suchą skórą na pewno będą zadowolone.
Co je różni? Masło Shea L'Occitane jest organiczne, posiada certyfikat Ecocert Greenlife. Znajduje się w ładnej, metalowej puszeczce. Należy do światowego koncernu, marki z ugruntowaną pozycją na rynku kosmetycznym. Jego cena za 10 ml to 32 zł.
Masło Shea z Fitomedu nie posiada certyfikatu, zdobycie go jest procesem długim i kosztownym. Nie świadczy to jednak o gorszej jakości produktu. Przeciwnie. Używając oba masełka jedno po drugim nie zauważyłam żadnej różnicy w działaniu. Z obu jestem zadowolona. Fitomed oferuje 50 g za 10 zł. Ponad to jest to polska marka, którą warto wspierać. Które masło wybierzecie?
75 komentarze
To jest naprawdę fajna polska marka, potwierdzam! Ahh masło kakaowe <3
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Fitomedu, ale jakoś szczególnie mnie nie ciągnie ;p
OdpowiedzUsuńświetne masełko ,bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMam ochote na masło shea zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa również wypróbowałabym takie masełko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ciekawe są te masła ale nie wiem czy chciałoby mi się je topić i upychać w innym pojemniczku.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia mnie zachwycają :)
ja go nie topiłam tylko wcisnęłam w mniejsze pudełko choć na początku miałam zamiar topić ale przeczytałam, że temperatura może to wpłynąć na zmianę właściwości masła.
UsuńChyba mimo to nie chciałabym się tak "babrać" :)
Usuńzapowiada sie fajnie ;) nie uzywałam masła shea w czystej formie, za to lubie kosmetyki z jego zawartoscia
OdpowiedzUsuńoj, tak mało osób docenia polskie produkty :)
OdpowiedzUsuńMiałam Masło Shea ale innej firmy i byłam bardzo zadowolona. Ale o tej marce słyszałam dużo dobrego, ma bardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńMoja lista z zamówieniem niebezpiecznie się wydłuża ;)
OdpowiedzUsuńmasełko shea jest świetne choć chcę jeszcze wypróbowac jego wersję nierafinowaną;)
OdpowiedzUsuńprawdziwego masła shea nie miałam,ale niektóre balsamy,które posiadają masełko shea bardzo dobrze na mnie wpływają
OdpowiedzUsuńMusze je wypróbować
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej marki, masła shea jeszcze nie miałam, może sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować masło shea ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę firmę,masła nie miałam.Ale chciałabym przetestować go pod oczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Mam prawdziwe masło Shea i też jestem zadowolona, stosuję także masła do ciała, które zawierają ten składnik. A produktów Fitomedu jeszcze nie miałam, ale jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tych masełek, ale kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNa pewno następne masło shea zamówię z Fitomedu;)
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym oczywiście tańszą opcję. Nic jeszcze z Fitomedu nie miałam.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że można kupić taniej masło shea :) Kiedyś zastanawiałam się nad tym z L'Occitane, ale jego cena lekko mnie odstraszała
OdpowiedzUsuńFitomed ma dobre produkty, jak na razie jestem z każdego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam tej firmy, ale może w końcu zaryzykuje. Masło shea miałam z Organique ale dla mnie było za tłuste
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda to masełko, myślę że jest świetne do ust :)
OdpowiedzUsuńna kakaowe bym się sama skusiła :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam to co napisałaś- warto wspierać polskie marki :)
OdpowiedzUsuńWielki plus za certyfikat ale duża różnica w cenie i ilości. Ciężki wybór. Z Fitomedu jeszcze nigdy nic nie miałam, może się słyszą na takie masełko :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Fitomed są świetne, a masła shea jeszcze nie używałam, choć kusi mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyzwoita cena, niedługo sama będę robić sobie u nich zakupy i masełka nie pominę.
OdpowiedzUsuńWybieram masełko naszej rodzimej firmy:-)
OdpowiedzUsuńwłąsnie zastanawiałam się nad nimi :)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić koniecznie
OdpowiedzUsuńja tez muszę zakupić koniecznie. Produkt ciekawy
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
A ja tam chce olej kokosowy :D
OdpowiedzUsuńshea potrafi nieźle zapychać skórę twarzy. Nie miałam jeszcze czystego masła shea ale na pewno kiedyś po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńnie używałam go na twarz.
UsuńPod oczka jest świetne, może wydawać się za tłuste, ale świetnie odżywia tamte okolice :)
UsuńNa pewno znalazłoby się miejsce w moich zasobach dla takiego masełka ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale racja warto wspierać polskie marki :)
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy mam peeling z kwasem mlekowym i korundem i krem nawilżający i oba produkty są naprawdę godne uwagi, szkoda, że nie są dostępne np. w Rossmannie ;<. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz pewnością będę zamawiać, bo od dłuższego czasu za mną chodzi masło shea :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea, bez niego nie wyobrażam sobie pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na zakup masła shea z fitomedu. Cena jest świetna :)
OdpowiedzUsuńMam masło Shea. Dobrze się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło Shea :)
OdpowiedzUsuńwlasnie je testuje;)
OdpowiedzUsuńmuszę się w nie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardziej lubię masło kakaowe niż shea , z Fitomed jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńooo coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMam masełko shea z BU i jestem w nim zakochana. Uwielbiam na noc nakladać go pod oczy :-)
OdpowiedzUsuńMnie tak odrzucają te opakowanie Fitomedu, że aż jestem na nich zła, bo kurcze mają świetne kosmetyki i mogłyby dla mnie kosztować ze dwa złote więcej żeby chociaż porządną etykietę im zrobili. Wiem czepiam się, ale nie dla mnie te opakowanie wyglądają jak próbówki szpitalne. I o wiele wyżej bym je oceniała gdyby były chociaż umiarkowanie ładne.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam masła shea chociaz przyznam, kusi mnie jż długo
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje to masełko:)
OdpowiedzUsuńJa też poznałam wiele fajnych marek właśnie przez blogowanie i to tych niedostępnych stacjonarnie.A co do maseł to shea zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńFirmę bardzo lubię i jestem jej wierna jednak te 2 produkty nie zachwyciły mnie. MOże to dlatego, ze nie przepadam za tego typu półproduktami.
OdpowiedzUsuńJa z masłem Shea do czynienia nie miałam.. Ale wiem, ze muszę to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta forma ma dużo fajnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńmiałam i mam kilka kosmetyków z masełkiem Shea, ale takiej czystej postaci masła, jeszcze nie próbowałam, nawet takie z Organique, niby konkretnie masło, ma jednak jakieś dodatki, a na pewno zapachowe, chociaż z drugiej strony nie jestem alergikiem, a takie perfumiarskie smarowidełka dają z kolei więcej frajdy podczas stosowania, więc sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Gratuluję poparcia dla polskich firm! Jestem tego samego zdania, trzeba wspierać naszych, zwłaszcza tak dobrych jak Fitomed!
OdpowiedzUsuńFitomed jest według mnie jedną z lepszych polskich firm :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te masełka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie Fitomed :) Muszę sięgnąć po to masełko :)
OdpowiedzUsuńMiałam coś z tej firmy:) mam dobre zdanie na temat Fitomedu
OdpowiedzUsuńI ja cenię to masło shea, idealne na szorstkie łokcie i kolana :)
OdpowiedzUsuńTego masełka jeszcze nie poznałam,lecz produkty Fitomed, do tej pory poznane jeszcze mnie nie zawiodły :)
OdpowiedzUsuńprodukty Fitomed bardzo lubię tego masełka nie miałam ale z pewnością bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńLubię masło shea i lubię produkty fitomedu, ale masła z fitomedu jeszcze nie miałam. Jak skończę swoje, to chętnie wypróbuję to, które pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńWybrała bym z Fitomedu,tanie i jak widać nie ma różnicy po między tym droższym
OdpowiedzUsuńchętnie zakupię i dla siebie :)
pewnie że Polską markę powinnismy wspierać
OdpowiedzUsuńa Fitomed i tańszy i równie dobry
Nie miałam okazji go wypróbować ale z chęcią to zrobię! :)
OdpowiedzUsuńjestem go bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMasło shea i kakaowe to moi ulubieńcy! Genialne są, ale mam z innej firmy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.