PinkJoy- garść minirecenzji

By marca 03, 2014

Emocje już trochę opadły, miałam czas na testowanie kosmetyków rosyjskich z mojego pierwszego pudełeczka PinkJoy. Jeśli jesteście ciekawe moich opinii to zapraszam na recenzje. 


PEELING W pierwszym wrażeniu pisałam Wam, że peeling jest średnio ostry. Ale użyłam go wtedy tylko do dłoni. Teraz mam inne zdanie- w zetknięciu z delikatną skórą twarzy jest bardzo ostry. Doskonale radzi sobie nawet z opornymi skórkami. Twarz pozostawia gładziutką, jak u niemowlaka. Ciemne drobinki to prawdopodobnie zmielona pestka moreli. Peeling jest lepszy od tego z Soraya i znacznie ładniej pachnie. Bardzo go polubiłam. Pojemność 50 ml.
KREM do twarzy do testów oddałam mamie, sama oczywiście też go kilkakrotnie użyłam. Ma on charakterystyczny, nieco apteczny zapach. Czuć coś w rodzaju kamfory i zioła. Nie rozgrzewa skóry. Dobrze nawilża, stapia się ze cerą i matowi ją. Okazał się sporym zaskoczeniem. 2 tygodnie to krótki czas aby zaobserwować wpływ kosmetyku na zmarszczki. Mama nie stwierdziła różnicy. Cera wygląda tak jak wyglądała. Jej stan nie pogorszył się i nie poprawił. Krem świetnie współgra z makijażem. Bardzo szybko się wchłania i znacznie wygładza buzię. Przypomina lekką bazę. Pojemność 50 ml.
ODŻYWKA do włosów to chyba najsłabszy element tego pudełka. Nakładam jej znacznie więcej niż jest napisane  w sposobie użycia i znacznie dłużej trzymałam ją na włosach. Po zmyciu nie są idealnie gładkie i sypkie. Miałam też mały problem z rozczesaniem bez mgiełki glisskur. Zaletą jest to, że ten cudowny zapach rzeczywiście długo utrzymuje się na włosach. Jest ciepły i słodki. Pierwsza trójka NICI to woda, alkohol i perfumy.  Nie zaobserwowałam wzmocnienia włosów ani zmniejszenia łamliwości. Przeciwnie, musiałam mocno się nagimnastykować aby je rozczesać przez co na pewno część z nich uległa uszkodzeniu. Myślę, że odżywka sprawdzi się przy włosach, które nie są bardzo zniszczone. Raczej cienkie i delikatne. Jeśli takie macie to polecam. 
PIANKO- ŻEL do mycia twarzy ma konsystencję przezroczystego żelu. O ile wąchając go w tubce zapach wydawał mi się ciekawy i przypominał produkty lecznicze o tyle podczas używania go okazał się trochę męczący. Mimo wszystko można go znieść. Pieni się bardzo dobrze i jest wydajny. Odkaża skórę.  Dobrze usuwała podkład. Nie powoduje alergii. Podczas używania go lekko wysuszał ale nie na tyle abym czuła ściągnięcie skóry. Jest ok ale bez zachwytów. 
Podsumowanie:  Najlepiej oceniam dwa pierwsze produkty marki "Czysta Linia". Jeśli ruszy Sklepik PinkJoy to szczególnie na nie warto polować. Moje włosy są zniszczone wielokrotnym rozjaśnianiem więc nic dziwnego, że ta lekka ale cudownie pachnąca odżywka się na nich nie sprawdziła. Żel jest przyzwoity ale wolę inne, delikatniejsze kosmetyki dlatego przekazałam go Łukaszowi. On jest bardzo zadowolony. 
Pudełko dostępne jest tu. Jego cena to 49,90 zł. Już teraz możecie zamawiać następną kampanię, która poświęcona jest ... Italii! Nie znam włoskich kosmetyków tym bardziej zżera mnie ciekawość jakie marki poznamy. 

Co myślicie o tym boxie? Zamówicie włoski? 

ZOBACZ TAKŻE

72 komentarze

  1. Ja właśnie wczoraj zamówiłam swoje pierwsze pudełko, zobaczymy, co tam będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem własnie bardzo ciekawa tego nowego pudełka, kocham Włochy, a zupełnie nie znam ich kosmetyków, poza z.one concept :)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie zastanawiam się czy zamówić sobie pudełko z nowej kampanii:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł z tymi pudełkami PinkJoy - szczerze mówiąc na włoskie pudełko też bym się skusiła

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, to może moim włosom ta odżywka by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  6. jak na razie wszystkie te boxy mnie nie ruszają

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne pudełeczko z ciekawą zawartością ;) Wiadomo, jedne kosmetyki sprawdzają się u nas lepiej, inne gorzej, ale dzięki takiemu testowaniu można trafić na fajne perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam wcześniej o tym pudełku, ale chętnie się z nim zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o ciekawe:) nie słyszałam o tych kosmetykach. może warto brać udział w tej kampanii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pianko żel to bym chętnie użyła,szkoda,że ta odżywka okazała się najsłabsza :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Pudełek nie zamawiam ale te kosmetyki są niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. od jakiegos czasu kusi mnie to pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie również bardzo ciekawią włoskie kosmetyki, więc może się skuszę na kolejną kampanię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. o prosze jakie ciekawe kosmetyki sa w tym pudełku;0

    OdpowiedzUsuń
  15. nie uzywałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, ciekawe, czy ja bym sie z nimi polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. za sam zapach pokochałabym je !! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wydają się za ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawią mnie ze względu na pochodzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do tej pory z rosyjskich kosmetyków miałam tylko balsam do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie używałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, ale ze względu na brak znajomości języka nie wiem czy bym się odważyła:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że peeling bym polubiła, ale zerknęłam na skład i widzę tam parafinę, więc już nie jestem taka pewna. Włoskie kosmetyki z kolejnym pudełku? Brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem ciekawa, co będzie we włoskim pudełeczku :)
    Póki co, mam taki zapas kosmetyków, że na kolejne mogę tylko popatrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie słyszałam za bardzo o tych pudełkach, ale jestem ciekawa co będzie w następnym :)

    OdpowiedzUsuń
  24. najbardziej zainteresował mnie peeling;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym pudełeczku ;) Odżywkę do włosów chętnie bym przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  27. ja się raczej nie skuszę na to pudełko, mój zapas kosmetyków póki co jest zbyt duży :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To włoskie pudełeczko mnie ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie peeling by się nie sprawdził skoro jest mocny, może krem do twarzy był by w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawe, zwłaszcza peeling .Nie próbowałam nigdy rosyjskich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  31. Najbardziej zaciekawił mnie peeling, ale ogólnie pudełeczko wydaje się bardzo przyjemne ;) Jestem bardzo ciekawa tej kolejnej edycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawy ten box :-) Italia to mi się jakoś z KIKO kojarzy ;-))

    OdpowiedzUsuń
  33. cóż to weszła teraz moda na rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Warto zapamiętać te dwa pierwsze kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja uwielbiam peeling i żel do mycia twarzy, odżywkę trochę mniej, ale u mnie spisuje się dużo lepiej. Krem póki co czeka na swój debiut, ale jeszcze nie wiem czy go nie oddam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ja się chyba skuszę na te dwa pierwsze :)
    http://veneaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj ten piling swietny ;)) zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. rzeczywiscie malenstwa:) piekne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jejku, zapomniałam o moich litewskich suwenirach kosmetycznych!

    OdpowiedzUsuń
  40. Potwornie ubolewałam, gdy dowiedziałam sie, że było takie pudełeczko z rosyjskimi kosmetykami :/ Kiedy dzisiaj na fb zobaczyłam, że rusza kampania Italia ;) wiem, że musi byc moje i nie ma zmiłuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Te kosmetyki z Italii mnie zaintrygowały :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ciekawa jestem tego włoskiego pudełka, ale jak na razie nie zamówiłam go.

    OdpowiedzUsuń
  43. Coś czuję, że z peelingiem bym się polubiła :) Lubię takie mocniejsze zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Moje włosy są cienkie i delikatne, więc u mnie odżywka pewno by się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Piękne zdjęcia, a peeling mnie bardzo ciekawi...

    OdpowiedzUsuń
  46. peeling wygląda pysznie i zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciekawe produkty, mnie zainteresował zwłaszcza peeling :D

    OdpowiedzUsuń
  48. pierwszy raz słyszę o tych pudełeczkach,nie używałam jeszcze rosyjskich kosmetyków..

    OdpowiedzUsuń
  49. Całkiem fajny pomysł z tymi pudełeczkami. Może w końcu się na jakieś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Rosyjskie nazwy mnie przerazaja, ale kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Naprawdę zazdroszczę że możesz używać takich kosmetyków, dla mnie to zbyt duże obciążenie skóry :(

    OdpowiedzUsuń
  52. Oj kusi takie wloskie pudeleczko... ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. pierwszy raz słyszę o tych kosmetykach, bardzo fajnie się wizualnie prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ciekawe produkty ale chyba peeling okazał się być najciekawszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. ja ich nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  56. wyglądają bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Interesujące produkty. Nie słyszałam o nich...

    OdpowiedzUsuń
  58. Wszystkie mnie nie zaciekawiły, ale kilka pozycji jest przeze mnie do poznania.

    OdpowiedzUsuń
  59. Te rosyjskie kosmetyki mnie intrygują niesamowicie, a Pink Joy kusi tymi włoskimi klimatami w następnej edycji :))

    OdpowiedzUsuń
  60. W sumie ciekawe kosmetyki, ale większego szału nie ma. Ciekawe jaki będzie kolejny kraj :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Wprawdzie kosmetyki nie okazały się szałowe - ale za o zdjęcia pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie słyszałam o tych pudełkach zdjęcia rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  63. Szkoda,że Rosja mnie ominęła, ale Italię już zamówiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  64. muszę przemyśleć czy nie zamówić pudełka ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.