W świecie zapachów Yankee Candle
Cześć Dziewczyny,
Dziś kolejna porcja cudownych zapachów prosto z mydlarni Chocobath.pl. Moje ostatnie zamówienie liczyło 9 kolorowych tary. Wśród nich znalazły się woski kwiatowe, owocowe i bliżej nieokreślone o ciekawych nazwach. W ostatnim poście pisałam o wiosennych nowościach Yankee Candle. Dzisiejszy post jest o zapachach, które dla mnie są nowe a niektórym z Was mogą być już znane.
Przyznam, że gdy wybierałam ten zapach wcale nie czytałam jego opisu. Skusiła mnie nazwa- Midnight Oasis . Miałam też gdzieś głęboko w pamięci Wasze recenzje. Mimo wszystko po zdjęciu folii a następnie odpaleniu kawałka tarty byłam zaskoczona. To typowo męski zapach. Nie jest on korzenny, mniej ciężki a bardziej zmysłowy. Trochę jak nocna schadzka na egzotycznej plaży :) Czuć w nim lekkie męskie perfumy, po czasie dochodzi ciepło i słodycz. Uwielbiam ten zapach, jest bardzo charakterystyczny. Nie każdy go pokocha. Ja daję mu 5/5.
Wiciokrzew to zupełnie nie znana mi roślina i wbrew nazwie- jest pnączem. Pink honeysuckle pachnie dość słabo jak na woski Yankee. Nie mówię tu o jakości zapachu a raczej o jego intensywności. Sam aromat jest słodko- kwiatowy. Lekki i niechemiczny. Przypomina mi trochę czerwone róże jednak z nimi wygrywa. Bardzo przyjemny choć nie rzucił mnie na kolana. Moja ocena 4/5 punktów.
Wszystkie te woski jak i wiele innych, cudownych zapachów znajdziecie w mydlarni Chocobath.pl Warto zajrzeć do zakładki wyprzedaż. Może znajdziecie swoje ulubione świece w niższych cenach.
Znacie te woski?
73 komentarze
hehe pięknie to ujęłaś "nocna schadzka" w takim razie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba żaden by mi się nie spodobał :) Nie lubię kwiatowych ani męskich :) Może jedynie Orange Splash :)
OdpowiedzUsuńmiałam Midnight Oasis rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńtych wosków jeszcze nie miałam, ale póki co wykańczam moje zapasy;]
OdpowiedzUsuńo widze pomarańczkę ....uwielbiam
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z wosków Yankee
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis i Orange Splash wydają mi się super, aż zapragnęłam je odpalić w kominku! Szkoda, że na dany moment ich nie mam :p
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych wosków ;) midnight oasis brzmi bardzo kuszaco ;)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis- odpaliłyśmy raz z koleżankami- nigdy więcej! ;p
OdpowiedzUsuńNie miała, tych wosków, ale ciekawa jestem tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńja właśnie zamówiłam sobie pięc zapachów w tym Midnight Oasis ;)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis jest boski :) uwielbiam tego typu zapachy.
OdpowiedzUsuńmuszą mieć super zapach :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam YC
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić w końcu na większe zapachy, póki co mam tylko `white gardenia` :)
OdpowiedzUsuńTen Midnight Oasis mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńmuszą być cudowne!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem wiciokrzewu :)
OdpowiedzUsuńhttp://makingoftheboss.blogspot.com/
Ja postanowiłam, że nowe woski zamówię dopiero jak wykończę połowę tych co mam ;P
OdpowiedzUsuńTen niebieski musi być świetny...
OdpowiedzUsuńKusza mnie te woski od jakiegoś czasu.
Nigdy nie miałam takiego wosku, ale bardzo dużo się o nich naczytałam :). Myślę, że skusiłabym się na pomarańczę.
OdpowiedzUsuńuwielbiam męskie zapachy więc z pewnością Midnight Oasis byłby dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńJa mam straszną ochotę przetestować te woski, wiele blogerek o nich pisze. Znajdują się na mojej przyszłej liście zakupów :D
OdpowiedzUsuń---------------------------------------------------
www.rewelka-testuje.blogspot.com
Te wąski są rewelacyjne. :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam już bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tych produktów jednak nigdy się nie skusiłam ;) Może tym razem ;)
OdpowiedzUsuńwww.omakuki.blogspot.com
Midnight Oasis mam w zapasach, a ten pomarańczowy planuję zamówić :)
OdpowiedzUsuńMuszę uzupełnić moje zapasy, teraz skuszę się na jakieś nowość.
OdpowiedzUsuńach... kusisz tymi woskami...
OdpowiedzUsuńTajemniczy Midnight Oasis zdecydowanie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje,że najbardziej do gustu przypadł by mi midnight oasis;)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis jeeeej, przypomniałaś mi o nim! <3 Idę chyba napalić w kominku :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnych z tych wosków, mam nadzieję, że i ja w końcu też przekonam się o ich dobrej jakości, bo recenzje czytam wszędzie bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńcałuski, słonecznego weekendu
orange splash to zapach dla mnie :)
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńWyglądaja super ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Moje mieszkanie mogłoby pachnieć pomarańczką :)
OdpowiedzUsuńładnie sie prezentuja:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba do gustu przypadłaby mi pomarańcza ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych wosków ;)
OdpowiedzUsuńSama dość niedawno wygralam moje pierwsze woski YC. mimo, że mam starej serii to są świetne, jestem zauroczona nimi. :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachów tych wosków. Jeszcze żadnego nie miałam. :D
OdpowiedzUsuńMiałam je kupić ale mm już mnie nie kusza ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego ale uwielbiam woski.
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuńJa bym wybrałam ta pomaranczowa :) poklikasz u mnie w linki sheinside bardzo mi zależy :)
OdpowiedzUsuńDwa pierwsze woski dostałam ostatnio od koleżanki :) Oba bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńWszystkie muszą przepięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńCiekawe zapachy, nie ma co :D
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis i ja polubiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy z YC :)
OdpowiedzUsuńzapach pierwszego z nich pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam wosku, zawsze olejki!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że gdzieś już o nich czytałam. Uwielbiam takie rzeczy :) z przyjemnością zaopatrzyłabym się w takie woski :D
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis skusił mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńmam ten Pink honeysuckle i bardzo go lubię chyba własnie dla tego, że jego zapach nie jest intensywny.
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić na pomarańcz :).
OdpowiedzUsuńhehe właśnie myślę się na nie skusić ;))
OdpowiedzUsuńA właśnie najbardizej zaciekawił mnie ten ostatni :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy w koncu sie na nie zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie ich zapachy:D Super post:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/04/liar-liar.html
Nie znam tych zapachów.
OdpowiedzUsuńniestety nie znam żadnego z tych zapachów :(
OdpowiedzUsuńmuszą być piękne te zapachy :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?:)
schadzka na plazy powalila mnie ;)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis chyba przypadłby mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńDobrze jest się odprężyć przy tak fajnych zapachach ! ; )) .
OdpowiedzUsuńPink Honeysuckle miałam i polubiłam ten zapach :) Taki delikatny, przyjemny dla nosa :)
OdpowiedzUsuńAch w takim razie do mojej listy planowanych zakupów wosków dopisuję: Midnight Oasis i Orange Splash :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze Twoje zdjęcia coraz bardziej mnie zachwycają.. a co do zapachów to tych akurat nie miałam i przyznam, że ostatnio prawie nic nie palę :(
OdpowiedzUsuńMi się już znudziło YC.
OdpowiedzUsuńZbieram się do zakupu tego 'męskiego', ale jakoś brakuje mi odwagi, a troszkę boję się, że mi się nie spodoba i zrażę się do nowości :]
OdpowiedzUsuńzapaszki:P bardzo lubie :) czesto kupuje do siebie do mieszkanka:)
OdpowiedzUsuńps-jesli masz ochote na maly konkurs u mnie to wpadnij, szukam twarzy na moj nowy rysunek.
Woski są świetne:) robisz super zdjęcia i warto zajrzeć do zakładki wyprzedaż :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.