Wiosenna walka z cellulitem
Witajcie,
Całkiem nie dawno pisałam Wam o mojej diecie i o zrzuconych kg. Choć postanowiłam ważyć się co miesiąca, a kolejny pomiar przypada za ok 2 tygodnie to czuję, że znów mi coś ubyło. Jestem strasznie szczęśliwa z tego powodu. Efekty dodatkowo mnie motywują.
Choć nie mam czasu na ruch i ćwiczenia (- w pracy spędzam nawet w weekendy po 10 godzin). Staram się dbać o ciało na tyle na ile mogę. Próbowałam masażu bańkami chińskimi. Jednak to zbyt bolesna metoda, po której zostawały mi siniaki. Zdecydowanie przyjemniejszy jest roller Equilibra. Wykonany jest z plastiku a mięknie, gumowe końcówki, które masują ciało robią to delikatnie ale skutecznie. Poprawiają krążenie a używane razem z żelem Equilibra działają też antycellulitowo.
Żel pachnie jak "końska" maść chłodząca. Czuć w nim alkohol. Ma zielonkawy kolor widoczny na zdjęciu i lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję. Umieszczony jest w poręcznej tubce o pojemności 200 ml. Equilibra specjalizuje się w kosmetykach z dużą zawartością aloesu. Tak jest i tym razem.
Nawilżenie nie jest tak silne jak w przypadku balsamów emolientowych, które używam. Jest wystarczające aby moja skóra nie łuszczyła się i nie była ściągnięta ale nie jest spektakularne. Głównym zadaniem żelu jest wygładzenie nierówności i poprawa elastyczności. Idealnie byłoby gdybym wraz z dietą, oprócz kosmetyków włączyła do swojego życia więcej ruchu ale czas nie jest z gumy. Same wiecie.
Żel stymuluje krążenie wykorzystując właściwości chłodzące. Jestem ciepłolubna więc gdy nakładam coś zimnego co z czasem chłodzi jeszcze bardziej moja skóra automatycznie napina się. Żel wmasowuję w skórę. Zanim wchłonie się całkowicie intensywnie masuję dolne partie ciała rollerem. Bardzo lubię taki masaż. Skóra jest delikatnie zaczerwieniona w miejscach, w których miała kontakt z wypustkami ale to szybko mija i nie jest żadnym dyskomfortem. Należy pamiętać aby używać go zaczynając od dołu kierując się ku górze. Zgodnie z przepływem limfy.
Żel działa na cellulit wodny. Pomaga usuwać niepotrzebnie nagromadzone w tkankach płyny. Mój cellulit to połączenie wodnego i tłuszczowego. Walka z nim jest długa i ciężka. Jednak zauważyłam spore zmiany. Cellulit na prawdę się zmniejszył. Duży wpływ na to ma na pewno fakt, że prawie całkowicie zrezygnowałam z wysoko-przetworzonych produktów. Jem ostatnio bardzo zdrowo. Piję świeżo wyciskane soki, mam dużo energii i świetnie się czuję.
Żel używałam raz dziennie przez miesiąc. Od pasa w dół. Zostało mi go już nie wiele, dosłownie na kilka dni. Producent radzi aplikować go rano i wieczorem. Mimo tego, że robiłam to rzadziej efekty są widoczne! Ściskam skórę ud i jestem zaskoczona. Jest znacznie wygładzona!
Badania kliniczne mówią o rezultatach:
- po 15 dniach skóra jest bardziej nawilżona i elastyczna*
- po 45 dniach wyraźnie poprawiony jest wygląd skóry, wygładzone są nierówności wywołane cellulitem**
Ja zauważyłam nawilżenie, wygładzenie i większą elastyczność skóry- stała się bardziej napięta. Po ściśnięcie jej cellulit nadal jest ale o wiele mniejszy. Na pewno nadal będę korzystała z rollera z innymi produktami.
Żel dostępny jest w niektórych aptekach oraz sklepach zielarsko medycznych. Ich dokładna lokalizację możecie sprawdzić tu. Jego cena w zestawie z masażerem wynosi ok 29 zł.
74 komentarze
Walka z cellulitem jest ciężka, ale ja wierzę że odpowiednie zmotywowanie przynosi częściowe efekty.
OdpowiedzUsuńżel ciekawie się prezentuje tak jak i masażer. Myślę że produkty są warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńMyslr, ze najlrpszym sposobem na cellulit sa cwiczenia. Zele, kremy to dodatek. :-) Twoj mnie zaintrygowal i popytam w aptekach o niego.
OdpowiedzUsuńOba produkty sa tak swietnie zaprezentowane, ze godne sa uwagi. Dziekuje za polecenie. Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńNo proszę jak ciekawie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńogólnie odkąd testuje kosmetyki Equilibra jestem z nich bardzo zadowolona i fajnie byłoby wypróbować :)
a mój cellulit to niestety wodny i nie jest wcale taki łatwy do usunięcia :/
O świetny produkt! Ja też musiałam zrezygnować z masażu bańką chińską przez ogrom siniaków... :)
OdpowiedzUsuńPolecam też domowy kawowy peeling :)
OdpowiedzUsuń*Owsianka wcale nie musi być nudna otóż to :) Akcja będzie, ale dopiero po świętach bo wiadomo jak to przez święta bywa a w końcu też się od życia jakaś baba wielkanocna należy :)
o tak - domowy peeling kawowy jest super ;) z dodatkiem oleju - bajka ;)
Usuńw najbliższym tygodniu planuje dodać post z domowym peelingiem kawowym i cukrowym , jeśli Cię interesuje ten temat to zapraszam ;) Ja nie mam już ochoty na peelingi z drogerii.
Żel , który opisujesz jest ciekawy , ale to nawilżenie jest jest jakieś super.
a ja polecam kesse! gwarantuje, że jak ma się ją to nie chce się sięgać po pilingi :)
Usuńprodukty Equalibra są na prawdę dobre, powodzenia w zrzucaniu kolejnych kg, ja też jestem w trakcie walki i nieźle mi idzie:)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie potrafię uwierzyć w działanie wszelkich kremów i tego typów produktów przeciw cellulitowi :)
OdpowiedzUsuńwolę ćwiczenia :)
Ja kurcze mam nadzieję, że jak sobie mówię ciągle: ,,Po maturze zacznę ćwiczyć" to żyję nadzieją, że mi się to uda :D
OdpowiedzUsuńja tez tocze taka walke ;D póki co wygrywam ;D ja uzywam jeszcze banki chinskiej do masazu ;D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :) myślę, że cena jest w porządku tym bardziej jako zestaw :)
OdpowiedzUsuńJa po zimie mam cellulit wodny niestety, więc muszę wypróbować koniecznie :)
OdpowiedzUsuńja stosuje takie preparaty ale przede wszystkim ćwiczenia i to najbardziej pomaga :)
OdpowiedzUsuńno trzeba coś pomyśleć bo już niedługo przydałoby się odsłonić nogi :P
OdpowiedzUsuńSzczotka do włosów jest świetna ;]
OdpowiedzUsuńTez zaczelam walke z cellulitem :)
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć,że jakiś kosmetyk antycellulitowy wreszcie działa :) Ja pomimo swojego młodego wieku również się z nim zmagam,ale jak na razie staram się ćwiczyć i baardzo dużo pić(wcześniej wystarczała mi zaledwie szklanka-dwie wody). Już widzę pierwsze efekty-co prawda znikome,ale są :)
OdpowiedzUsuńtaki roller by mi się przydał
OdpowiedzUsuńTeż otrzymałam tą szczotkę :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z cellulitem.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się:)
OdpowiedzUsuńRoller wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńJa cellulitu nie mam ,ale stosuję dużo ujędrniających kosmetyków głównie na brzuch i też widzę różnicę ;). Ten jest ciekawy, baardzo
OdpowiedzUsuńOjjj przydałby mi się na pewno! :)
OdpowiedzUsuńto dobrze, że zauważyłaś zmiany :) trzymam kciuki aby dalsze efekty były jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńja produktu osobiście nie znam i nie miałam go jeszcze, ale przydałby mi się taki ;p
Muszę się w końcu zabrać za mój nieszczęsny cellulit...
OdpowiedzUsuńja rozpoczęłam walkę już dawno od stycznia i zaczęłam ćwiczeniami + balsamy i efekty są ;))
OdpowiedzUsuńja kupie chyba banki
OdpowiedzUsuńTeż go miałam ale u mnie się nie sprawdził,w ogóle nie wierze w tego typu produkty,ale masażer jest świetny :)
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie zaopatrzyć się roll-on albo jakis mocny zdzierak, bo peelingów mam mnóstwo, tylo jakis mocny sprzęcik, który by jeszcze to spomógł
OdpowiedzUsuńŻele i tak nigdy nie zastąpią ćwiczeń. :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że takie żele mogą wspomóc ćwiczenia. Uelastyczniają skórę,poprawiają jej napięcie,ale same z siebie niestety nie pomagają :/
OdpowiedzUsuńtaki masażer przydałby mi się :)
Pozdrawiam
A ja bym sobie kupiła takie coć nawet pod pretekstem nowego relaksu. A co :D Taki masaż musi być całkiem przyjemny i mi by się przydał. A cellulit swoją drogą też mam więc tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze ze sa checi ;)
OdpowiedzUsuńja na kosmetykach na ciało czy cellulit oszczędzam , niestety albo aż - wierzę , że tylko ćwiczenia i dieta są w stanie pokonać zmorę, po prawie roku ćwiczeń mam wszystko jędrne, choć gdybym dostałam taki zestaw to pewnie bym chętnie spróbowała jakie daje efekty
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wszystkie kosmetyki, które choć trochę zmniejszają cellulit są mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńOj efekty na pewno są motywujące! Trzymam kciuki za osiągnięcie kolejnych celów :)
OdpowiedzUsuńMasażer fajny.
OdpowiedzUsuńM nie chciało by mi się takim masażerem robić ;P
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego żelu i fajnie, że naprawdę działa :) Taki masażer też by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam robic masaż za pomocą chińskich baniek. Moze na początku bolesny ale widac ogromne efekty ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w dojściu do wymarzonej figury :)
OdpowiedzUsuńmi by siew takie cosik przydało :)
OdpowiedzUsuńU mnie brak systematyczności z takimi kosmetykami i urządzeniami.
OdpowiedzUsuńWiem, że to dziwne, ale aloes ewidentnie mnie uczula. Do tego nie znoszę zapachu alkoholu w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńten żel już mi się niestety skończył, ale masażera używam dalej z oliwką ujędrniającą ziaja:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa taki rollon :) taki masaż zawsze wspomaga działanie balsamów czy żeli antycellulitowych. produkty tej marki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMusze sobie kupić roller. Bańki stosowałam przez rok, ujędrniały skórę ale nie likwidowały niestety cellulitu ;/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post:)http://freshisyummy.blogspot.com/2014/04/inspirations.html
OdpowiedzUsuńBędę miała go na uwadze jak zacznę ćwiczyć - na pewno będzie świetnym wspomagaczem :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zielony cudaczek :)
OdpowiedzUsuńMimo, ze zawsze jestem zle nastawiona do takich cudow to tak ladnie pokazalas ten zestaw ze nabralam ochoty :)
OdpowiedzUsuńNa pewno duży wpływ ma na to Twój zdrowszy tryb życia, ale jak widać to, w połączeniu z kosmetykiem daje efekty ;) Nie ma co liczyć, ze przy braku ruchu i jedzeniu byle czego coś się zmieni. Także gratulacje Żaneto, ze Ci się udaje :*
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nigdy nie czytałam nic złego o produktach Equilibra :D Ja ciagle wzdycham do swoich włosów po umyciu ich ich szamponem... :D Przydałoby się coś na tyłek i uda po zimie, do lata jeszcze trochę, więc może akurat padnie przy kolejnym zamówieniu na ich roll-on :) Pozdrawiam, Huragan
OdpowiedzUsuńequilibra swietna firma!
OdpowiedzUsuńnie mam potrzeby używania an razie ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nareszcie czytam o produkcie, który na prawdę działa. U mnie to chyba bardziej tłuszczowy wiec na nic zdają się kosmetyki.
OdpowiedzUsuńŻanetko przede wszystkim gratuluje tak dobrych wyników i wytrwałości!
OdpowiedzUsuńŻel prezentuje się interesująco. Ja ostatnio kupiłam sobie krem na Cellulit z Elancyl - również bardzo fajny :)
Życzę powodzenia i nie poddania się w tym co robisz ; *
OdpowiedzUsuńW taki masażer chętnie bym się zaopatrzyła :-)
OdpowiedzUsuńCena całkiem przyjemna, moja mama kiedyś kupiła jakiś masażer i go używałam, ale jakoś tak bez przekonania, może dlatego nie było efektów, ale fakt wypadałoby jakoś wyglądać na lato, więc czuję się zmotywowana do działania :)
OdpowiedzUsuńFajne te przyrządy do masażu, jej przypomniałaś mi o moim cellulicie :/
OdpowiedzUsuńja na razie nie mam z tym problemów :d
OdpowiedzUsuńmi cellulit dokucza na pośladkach... muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie nie mam, ale ponieważ ostatnio nabieram na wadze robią mi się niefajne rozstępny :(
OdpowiedzUsuńtaka szczota na celulit by i mi się przydała :D
OdpowiedzUsuńja zauważyłam,że im więcej wody piję tym lepiej
OdpowiedzUsuńooo boski zestaw! przydałby mi się przed latem :P
OdpowiedzUsuńRośnie mi ta roślinka w domu i muszę poszukać odpowiedniej literatury dla niej
OdpowiedzUsuńNa początku pomyślałam, że ta szczotka to też do celulitu :D
OdpowiedzUsuńZmyliłaś mnie tymi zdjęciami. Co do masowania - mam taki specjalny masażer do celulitu, na prąd. Zasysa skórę i przepuszcza ją między dwoma wałkami ale ja nie mam po tym żadnych siniaków, zresztą ja po niczym nie mam siniaków :P
Musze tych baniek spróbować, taki roller to dla mnie za słaby gadżet.
Brzmi ciekawie:), ale ciekawi mnie też tył opakowania, czyli skład.szkoda, że nie ma fotki
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.