Wiosenna walka z cellulitem

By kwietnia 12, 2014

Witajcie,

Całkiem nie dawno pisałam Wam o mojej diecie i o zrzuconych kg. Choć postanowiłam ważyć się co miesiąca, a kolejny pomiar przypada za ok 2 tygodnie to czuję, że znów mi coś ubyło. Jestem strasznie szczęśliwa z tego powodu. Efekty dodatkowo mnie motywują.

Choć nie mam czasu na ruch i ćwiczenia (- w pracy spędzam nawet w weekendy po 10 godzin). Staram się dbać o ciało na tyle na ile mogę. Próbowałam masażu bańkami chińskimi. Jednak to zbyt bolesna metoda, po której zostawały mi siniaki. Zdecydowanie przyjemniejszy jest roller Equilibra. Wykonany jest z plastiku a mięknie, gumowe końcówki, które masują ciało robią to delikatnie ale skutecznie. Poprawiają krążenie a używane razem z żelem Equilibra działają też antycellulitowo.

 Ten idealnie dobrany zestaw jest kolejnym prezentem, który otrzymałam od Pani Sylwii. Świetny aby zadbać o siebie wiosną. Oprócz antycellulitowego duetu w paczce znalazłam drewnianą szczotkę. Małą i poręczną, z owalnie zakończonymi ząbkami, idealną do torebki.
Żel pachnie jak "końska" maść chłodząca. Czuć w nim alkohol. Ma zielonkawy kolor widoczny na zdjęciu i lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję. Umieszczony jest w poręcznej tubce o pojemności 200 ml. Equilibra specjalizuje się w kosmetykach z dużą zawartością aloesu. Tak jest i tym razem.
Nawilżenie nie jest tak silne jak w przypadku balsamów emolientowych, które używam. Jest wystarczające aby moja skóra nie łuszczyła się i nie była ściągnięta ale nie jest spektakularne. Głównym zadaniem żelu jest  wygładzenie nierówności i poprawa elastyczności. Idealnie byłoby gdybym wraz z dietą, oprócz kosmetyków włączyła do swojego życia więcej ruchu ale czas nie jest z gumy. Same wiecie.
Żel stymuluje krążenie wykorzystując właściwości chłodzące. Jestem ciepłolubna więc gdy nakładam coś zimnego co z czasem chłodzi jeszcze bardziej moja skóra automatycznie napina się. Żel wmasowuję w skórę. Zanim wchłonie się całkowicie intensywnie masuję dolne partie ciała rollerem. Bardzo lubię taki masaż. Skóra jest delikatnie zaczerwieniona w miejscach, w których miała kontakt z wypustkami ale to szybko mija i nie jest żadnym dyskomfortem. Należy pamiętać aby używać go zaczynając od dołu kierując się ku górze. Zgodnie z przepływem limfy.
Żel działa na cellulit wodny. Pomaga usuwać niepotrzebnie nagromadzone w tkankach płyny. Mój cellulit to połączenie wodnego i tłuszczowego. Walka z nim jest długa i ciężka. Jednak zauważyłam spore zmiany. Cellulit na prawdę się zmniejszył. Duży wpływ na to ma na pewno fakt, że prawie całkowicie zrezygnowałam z wysoko-przetworzonych produktów. Jem ostatnio bardzo zdrowo. Piję świeżo wyciskane soki, mam dużo energii i świetnie się czuję.
Żel używałam raz dziennie przez  miesiąc. Od pasa w dół. Zostało mi go już nie wiele, dosłownie na kilka dni. Producent radzi aplikować go rano i wieczorem. Mimo tego, że robiłam to rzadziej efekty są widoczne! Ściskam skórę ud i jestem zaskoczona. Jest znacznie wygładzona!

Badania kliniczne mówią o rezultatach:
  • po 15 dniach skóra jest bardziej nawilżona i elastyczna*
  • po 45 dniach wyraźnie poprawiony jest wygląd skóry, wygładzone są nierówności wywołane cellulitem**
* analiza instrumentalna, ** badanie kliniczne

Ja zauważyłam nawilżenie, wygładzenie i większą elastyczność skóry- stała się bardziej napięta. Po ściśnięcie jej cellulit nadal jest ale o wiele mniejszy. Na pewno nadal będę korzystała z rollera z innymi produktami. 
Żel dostępny jest w niektórych aptekach oraz sklepach zielarsko medycznych. Ich dokładna lokalizację możecie sprawdzić tu. Jego cena w zestawie z masażerem wynosi ok 29 zł.

ZOBACZ TAKŻE

74 komentarze

  1. Walka z cellulitem jest ciężka, ale ja wierzę że odpowiednie zmotywowanie przynosi częściowe efekty.

    OdpowiedzUsuń
  2. żel ciekawie się prezentuje tak jak i masażer. Myślę że produkty są warte uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myslr, ze najlrpszym sposobem na cellulit sa cwiczenia. Zele, kremy to dodatek. :-) Twoj mnie zaintrygowal i popytam w aptekach o niego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba produkty sa tak swietnie zaprezentowane, ze godne sa uwagi. Dziekuje za polecenie. Pozdrawiam serdecznie:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę jak ciekawie się prezentuję :)
    ogólnie odkąd testuje kosmetyki Equilibra jestem z nich bardzo zadowolona i fajnie byłoby wypróbować :)
    a mój cellulit to niestety wodny i nie jest wcale taki łatwy do usunięcia :/

    OdpowiedzUsuń
  6. O świetny produkt! Ja też musiałam zrezygnować z masażu bańką chińską przez ogrom siniaków... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam też domowy kawowy peeling :)


    *Owsianka wcale nie musi być nudna otóż to :) Akcja będzie, ale dopiero po świętach bo wiadomo jak to przez święta bywa a w końcu też się od życia jakaś baba wielkanocna należy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak - domowy peeling kawowy jest super ;) z dodatkiem oleju - bajka ;)
      w najbliższym tygodniu planuje dodać post z domowym peelingiem kawowym i cukrowym , jeśli Cię interesuje ten temat to zapraszam ;) Ja nie mam już ochoty na peelingi z drogerii.

      Żel , który opisujesz jest ciekawy , ale to nawilżenie jest jest jakieś super.

      Usuń
    2. a ja polecam kesse! gwarantuje, że jak ma się ją to nie chce się sięgać po pilingi :)

      Usuń
  8. produkty Equalibra są na prawdę dobre, powodzenia w zrzucaniu kolejnych kg, ja też jestem w trakcie walki i nieźle mi idzie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jakoś nie potrafię uwierzyć w działanie wszelkich kremów i tego typów produktów przeciw cellulitowi :)
    wolę ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kurcze mam nadzieję, że jak sobie mówię ciągle: ,,Po maturze zacznę ćwiczyć" to żyję nadzieją, że mi się to uda :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tez tocze taka walke ;D póki co wygrywam ;D ja uzywam jeszcze banki chinskiej do masazu ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne zdjęcia :) myślę, że cena jest w porządku tym bardziej jako zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja po zimie mam cellulit wodny niestety, więc muszę wypróbować koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja stosuje takie preparaty ale przede wszystkim ćwiczenia i to najbardziej pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no trzeba coś pomyśleć bo już niedługo przydałoby się odsłonić nogi :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczotka do włosów jest świetna ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Tez zaczelam walke z cellulitem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze słyszeć,że jakiś kosmetyk antycellulitowy wreszcie działa :) Ja pomimo swojego młodego wieku również się z nim zmagam,ale jak na razie staram się ćwiczyć i baardzo dużo pić(wcześniej wystarczała mi zaledwie szklanka-dwie wody). Już widzę pierwsze efekty-co prawda znikome,ale są :)

    OdpowiedzUsuń
  19. taki roller by mi się przydał

    OdpowiedzUsuń
  20. Też otrzymałam tą szczotkę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja na szczęście nie mam problemu z cellulitem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja cellulitu nie mam ,ale stosuję dużo ujędrniających kosmetyków głównie na brzuch i też widzę różnicę ;). Ten jest ciekawy, baardzo

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojjj przydałby mi się na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. to dobrze, że zauważyłaś zmiany :) trzymam kciuki aby dalsze efekty były jeszcze lepsze :)
    ja produktu osobiście nie znam i nie miałam go jeszcze, ale przydałby mi się taki ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę się w końcu zabrać za mój nieszczęsny cellulit...

    OdpowiedzUsuń
  26. ja rozpoczęłam walkę już dawno od stycznia i zaczęłam ćwiczeniami + balsamy i efekty są ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Też go miałam ale u mnie się nie sprawdził,w ogóle nie wierze w tego typu produkty,ale masażer jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. musze koniecznie zaopatrzyć się roll-on albo jakis mocny zdzierak, bo peelingów mam mnóstwo, tylo jakis mocny sprzęcik, który by jeszcze to spomógł

    OdpowiedzUsuń
  29. Żele i tak nigdy nie zastąpią ćwiczeń. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślę,że takie żele mogą wspomóc ćwiczenia. Uelastyczniają skórę,poprawiają jej napięcie,ale same z siebie niestety nie pomagają :/
    taki masażer przydałby mi się :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja bym sobie kupiła takie coć nawet pod pretekstem nowego relaksu. A co :D Taki masaż musi być całkiem przyjemny i mi by się przydał. A cellulit swoją drogą też mam więc tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Najwazniejsze ze sa checi ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja na kosmetykach na ciało czy cellulit oszczędzam , niestety albo aż - wierzę , że tylko ćwiczenia i dieta są w stanie pokonać zmorę, po prawie roku ćwiczeń mam wszystko jędrne, choć gdybym dostałam taki zestaw to pewnie bym chętnie spróbowała jakie daje efekty

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam, ale wszystkie kosmetyki, które choć trochę zmniejszają cellulit są mile widziane ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj efekty na pewno są motywujące! Trzymam kciuki za osiągnięcie kolejnych celów :)

    OdpowiedzUsuń
  36. M nie chciało by mi się takim masażerem robić ;P

    OdpowiedzUsuń
  37. Byłam bardzo ciekawa tego żelu i fajnie, że naprawdę działa :) Taki masażer też by mi się przydał ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja uwielbiam robic masaż za pomocą chińskich baniek. Moze na początku bolesny ale widac ogromne efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Życzę Ci powodzenia w dojściu do wymarzonej figury :)

    OdpowiedzUsuń
  40. mi by siew takie cosik przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  41. U mnie brak systematyczności z takimi kosmetykami i urządzeniami.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wiem, że to dziwne, ale aloes ewidentnie mnie uczula. Do tego nie znoszę zapachu alkoholu w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  43. ten żel już mi się niestety skończył, ale masażera używam dalej z oliwką ujędrniającą ziaja:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetna sprawa taki rollon :) taki masaż zawsze wspomaga działanie balsamów czy żeli antycellulitowych. produkty tej marki bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Musze sobie kupić roller. Bańki stosowałam przez rok, ujędrniały skórę ale nie likwidowały niestety cellulitu ;/

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo ciekawy post:)http://freshisyummy.blogspot.com/2014/04/inspirations.html

    OdpowiedzUsuń
  47. Będę miała go na uwadze jak zacznę ćwiczyć - na pewno będzie świetnym wspomagaczem :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ciekawi mnie ten zielony cudaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Mimo, ze zawsze jestem zle nastawiona do takich cudow to tak ladnie pokazalas ten zestaw ze nabralam ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Na pewno duży wpływ ma na to Twój zdrowszy tryb życia, ale jak widać to, w połączeniu z kosmetykiem daje efekty ;) Nie ma co liczyć, ze przy braku ruchu i jedzeniu byle czego coś się zmieni. Także gratulacje Żaneto, ze Ci się udaje :*

    OdpowiedzUsuń
  51. Chyba jeszcze nigdy nie czytałam nic złego o produktach Equilibra :D Ja ciagle wzdycham do swoich włosów po umyciu ich ich szamponem... :D Przydałoby się coś na tyłek i uda po zimie, do lata jeszcze trochę, więc może akurat padnie przy kolejnym zamówieniu na ich roll-on :) Pozdrawiam, Huragan

    OdpowiedzUsuń
  52. nie mam potrzeby używania an razie ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. No proszę, nareszcie czytam o produkcie, który na prawdę działa. U mnie to chyba bardziej tłuszczowy wiec na nic zdają się kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  54. Żanetko przede wszystkim gratuluje tak dobrych wyników i wytrwałości!
    Żel prezentuje się interesująco. Ja ostatnio kupiłam sobie krem na Cellulit z Elancyl - również bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Życzę powodzenia i nie poddania się w tym co robisz ; *

    OdpowiedzUsuń
  56. W taki masażer chętnie bym się zaopatrzyła :-)

    OdpowiedzUsuń
  57. Cena całkiem przyjemna, moja mama kiedyś kupiła jakiś masażer i go używałam, ale jakoś tak bez przekonania, może dlatego nie było efektów, ale fakt wypadałoby jakoś wyglądać na lato, więc czuję się zmotywowana do działania :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Fajne te przyrządy do masażu, jej przypomniałaś mi o moim cellulicie :/

    OdpowiedzUsuń
  59. ja na razie nie mam z tym problemów :d

    OdpowiedzUsuń
  60. mi cellulit dokucza na pośladkach... muszę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  61. a ja właśnie nie mam, ale ponieważ ostatnio nabieram na wadze robią mi się niefajne rozstępny :(

    OdpowiedzUsuń
  62. taka szczota na celulit by i mi się przydała :D

    OdpowiedzUsuń
  63. ja zauważyłam,że im więcej wody piję tym lepiej

    OdpowiedzUsuń
  64. ooo boski zestaw! przydałby mi się przed latem :P

    OdpowiedzUsuń
  65. Rośnie mi ta roślinka w domu i muszę poszukać odpowiedniej literatury dla niej

    OdpowiedzUsuń
  66. Na początku pomyślałam, że ta szczotka to też do celulitu :D
    Zmyliłaś mnie tymi zdjęciami. Co do masowania - mam taki specjalny masażer do celulitu, na prąd. Zasysa skórę i przepuszcza ją między dwoma wałkami ale ja nie mam po tym żadnych siniaków, zresztą ja po niczym nie mam siniaków :P
    Musze tych baniek spróbować, taki roller to dla mnie za słaby gadżet.

    OdpowiedzUsuń
  67. Brzmi ciekawie:), ale ciekawi mnie też tył opakowania, czyli skład.szkoda, że nie ma fotki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.