Porcja wyjątkowych zapachów.
Witajcie Moje Drogie,
Chyba nigdy nie stwierdzę "mam już dość Yankee Candle, chcę coś innego". Przy każdym wosku odkrywam kolejny, magiczny zapach, które budzą prawdziwe emocje. Przyznaję, jestem yankeeholiczką. Na szczęście jest to niegroźne uzależnienie. Daję mu upust w sklepie chocobath.pl. Oprócz wosków i świec znajdziecie w nim olejki zapachowe, spraye do pomieszczeń oraz Kringle Candle - wykonane w 100% z parafiny, pasujące do niemal każdego wnętrza.
Znów to samo uczucie. Myślałam, że nie znajdę nic piękniejszego a jednak jest! Najpierw moją miłością był wosk honey blossom, następnie champaca blossom a teraz garden sweet pea z resztą prawie wszystkie kwiatowe woski mają coś co uwielbiam. Pachnący groszek tak jak maciejka to bardzo dobrze znane mi rośliny. Niepozorne kwiatki. Ich niesamowity zapach swoją intensywność nabiera wieczorem.
Groszek wchodzi w skład wielu znanych perfum i znajduje się w głównej nucie tzn głowy. Poczujecie go m.in. w Guerlain Aqua Allegoria Foliflora, Nina Ricci Premier Jour, Chloe Love Eau Florale, Escada Moon Sparkle czy Givenchy Amarige D'Amour.
Sam wosk jest bardzo intensywny. Przeczuwałam to wąchając tartę. Do kominka trafił tylko kawałek. Zdecydowanie mniejszy niż przeważnie używam. Po odpaleniu szybko wypełnia pomieszczenie i przeszedł na kolejne. Czuć w nim ciepło, słodycz owoców oraz płatki kwiatów. Jest jak tajemniczy ogród- magiczny i trudny do opisania. Trzeba go poczuć. Polecam! Moja ocena- brakuje mi skali. Fantastyczny zapach!
Black plum blossom Trochę nieśmiały, delikatny, subtelny. Tym razem włożyłam mniej wosku niż zazwyczaj do kominka ok 1/5 tarty. Intensywność na pewno można stopniować, dodając więcej. Zapach jest uroczy. Fajnie się rozwija. Na początku jest czysto kwiatowy a później przypomina mi coś do jedzenia co znam ale nie umiem określić. Nie jest to typowa śliwka. W składzie znajdziemy wanilię, lubię gdy jest dodatkiem ale nie przeważa. To właśnie ona odpowiada tu za słodkie wykończenie. Moja ocena 5/5
Mimo wczesnych godzin popołudniowych w pokoju jest ciemno. Słońce nie może się przebić przez grubą warstwę chmur. Zbiera się na deszcz, w końcu taki mamy klimat. Wosk, po który sięgam to Pink Sand. Wbrew pogodzie, myślami chcę się przenieść się w cieplejszy klimat. Bermudzka plaża z etykiety wygląda obiecująco. A jaki jest wosk? Słodki i apetyczny. To zapach, przy którym łatwo się odprężyć, przyjemnie poczytać książę. Chyba wpływa na poprawę nastroju. Nie jest zbyt silny. Przy jednorazowym paleniu na maksa wykorzystałam miejsce na wosk. Zużyłam 1/3 tarty. Zapach Pink Sand otrzymuje ode mnie 4 punkty.
Wszystkie te woski i wiele innych znajdziecie w mydlarni chocobath.pl. Znacie te zapachy?
99 komentarze
Black plum blossom najbardziej mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńAż poszłam sobie Pink Sand zapalić ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz sie trochę przerzuciłam na woski Organique, ale pink sand chętnie bym sprawdziła.
OdpowiedzUsuńgroszek bym chętnie przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńGarden sweet pea muszę na żywo obwąchać :)
OdpowiedzUsuńBlack plum blossom zapachem na sucho mi się nie spodobał ;p A Pink Sand lubię ;D Niebieskim mnie zaintrygowałaś :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te zapachy :) często goszczą w moim domu :)
OdpowiedzUsuńwww.daariaaa.com
Garden Sweet Pea - bardzo mój! Lubię ten zapach i jego słodycz.
OdpowiedzUsuńpink sand lubię, pozostałych nie miałam
OdpowiedzUsuńja niestety nie testowałam jeszcze wosków... :(
OdpowiedzUsuńpink sands to na prawdę cudny zapach!
OdpowiedzUsuńAle różnorodność i kolorów i zapachów. Pewnie, gdybym wąchała i wąchała to zdecydowałabym się na kilka. Bardzo pachnący post :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką wosków ani świeczek. Ale to może dlatego, że jeszcze nie miałam Yankee Candle:)
OdpowiedzUsuńZnam pachnący groszek i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńPo tym opisie muszę zdobyć pachnący groszek :)
OdpowiedzUsuńJa kilka miesięcy temu kupiłam przyjaciółce na urodziny trzy woski. Jeden zielony (chyba ananasowy), drugi truskawkowy i trzeci taki jasno różowy (bardzo słodki zapach). Była bardzo zadowolona i zaskoczona, że one są takie trwałe i wydajne! Sama nie przepadam za tymi kwiatowymi zapachami ale zaciekawiłaś mnie pisząc o Pink Sand. Może kupię :)
OdpowiedzUsuńciekawe zapaszki!
OdpowiedzUsuńNie używam YC ale po opisie być może się skuszę wreszcie na zakup bo wydaje mi się, że jestem w tyle jeśli chodzi o wiedzę na temat wosków i świec :P
OdpowiedzUsuńja też popadam w Yankeeholizm :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiatowe i słodkie zapachy:)
OdpowiedzUsuńPo prostu mają tak wspaniały zapach ,że mogło by się je cały czas wąchać ; ) Sa prześliczne moim zdaniem najlepsza niebieska ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Pozdrawiam ; )
Zawsze jak czytam o tych woskach to czuję ich zapach ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Garden Sweet Pea muszę następnym razem zamówić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam YC,chyba muszę udać się na małe zakupy:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nigdy wosków Yankee Candle, ale z tych które przedstawiłaś w poście najbardziej zaciekawił mnie ten ostatni. :)
OdpowiedzUsuńKolory mają piękne, ciekawe jak zapachy wypadły by u mnie.
OdpowiedzUsuńPiękne są kolory i fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńBardzo dostojnie się prezentują ;) Z chęcią poznałabym te zapachy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie Pink Sands, fajny słodki wosk z nutą subtelności - dzięki temu słodycz jest stonowana. Jednak nie jest tak intensywny jak inne zapachy.
OdpowiedzUsuńo jakieś nowe zapachy:) super
OdpowiedzUsuńwyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkie te zapachy, są słodziutkie i otulające<3
OdpowiedzUsuńwszystkie zapachy by mi podpasywały :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze n ie miałam okazji ich sprawdzić.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego wosku, ale kominek zakupiłam :).
OdpowiedzUsuńPink Sand na pewno bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńBlack plum blossom ma bardzo ładny kolor, taki intensywny:)
OdpowiedzUsuńznam i nawet lubie Pink Sands :P niestety jak za długo pale woski to mie głowa zaczyna boleć :(
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, lecz na pewno polubiłabym się z nimi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pink Sand ;) Mój ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńtak mnie ostatnio molestowałaś swoimi postami o YC, że w końcu poszłam do Organique i kupiłam sobie dwa woski na spróbowanie ;)) i jestem zakochana!!! :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie pink sands,ale resztę musiałabym i tak powąchać ^^
OdpowiedzUsuńZ tych zapachów mam tylko Pink Sands i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńtrzeba zaopatrzyć się w jakieś wiosenne zapachy :D
OdpowiedzUsuńkocham zapachy owoców w postaci wosków
OdpowiedzUsuńNa wszystkie mam chęć, nawet na różowego słodziaka ;)
OdpowiedzUsuńBlack plum blossom i Garden Sweet pea są rewelacyjne! Ten trzeci chyba miałam nie podbił mego serca....
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się na te zapachy :)
OdpowiedzUsuńmusza pachniec obłędnie :)
OdpowiedzUsuńfioletowego jeszcze nie wąchałam, a pozostałe mi się nie podobają:)
OdpowiedzUsuńTych niestety nie miałam, ach ale piękne zdjęcia wyszły :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski YC Pink Sand uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na pink sands :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yankee, więc najchętniej większość z nich bym dosłownie zjadła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa (drugi autor niebawem ruszy z kopyta, dlatego zaczęłam się podpisywać, co by było wiadomo która z nas komentuje hehe)
Pink Sand mnie zaciekawił ;) Lubię takie delikatne, nieśmiałe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńPink sands jest moim ulubionym z ulubionych razem z pineapple cilantro:) ostatnio kupiłam midnight jasmine i pink hibiscus:)
OdpowiedzUsuńgroszek mnie strasznie kusi, jak go znajdę to pewnie się skuszę:)
oj tak jak już się raz spróbuje YC to się przepadło:D ich świece też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnych wosków YC, aż wstyd :)
OdpowiedzUsuńczas najwyższy chyba jakieś zamówić, wszyscy tak je polecają :)
Black plum blossom najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńMuszę nabyć jakiś wosk, bo aż wstyd, że nie znam żadnego ;/
OdpowiedzUsuńPink Sand jest śliczny, uwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów,ale pewnie pokochała bym je:)))
OdpowiedzUsuńMam ten niebieski wosk o zapachu groszku :) całkiem przyjemny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam pachnący groszek i uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zapachy chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńMmmm.... muszą bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Widuje je coraz częściej na blogach, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam jeszcze żadnego wosku yc ;-)
OdpowiedzUsuńpachnąco!
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski ale odkąd odkryłam midsummer's night używam tylko tego :) pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :) miłego dnia
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno zakupiłam kominek ;) teraz kolej na woski ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten groszkowy zapach.
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁE
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam:*
Ola
Chciałabym je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie ten groszek :)
Usuńnie miałam jeszcze żadnego, ale chyba pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTen śliwkowy bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCo mam kupić swoje pierwsze woski, to winne wydatki mi wyskakują :)
OdpowiedzUsuńKocham te świeczki! Są po prostu niewiarygodnie dobre. Pomimo tego, iż swoje kosztują, uważam że to dobra inwestycja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na recenzję mojego wielkiego hitu kosmetycznego - myślę, że może Cię zainteresować :)
Buziaki, Michalina.
www.soinspiring.pl
A ja jestem chyba chodzacym wyjątkiem i do mnie jakoś tak YC nie przemówiło :D Mam kilka i na tym się skończyło:)
OdpowiedzUsuńja wolę owocowe zapachy :) ale Różowe Piaski mam w zapasach ;D
OdpowiedzUsuńNo tak opisałaś ten Garden Sweet Pea, że aż się prosi żeby go powąchać! :)
OdpowiedzUsuńNie znamy w ogóle tych wosków, ale zdjęcia robią wrażenie, wow!
OdpowiedzUsuńmusze je kupić, uwielbiam ich zapach <3
OdpowiedzUsuńmam ten rózowy i fioletowy cudowne sa <3
OdpowiedzUsuńdlaczego w moim mieście ich nie ma!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak w domu pięknie pachnie! Chciałabym mieć takie woski ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Miałam kilka, ale nie przypadły mi do gusty, kusisz jednak na garden sweet pea. Chyba poszukam w sklepie jak będę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam tych wosków - muszę to w końcu zmienić ...
OdpowiedzUsuńCzytałam o nich już bardzo wiele i spotkałam się z większością pozytywnych komentarzy - ciekawe :)
Jaki polecasz na początek ? ;>
Zapraszam do mnie! :*
http://life-is-too-short-for-sadness.blogspot.com/
Do końca maja wytrzymam bez wosków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńdrugi i trzeci wosk zdecydowanie moje zapachy.... uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski. Od czasu jak je wypróbowała, nie używam w domu już praktycznie niczego innego. Mam sporą kolekcję zarówno YC jak i KC które są równie fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPs. zostałaś u mnie oTAGowana :)
Oooo poluję na nie i kiedyś je kupię pewnie na allegro albo gdzieś... ;)
OdpowiedzUsuńmam spory zapasa, ale jakoś dawno już nie odpalałam kominka:D
OdpowiedzUsuńUbóstwiam Pink sands - mój pierwszy wosk YC a zarazem wspaniały :)
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od Yankee Candles. Zapachy mają obłędne! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.