Nie tylko nocna regeneracja dłoni
Cześć Dziewczyny,
Od 4 tygodni z wielką przyjemnością testuję kosmetyki Oriflame. Dosłałam je od Oli, która jest Menadżerem Klubu Oriflame. O tej szwedzkiej marce na pewno każda z Was już słyszała. Jest ona liderem w sprzedaży bezpośredniej kosmetyków. Niestety w mojej okolicy nie znam żadnych konsultantek. Nie zamawiałam nic od czasu zakończenia studiów. Cieszę się, że mam okazję znów używać te produkty i poznać nowości.
Dziś opowiem Wam o kremie do rąk z serii Swedish Spa. Z opisu producenta wynika, że jest to krem regeneracyjny do stosowania na noc. Ma on za zadanie odżywić nasze dłonie, nawilżyć i poprawić ich kondycję kiedy my śpimy. Nigdy nie miałam podobnego spa dla dłoni, któremu producent postawiłby poprzeczkę tak wysoko. Ani żadnego do stosowania jedynie na noc.
Jestem maniaczką kremowania dłoni. Nawilżam je po każdym ich myciu a nawet częściej. Cała moja skóra ma dużą tendencję do przesuszeń i gdy tylko przez chwilę ją zaniedbam, szybko robi się szorstka. Zawsze mam też w pamięci fakt, że upływający czas u kobiet widać po dłoniach i szyi. O tych partiach naszego ciała najczęściej zapominamy. Ja już to sobie wpoiłam i jest to dla mnie prawie tak naturalne jak oddychanie.
Krem mieści się w tradycyjnej tubce o pojemności 75 ml. Jest ona matowa, nieprzezroczysta. Wygodne zamknięcie na "klik" nie stwarza problemu. Na pewno nie połamiemy sobie na nim paznokci. Według mnie pachnie imbirem i cytrusami. Jest to słaby, bardzo przyjemny zapach, który na dłoniach nie utrzymuje się długo.
Choć krem przeznaczony jest na noc, z testami oczywiście nie czekałam tak długo. Używam go również w ciągu dnia. Jest on gęsty i kremowy. Nie cierpię wodnistych kremów, które jeszcze bardziej przesuszają dłonie. Ten zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Nie dość, że jest bogaty to jeszcze błyskawicznie się wchłania. Dosłownie w 5 sekund. Nakładam go bardzo mało. Objętościowo to nawet mniej niż ziarnko grochu. Przez co jest bardzo wydajny. Na dłoniach nie tworzy się żadna warstewka. Nie lepią się i nie są tłuste. Nawilżenie jest na bardzo dobrym poziomie. Nie czuję ściągnięcie ani szorstkości. W porze wieczornej nakładam go więcej. Nawet po umyciu dłoni, nie są one nieprzyjemnie suche. Co oznacza, że krem nie działa tylko powierzchniowo ale wnika głębiej i chroni dłonie dłużej.
Pisałyście mi na fanpage Babskiego Kącika, że będę z niego zadowolona i miałyście rację. To jeden z lepszych kremów do rąk jakie miałam. Cena regularna bez promocji 18,90 zł. Pojemność 75 ml, często można go dostać taniej.
Jeśli nie macie żadnych problemów z dłońmi, nie używacie kremów regularnie to polecam Wam go do stosowania na noc lub w okresie zimowym. Na pewno zadba o właściwe nawilżenie i na bieżąco będzie przeciwdziałał szorstkości. Jeśli macie dłonie wymagające takie jak moje to polecam krem night renewal o każdej porze dnia/ nocy i roku. Świetnie regeneruje i działa dłużej niż do pierwszego umycia.
TU znajdziecie aktualny katalog w wersji elektronicznej oraz informacje o tym jak złożyć zamówienie przez internet. Do końca lipca możecie zbierać nagrody w programie Witamy w Oriflame.
Jakie są Wasze ulubione kosmetyki z Oriflame? Znacie ten krem?
65 komentarze
Bardzo lubię tą serię, robiłam tymi produktami zabiegi pielęgnacyjne. Moje klientki były wniebowzięte ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDawno już nie stosowałam kosmetyków Oriflame :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu. Widzę, że mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik, nie używam nic aktualnie nic z Oriflame, bo mam złe doświadczenia z tymi kosmetykami. Ale z tego co czytam krem wart swojej ceny i wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńposzukuję dobrego kremu do rąk, obecnie otaczam się pięcioma drogeryjnymi i wszystkie są nijakie.. chętnie zakupię który polecasz, bo ja również mam hopla na punkcie kremowania dłoni ;-)
OdpowiedzUsuńładne opakowania maja :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu. Może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńO marce słyszałam i to nie raz, niestety nie miałam okazji używać niczego ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu ;) najczęściej używam kremu z Avonu :P
OdpowiedzUsuńChoć często kupuje kosmetyki z ORIFLAME - tego jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńTak szybko kończą mi się kremy do rąk, więc ten będzie następny ;D
OdpowiedzUsuńWidzę, że naprawdę wart uwagi !
OdpowiedzUsuńJa na studiach byłam konsultantką Ori, ale szybko mi się znudziło;) choć teraz zdarza mi się kupić coś czasem. Zwykle jest to korektor taki dwukolorowy w sztyfcie;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z Ofiflame tylko często z Avonu kupowałam.Buziaki.
OdpowiedzUsuńZ Oriflame uwielbiam balsamy do ciała :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Może bym się skusiła na zimę, bo normalnie nie mam większych problemów z suchymi dłońmi :)
OdpowiedzUsuńOooj, jak ja bym chciała mieć manię kremowania rąk! Moje dłonie na pewno byłyby wdzięczne, niestety zazwyczaj podaruję im odrobinę kremu tylko wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńA co do kremu, to wygląda na to, ze jest świetny i coś czuję, ze bym go polubiła :)
Wygląda na naprawdę przyjemny produkt. :)
OdpowiedzUsuńTo cos dla mnie! ostatnio moje dlonie sa strasznie przesuszone i nie moge sobie z tym poradzic:/
OdpowiedzUsuńz tej serii nie miałam jeszcze kremu do rąk,ale podobnie jak Ty namiętnie je kremuje;p
OdpowiedzUsuńInteresujący - ale nie miałam go :(
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś krem na dzień z tej serii ślicznie pachniał:)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka rzeczy z Oriflame i nie specjalnie byłam z nich zadowolona...
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu , ale bardzo lubię jak krem się szybko wchłania ;)) .
OdpowiedzUsuńBardzo często kremuję dłonie w ciągu dnia, to taka moja obsesja ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z tej firmy, ale nie ciągnie mnie do niej ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kremy do rąk, ale akurat z Oriflame jeszcze żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńJa również jestem maniaczką kremów do rąk :) Tego jeszcze nie miałam,ale naprawdę zrobiłaś mi na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej z Oriflame lubie mietowe maslo do ciala :D
OdpowiedzUsuńMoże się w końcu skusze na coś poza Neutrogeną ;)
OdpowiedzUsuńOj, to teraz mnie na prawdę skusiłaś. Tylko nie mam nikogo znajomego, kto zajmuje się oriflame.
OdpowiedzUsuńlubiłam taki jeden krem, ale nie pamiętam jaki. z oriflame :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś, fajny był
OdpowiedzUsuńDla mnie wspaniałe
OdpowiedzUsuń♥
Pozdrawiam,
Ola z Fashiondoll.pl
Już dawno nie miałam żadnego kosmetyku z Oriflame :) Może kiedyś skuszę się na ten kremik :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie zamawiałam nic z Oriflame, ale dawniej byłam konsultantką.
OdpowiedzUsuńNie zamawiam kosmetyków z Oriflame :) Ale moja siostra zamawia stamtąd perfumy i jest zadowolona;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem maniaczką smarowania dłoni i weszło mi to już w nawyk, poniekąd przez prowadzenia bloga. Od kiedy go mam jestem o WIELE bardziej systematyczna w takich sprawach. A samo smarowanie dłoni to już dla mnie czysta normalność :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten kremik, bardzo fajny
OdpowiedzUsuńCena jak na krem do rąk jest duża. Ja mam fajny z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam dostępu do kosmetyków Oriflame..
OdpowiedzUsuńSama jestem konsultantką Oriflame od dobrych kilku lat, więc rozumiem Twoje zadowolenie z kremu! :) Ta seria jest super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie produkty do rąk :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żadnego kosmetyku z Oriflame. Mam swojego ulubieńca jeśli chodzi o kremy do rąk, a jest nim słynna Isana. :) Aczkolwiek niestety nie używam regularnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji tego wypróbować , chociaż zużywam ogromne ilości kremów do rąk, ale bardzo lubię kosmetyki z Oriflame ;)
OdpowiedzUsuńcos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńtego kremiku jeszcze nie miałam :) z Oriflame lubię niektóre kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńmam koleżankę, która zajmuje się rozprowadzaniem kosmetyków Oriflame, widzę, że krem jest warty uwagi, chyba go wypróbuję, masz rację, dłonie to ważna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Swedish Spa. Ostatnio zamówiłam sobie peeling.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tego kremu;p oprócz tuszu do rzęs, który mi zapodałaś nie znałam tej firmy ino xd
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę bo mam manie kremów do łapek:)
OdpowiedzUsuńchyba go kupię bo kremów do rąk jak dla mnie nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami Oriflame miałam bardzo niewiele do czynienia.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam nic z Oriflame, słyszałam chyba o jednym słynnym produkcie.
OdpowiedzUsuńZapach tego kremu brzmi kusząco, szkoda tylko, że nie utrzymuje się dłużej, byłby to, oczywiście obok pożądanego działania, dla mnie atut.
Opakowania słoneczne:) letnie i przyjemne:)
OdpowiedzUsuńJa również nie znam konsultantki z mojej okolicy, produkty z katalogu, który otrzymałam dzięki uprzejmości innej pani są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam, zapoznaję się za to z ciekawym kremikiem na ogólnie suchą skórę / w opakowaniu beczułce / i jest bardzo fajny...:)
ja mam tyle kremów do rąk i wszędzie mi się walają ja zadko używam ale mój mąż siez nimi nie rozstaje
OdpowiedzUsuńDrogawy, ale skoro efekty są tak dobre, to warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :) ja od zawsze mam problemy z przesuszona skóra dłoni i mało co pomaga im w widoczny sposób :(
OdpowiedzUsuńMi kosmetyki Oriflame kojarzą się też z moimi młodymi latami. Wtedy to właśnie od nich zaczynałam swe podboje kosmetyczne ;)
OdpowiedzUsuńpo Twojej recenzji doszłam do wniosku, że muszę go kupić
OdpowiedzUsuńRzadko mam kosmetyki z Oriflame, tego produktu nie znam, ale cieszę się, że krem się sprawdził i jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.