Płynne złoto z pszczelim jadem, eliksir doskonały

By czerwca 07, 2014

Cześć Dziewczyny,
W ostatnim poście o Bee Pure zachwycałam się kremem pod oczy. Jest to kosmetyk, który doskonale się u mnie sprawdził i z przyjemnością nadal go używam. Zadowolona będą z niego dziewczyny i Panie w każdym wieku. Ze skórą normalną lub suchą. Jeśli nie czytałyście jeszcze mojej recenzji to zapraszam tu. Dziś opowiem Wam o serum na dzień. Jest to kosmetyk, który najbardziej przyciąga wzrok z całej trójki produktów Bee Pure i jedyny z dodatkiem płatków 24 karatowego złota.

Serum zostało stworzone na bazie jadu pszczelego z płatkami 24 karatowego złota. Znajdziemy w nim również miód manuka, olej jojoba oraz aloes. Tak skomponowany kosmetyka ma bardzo skuteczne i intensywne działanie odmładzające. Doskonale wygładza cerę i tworzy bardzo dobrą bazę pod makijaż. Serum jest testowane dermatologicznie i odpowiednie dla wszystkich rodzajów cery.

Nigdy wcześniej nie używałam produktów o takim składzie. Wiedziałam, że miód manuka jest rewelacyjnym lekiem stosowanym nie tylko wewnętrznie ale i w formie kosmetyków. Jad pszczeli jest dla mnie za to całkowitą nowością. Gdy coś mnie szczególnie interesuje zgłębiam temat do granic niemożliwości. Tak jest w tym przypadku.  Na polskich stronach internetowych znalazłam niewiele informacji o wykorzystywaniu jadu w kosmetykach. Przeszukałam anglojęzyczne oto czego się dowiedziałam:


Kosmetyki z jadem pszczelim oszukują naszą skórę. Ma ona "myśleć", że została ukąszona i wysyła sygnał, że musi się leczyć. Jest w ten sposób stymulowana do produkcji naturalnego kolagenu i elastyny. Co skutkuje przeciwdziałaniem powstawania zmarszczek i minimalizowaniem już istniejących.  Dodatkowo nawilża, rewitalizuje i odnawia, dając widocznie młodszy wygląd skóry. Wspomagania gojenia poprzez poprawę krążenia. Łagodzi stany zapalne. Specjaliści twierdzą, że jad odpręża mięśnie. Zostało to potwierdzone klinicznie. Zaczyna być uważany za alternatywę dla botoksu.


Fanami kosmetyków z jadem pszczelim są m.in. Alexander McQueen, Sarah Burton, Kylie Minogue, Gwyneth Paltrow, Michelle Pfeiffer, Księżna Kate oraz Kamila, księżna Kornwalii.

Pozostałe składniki znajdujące się w serum udoskonalają powierzchnię skóry, wygładzają drobne zmarszczki mimiczne, zapewniają intensywne i długotrwałe nawilżenia, nadają promienny wygląd (płatki złota).
Serum zapakowane jest w elegancki i bardzo prosty kartonik*. Zawiera on informacje o składzie oraz ostrzeżenie. Przed pierwszym użyciem konieczne jest wykonanie testu próbnego. Nie należy używać kosmetyku w przypadku alergii na użądlenie pszczół. Butelka jest przezroczysta, wykonana z plastiku. Możemy śledzić zużycie i podziwiać złote serum. Aplikacje ułatwia wygodna pompka, która dozuje odpowiednią ilość kosmetyku i nie zacina się. Serum ma bardzo przyjemny zapach. Jest słaby i nie przypomina perfum. Trudno go opisać. Ma bardzo lekką konsystencję.Zawiera olbrzymią ilość złotych drobin. Można by powiedzieć, że samo jest złotem. Drobiny rozświetlają twarz. Są mikroskopijne. Jeśli przesadzimy ze zbyt dużą ilością kosmetyku będzie to przypominało brokat. Jedna pompka wystarczy na całą twarz i szyję. Da efekt promiennej skóry.
*Kartonowe opakowanie na niektórych zdjęciach jest trochę zniszczone. Odpowiadają za to zęby mojego psa.
Działanie: W przypadku serum ważne jest aby nie przesadzić z nakładaną ilością. Jedna pompka na prawdę wystarczy. W ten sposób uzyskamy efekt rozświetlonej, zdrowo wyglądającej skóry. Odpowiedni na dzień jak i na wieczór. Jeśli użyjemy zbyt dużo możemy wyglądać dziwnie. Dla przykładu większą ilość wycisnęłam na rękę. Po aplikacji, twarz wygląda pięknie. Nie ważne czy spałyśmy dziesięć godzin czy tylko dwie. Twarz wygląda promiennie i jest wypoczęta. Do makijażu obecnie używam lekki podkład rimmel wake me up i osiągam pełnię szczęścia.
Po kilku chwilach od nałożenia serum, skóra jest ujędrniona i napięta. Dostaje sygnał, że musi się bronić przed jadem. Kosmetyk daje dobre nawilżenie. Nie jest ono jakieś spektakularne ale wystarczy przy normalnej skórze. Ja dodatkowo nakładam krem nawilżający,bo mam bardo suchą skórę. Osoby z tłustą cerą nie muszą się bać świecenia czy spływania kosmetyku. Szybko się wchłania i pozostawia na wierzchu jedynie rozświetlenieSerum ukierunkowane jest na działanie przeciwzmarszczkowe. Ja na swojej skórze nie zaobserwowałam redukcji zmarszczek. Na szczęście jeszcze nie są moim problemem. 


Ze wszystkich kosmetyków z jadem pszczelim jestem bardzo zadowolona a wręcz nimi zachwycona. Serum używam od 1,5 miesiąca. Codziennie rano. Została mi ponad połowa. Liczę, że starczy jeszcze na dwa miesiące.Jeśli możecie sobie pozwolić na zakup tych kosmetyków to polecam. Na pewno nie będziecie żałować. 

Wysoka cena kosmetyków Bee Pure wynika z trudności zbierania jadu. Pszczelarze używają arkusz szkła podłączają go do przewodów o niskim napięciu. Pszczoły otrzymują niewielki wstrząs energii elektrycznej uwalniają one jad, ale zachowują swoje żądła i nadal żyją. Kolejnym drogim składnikiem, który występuje w serum są płatki 24 karatowego złota oraz miód manuka. Cena sklepowa tego ekskluzywnego kosmetyku to 209 zł. 

Przedstawiciele BeeYes.pl rozumieją Wasze rozterki. Już nie długo będą dostępne próbki kosmetyków z pszczelim jadem. Dla wszystkich chętnych, którzy zarejestrują się w sklepie internetowym zostaną wysłane ZA DARMO . Jeśli jesteście zainteresowane zakupem to napiszcie do mnie wiadomość prywatną, już teraz dysponuję rabatami w wysokości – 15%

ZOBACZ TAKŻE

71 komentarze

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym produktem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujące to serum :) w ogóle bardzo ciekawe te kosmetyki z jadem pszczelim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny produkt jak widać.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze zaciekawilaas mnie. Fajny kolor ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne rozwiązanie dla mnie, gdy w roku szkolnym sypiam bardzo mało i wiecznie wyglądam na przemęczona, a ciężko potem uzyskać idealne rozświetlenie za pomocą makijażu ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi powalająco i chętnie skusiłabym się na próbkę (bo na pełną wersję raczej nie będzie mnie stać), ale zastanawia mnie taka głupia rzecz. Czy taki kosmetyk jest bezpieczny dla osób uczulonych na pszczeli jad? Nie mam tego co prawda potwierdzonego ale u obu moich rodziców taka alergia występuje, u sióstr też, ba - ojciec ledwo dojechał do szpitala po tym jak w zeszłym roku ugryzł go szerszeń (wiem, to nie pszczoła, ale zawsze). Głupio byłoby tak się załatwić próbką kosmetyku. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych kosmetyków nie można stosować przy alergii na jad pszczół. Zawsze wcześniej należy wykonać test skórny. Ja oczywiście też to zrobiłam. Myślę, że kremy nie mają aż tak intensywnego działania jak jad, który dostaje się bezpośrednio do krwi. Więc zagrożenia dla życia nie ma ale może powstać jakieś inne uczulenie. Zamów sobie bezpłatne próbki.

      Usuń
    2. Tak też zrobię, dziękuję za odpowiedź :) Właśnie też wydawało mi się że w przypadku aplikacji na skórę jad może działać słabiej, ale zawsze lepiej uniknąć niemiłych niespodzianek. :)

      Usuń
  7. Prezentuje się bardzo luksusowo... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow Bee Pure coraz bardziej kusi, ciekawy efekt daje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za tak ekskluzywny produkt warto dać więcej pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda bardzo ekskluzywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków :) Czekam na próbki - muszę najpierw sprawdzić jak moja cera reagowała by na jad pszczeli :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo bym chciała kiedyś wypróbować taki kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  13. interesujący produkt, moja mama uwielbia takie drobinki :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna produkt, nie miałam nigdy go ale w sumie jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi :)

    www.daariaaa.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaraz się zarejestruje bo bardzo ciekawią mnie te kosmetyki .

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak ekskluzywnie to wygląda, że naprawdę chciałoby się to mieć

    OdpowiedzUsuń
  17. wygląda bosko, kusząco, ekskluzywnie ale cena nie na moją kieszeń :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda na produkt naprawdę godny uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś bardzo ciekawego;) czas odłożyć na niego pieniążka;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda tak ekskluzywnie i zapowiada się bardzo przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyli prawdziwe złotko pod względem i wyglądu i działania :).
    Szkoda, że nie jest trochę tańsze, ale wiadomo - jak dobre to trzeba się często liczyć z wysoką ceną :). Mam nadzieję, że te kosmetyki będą dostępne za 5 lat. Wtedy na pewno będę miała możliwość kupna :).

    OdpowiedzUsuń
  22. kuuurcze mam na nie ochote :3 jest cudowne i takie luksusopwe ;D!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ekskluzywne na mega to serum. I skład, i wygląd, i działanie. Zarejestrowałam się na stronie, może uda się przetestować próbkę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ciekawią mnie te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  25. Cena rzeczywiście jest wysoka, ale produkt jest na tyle oryginalny, że chyba warto w niego zainwestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale Ty kusisz :) jestem bardzo zainteresowana tym serum. Uwielbiam rozświetloną,zdrową cerę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię wszystkie kosmetyki która mają związek z pszczółkami :))

    OdpowiedzUsuń
  28. To serum ciekawiło mnie najbardziej :). Zapowiada się naprawdę świetnie! Co prawda nie kupię go ze względu na cenę, przynajmniej teraz, ale mam nadzieję, że załapię się na próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. jestem przekonana że kiedyś pozwolę sobie na produkty tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  30. O jacie złota to ja w domu nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Przyciąga wzrok swoim wyglądem :) Zaciekawiłaś mnie tym produktem, chętnie bym sama wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  32. brzmi ciekawie i ten kolor:) teraz używam serum dermedic:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy produkt ! I pięknie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Za taką cenę i wygląd chyba szkoda byłoby mi go używać.

    OdpowiedzUsuń
  35. ciekawi mnie i to bardzo to serum, ale cena poraża :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak zawsze piękne zdjęcia i ciekawy wpis o produkcie którego jak dotąd nie znałam

    OdpowiedzUsuń
  37. Mnie te kosmetyki trochę przerażają;-)

    OdpowiedzUsuń
  38. wygląda bardzo interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
  39. 24- karatowe złoto - to już brzmi wspaniale ;) a co do jadu pszczelego to jestem przyzwyczajona ;) mam go w naturze hehe , ale użądlenie nie jest za przyjemnie ;) lepiej już stosować krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. wow, prawdę mówiąc mocno mnie zaciekawiłaś. ciekawe jakby się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo zainteresowałam się tym serum. Jestem alergikiem i chętnie skorzystam z próbki. Jeśli mnie nie uczuli, z chęcią to serum sobie zafunduję. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Co raz większą wagę zaczęłam przykładać do serum do twarzy, to mnie zainteresowało i jeszcze to co napisałaś "o alternatywie dla botoksu" :)

    OdpowiedzUsuń
  43. pierwszy raz widzę tą firmę;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja wierze w działanie wytworow pszczelich tym bardziej,ze moja rodzina to pszczelarze,a dziadek byl genetykiem pszczelim,wiec musialam troche tego liznac. Do tej pory dla mnie mascia najlepsza na male ranki czy poparzenia jedt masc z propolisem

    OdpowiedzUsuń
  45. Konsystencja jest zachęcająca, sam opis również, ale nie wiem czy skusiłabym się na produkt, który zawiera jad pszczeli.. potwornie się boję pszczół i os odkąd ugryzła mnie i spuchła mi ręka.. choć ponoć uczulenia nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  46. ładne opakowanie i fajny efekt daje.

    OdpowiedzUsuń
  47. W takim razie warto się na pewno na niego skusić :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajny kosmetyk,nie wiedziałam,że księżna Kate lubi kosmetyki z jadem pszczelim ;) Szkoda tylko,że cena jest taka wysoka,skład nawet fajne ale jest kilka silikonów co mogą zapychać.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ciekawy kosmetyk, ładnie wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Produkt wygląda ekskluzywnie i kusi do zakupu. Jednak chwilowo powstrzymam się od zakupu i wypróbuję nieco tańsze sera ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja uwielbiam krem pod oczy i maskę, serum troche mniej, bo to złoto niezbyt dobrze prezentuje się na mojej tłustej cerze ;) Ale działanie pszcółek jest genialne. Kocham BeePure!

    OdpowiedzUsuń
  52. Już sama nazwa przykuwa uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  53. warto wypróbować nigdy nie miałam takiego produktu

    OdpowiedzUsuń
  54. Brzmi bardzo interesująco, jednynie zastanawiam się czy aby te drobinki nie były za bardzo widoczne na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Dobrze, ze napisałaś, jak ten jad jest pozyskiwany, bo troche mnie to niepokoiło...

    OdpowiedzUsuń
  56. tak kusisz a w najbliższej przyszłości raczej nie będzie mnie stać na takie przyjemności ;/

    OdpowiedzUsuń
  57. pierwszy raz słysze o tej firmie z pewnością wypróbuję ! :)
    zaobserwowałam Cię, będzie mi miło jeśli zrobisz to samo jeśli mój blog "wpadnie Ci w oko" :):*
    http://stylevoila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. Ciekawy kosmetyk,chętnie bym go wypróbowała.Ale szkoda ze nie ma wersji bez tych drobinek.

    OdpowiedzUsuń
  59. Marzy mi się to serum i cała reszta tej serii :)
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.