Męska pielęgnacja, podstawowe zasady
Cześć Dziewczyny,
Dziś wyjątkowo będzie o męskiej pielęgnacji. Nie są to już
da sprzeczne słowa. Często występują w jednym zdaniu. Panowie co raz bardziej o siebie dbają. Po za
mydłem i antyperspirantem, szczoteczką i pastą w swoich kosmetyczkach mają co raz
więcej produktów. Ale to głównie nasza zasługa. Przynajmniej tak jest w
przypadku mojego związku. Jeśli widzę, że kończy się Łukaszowi, żel to
przypominam o tym, żeby kupił nowy. A gdy ma przesuszoną skórę twarz- podsuwam mu
krem. Używa choć nie jest systematyczny. Dzisiejszy post jest poświęcony zasadą
jakie musi spełniać krem aby mężczyzna chciał go używać na przykładzie
MENqlusiv Dermedic. Zapraszam.
Aby Łukasz zechciał
używać kosmetyk pielęgnujący do twarzy, musi on spełniać kilka podstawowych
zasad:
- Zapach, musi
być neutralny a najlepiej gdy go w ogóle nie ma. Gdy krem pachnie kremem. Babskie
perfumowane kosmetyki na starcie odpadają. Może mieć lekki męski zapach, który
szybko przestaje być wyczuwalny i zapomina się o nim. Prawdą jest, że to
zapachy najczęściej uczulają więc logika Łukasza jest jak najbardziej słuszna.
- Konsystencja, koniecznie
lekka, nietłusta. Taka, która błyskawicznie się wchłania. Ciężkie kremy, bardzo
bogate odpadają. Łukasz ich po prostu nie lubi.
- Opakowanie,
ponieważ mężczyźnie a przynajmniej mój nie jest systematyczny w pielęgnacji
twarzy. Używają kremu max 1 raz dziennie a zdarza się, że rzadziej. Kremy w
słoiczkach, do których wkładając palce przenosimy bakterie nie sprawdzają się. Po
kilku miesiącach tracą swoje właściwości a kolonie drobnoustrojów w nich żyjące
mogą zrobić większą szkodę niż pożytek. Dla Łukasza zawsze wybieram krem w
opakowaniu z pompką aby nie musiał wkładać do niego palców. W ten sposób wiem,
że nic mu nie grozi i gdy będę mu przypominać o kremowaniu to go z czasem
zużyje.
Łukasz aktualnie używam kremu-żelu Dermedic, który mu podsunęłam i spełnia wszystkie te zasady. Mój luby
ma skórę normalną, wrażliwą w stronę suchej. Gdy zapomina o kremowaniu od razu
to widać po suchych skórek.
Opakowanie jest
nieprzezroczyste co ani mnie ani Łukaszowi nie przeszkadza. Pozostałą ilość
kosmetyku można po prostu wyczuć. Pompka ma możliwość blokady. Dozuje dość małą ilość kremu z czego Łukasz
jest zadowolony. Czasami używa dwóch a czasami tylko jednej pompki. Zapach jest bardzo ładny, męski. Nie chemiczny,
lekko perfumowany. Na skórze utrzymuje się krótko. Krem jest niezwykle lekki. Ma
konsystencje bardziej kremową niż żelową. Na skórze nie zostawia żadnej
warstwy, ani filmu. Nie jest zauważalny i nie czuć go na twarzy. Szybko się
wchłania.
Łukasz nawilżenie
określa jako dobre. Gdybym miała używać tego kremu żelu to dla mnie byłby
zbyt lekki. Jednak mężczyźni mają inne predyspozycje. Jego twarz jest ukojona.
Krem ułatwia i przyspiesza regenerację naskórka między jednym a drugim goleniem.
Uważam, że wybór tego kremu dla Łukasza był strzałem w dziesiątkę. Znajdziecie go w aptekach, kosztuje na pewno poniżej 30 zł. Ma bardzo długi termin przydatności więc Panom może służyć nawet przez rok. Polecamy.
58 komentarze
Oj mój mąż nie jest wcale systematyczny i krem leży i leży...
OdpowiedzUsuńHehe mój mąż ostatnio sam z siebie kupił krem do twarzy z Bielendy i jest z niego zadowolony ;) Polecę mu ten z Dermedic
OdpowiedzUsuńPan Mysz ma krem z Nivea i jest zachwycony jego lekką konsystencją, szybkim wchłanianiem i nawilżeniem.
Usuńmój chłop od kremu ucieka z daleka ;p
OdpowiedzUsuńMój też :-/
Usuńmój narzeczony używa kemu dopiero od momentu jak zauważyłam,że tego nie robi to kremuje twarz,ale tylko na NOC bo nie będzie się świecił :D Ale i tak uważam to za ogromny sukces,że kremuje twarz i sam widzi różnice po zastosowaniu :)
OdpowiedzUsuńCiężko jest namówić mężczyzn do używania kosmetyków oprócz tych podstawowych :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi się wypowiedzieć, bo nie miałam z nim styczności, lecz mam z Dermedic krem matujący na dzień i jest boski ;]
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :) mój mąż na razie ma skórę wybitnie tłustą i co druga rzecz powoduje u niego wysyp więc dobrać krem jest niełatwo ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno dziala super, to świetne firma :)
OdpowiedzUsuńMasz rację z tymi cechami jakie musi posiadać męski krem!
OdpowiedzUsuńTo prawda, panowie rzadko sami z siebie wiedza jak o siebie dbać;) dlatego kobiety muszą ich pilnować :D
OdpowiedzUsuńnamówić faceta na używanie kosmetyków to trudna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Dokładnie ;)
UsuńHaha jak swojemu mężowi jęczałam żeby zrobił coś z buzią to nie chciał. Sam musiał dojść do wniosku, że zacznie używać kremu do twarzy :D
UsuńMąż średnio lubi kremy, niestety
OdpowiedzUsuńOj ciężko mi idzie namawianie mojego faceta na kremy,twierdzi,że zmarszczki nadają charakteru jego twarzy ...
OdpowiedzUsuńTaki post mi się bardzo podoba(więcej takich:D) Chętnie bym przetestował ten produkt, dobrze opisała te 3 zasady i termin przydatności długi!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/08/anaconda.html
Mój chłopak prędzej by uciekł niż posmarował się jakimś kremem :D. Ale spróbuję go namówić :)
OdpowiedzUsuńNie widzę szans na zmuszenie chłopaka do kremu :)
OdpowiedzUsuńpolecę go:)
OdpowiedzUsuńMojego chłopaka w życiu nie namówiłabym na używanie kremu ;p
OdpowiedzUsuńZmusić mojego faceta do używania kremu to syzyfowa praca. Używa jedynie balsamu łagodzącego po goleniu..
OdpowiedzUsuńMój mąż od jakiegoś czasu regularnie używa kremu 2 razy dziennie :-) Często sam sobie kupuje spore ilości kosmetyków i nie muszę mu o niczym przypominać :-)
OdpowiedzUsuńMój mąż też na pewno był by zadowolony więc będę o nim pamiętać
OdpowiedzUsuńFajnie, że krem się sprawdził. Faktycznie takie opakowanie z pompką jest bardziej praktyczne w przypadku nieregularnego używania kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńmój mąż to moje kremy używa:)
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie mojego chłopaka smarującego się kremem, z wyjątkiem tego do golenia xD
OdpowiedzUsuńdokładnie, może ewentualnie krem do opalania latem ;) chociaż fakt faktem, krem czy pianka są mega ważne przy goleniu. wiem po moim facecie, on się goli właściwie tylko na mokro i to nie zwykłymi maszynkami, a porządną elekryczną philipsa, bo inne mówi że go podrażniają...
UsuńKremik wygląda przyjemnie. Podziwiam faceta, który ma w ogóle jakieś spostrzeżenia na temat kosmetyku i jeszcze chce sie nimi podzielić.
OdpowiedzUsuńmój mąż zaczął używać czegoś więcej niż mydła, gdy zaczęłam mu mówić, że po kremie będzie wyglądał lepiej - i sama mu taki krem kupiłam. Teraz podsuwam mu peeling, krem, żel do twarzy, a czasami nawet przekonam go do maseczki :) Ale najbardziej to lubi, gdy robię mu manicure :)
OdpowiedzUsuńLubię konsystencje krem-żelu, przypadłby mi pewnie do gustu!
OdpowiedzUsuńMój używa kremu z tołpy - fajne tubki mają :) Ale ten mnie zaciekawił, może i ten by się u niego sprawdził. Opakowanie ma rewelacyjne, sama takie lubię.
OdpowiedzUsuńMoj zakupil sobie kremik dawnooo temu i nie wiem czy polowe zuzyl, wiec to mowi jak czesto go stosuje ;-)
OdpowiedzUsuńMojego ciężko namówić na używanie kremów, ale fajnie że ten ma lekką konsystencję, to chyba najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny krem ;)
OdpowiedzUsuńciekawy post;))
OdpowiedzUsuńMój narzeczony ma krem z Bielendy, ale kosmetyk leży sobie nieużywany chyba od pół roku... ;)
OdpowiedzUsuńMój jest za leniwy na takie dodatki.. Na Walentynki dostał balsam do buzi z Organique, a twierdzi, że będzie go mieć do śmierci ;)
OdpowiedzUsuńMój chłopak nie używa kremu. Nie da się namówić :)
OdpowiedzUsuńMój mężul podkrada mi moje kremy, ale z okazji dnia chłopaka sprezentuję mu taki męski krem :) Dermedic bardzo lubię, więc myślę, że i mojemu mężowi przypasuje ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńTo mój jest jakiś dziwny bo zawsze mi krem podbiera :P ha
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana :)
OdpowiedzUsuńWięcej info na moim blogu.
blog-blogerek.blogspot.com
Mój swego czasu używał kosmetyków Tołpy, ale musiałam trochę powalczyć ;)
OdpowiedzUsuńmuszę polecić mojemu mężczyźnie. Ogólnie moim zdaniem firma Dermedic robi dobre kosmetyki.
OdpowiedzUsuńmojego mężczyznę ciężko przekonać do jakichkolwiek kosmetyków do twarzy :D
OdpowiedzUsuńŻeby tylko mój Mąż tak chciał używać kremik ;)
OdpowiedzUsuńkrem zapowiada się bardzo fajnie tylko niestety większość facetów traktuje taki specyfik jak jakies podwójne zło.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie twój nagłówek ;)
Całkiem fajny wydaje się ten kremik :) Muszę Mojemu taki sprawić :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, może znajdzie swoje miejsce w kosmetyczce mojego taty. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Mój Mąż zaczął zwracać uwagę na kosmetyki, od kiedy został moim mężem - kremik, balsam ... ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny ten krem się wydaje, myślę, że przypadłby do gustu mojemu Lubemu :D
świetny na prezent :D będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMój Mąż kremy do twarzy używa bardzo niesystematycznie ;) Ciągle nie mogę wyrobić u niego nawyku regularnego kremowania.
OdpowiedzUsuńMój chłopak kremu boi się jak ognia ;)
OdpowiedzUsuńMój facet woli mi podbierać kremy niż swoich używać ;)
OdpowiedzUsuńChyba kupięten krem mojemu Kamilowi :)
OdpowiedzUsuńChyba kupię ten krem mojemu Kamilowi :)
OdpowiedzUsuńJa sama uwielbiam kremy Dermeric Hydrain 3 Hialuro, a o tym męskim nie wiedziałam. Na bank kupię go mężowi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.