Żele pod prysznic Floslek, owocowa świeżość
Cześć Dziewczyny, Żele pod prysznic towarzyszą nam codziennie. To podstawa właściwej higien. O tym, że ciało należy myć a nie tylko wietrzyć nie trzeba już nikogo przekonywać. Teorie, że „częste mycie skraca życia. Skóra się ściera i człowiek umiera” zostały już dawno obalone. Wywołują jedynie uśmiech i dlatego je tu umieściłam. Dziś opowiem Wam o dwóch żelach pod prysznic , które miałam kiedyś. Używałam ich jeszcze zanim założyłam bloga. Nie dawno postanowiłam do nich wrócić i przypomnieć sobie zapachy. A mowa o dwóch takich z Flosleku. Zapraszam.
Żele pochodzą z tej samej linii stąd identyczne opakowania. Obie
butelki są półprzezroczyste z grubego plastiku. Ich pojemność to 250 ml. Wygodne
zamknięcie- zatrzask na „klik”. Mają konsystencje typowych żeli. To co je
rozróżnia to zapach i kolor. Mnie i Łukaszowi bardziej do gustu przypadła wersja
opuncja i biała herbata. To lekki, świeży zapach, uniwersalny. Trochę kwiatowy.
Mango i marakuja pachnie słodkimi, dojrzałymi owocami.
Działanie: Oba żele spełniają swoje zadanie. Usuwają zanieczyszczenia i
dobrze się pienią. Używam je wyciskając trochę kosmetyku na mokrą gąbkę.
Rozprowadzam go po całym ciele. W ten sposób wzrasta wydajność. Mogą w
niewielkim stopniu wysuszać skórę. Ciało jest odświeżone po kąpieli. Zapach na
nim nie zostaje. Podsumowanie.
Żeli Floslek używam z przyjemnością. Dobrze usuwają zabrudzenia i przyjemnie pachną. Nie wyróżniają się niczym szczególnym z pośród innych drogeryjnych produktów. Spełniają swoją rolę. Plusem jest jednak na pewno brak parabenów. Ich cena jest niewielka. Znajdziecie je w 4 wariantach zapachowych.
Nadchodzi sezon przeziębień. Warto zaopatrzyć się w produkty, które podniosą naszą odporność. Mnie z pomocą przyszła apteka internetowa , w której ostatnio złożyłam zamówienie. W mojej małej wsi nie ma dużej konkurencji a ceny w stacjonarnych aptekach by Was przeraziły dlatego chętniej korzystam z tych internetowych. Witamina C, tran pomoże mi ustrzec się przed infekcjami. To moja wypróbowana mieszanka, którą polecam.
47 komentarze
Namówiłaś mnie,zamówiłam już kilka produktów od Floslek :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie widziałam żeli tej firmy, najczęściej kupuję maeczkę krem z tej marki:)
OdpowiedzUsuńJa również pierwszy raz widzę żele. Wyglądają bardzo ciekawie :)
UsuńNie sądziłam,że ta firma ma jeszcze w swojej ofercie żele pod prysznic, nigdy się z nimi nie spotkałam, ale dobrze,że się sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę, ciekawa jestem tego z mango :)
OdpowiedzUsuńraczej nie używam żeli pod prysznic.
OdpowiedzUsuńwolę coś naturalnego ;)
pozdrawiam :):)
Ja też zwracam uwagę na brak parabenów w składzie, właśnie dziś przeczytałam, że stosowane latami potrafią się kumulować w organizmie.
OdpowiedzUsuńSą dość drogie, gdy jedyną zaletą jest brak parabenów...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych żeli :) Ale inne kosmetyki z FLOSLEKU owszem :)
OdpowiedzUsuńja zanim założyłam bloga to w ogóle nie znałam Flosleku ;p ale żele drogie mają
OdpowiedzUsuńSłyszałam parę razy o tej firmie, ale jeszcze nic od nich do mojego koszyka nie wpadło. Szkoda, że są przeciętne, bo z chęcią bym je wypróbowała :) Może kiedyś
OdpowiedzUsuńCzytałąm o tych żelach dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że mają też żele, myślałam, że tylko produkty do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńZawsze jestem zadowolona z produktów marki FlosLek. Uwielbiam wszelkie żele pod prysznic, więc pewnie i te kiedyś uda mi się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmusi ładnie pachnieć;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :) woman-with-class.blogspot.com
Lubię te żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńChyba ich jeszcze nie widziałam w drogerii, bardzo mnie nimi zaciekawiłas :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwlasnie uzywam tego po prawej:)
OdpowiedzUsuńBrrr zapach marakuji jest dla mnie straszy i nie chodzi mi o jakiś konkretny produkt, tylko ogólnie! :-) Ale opuncja z białą herbata brzmią wybornie ;-D Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńwygladaja bardzo fajnie i pachna pewnie tak samo
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające są :) Ja do kąpieli ostatnio rozpływam się w Laverze :)
OdpowiedzUsuńfajne są te zele :)
OdpowiedzUsuńMiałam Mango i marakuję i beznadziejny był ten żel, w ogóle się nie pienił i słabo oczyszczał. Ledwo go zużyłam.
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco...
OdpowiedzUsuńoba wyglądają bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żeli tej firmy.
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym wybierać, to i ja wolałabym wersję z białą herbatą.
Niedawno wykończyłam te żele i byłam z nich bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńlubię produkty Floslek, żeli jeszcze nie miałam , mają śliczną szatę graficzną :)
OdpowiedzUsuńmango&marakuja chętnie bym wypróbowała :) zaciekawiły mnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten o zapachu MANGO MARAKUJA - całkiem mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńostatnio widziałam u mnie w drogerii. Planuję kupić z tej firmy krem pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Floslek, jednak żeli jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Floslek ma również żele pod prysznic, nie widziałam ich nigdy w drogeriach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, ale ogólnie bardzo dobrze wspominam produkty tej marki! Kto wie, może kiedyś wypróbuje i te ;))
OdpowiedzUsuńa ja ich jeszcze nie miałam ;(
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że ta firma ma także żele pod prysznic :) chociaż ja od dłuższego czasu zastąpiłam żele na rzecz mydełek naturalnych :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o produktach z Flosleku, głównie od pani z apteki :) To właśnie ona doradziła mi krem pod oczy z arniką tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam! :)
jestem szczególnie ciekawa tego o zapachu opuncji i białej herbaty...
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała ten mango marakuja, może złożę u nich jakieś większe zamówienie jak pokończę obecne mazidła i żele :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z produktów Floslek choć czytałam o nich wiele pozytywnych opinii. Fajnie, że i u Ciebie kosmetyki się sprawdziły. Ciekawa jestem tych zapachów... A tak na marginesie - zrobiłaś bardzo ładne zdjęcia do notki. Bardzo mi się podobają ;D
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ten z białą herbatą :)
OdpowiedzUsuńTen z opuncją miałam kiedyś, dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ta firma ma swoje żele pod prysznic :) ten z mango chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kinia kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachów tych żeli! ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
nie miałam tych mazideł jeszcze
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach wersji mango :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.