Bita śmietana nie do jedzenia od L'Occitane.

By października 19, 2014

Witajcie,
Wrześniowa paczka z L’Occitane jest poświęcona masłu shea. A dokładniej nowej, puszystej odsłonie kosmetyków z tym cudownym składnikiem. Powoli żegnamy lato i szykujemy się na powitanie złotej jesieni. Mimo, że dni są ładne i słoneczne, poranki i wieczory już rześkie, chłodne. Z każdym dniem będzie co raz zimniej. Aby przygotować skórę na nadchodzące chłody L’Occitane przysłało mi swoje puszyste kosmetyki: Krem do rąk, masło do ciała oraz limonkowy balsam do ust. 


Jednym z etapów produkcji masła shea w Burkina Faso jest ubijanie pasty z orzechów masłosza na piankową masę o lekkiej, puszystej konsystencji. Zainspirowane tym procesem Laboratoria L’OCCITANE stworzyły Puszyste Masło Shea – doskonale wchłaniającą się formułę o najwyższej skuteczności nawilżania.
 Dokładnie rok temu w październiku odebrałam swoją pierwszą paczkę od L’Occitane. Wielkim sukcesem było zakwalifikowanie się do Akademii Zmysłów. Byłam w końcu początkującą blogerką z kilkumiesięcznym stażem, bez dużego doświadczenia z marnymi statystykami. Jednak moja odpowiedź w ankiecie została zauważona i co ważne spodobała się. Tak moja przygoda trwa już rok i oby nigdy się nie skończyła. Co miesiąc poznaję nie tylko nowe kosmetyki L’Occitane ale dowiaduję się wiele o składnikach, z których zostały wyprodukowane, skąd pochodzą nawet kto je zbierał! Dokładnie 12 miesięcy temu, tematem przewodnim było masło shea. Tak jest i teraz. Zyskało ono jednak nową odsłonę, lżejszą i apetyczną.
 Krem do ciała tak jak jego wcześniejsza wersja z masłem shea 25% znajduje się w metalowej puszeczce. Stare opakowanie leży na mojej toaletce, na widoku. Trzymam w nim zakrętki od butelek, każdy symbolizuje jeden  kilogram, który został mi do zrzucenia. Puszka jest ładna, więc nie chciałam jej wyrzucać. Okazała się przydatna. Mieści 125 ml produktu. Odpowiada to 70 g puszystego masełka. Konsystencja jest naprawdę cudowna, na zdjęciach może na taką nie wygląda ale uwierzcie mi. Jest świetna! Wyobraźcie sobie deser z górą bitej śmietany, która jest leciutka jak piórko, pachnąca i apetyczna. Takie też jest to masełko. Prawdziwa bita śmietana z tym, że do ciała. Zapach kremowy, ale też jakby jedzeniowy. Delikatny. 

Masełko cudownie rozprowadza się po skórze. Jest lekkie jak z reklamy ptasiego mleczka, niebiańskie wręcz. Bardzo przyjemnie nawilża i nie zostawia żadnej tłustej warstwy na skórze. Szybko się wchłania.  Ciało czuje się dopieszczone. Ładnie pachnie. Nie jest to nawilżenie spektakularnie mocne ale wystarczające nawet dla mnie. Polecam każdemu kto nie lubi się balsamować, z tym masełkiem pokocha to robić. 
Krem do rąk ma w zasadzie identyczny zapach i konsystencję jak masełko. Wyciskany z tubki przypomina bitą śmietanę w sprayu. Dozowanie jest bardzo łatwe i przyjemne. Jego pojemność to 30 ml. opakowanie identyczne jak w przypadku pozostałych kremów do rąk L’Occitane.  Bardzo fajnie  nawilża dłonie i nie pozostawia na nich żadnej warstewki, żadnego filmu. Są przyjemne w dotyku. 
Wydajność kremu do rąk w przypadku tej serii, używanego przeze mnie jest bardzo mała. Teraz się trochę hamuję bo wiem, że kiedyś się skończy ale w ciągu tygodnia zużyłam ok. 15 ml. tzn połowę tubki! Z masełkiem jest podobnie. To dla mnie coś jak bombolada.  Jest mocno napowietrzone, puszyste i mięciutkie aż prosi się, aby go używać. Wydajność także kiepska przez to , że masełko też jest fantastyczne! Daje dwa tygodnie przyjemności. A później długi smutek, że już pusto, skończyło się.
Bardzo lubię kosmetyki L’Occitane, ta  seria wskoczyła na pierwsze miejsce na podium. Przypomina mi bitą śmietanę, dobrze nawilża i daje prawdziwą przyjemność z używania. Ceny oczywiście są wysokie. Krem do rąk kosztuje 29,90 zł.  a masło 102 zł.Oba produkty sprzedają się rewelacyjnie od początku pojawienia się w ofercie. Jest to nowość, po za tym puszysta seria jest limitowana więc nie ma co zwlekać jeśli chcecie ją wypróbować. Polecam. 

ZOBACZ TAKŻE

77 komentarze

  1. O taki krem do rąk by mi się przydał, ale tak smacznie wygląda, że miałabym trudności z niezjedzeniem go :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, niedobrze, masło i krem do rąk to chyba kolejne rzeczy, które mi się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie konsystencja wygląda bardzo puszyście

    OdpowiedzUsuń
  4. matko ja bym z taką konsystencją to zeżarła xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ cudowności,bardzo mnie zainteresowały :) śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałąm się w tej bitej !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ciekawa konsystencja kremu:) Aż mi się zachiało bitej śmietany. Słyszałem że te kosmetyki są bardzo dobre:)

    http://freshisyummy.blogspot.com/2014/10/love-me-harder.html

    OdpowiedzUsuń
  8. to Puszyste Masło Shea ma super konsystencje!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę! kosmetyki wyglądają b. ciekawie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kremik do rąk bym przygarnęła :D.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mają fantastyczne konsystencje! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale cuda. Wyobrażam sobie jak pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten kremik do ciała bardzo fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te opakowania! Nie mogę przejść obojętnie obok nich :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie rzeczy do kremowania :) Jednak 102 zł to dla mnie zdecydowanie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekaweee ale chyba nie znioslabym tej konsystencja pierwszego kosmetyku :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Na krem do ciała to bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze ciekawe są konsystencję szkoda, że cena masła jest wysoka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Aż wstyd się przyznac lecz nie posiadam w swoich zapasach an jednego produktu tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Krem do rąk absolutnie mnie zachwycił, konsystencja jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, świetne produkty:) Konsystencja jak dla mnie doskonała.

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie bym wypróbowała ten zestawik :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Dawni niczego nie mieliśmy ich marki,ale miło wspominamy ich produkty.

    OdpowiedzUsuń
  24. Masełka nie miałam żadnego, ale te kremiki do rąk to uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo podoba mi się ich konsystencja, nabrałam wielkiej ochoty na te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetna konsystencja, szkoda, że ich produkty są takie drogie. A mogłabyś dokładniej opisać czym pachnie masło krem?

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten krem do rąk no taki fajny!
    Ale kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kusi do używania, ale ta wydajność.. ehh :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Krem do rąk chyba sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie wyglądają - chyba skuszę się na krem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  31. prezentują się rewelacyjnie i naprawdę mnie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dla mnie to nowość. Kosmetyki z masłem shea, które miałam okazję próbować zwykle były ciężkie, zbite i kleiste. A tu proszę, bita śmietana! ;D

    OdpowiedzUsuń
  33. Tubka tego kremu po prostu mnie zauroczyła. Działanie pewnie również jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Konsystencja kojarzy się faktycznie z jedzeniem :) a kosmetyków tej firmy nigdy nie miałam, kuszą i brzmią luksusowo.

    OdpowiedzUsuń
  35. o ranyym ale cudo! może ztakim produktem bym się przekonała do maseł

    OdpowiedzUsuń
  36. Miałam raz trzy miniaturowe kremy do rąk i wspominam je bardzo pozytywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jaki smaczny post. Nie dość, że pachnie na odległość, to jeszcze można się oblizać kiedy czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. chętnie bym wypróbowała ale cena nie zachęca :(

    OdpowiedzUsuń
  39. To masełko prezentuje się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Na bitą śmietanę miałabym ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam ten krem do rąk :) Krem do ciała również mnie kusi i pewnie wyląduje ostatecznie w moim koszyku podczas najbliższej wizyty :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie znam żadnego produktu z tej firmy. A kosmetyki wydają się być świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Mmm chciałabym chyba najbardziej krem ^^

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo podoba mi się konsystencja kremu do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Konsystencja świetna ;) Szkoda, że te produkty są takie drogie ;p

    OdpowiedzUsuń
  46. ale czadowo się prezentują! szkoda, że są raczej nie wydajne...

    OdpowiedzUsuń
  47. Chciałabym przetestować to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  48. cena zawrotna ale i tak totalnie mnie skusiłaś :D może chociaż krem do rąk sobie nabyję :) ostatnio widziałam, że ta firma ma chyba sklep stacjonarny we Wrocławiu w Galerii Dominikańskiej... muszę obadać sprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Wyglądem i tym masłem shea bardzo kuszą te kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  50. Krem do ciała bardzo mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  51. Obydwa produkty wyglądają kusząco ;) Chętnie się w nie zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  53. Miąłam kiedyś żel pod prysznic z tej firmy i byłam nim zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Uwielbiam takie konsystencje!

    OdpowiedzUsuń
  55. Konsystencja bardzo ciekawa :) Dla mnie te kosmetyki są poza zasięgiem - wysoka cena nie zachęca, biorąc pod uwagę dodatkowy koszt przesyłki :) Ale jeśli kiedyś będę miała okazję, z przyjemnością kupię chociaż krem do rąk.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  56. Brzmi wspaniale ;) chętnie bym wypróbowała , tylko ta cena :(

    OdpowiedzUsuń
  57. Miałam tylko kilka kosmetyków z L’Occitane,Były rewelacyjne .Szkoda,ze są takie drogie

    OdpowiedzUsuń
  58. Maselko do ciała kusi najbardziej ;-) zapachem mnie zaintrygowalas.

    OdpowiedzUsuń
  59. Swietnie wyglądają te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Uwielbiam je, ale również, jak i ty, uważam że zbyt szybko się kończą ;) Opakowania L`Occitane zawsze są wspaniałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. Miałam krem do rąk i jest super, koniecznie muszę spróbować kremu do ciała. Zapraszam także do: Hurray Saturday

    OdpowiedzUsuń
  62. Smakowicie i kusząco wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Wyglądają bardzo zachęcająco ! :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Bajecznie kuszące są wszystkie produkty tej firmy, pamiętam mój szampon...ależ pięknie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.