Wax waxowi nierówny

By października 17, 2014

Dawno, dawno temu tj. jakieś 3-4 lata wstecz gdy byłam młoda i naiwna, nie miałam pojęcia czym jest porowatość włosów i nawet nie znałam tego słowa. Wierzyłam w reklamy i myślałam, że skoro moja „idolka” poleca jakiś produkt to musi być super i sprawdzić się również u mnie. Po obejrzeniu filmików na YT i prześledzeniu wielu blogów, zamówiłam z allegro 4 maski  Natural Classic Wax Henna Treatment. Wszystkie dla siebie, bo skoro są tak genialne to od razu lepiej kupić hurtem aby zaoszczędzić na przesyłce. Nie mogłam doczekać się kiedy przyjdą i zacznę terapię włosów. Myślałam, że z każdym użyciem maski będą co raz piękniejsze i zdrowsze. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. 
Za każdym razem gdy jej używałam po zmyciu moje włosy były tępe, bardzo nieprzyjemne w dotyku i nie mogłam ich rozczesać.  W końcu przestała służyć mi do włosów bo tylko pogarszała ich stan. Wykorzystałam ją do depilacji nóg. Dawała poślizg i zmiękczała włoski.  Okazały się największym bublem włosowym w moim życiu obok szamponu dziegciowego z Green Pharmacy. Byłam tak rozczarowana, ze pamiętam to do ter pory. Przez te wszystkie lata unikałam wszystkiego co w nazwie miało WAX...


Morał z tego taki, że nie zawsze coś co służy komuś rewelacyjnie tak samo dobrze sprawdzi się u mnie. Jeśli mam skórę suchą to nie będę używała produktów do tłustej bo ktoś je poleca. Mam włosy wysokoporowate więc na pewno nie nałożę na nie masło shea czy olej kokosowy, którym dziewczyny z cienkimi, gładkimi włosami się zachwycają. 
Po tym przydługim wstępie przejdźmy do meritum. Jakiś czas temu otrzymałam do testów maskę  z serii arganowej L'biotica. Zanim jeszcze do mnie dotarła wiedziałam, że przekaże je do testów siostrze, której włosy zdecydowanie różnią się strukturą od moich. Najpierw przeszła zabieg regeneracji keratynowej, następnie po kilku miesiącach chemiczne prostowanie. Teraz naprawdę ich połysk i gładkość robi wrażenie. Są jak jedwab! 

Po otrzymaniu paczki, na widok maseczki zrobiłam wielkie oczy. Bardzo spodobała mi się konsystencja, przypomina trochę miód. Lubię wszystko co gęste. Stwierdziłam, że warto ją wypróbować. Może zatrze złe wrażenie po poprzednim waxie.  Została ładnie zapakowana w złoty kartonik. Słoiczek malutki, mieszczący zaledwie 125 ml. plastikowy. Na szczęście czytałam, że maska w promocji kosztuje 9,99 zł. i jest dostępna w Hebe. Cena nie jest bardzo wygórowana. Zapach bardzo słaby, praktycznie niewyczuwalny. 
Producent poleca pozostawić ją na głowie do wchłonięcia i zadziałania na co najmniej 15 min. Maskę na swoich włosach trzymałam ok. 30 min. Po tym czasie bez problemu zmyłam. Włosy swobodnie przeczesałam palcami. Aby rozczesać jeszcze wilgotne, użyłam szczotki tangle teezer, z której korzystam na co dzień. Nie potrzebowałam dodatkowej mgiełki b/s. Po wszystkim nie były toporne ani nieprzyjemne w dotyku. Były ok. ładnie lśniły i były dociążone. Przez co ładniej się skręcały. Maska zadziałała dobrze, ale nie odznaczyła się czymś szczególnym.
Moja siostra jest z niej dużo bardziej zadowolona. Po pierwsze dlatego, że wystarcza jej znikoma ilość. Nakłada ją od połowy długości bo może obciążać (włosy cienkie i delikatne), jest bogata. Trzymana kilkanaście min fajnie wnika i nawilża włosy.
Naszym zdaniem maseczka intensywnie regenerująca argan i złoto nadaje się do włosów, które nie są bardzo zniszczone czy rozjaśniane. Może pomóc jeśli macie przejściowe problemy z kondycją włosów np. po lecie. Mimo małej pojemności maska jest dość wydajna. Jeśli macie włosy nisko lub średnioporowate to nie wiele produktu im trzeba. 
Maska  nadaje się przede wszystkim do włosów nisko i średnioporowatych.  Jeśli takie macie powinniście być z niej zadowolone. Na moich wysokoporowatych włosach po jej użyciu nie było efektu WOW ale nawet na niego nie liczyłam. U mojej siostry sprawdziły się znacznie lepiej. Trzeba z nią uważać i nie nakładać zbyt blisko skalpu bo może obciążać. Traktować jako intensywną kurację do użycia raz w tygodniu. W internetowym sklepie biutiq.pl jej cena regularna wynosi 15,90 zł. Znajdziecie w nim szeroką ofertę produktów L'biotica, HASK  oraz  wielu innych marek. Zapraszam do zapoznania się z ofertą. Jeśli macie włosy wysokoporowate,  rozjaśniane to nie liczcie na cud. 

Jeśli ją miałyście napiszcie co o niej myślicie i jakie są Wasze doświadczenia z WAXsami? 

ZOBACZ TAKŻE

96 komentarze

  1. Nie miałam jeszcze.. Ale też tak często mam, że jakiś kosmetyk opisywany jest jako genialny - a mi nie służy, albo na odwrót mi się coś podoba, a innym nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię tej firmy maski mi łeb podrazniały...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym na sobie ją przetestowała ;) Może fajnie nawilżyłaby mi włosy, hm.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie,że zwróciłaś uwagę na porowatość włosów,każda z nas ma swoją i to według tego powinno dobierać się niektóre kosmetyki.Moję są średnioporowate,głównie dlatego,że zostały rozjaśnione,nie puszą się i nie kręcą więc myślę,że maska sprawdziłaby się.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie raczej by się nie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja właśnie zastosowałam ją raz i faktycznie nie było efektu wow, ale dam jej jeszcze jedną szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej ale inną znam i tak średnio na jeża byłam z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam z tej serii inne maski, ale tej jeszcze nie :) najbardziej lubię tą do włosów blond :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię maski Biovax, ciekawe czy ta sprawdziłaby się na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie ta maska też jakoś tak średnio się sprawdza,

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie miałam tej maski, ale Biovax intensywnie regenerujący sprawdził się u mnie genialnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja muszę zacząć od tego coby ogarnać jakie ja mam włosy ;D Bo nie wiem :D hi

    OdpowiedzUsuń
  13. jak w końcu otworzą u mnie Hebe to spróbuje tych wszystkich masek Waxa

    OdpowiedzUsuń
  14. konsystencję ma bajeczną, nie znam tego produktu, ale będę pamiętać Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam niskoporowate i naprawdę świetnie działała :)
    http://barbaramaciejewska.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam tej jeszcze :) Ale lubię maski tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. maskę na włosy nakładam od święta więc podejrzewam, że leżałaby u mnie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam średnio porowate to była by dobra , pamiętam jednak , że nie wszystkie waxy l'biotici się u mnie sprawdzały

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię maski tej firmy, używam ich od kilku ładnych lat, ale akurat tej wersji nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam włosy średnioporowate, więc może ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Włos wlosowi nie równy. Jest bardzo ciekawa ale na moich wysokoporowych włosach raczej się nie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam tej maski natomiast
    moja mam jest bardzo zadowolona
    z tej z kokosem itd.
    Ja lubię z tej firmy szampon. =)

    OdpowiedzUsuń
  23. mam ją, ale też jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na razie wypróbowałam tylko dwie ich saszetki, jedna była kiepska a drugą nawet mogłabym polubić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja jestem bardzo zadowolona z maski z keratyną tej firmy, ma dobry wpływ na moje włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. O, to dla mnie! :) Mam włosy niskoporowate. Generalnie lubię kosmetyki otagowane waxem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam tą maskę i co prawda nie było źle, ale czegoś mi w niej brakowało... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie używałam tego.Miłego piątku i całego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Skoro włosy wysokoporowate i ta maska nie tworzą duetu idealnego to ja się trzymam z dala :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja miałam kilka ich masek-teraz mam wersję z naturalnymi olejami, niby jest ok, ale i tak najmilej wspominam wersję do włosów ciemnych.

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię ją, ale lepsza z tej serii jest taka biała - Intensywnie regenerująca maseczka odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam włosy rozjaśniane i u mnie bardzo fajnie działa :) Jestem z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  33. jak miałam długie włosy to używałam tych masek, ale nigdy wielkiego wow u mnie nie robiły wtedy.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja miałam mleczną i bardzo lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Awww u mnie w takim razie mogłaby się nie sprawdzić mam włosy wysokoporowate :(

    OdpowiedzUsuń
  36. tej jeszcze nigdy nie widziałam, ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nigdy jej nie miałam. Ja bardzo lubię maskę Biovax naturalne oleje :)

    OdpowiedzUsuń
  38. ja nie używałam jeszcze masek Wax, ale kupiłam ostatnio parę małych saszetek, by zobaczyć, jak u mnie będą się sprawować :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja mega rzadko używam odżywek/masek do włosów, na razie końccze moją ulubioną z Pilomax

    OdpowiedzUsuń
  40. Generalnie maski L'Biotica są spoko, więc nie dziwię się, że nawet jeśli nie do końca współgra z Twoimi włosami, to i tak jest ok. ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Miałam kiedyś jedną maskę z tej firmy i nawet dawała radę :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Moja leży na razie nieodpakowana. ;] Oczywiście planuję ją niedługo użyć, ale do tej pory nie było czasu. :>

    OdpowiedzUsuń
  43. wax lubie, z biovaxa tylko do blond bylam zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  44. moje włosy akurat lubią wszystkie maski wax, bez wyjątku. w przeciwieństwie do masek kallos

    OdpowiedzUsuń
  45. nie miałam jeszcze tej maski, ale lubię kosmetyki z "wax" w nazwie :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie kojarzę tej maski wcale :) Ale lubię maski L'Biotica do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Hah ja też kiedyś nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak porowatość włosa :)
    A tą maskę chętnie bym przetestowała, mam wrażenie, że na moich włosach mogłaby się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Moja sis ją używała i z efektów nie była za bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  49. nie miałam i szczerze mówiąc nie bardzo mnie kusi...

    OdpowiedzUsuń
  50. u mnie na rozjaśnianych działa bardzo dobrze, tylko nie ułatwia niestety rozczesywania, ale idzie to przeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie miałam, ale i jakoś szczególnie nie kusi...

    OdpowiedzUsuń
  52. Ciekawa jeste jak by sie sprawdzila u mnie?

    OdpowiedzUsuń
  53. Tej wersji nie miałam, ale miałam wersję z olejami i była ok, ale niestety szybko się " zepsuła" , mimo ,iż data ważności była dość długa.

    OdpowiedzUsuń
  54. Odpowiedzi
    1. Ja miałam jedynie w saszetkach,ale nie stosowałam jej na dłuższą metę.

      Usuń
  55. Mam mieszane uczucia co do masek do włosów owej marki. Wersja do włosów wypadających totalnie się u mnie nie sprawdziła! Obciążała moje włosy, wzmagała ich przetłuszczanie się... Za to wersja do włosów ciemnych dobrze wygładzała i nabłyszczała moje kłaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Miałam ochotę na zakup tej maski jednak po przeczytaniu wielu negatywnych opinii zrezygnowałam z tego.

    OdpowiedzUsuń
  57. Jestem jej ciekawa, ale wcześniej nigdy jej nie miałam :]

    OdpowiedzUsuń
  58. Mam tak samo słabe doświadczenia z Waxem i raczej nie mam odwagi kupować kolejnych ;) Chociaż może z tej byłabym zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ogólnie zawiodłam się na jednej masce biovax, ale nawet nie pamiętam jaka ona była. A ta...zainteresowała mnie :) chociaż nie wiem czy lepsza nie będzie z bingo spa ;)

    OdpowiedzUsuń
  60. Nigdy nie miałam styczności z tymi maskami.

    OdpowiedzUsuń
  61. rozejrze sie za nią w Naturze ;) sądzę, że słoiczek chociaż malutki wystarczyłby mi na dłuższy okres czas bo stosuje różne maski na zmianę :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie używałam, więc trudno mi cokolwiek o tych produktach powiedzieć, ale opinie w blogodferze zachęcające :)

    OdpowiedzUsuń
  63. U mnie się ta maska kompletnie nie sprawdziła :(
    Według mnie najlepsza jest wersja pomarańczowa.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  64. o, chętnie wypróbuję ją, muszę zajść do hebe ;d

    OdpowiedzUsuń
  65. Miałam saszetkowe wersje, ale totalnie nie dawały rady :(

    OdpowiedzUsuń
  66. Też otrzymałam tą maskę i ja akurat Biovax bardzo lubię, dziś potrzymałam sobie pod czepkiem jakieś 30 minut. Efekt rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  67. U mnie odpada za sam olej arganowy - kosmetyki, które go zawierają nigdy się u mnie nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  68. Jeszcze nie miałam, ale produkt jak najbardziej mnie zaciekawił ;).

    OdpowiedzUsuń
  69. Nie miałam..kiedyś miałam maski, ale nie przypadły mi jakoś specjalnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  70. Widać muszę się doszkolić, bo nie mam zielonego pojęcia nt porowatości włosów ;(

    OdpowiedzUsuń
  71. maski mają całkeim fajne, i serum do końcówek też było świetne, ale szampon to najgorszy bubel świata:)

    OdpowiedzUsuń
  72. U mnie maski Wax też nigdy się nie sprawdzały, ale akurat z tej jestem zadowolona przy moich średnioporowatych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  73. U mnie się bardzo dobrze sprawdziła. Miałam po niej idealnie nawilżone włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie miałam jej, ale moje włosy nie przepadają za olejem arganowym, więc raczej jej nie sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  75. to prawda, tych waxów jest teraz tyle, ze można się pogubić.... ten jest dostępny też w superpharm ale tam jego cena regularna przekracza 20 zł :O

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja mam włosy średnioporowate i jestem z niej, jak na razie, zadowolona ;) Konsystencja rzeczywiście jest super, i działanie fajne :) To mój pierwszy produkt tej firmy, na szczęście udany :)

    OdpowiedzUsuń
  77. Moje włosy nie lubią się z arganem, więc i tej maski by nie polubily.

    OdpowiedzUsuń
  78. Miałam z WAX szampon i odżywkę do włosów ciemnych i byłam mega zadowolona. Skoro twierdzisz wraz z siostrą że jest idealna to delikatnie zniszczonych to musze ja mieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  79. jakoś bardziej przemawiają do mnie Pilomaxy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.