Witajcie,
Nie dawno przedstawiłam Wam dokładnie najnowszą serię L’Occitane
Arlesienne. Inspirowaną pięknem i powabem tancerek z Arles. A dokładniej ich
sukniami, które w tańcu przypominają kolorowe kwiaty. Dziś zrecenzuję Wam
kolejne dwa produkty z tej linii- kultowy krem do rąk oraz aromatycznie
mydełko. Zapraszam.
Kremy do rąk L’Occitane są znane na całym świecie. Jest to
najbardziej popularny i najlepiej sprzedający się produkt tej marki. Klasyczna
wersja z masłem shea sprzedaje się co 10 sekund. Arlesienne na pewno też zyska
sporo zwolenników. Dłonie po
zastosowaniu tego kremu są bardzo gładkie, wręcz jedwabiste. Przyjemne w dotyku
i pachnące. Zawsze używam ilości zbliżonej do ziarnka grochu. To w zupełności
wystarczy. Krem szybko się wchłania i nie jest tłusty jednak na dłoniach da się
go wyczuć. Jego wydajność jest większa niż w przypadku puszystej wersji z
masłem shea. Tamten był mocno napowietrzony. W pierwszym tygodniu zużyłam
połowę z wielką przyjemnością. Ten jest mocniej skoncentrowany. Daje uczucie
nawilżenia nawet po umyciu rąk, odżywia je. Osoby z szorstkimi i zniszczonymi dłońmi na
pewno też będą zadowolone.
Ja jestem nim zachwycona. Jego pojemność standardowo wynosi 30 ml. i kosztuje 29,90 zł. Zdecydowanie bardziej opłacalne jest kupno zestawu.
Trio kremów do rąk (Masło Shea, Arlesienne i Migdał) w promocji dostaniecie za 75,00 zł
Mydełka L’Occitane pachną cudownie i bardzo długo. Tym razem
różą, fiołkiem i szafranem. Zawsze najpierw trafiają do mojej szuflady z
bielizną. Ten zapach przechodzi na nią i jest silnie wyczuwalny zwłaszcza, gdy wysuwam
szufladę.
Opakowanie jest bardzo ładne. Papier nawiązuje do całej serii. Jest
dobrze opisany ale po francusku. W swoim składzie ma m.in. certyfikowany olej
palmowy. Mydełko jest dość małe, ma 50g i idealnie komponuje się w
kobiecej dłoni. Kostka wygląda zwyczajnie. Jest biała. Nazwa marki została
wytłoczona. Mydełko dobrze i kremowo się pieni, posiada zwykłe właściwości
myjące. Nie wysusza dłoni. Jego największym atutem jest zapach. Możecie kupić je samodzielnie za 15 zł./ 50g.Kostka 100 g w
zestawie z kremem pod prysznic kosztuje 33 zł. więc jest to znacznie bardziej opłacalne.
Oba te kosmetyki bardzo polubiłam. Wkrótce z opóźnieniem na blogu pojawią się wyniki rozdania. Pierwszy raz nie mam możliwości ogłosić je na czas. Przepraszam. Same widzicie, że prawie mnie tu nie ma.
55 komentarze
Znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńładne opakowania maja :)
OdpowiedzUsuńdla samego zapachu chyba zaczęłabym regularnie kremować dłonie :)
OdpowiedzUsuńJa bym była skłonna na te czaderskie kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńOj zapach może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńfirma kusi mnie od dawna i jestem ciekawa ich produktów :)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
Ceny tych kremów mnie trochę rozwalają, ale czasem można się skusić. Akutalnie mam wersję limonkową;)
OdpowiedzUsuńMnie te ceny przerażają. :-/
OdpowiedzUsuńNie znam,ale o kremie czytałam same pochwały.
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście wysoka no i fakt, że zostaje on na dłoniach... jednak wolę jak krem się wchłania i nie zostawia żadnej warstwy.
OdpowiedzUsuńTa marka mnie kusi już od jakiegoś czasu:)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie:) szkoda ze cena dosc wysoka ale i tak kusi :)
OdpowiedzUsuńOstatnio juz zachwycałam się u Ciebie ich opakowaniami, ale niestety musze sie powtorzyc ;p Kupic i tylko patrzec, od tego byla bym juz ladniej nawilzona ^^
OdpowiedzUsuńMydełko wygląda kusząco, szkoda, że cena nie na mój budżet;(
OdpowiedzUsuńZaciekawilaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńWolę tańsze kremy i mydełka, które swoim działaniem wcale od tego nie odstają :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk wydaje mi się ciekawy, śliczne ma opakowanie.
OdpowiedzUsuńPrzechodziłam niedawno obok sklepu l'occitane i moją uwagę przykuła ich 'wystawa' promująca tą linię. Teraz żałuję, że nie wstąpiłam na chwilę, bo Twój opis zapachu mnie bardzo zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania sugerują, że pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńSmarowałabym :D.
OdpowiedzUsuńcena mnie dobija, ale nie powiem, bo bym spróbowała
OdpowiedzUsuńOj chciałabym ten kremik wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam krem do rąk z L’Occitane! :) Dostałam ostatnio w prezencie. Pudełeczko niby drewniane, eko, a w środku metalowa tubka. Ależ niespodzianka! Tubki są kosmiczne! :D
OdpowiedzUsuńkremy do rąk z tej firmy kuszą mnie już od dawna!
OdpowiedzUsuńJuż dla samego zapachu warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńkuszą... jednak ja myśląc o tej marce zaraz sobie przypominam życzliwą Panią ze sklepu i od razu ochota mi przechodzi
OdpowiedzUsuńKremik do rąk bym chciała :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestem bardzo ciekawa zapachu, krem do rąk chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNa mydełko chętnie się skuszę :-) Krem do rąk z shea to jeden z moich ulubieńców :-)
OdpowiedzUsuńopakowanie kremu do rąk jest przeurocze, kupiłabym krem dla samego opakowania:P
OdpowiedzUsuńzapach na pewno jest boski! :)
OdpowiedzUsuńmydełeczko musi byc moje!
OdpowiedzUsuńmydełko mnie zaciekawiło ;)
OdpowiedzUsuńChętnie kupiłabym obydwa produkty ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie poznałam tych produktów.
OdpowiedzUsuńW Polsce nie miałam styczności z tą marką, ale we Włoszech ceny mnie zabiły, wydawały mi się o wiele wyższe niż te, które widuję podane na polskich blogach ;)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie bardzo zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńZ checią bym powąchała :))
OdpowiedzUsuńKremik z masłem shea uwielbiam! Podobnie jak ich peeling z orientalnej serii! Tej serii jeszcze nie próbowałam, czas nadrobić zaległości :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów, ale zachęcają :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze można przeczytać o czymś ciekawym i tym razem kuszące produkty są :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy do rąk L'Occitane, są idealne do torebki :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMydełko z miłą chęcią chcę poznać:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydłami w kostce, ale to mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam, ale zapach zawsze mnie kusi
OdpowiedzUsuńjak kiedys napadnę na bank to możesz mieć pewność, ze kupię i mydełko i krem :D
OdpowiedzUsuńkrem do rąk z tej firmy marzy mi się już od dawna :) jednak cena mnie troszkę odstrasza :(
OdpowiedzUsuńdostałam te kosmetyki kiedyś w prezencie ale sama bym ich nie kupiła... mają swoje tańsze zamienniki :)
OdpowiedzUsuńNa ten krem do rąk miałabym ochotę, już samym wyglądem opakowania przyciąga do zakupu :)
OdpowiedzUsuńmusze kiedys wyprobowac by zrozumieć fenomen tych kremów... bez wypróbowania chyba się nie da. póki co wstrzymuje mnie ich cena.
OdpowiedzUsuńOj bardzo nie lubię tego typu opakowań. Są bardzo niewygodne szczególnie przy mokrych albo nakremowanych dłoniach. Wolę te zamykane na klik.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.