Maska Mythos, oczyszczenie i nawilżenie
Witajcie, Dziś
opowiem Wam o maseczce, którą używam od dłuższego czasu a dokładniej od kilku
miesięcy. Zamówiłam ją z ciekawości ponieważ polubiłam większość produktów
Mythos. I chciałam wypróbować ten kosmetyk. Gdy decyduję się na maseczkę to
zawszę wolę kupić pełen produkt niż saszetki. Gdy mam kilkumililitrowe
opakowania to nie wiem czemu ale nigdy po nie, nie sięgam.
Nakładanie maseczki nie stwarza problemu nawet gdy nie mamy specjalnego pędzla. Ja nie mam i robię to palcami. Łatwo się rozprowadza, nie jest tępa. Oprócz zielonej glinki, które ma działanie oczyszczające zawiera oliwę z oliwek, aloes, jojoba, masło shea i sojowe. Te wszystkie składniki zmieniają jej formułę. Jest jak gęsty krem. Maska mythos ma właściwości nawilżające. Co rzadko się zdarza przy produktach, które mają głównie oczyszczać skórę . Po nałożeniu jej na twarz całkowicie o niej zapominam. Przy pierwszym razie miałam przygotowanych hydrolat z atomizerem abym mogła co jakiś czas się nim spryskać i złagodzić efekt napinania, którego nie cierpię. Ku mojemu zdziwieniu nie był mi potrzebny. Maseczka lekko zasycha, wchłania się częściowo. Twarz pozostaje zielonkawa ale nie jest to twarda sucha skorupa jak w przypadku czystych glinek.
Usunięcie maski jest bardzo proste nawet z okolic brwi, wystarczy użyć ciepłej wody nawet bez żadnych dodatkowych środków. Ja nakładam ją na 30 min a czasami nawet na ponad godzinę bo łatwo jest o niej zapomnieć. Nie czuję, że ją mam. Po zmyciu maski skóra jest ODŚWIEŻONA, miękka, przyjemna w dotyku, rześka, odmłodzona, oczyszczona i wyspana, zauważyłam nawet, że zwęża pory. Zawsze maseczki nakładam wieczorem. Długo wahałam się nad wpisaniem tu słowa WYSPANA ale jednak zdecydowałam się na to, bo twarz po wygląda bardziej promiennie niż przed . Jest zupełnie matowa ale nie ściągnięta. Gładka jak po peelingu enzymatycznym.
Maseczka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie mogę nic
złego o niej powiedzieć. Dla mnie ma same zalety. Na stronie flax.com.pl bardzo często występuje w
promocji, cena regularna to 35 zł. za tubkę 75 ml. Ja nakładam cienką warstwę
nie częściej niż raz w tygodniu więc na długo jeszcze wystarczy. Jeśli ją miałyście
napiszcie swoje spostrzeżenia, czy polubiłyście ją tak jak ja?
50 komentarze
ja nadal nie maseczkowa ha :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam tej maseczki :-)
OdpowiedzUsuńja niestety też nie...
UsuńNiestety nie lubię takich maseczek :(
OdpowiedzUsuńja też piona :D
UsuńNie miałam jej, ale jak widać same relatywy :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, o saszetkowych maseczkach nigdy nie pamietam;) wole tubki:)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, ale słyszałam o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta maseczka :D
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się :) wyglądałabym świeżo na egzaminach po nauce :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie. :)
OdpowiedzUsuńja słyszałam ale nie miałam:)
UsuńWidzę że ci się strasznie spodobał ten produkt! Na pewno go komuś polecę! Super recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2015/01/absolution.html
Do maseczek podchodzę raczej jak kot do jeża. Niespecjalnie przepadam za nimi.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tej marki;/
OdpowiedzUsuńW tym roku muszę koniecznie wypróbować coś z Mythos, kosmetyki tej marki kuszą mnie od dawna! :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie poznam, bo i ja nie lubię uczucia ściągnięcia na twarzy i zasychającej maseczki.
OdpowiedzUsuńNie znam jej. Moim hitem zawsze była zielona glinka z argiletz ale w tubce. ostatnio coś nigdzie nie moge jej dostać. może się skuszę na tę:)
OdpowiedzUsuńMam ten produkt- dostałam w prezencie. Jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki mythos.
OdpowiedzUsuńRównież nie znoszę masek w małych saszetkach, generalnie próbek też nie lubię, leżą zwykle u mnie i się kurzą ;)
OdpowiedzUsuńJa się na razie leczę tabletkami anty, bo chyba nic innego mi już nic nie pomoże..
OdpowiedzUsuńfirma kusi mnie od dawna więc chętnie wypróbowałabym tą maskę ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się nieźle, bardzo chętnie bym ją przetestowała, lubię tego typu maseczki. Tej nie miałam, ale biorąc pod uwage jakość innych kosmetyków Mythos których uzywam, musi byc swietna.
OdpowiedzUsuńChyba i ja się na nią skuszę bo oczyszczenie i nawilżenie to coś czego moja buzia baaardzo potrzebuje
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam nigdzie tej maseczki. Wydaje się bardzo ciekawa, zwłaszcza, że lubię się maseczkować ;)
OdpowiedzUsuńMam w końcu mozliwość wypróbowania kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za glinkowymi maseczkami, ale generalnie też wolę mieć maseczkę w tubce niż w saszetce.
OdpowiedzUsuńnie korzystałam z tej maseczki :/
OdpowiedzUsuńnie znam tego :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na smaczny makaron! :)
Zachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Nie miałam,ale byłaby świetna dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńMi też ciężko sięgnąć po wersję mini jakiegoś produktu. Obawiam się w tej maseczce zapachu, chociaż jak doczytałam szybko się ulatnia.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta firma, może w tym roku będę miała okazję coś od nich kupić ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak mi maska z glinką zasycha na twarzy, ta maseczka ma bardzo bogaty skład, więc na pewno buzia po niej jest cudowna.
OdpowiedzUsuńUżywałam jej i zgadzam się z Tobą, jest świetna :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maseczki więc ciekawi mnie czy u mnie by się spisała.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki, ale zaciekawiła mnie:-)
OdpowiedzUsuńTo już kolejny kosmetyk Mythos, który bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńi tak wychodzi taniej niż te wszystkie pojedyncze saszetki...
OdpowiedzUsuńno mam chyba w saszetkach;)
OdpowiedzUsuńmam ją i uwielbiam
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze.Ja zanim kupię duże opakowanie ,wolę wypróbować,dlatego gdy mam możliwość,sięgam po ,jak to nazawałas kilkumilimetrowe opakowania.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Mythos, miałam tylko szampon i maskę do włosów i były świetne.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie maski oczyszczające, ta podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków z tej firmy i naprawdę się z nimi polubiłam ;) Więc tą maseczkę także z chęcią bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kosmetyków, ale coraz bardziej mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńOj coś czuję, że bym się z nią polubiła :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.