Pielęgnacja stóp. Sole Floslek
Witajcie Dziewczyny,
Dni, a raczej
wieczory gdy mogę sobie poświęcić więcej czasu, w okresie zimowym są dość
częste. Oczywiście mam codzienne obowiązki ale nie pracuję tak intensywnie jak
latem. Chętnie używam maseczek, olejuję włosy i długo wyleguję się w wannie. Nadrabiam stracony czas, gdy nie miałam go dla siebie. Dawno
temu co widać po zdjęciach, w moich kosmetycznych zbiorach pojawiły się m.in. dwie sole do moczenia stóp z Flosleku. Dziś Wam o nich opowiem. Zapraszam.
Każda sól umieszczona została w solidnym słoju wykonanym z utwardzonego plastiku. Opakowanie mieści aż 500 g. Środek zabezpieczony jest plastikowym denkiem, dołączona została miarka aby ułatwić dozowanie.
Obie sole mają małe drobinki. Gdy biorę je na dłoń sprawiają wrażenie lekko tłustych. Wilgotne to zbyt mocne słowo jednak nie są tak suche jak sól kuchenna. Różnią się kolorami i zapachami. Zapach soli imbirowej wcale mi go nie przypomina. Jest to mocno kosmetyczna wersja, przyjemna i rzeczywiście relaksująca.
Sól cynamonowa pachnie cynamonem jednak nie tak dosłownie jak to sobie wcześniej wyobrażała. Jest to przyjemny słono- korzenny zapach, który podczas moczenie stóp nie jest bardzo intensywny ale wyczuwalny.
Działanie: Do miski z bardzo ciepłą wodą wsypuję przeważnie 4 miarki soli. Używam nawet gorącej wody bo podobno taka najlepiej wyciąga chorobę i wszelkie bakterie. To sprawdzony sposób np. na walkę z przeziębieniem.
Sól stopniowo rozpuszcza się, a woda staje się mętna lekko spieniona. Uwalnia się przyjemny ale niezbyt silny zapach. Taki, który pozwala się zrelaksować. Stopy miękną i stają się delikatne jak u niemowlaka, trochę pomarszczone.
Dużo zależy od tego jak długo trwa sama kąpiel. Gdy przygotowuję ją staram się poświęcić te 20-30 min. na bycie w jednym miejscu. Nie wyciągać stóp z wody i nie spacerować. W tym czasie oglądam przeważnie TV lub filmiki na YT. Gdy stopy dobrze "namiękną" używam tarki aby łatwo usunąć suchy naskórek. Po wszystkim używam kremu do stóp. Wystarczy mała ilość bo po takim zabiegu stopy są lekko nawilżone i przede wszystkim odświeżone. Lubię ten efekt.
Jedno opakowanie soli wystarcza na wiele użyć bo to aż 500 g. Każde z nich kosztuje ok 15 zł. w cenie regularnej. Więcej informacji o nich znajdziecie TU. Z soli jestem zadowolona i będę ich używać jeszcze przez kilka miesięcy bo w każdym z opakowań została mi ponad połowa.
Czy Wy również w sezonie jesienno- zimowym poświęcacie więcej czasu na dbanie o urodę? Znacie te sole?
54 komentarze
mialam imbirową i była spoko:)
OdpowiedzUsuńChyba by mi się spodobały obie, imbirowa i cynamonowa jak najbardziej są na ten zimowy czas :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś rzadko sięgam po sole, ale chyba muszę to zmienić, bo coraz ciekawsze produkty są na rynku i chyba wiele mnie omija :P
OdpowiedzUsuńOwszem, w okresie zimowym bardzo często funduję stopom takie kąpiele:)
OdpowiedzUsuńhm zastanowił mnie ów produkt bym wypróbowała:D
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie wiem, że taka sól może pomóc nawet w walce z przeziębieniem ;) Ciągle żyłam w błędzie, że to tylko środek kosmetyczny, aby zabarwić wodę w wannie bądź coś takiego ;) Z tego co piszesz to dobrze działa na stopy i wnioskuję, że też relaksująco :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńkażda sól wyciąga chorobę, według medycyny ludowej. ja wiele razy używałam zwykłej kuchennej. Dobra jest też do płukania gardła.
UsuńNie znam tych soli, jednak bardzo lubię używać takich produktów. Dziś zaplanowałam dzień dla urody ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMi wiecznie brakuje czasu na takie zabiegi. Mam specjalną machinę do moczenia i masażu stóp i... wyciągam ją może 2 razy w roku...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tej machiny, wiem o co chodzi, też bym chciała mieć. :)
UsuńJak masz to korzystaj :)
Chyba żaden z nich nie przypadłby mi do gustu pod względem zapachu. Cynamonu nie znoszę i za imbirem też nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tobie się podobają :)
Ogólnie poświecam sporo czasu na urodę, ale tych produktów nie znam.
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować te sole :) bo jeszcze ich nie miałam
OdpowiedzUsuńMam imbirową - jest bardzo przyjemna. Dla mnie pachnie lekko waniliowo :)
OdpowiedzUsuńdozo o nich czytałam, ale jeszcze ich nie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńAle mnie skusiłaś, dawno nie maczałam sobie stóp :) A ta pogoda skłania ku takiemu relaksowi
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTakich soli do stóp jeszcze nigdy nie używałam ale chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńHmm takie coś chętnie bym użyła ;D
OdpowiedzUsuńimbirową bym chętnie wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za solami do kąpieli wole płyny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale lubie sole.
OdpowiedzUsuńZapachy całkiem fajne, ale za moczeniem nóg w gorącej wodzie nie przepadam. Wprawdzie robi mi się cieplej ale za to skóra się przesusza.Wolę wodę ciepła - zbliżoną do temperatury ciała.
OdpowiedzUsuńJa też w sezonie jesienno- zimowym mam trochę więcej czasu na dbanie o urodę. To chyba przeze te dłuższe wieczory. ;) Tych soli akurat jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam tych soli, zresztą rzadko sięgam po tego typu produkty. Ale muszę przyznać, że wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLubię sole, choc akurat tych nie znam :) Jestem bardzo ciekawa wersji imbirowej.
OdpowiedzUsuńTak bardzo duzo
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie- KLIK ♥
Co do gorącej wody z solą , która wyciąga chorobę "przeziębienie" to prawda , sposób u mnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o takie zabiegi to bardzo lubię ale nie zawsze mam czas :)
Nie słyszałam o tych produktach:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja bardzo lubię sole :) Tych jeszcze nie miałam, ale na pewno się na nie skuszę...jak tylko wykończę to co mam :P
OdpowiedzUsuńNie mam soli do moczenia stóp, ale też nie potrzebuję, bo wiem, że nie byłabym regularna w tym zabiegu :)
OdpowiedzUsuńnie używam tego typu rzeczy więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńuwielbiam sól cynamonową. chyba nie znam lepszej od niej soli :)
OdpowiedzUsuńOj skusiłabym się na którąś wersję, bo akurat mam pustki ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią te dwa pany bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Biedronkowe sole :)
OdpowiedzUsuńZima raczej nie mocze stóp w soli,Za to latem uwielbiam...
OdpowiedzUsuńO tym jeszcze nie słyszałam:) Ale przydałaby mi się taka sól imbirowa :)
OdpowiedzUsuńTych soli nie znam, ale nóżki w gorącej wodzie z solą lubię wymoczyć :)
OdpowiedzUsuńja chyba latem poświecam stopom więcej czasu i wtedy też czuję że potrzebują one większego nawilżenia itp itd
OdpowiedzUsuńo tych solach nie słyszałam, zazwyczaj moczę nogi w ciepłej wodzie z dodatkiem płynu do kąpieli, w między czasie ścieram martwy naskórek tarką i peelingują, a na koniec smaruję stopy olejkiem organowym:)
I ja lubię takie zabiegi kąpielowe dla stóp w solach, tych jednak nie znam :)
OdpowiedzUsuńW takim sezonie jest zdecydowanie więcej czasu na takie zabiegi i robię ich znacznie więcej niż latem :D
OdpowiedzUsuńNa pewno takie sole by mi się przydały, tylko ja czasem zbyt leniwa jestem lub nie mam czasu na takie zabiegi.
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję naprawdę wielkiego nawilżenia.. już nie wiem co może zadziałać porządnie..
OdpowiedzUsuńMiałam obydwie i bardzo je lubię :) Szkoda że obecnie taka słaba dostępność stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńNie używam soli, ale powiem szczerze, że mnie skusiłaś. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sole do kąpieli, tymi solami mnie zaciekawiłaś i po ciężkim dniu chętnie bym po taki relaks dla stóp sięgneła.
OdpowiedzUsuńAle super, właśnie rozglądałam się za taką solą :)
OdpowiedzUsuńOj nie znam tych soli..
OdpowiedzUsuńW okresie jesienno-zimowym faktycznie poświęcam więcej czasu na dbanie o swoje ciało i robię to z przyjemnością patrząc na panującą nudęw domu i za oknem.. :D
W lato czasu mam duzo mniej, aktywność fizyczna musi być więc na dopieszczanie ciała mam tylko chwilę. Ale nigdy nie zapominam o stopach. Do sandałków itp MUSZĄ być wypielęgnowane ! :D
Nie miałam tych soli nigdy :)
OdpowiedzUsuńO kurczę jakie cuda, nie wiedziałam, że Floslek (od mojego ulubionego żelu ze świetlikiem;) ma takie fajne cuda. Na pewno kupię, tym bardziej że zapachu kuszą!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pielęgnacje stóp to zawsze poświęcałam jej zbyt mało uwagi.. Jednak w tym roku stwierdziła, że będzie inaczej i zamówiłam sobie parę produktów z linii Podo LIne http://www.prokosmetyk.pl/kategorie/81/Podo_Line.html
OdpowiedzUsuńMam całą serię Dr Stopa i uwielbiam ją. Fajnie, że Floslek stworzył takie pomysłowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.