POWER FRUIT OLEJEK DO CIAŁA
Cześć Dziewczyny.
Regularnie używam kosmetyków antycellulitowych/
ujędrniających jednak kluczowe znaczenie w mojej pielęgnacji ma nawilżenie. Bo
gdy skóra nie jest odwodniona lepiej funkcjonuje. Wolniej pojawiają się na niej
zmarszczki a w przypadku ciała ryzyko pojawienia się nowych rozstępów również jest
minimalne. Dobrze nawilżonej skórze nie straszne jest rozciąganie. Jest
bardziej elastyczna od przesuszonej a tym samym zdrowa. Dziś na czynniki pierwsze rozkładamy olejek dwufazowy Evree, który dostałam od marki i używam od ok. miesiąca
ale nie codziennie.
Olejek składa
się z dwóch faz, które przed użyciem
należy połączyć. Wystarczy energicznie potrząsnąć butelką. Faza znajdująca się
na wierzchu- u góry jest mętna, ta poniżej czysta i klarowna. Wylewając na dłoń
często trafiają mi się galaretowate drobinki. Kosmetyk jak sama nazwa mówi ma konsystencje olejku, jest tłusty na
skórze pozostawia, jednak nie klejący i nawet przyjemny film., który nawilża i
zabezpiecza skórę przed utratą wody. Ma bardzo słaby zapach, przyjemny i cytrusowy. Kojarzy mi się z pomarańczą. Opakowanie
jest plastikowe z aplikatorem typu „Press”. Pojemność to 100 ml.
Buteleczka jak na produkt do ciała jest bardzo mała. Olejek
stosuję co najmniej 4 razy w tygodniu na całe ciało. A jeszcze częściej na
górną część- ręce, piersi, dekolt, raz dziennie na noc. W ciągu półtora miesiąca zużyłam całe opakowanie. To oznacza średnią wydajność. Nie należy nadużywać olejku bo to
spowoduje dłuższe wchłanianie się a i tak nasza skóra wykorzysta tylko tyle ile
potrzebuje. Dostępność: Kosmetyki marki Evree można kupić w
większych drogeriach typu Rossmann. Olejek w cenie regularnej kosztuje ok. 28
zł.
Przy aplikacji należy uważać aby nie wylać zbyt dużo na
dłoń, aby nie kapało na podłogę. Wolę
kilka razy sięgać po kosmetyk niż przelać go zbyt dużo, przesadzić z ilością.
Nie jest wodnisty ale ma płynną
konsystencję. Rozprowadzanie go jest szybkie i bezproblemowe. Aby się wchłonął
musimy chwilę odczekać, nieco dłużej niż w przypadku balsamów. Nawet mojej
skórze, która wszystko wchłania migiem musiałam dać trochę więcej czasu.
Olejek częściowo wnika w głębsze warstwy a w pewnym
procencie zostaje na wierzchu i chroni naskórek. Nie daje efektu klejenia się i
nie brudzi ubrań/ piżam. Ja po użyciu kosmetyku pielęgnacyjnego lubię czuć, że aplikację
mam już za sobą. Lubię gdy jakiś film na skórze zostaje, tym bardziej jeśli
jest z naturalnych olei jak w tym przypadku a nie z parafiny.
Olejek Power Fruit
doskonale i długotrwale nawilża. Jeśli mamy suchą i napiętą skórę na pewno
szybko ją zregeneruje. Może być dodawany do kąpieli. Ja jednak tej opcji nie
przetestowałam bo bardziej odpowiadam mi aplikacja bezpośrednio na ciało.
Z olejku Power Fruit jestem tak samo zadowolona
jak z Super Slim oraz serum do
twarzy Magic Rose. Marka Evree cały
czas trzyma dobry poziom. A skutecznie działającym kosmetyką towarzyszy
przystępna cena. Power Fruit to olejek
głównie dla osób, które borykają się z przesuszeniami skóry i pragną szybkiej
jej regeneracji. Jeśli nie przeszkadza Wam warstewka, którą pozostawia to
gorąco polecam.
68 komentarze
Chyba się zaopatrze w któryś z tych olejków. Chętnie poprawię stan swojej skóry, a skoro Tobie przypadły do gustu, to może i mnie się spodobają :)
OdpowiedzUsuńaż żal , że się skończył :/
Usuńu mnie też powoli dobija dna i już zaczynam za nim tęsknić
UsuńJa najpierw chciałabym wupróbować Evree Super Slim :)
OdpowiedzUsuńsuper slim też jest super:)
Usuńeveree nie mam nie znam a szkoda:)
OdpowiedzUsuńWszedzie widzę ten olejek :P kusi mnie swoim owocowym zapachem, chętnie bym go spróbowała do ciała, bo jego inna wersja mnie zawiodła, ale stosowałam w innym celu.
OdpowiedzUsuńMam go i mi średnio pasuje. Smaruje się wieczorem a rano czuję się brudna. Szczegolnie jak byly gorące noce. Zużyłam jakieś pół butelki, na dniach recenzja a resztę zostawiam na jesien.
OdpowiedzUsuńMoże Twoje ciało nie potrzebuję aż takiego nawilżenia. olejek nie wchłania się całkowicie ale bardzo go lubiłam. Rano nie czułam się brudna a świetnie nawilżona i gładka.
UsuńWydaje się całkiem ciekawym produktem. Pierwszy raz słyszę a raczej czytam, że produkt do ciała jest dwufazowy ;) Ja jednak do nawilżenia ciała używam oliwki dla dzieci lub masła shea ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
dla mnie to też pierwszy kosmetyk dwufazowy do ciała
UsuńCiekawy ten olejek :) skusiła bym się na niego z chęcią ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam ogromny problem z systematycznością w smarowaniu się czym kolwiek ;)
OdpowiedzUsuńbardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńdużo o nim ostatnio można przeczytać, myślę że by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam z tą marką do czynienia :) ale ostatnio dużo o niej czytam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ta zwykła wersje
OdpowiedzUsuńNie przepadam za olejkami :)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty do nawilżania ciała schodzą bardzo szybko. Na ten olejek miałam chęć, ale kupilam Wellness&Beauty polecam:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze jednocześnie miałam pootwieranych kilka produktów do pielęgnacji ciała i używałam ich na przemian. Teraz staram się używać max 2-3 i też widzę, że kończą się błyskawicznie.
UsuńKuszą i kuszą olejki evree :-)
OdpowiedzUsuńMnie on bardzo zainteresował.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś zadowolona z olejku :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z Evre, ale tyle osób poleca, ze chyba w koncu sie skusze :)
OdpowiedzUsuńwidzę,że olejek jest szeroko chwalony :)
OdpowiedzUsuńNa razie mnie nie skusił i jakoś nie kusi ;/
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :)
Mam go i lubię :) Też dziś o nim pisałam :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że polubiłabym się z nim;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten olejek i z pewnością go kupię, gdy będzie ku temu okazja :-) A od prawie 2 miesięcy zachwycam się olejkiem Slim - rewelacja! Wolałabym tylko, żeby opakowanie było większe ;-)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaciekawiona tym produktem;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się zebrać do olejków do ciała, ten mnie kusi od początku :)
OdpowiedzUsuńefekty jakie daje sa świetne
OdpowiedzUsuńmam wersję zieloną SLIM, ale gdy tylko ją wykończę, to kupuję tą! uwielbiam te olejki!
OdpowiedzUsuńteż miałam tą wersję :)
UsuńMam ten olejek ale jeszcze nie używałam,Czeka w kolejce aż skończę kilka innych kosmetyków.Przyznam,że jestem bardzo ciekawa jak będzie sprawował się na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że tak samo dobrze ja na mojej :)
UsuńOlejek wygląda interesująco, muszę kiedyś przetestować.
OdpowiedzUsuńJuż tyle o nim czytam, że coraz bardziej chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHmhmh same dobre opinie, trzeba kupać ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny, ale ja niestety nie przepadam za filmem, który on pozostawia na skórze ;) wolę jak wszystko szybko wchłania się w skórę :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, mnie film nie przeszkadza
UsuńOj pełno teraz tego olejku. Miałam go ostatnio w łapkach i go nie kupiłam...żałuję. Na pewno trafi do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńwarto, polecam
UsuńOj chyba będę musiała sięgnąć i spróbować, bo ostatnio towarzyszy mi uczucie ściągnięcia się skóry i żadne balsamy nie pomagają na dłużej,lecz krótką chwilę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie kupić w takim razie! Ostatnio kupiłam z tej firmy serum Magic Rose i go pokochałam. Myślę, że ten olejek też mi przypadnie do gustu ;) .
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, polecam :)
Usuńcaly dzien o nim czytam ;DDD
OdpowiedzUsuńNiestety nie używałam, ale już samo opakowani trafia w mój gust!
OdpowiedzUsuńwidzę, że króluje na blogach!
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię OLEJKÓW :p
OdpowiedzUsuńNie lubie produktów dwufazowych, wiec już na wstępie odpada. mimo wszystko firma ostatnio coraz częściej gości na półkach drogeryjnych np. rossman. W sferze blogerskiej czytalam równiez wiele pozytywnych opinii opinii o tym produkcie. :-)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie potrzebuje dużego nawilżenia - wystarczy lekki kremik i jest dobrze. Przypuszczam że olejek dla mojej skóry mógłby być nieco za ciężki :)
OdpowiedzUsuńjego popularność rośnie:D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej marki, ale widzę, że ten olejek robi furorę :)
OdpowiedzUsuńmusze się przyjrzeć firmie Evree, bo zaczęłam częściej używac olejków
OdpowiedzUsuńOlejki Evree chodzą mi po głowie już od dłuższego czasu, do twarzy znalazłam już swojego ulubieńca w tej kwestii, więc może zacznę od tych do ciała :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubie markę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, a olejki do ciała bardzo lubię! Będę o nim pamiętać przy kolejnych zakupach:)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo! :))
OdpowiedzUsuńKuszą Mnie olejki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńAle super zdjęcia! U mnie olejek spisuje się bardzo dobrze, co prawda wolałabym gdyby był w opakowaniu ze sprayem, ale co do samego produktu nie mam zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki Evree :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory wszystkie produkty Evree się u mnie sprawdziły i gorąco je polecam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.