Volume Celebrity Mascara

By czerwca 22, 2015

W mojej paczce od Eveline znalazło się wiele ciekawych produktów. Dziś przedstawię Wam recenzję tuszu pogrubiająco – wydłużającego z serum odbudowującymVolume Celebrity. W przeszłości moje doświadczenia z tuszami do rzęs z Eveline były różne. Bardzo polubiłam mascarę magnetic, która dawała przyzwoity dzienny efekt bez sklejania a dodatkowo miała fantastyczną silikonową szczoteczkę. Z Mega Max ful volume & shocking black nie było już tak pięknie. Wielka szczota utrudniała malowanie moich krótkich wtedy ale gęstych rzęs. Jak jest tym razem?
Mascara wygląda bardzo estetycznie. Złote opakowanie daje nam poczujcie obcowania z wyjątkowym a nawet ekskluzywnym kosmetykiem. Cena za to jest bardzo przystępna bo tusz w cenie regularnej kosztuje ok. 18 zł. Szczoteczka jest silikonowa, takie lubię najbardziej. Rozczesujące wypustki są dość krótkie. To według mnie troszkę utrudnia malowanie.  Tusz ma normalną konsystencje. Nie jest zbyt gęsty i zbity. Nie jest też rzadki, szybko wysycha na rzęsach.  Mascary Eveline mają długą trwałość, to wiem z doświadczenia. Nie psują się. Mimo, że powinnam wymieniać produkty do makijażu oczu co 3 miesiące, bo moje są wrażliwe z reguły przeciągam ten okres nawet do 6 miesięcy.  Produkt ma charakterystyczny zapach dla tuszy, na razie nie śmierdzi
Szczoteczka jest silikonowa, takie lubię najbardziej. Niestety ma ona jedną podstawową wadę, która w moim przypadku uniemożliwia szybkie malowanie rzęs. Ząbki, które mają za zadanie rozdzielać rzęsy są zbyt krótkie . Podczas nanoszenia produktu dodatkowo tusz skleja rzęsy. Aby osiągnąć zadowalający efekt muszę się bardzo starać i malować powoli rzęsy do tego nie jestem przyzwyczajona. Nawet gdy precyzyjnie poruszam szczotką z dużą starannością, efekt końcowy nie jest zachwycający.  Nie mam ani ekstremalnej długości, ani uniesienia u nasady. Gęstość i objętość jest ale przy dwóch warstwach. Wtedy rzęsy są ciężkie i posklejana a przecież o to chodzi. Grudki nie powstają bo tusz jest jeszcze dość świeży. Nie rozmazuje się w ciągu dnia, nie ma z nim problemu, jest trwały. Nie odniosę się do działania pielęgnacyjnego na rzęsy tego tuszu ponieważ użyłam go tylko kilka razy. 
Tusz oddałam siostrze bo wiedziałam, że raczej rzadko będę po niego sięgać a nie chciałam żeby się zmarnował.  Volume Celebrity mimo zachęcającej nazwy i ładnego wyglądu opakowania mnie do siebie nie przekonał. Możliwe, że formuła jest ok. ale szczotka, jej krótkie ząbki nie nadają się do rozczesywania moich rzęs. Jeśli miałyście styczność z tym tuszem napiszcie czy u Was lepiej się sprawdził. Mam nadzieję, że tak. Buziaki:* 

ZOBACZ TAKŻE

95 komentarze

  1. Nie miałam jeszcze styczności z tym tuszem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście nazwa jest zachęcająca ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj szkoda ,że taka szczotka niefunkcjonalna :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowanie ma przepiękne, szkoda że średnio się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię tuszy, które sklejają rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tego tuszu i chyba bym się z nim nie polubiła, podobnie jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezentuje się fajnie, szkoda że się nie sprawdził :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam go dwa razy. Pierwsze opakowanie kupiłam w zestawie z błyszczykiem w Biedronce i efekt był świetny: http://www.lakierowo.blogspot.com/2011/09/eveline-tusz-volume-celebrities.html
    Drugi kupiłam w drogerii i kurcze ... jak inny tusz ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, może mnie też nie trafiła najlepsza partia.

      Usuń
  10. Nie miałam jej ale szczoteczka mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie też nie zachwycił, duzo bardziej wolę ten srebrny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Używałam go i.. u mnie się sprawdził, może to kwestia rzęs, ruchów ręką albo po prostu czegoś innego oczekujemy od tuszu:) Opakowanie bardzo ładnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pewno ważny jest moment nakładania. możliwe , ze coś robię źle.

      Usuń
  13. Ja też nie przepadam za takim krótkim włosiem szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, ja też, bo zbyt blisko zbliżam szczotkę do oka.

      Usuń
  14. Faktycznie bardzo fajnie wygląda :-) ciekawe jakby się u mnie sprawdził :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. choć fajnie wygląda, to szału nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślałam o nim, ale właśnie ta szczoteczka mi nie leży. :<
    Obserwuję i zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam. :)
    peniata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubi jak tusz ma taką szczoteczkę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. O, dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję, bo zastanawiałam się nad jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u Ciebie mógłby się lepiej sprawdzić. każde rzęsy są inne

      Usuń
  19. U mnie takie tusze się nie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak sądzę, że i ja miałabym problem z wymalowaniem rzęs taką szczoteczką. Opakowanie wyróżnia się, zdobi nie jedną kosmetyczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś ten tusz - dostałam go w prezencie od bratowej,ale był taki sobie.

    OdpowiedzUsuń
  22. też raczej bym go nie używała ze względu na tą szczoteczkę:/

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślałam, że będzie lepiej, ale opakowanie ma eleganckie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciężko jest znaleźć dobry tusz...

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładnie się prezentuje. Ja wolę wielkie szczoty, więc ten tusz nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lepie i się manewruje większymi szczotkami, a najlepiej średnimi

      Usuń
  26. Ja z tuszami Eveline też mam mieszane doświadczenia :). Miałam fajne, ale i te gorsze też. Bardzo mnie ciekawi, czy ten by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też jest różnie. miałam jeden, który był super.

      Usuń
  27. Ja jestem wierna Lovely, choć znalazłoby się kilka innych perełek, jak Lash Sensational...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie miałam żadnego tuszu Lovely,muszę kiedyś wypróbować.

      Usuń
  28. A ja miałam i byłam bardzo zadowolona, ładnie rozdzielał, wydłużał, był trwały. Niestety z wydajnością już tak dobrze nie było, bo wysechł po dwóch miesiącach...

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie też krótkie włoski się nie spisują, tylko te wielkie szczoty od Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Również nie przepadam za takimi szczoteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie miałam tego tuszu
    opakowanie ma ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  32. nazwa przyciąga, ale z chęcią wypróbowałabym te tusz na swoich rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię takie sylikonowe szczoteczki

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda że się nie sprawdził, ja bardzo lubię takie szczoteczki.

    OdpowiedzUsuń
  35. opakowanie bardzo eleganckie, szkoda, że nie pokazałaś nam efektu na rzęsach. jest to bardzo ważne przy tego typu recenzjach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pokazałam bo efekt nie był ciekawy. Opisałam go.

      Usuń
  36. Pewnie u mnie tez by sie do końca nie sprawdził ten tusz

    OdpowiedzUsuń
  37. Szkoda, że się nie sprawdził. Na moich gęstych rzęsach pewnie byłoby jeszcze gorzej

    OdpowiedzUsuń
  38. Mnie jakoś w ogole nie kuszą kosmetyki Eveline.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie miałam tego tuszu ale aktualnie mam tusz z eveline i cieszę się że już się kończy. .

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam tego tuszu ale aktualnie mam tusz z eveline i cieszę się że już się kończy. .

    OdpowiedzUsuń
  41. Szkoda, że się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  42. Miałam go i nie polubiłam, u mnie sklejał rzęsy i ta szczoteczka...w ogóle taka nie sprawdza się przy moich rzęsach ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. z eveline to ja namiętnie kupuję odżywke do paznokci 9w1, jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  44. U mnie, patrząc na szczoteczkę, tusz mógłby się sprawdzić. Nie przepadam za dużymi, gęstymi szczoteczkami. Mam rzadkie, krótkie i jasne rzęsy, ten tusz się właśnie na takich powinien sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, u Ciebie na rzęsach mógłby wyglądać super!

      Usuń
  45. pierwszy raz o niej słyszę :)

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  46. oj szkoda, bo szczoteczka jak najbardziej dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  47. mi tusze Eveline nie podchodzą...

    OdpowiedzUsuń
  48. Szkoda, że się nie sprawdził. Opakowanie ma bardzo eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
  49. Tego produktu nie znam...ale ogólnie poznane mascary Eveline lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Faktycznie szczoteczka ma króciutkie ząbki...takich nie lubię, bardzo często takie szczoteczki łaskoczą moja powiekę co powoduje u mnie łzawienie a co za tym idzie...rozmazany tusz :/

    OdpowiedzUsuń
  51. Mam ten tusz,właśnie czeka na swoją kolej i mam nadzieje ze u mnie się spiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie znam go, szkoda, że nie zachwyca ;/

    OdpowiedzUsuń
  53. Jak ja nie lubie takich szczotek.

    OdpowiedzUsuń
  54. No to u mnie również by się nie sprawdził - mam długie rzęsy które wymagają dokładnego rozczesania...

    OdpowiedzUsuń
  55. jeden z lepszych tuszy jakich uzywalam ;)

    www.juiloy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  56. sklejone rzęsy to najgorsze co może być :/

    OdpowiedzUsuń
  57. Szkoda, że skleja rzęsy. Nazwa i opakowanie naprawdę kuszące ale pewnie się na nią nie skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde rzęsy są inne, u Ciebie tusz mógłby się lepiej spisać.

      Usuń
  58. jestem bardzo ciekawa jak wygląda na rzęsach :)
    pozwalam sobie zobserwować, pozdrawiam :)
    ola-osinska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  59. Nie znam tego uszu szkoda że się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  60. Szkoda, że efekt nie zachwyca, ani nie zadowala. Mimo to chciałabym go zobaczyć na rzęsach. Podoba mi się szczoteczka i śliczne, eleganckie opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  61. Szczoteczka wygląda fajnie, ale szkoda, że się nie sprawdza ...

    OdpowiedzUsuń
  62. Oj szkoda, że się nie sprawdził. Mi osobiście szczoteczka się nie podoba ;) .

    OdpowiedzUsuń
  63. U mnie o dziwo też tusz się całkiem nieźle spisuje. Ale ja jestem zdania że rzęsy jak włosy u każdego inne i każdej inny tusz pasuje. Ja całkiem się polubiłam z efektem natomiast mi bardziej przeszkadza, że często przy malowaniu brudzę sobie powiekę i nie jest to kwestia tego że tusz się odbija, ale jakoś tak ta szczoteczka mi ją chyba marze. :]

    OdpowiedzUsuń
  64. Nie miałam z nim styczności, ale przez tą szczoteczkę raczej mnie nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  65. A ja bardzo go lubię, to mój ulubieniec :) mi nie skleja rzęs, wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  66. Nie miałam z nim styczności, ale osobiście też nie lubię jak są krótkie włoski do rozczesywania, a miałam takową z Loreal i Oriflame i jakoś ciężko mi było nauczyć się nimi obsługiwać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.