Żel do usuwania skórek z Eveline
Witajcie,
Rok temu poznałam preparat do skórek z Sally Hansen. Wtedy
był pierwszy bumm i największa fala ochów i achów, na blogach. Kupiłam go za
ponad 40 zł. Po pierwszym użyciu niby wszystko
było ok. Producent spełnił swoje obietnice w 100% ale mnie ten kosmetyk mimo
wszystko nie zachwycił. Po pierwsze
dlatego, że kupiłam go po bardzo wysokiej cenie. Kilka tygodni później spadła o
połowę. Po drugie dlatego, że nie jestem lakieromaniaczką. Paznokcie mam
krótkie i maluję je od święta. Nie przykładam do nich wielkiej wagi. Nie lubię
ich kształtu i kruchości. Najczęściej używam jedynie odżywek.
Dziś opowiem Wam o preparacie do usuwania skórek z Eveline. Został
on doceniony w 2013 roku przez Styl.pl oraz magazyn Uroda. Według mnie ma
identyczne działanie jak ten z Sally Hansen czyli daje radę. Kartonik jest
dobrze opisany a w środku znajduje się ulotka. Opakowanie dostarczyło mi
troszkę problemów przy robieniu zdjęć bo odbija wszystko jak lustro ale nie
przeszkadza to w normalnym używaniu kosmetyku. Żel mieści się tubce o
pojemności 10 ml. należy zużyć go w ciągu roku od otwarcia, myślę, że nie będę
z tym miała najmniejszego problemu. Wydaje mi się, że jest bezzapachowy. W
przeciwieństwie do bezbarwnego Sally Hansen, ten jest mleczny i nie tak żelowy.
Mnie przypomina lotion.
Preparat ma wygodny aplikator. Używa się go bardzo łatwo i
szybko. Nanoszę kosmetyk wokół paznokci, tam gdzie mam twarde skórki, których
chcę się pozbyć. Odczekuję więcej niż radzi producent, nie 30 sekund a ok. 1
minutę i odpycham to co zostało rozpuszczone patyczkiem. Można do tego
wykorzystać radełko lub nawet płatek
kosmetyczny- pocierając nim. Żel działa
błyskawicznie. Po rozstaniu się ze skórkami paznokcie wyglądają na dłuższe i
bardziej zadbane. Nie mam uszkodzonego naskórka więc nic mnie nie szczypie.
Żel do usuwania skórek z Eveline kosztuje ok. 10-15 zł. Robi to samo co Sally Hansen ale mam mniejszą pojemność .Jest wart wypróbowania. Sprawia, że skórki są zadbane i zdrowe, usuwa ich nadmiar. Polecam.
90 komentarze
któryś z nich na pewno wypróbuję, polowałam na sally hansen w czasie promocji w rossmannie ale już nie było :(
OdpowiedzUsuńmoje skórki wołają o pomstę i ich usunięcie..
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam wrzucić do koszyka ten żel z SH, ale o co przepłacać, skoro takie cacuszko z Eveline jest tańsze i działa tak samo ? :)
OdpowiedzUsuńdziała doskonale :)polecam
UsuńMam ten żel, ale jakoś rzadko po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio często, mam o wiele ładniejsze i bardziej zadbane skórki.
UsuńO i taki żel to chętnie kupię .Nie kosztuje fortuny a działa :)
OdpowiedzUsuńtakie kosmetyki lubimy:)
UsuńJa ze skórkami problemu nigdy nie miałam, ale moja mama niestety ciagle się z nimi męczy. Ostatnio kupiła produkty Sally Hansen i pomału widać że wracają do normy. Jak wykończy te co ma, polecę jej ten żel z eveline :)
OdpowiedzUsuńpolecam, mnie kiedyś robiły się straszne zadziory, teraz jest ok.
UsuńTego żelu nie używałam,a skórki czasami mam wysuszone, i używam różnych specyfików;)
OdpowiedzUsuńDo takich celów używam masełka shea :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie,chętnie sie w niego zaopatrzę.
OdpowiedzUsuńJa nie przywiązuję aż takiej wagi do tego rodzaju żelów, bo i tak wycinam skórki. Stosuję je tylko po to, żeby je zmiękczyć i ładnie odsunąć. A potem wycinka.
OdpowiedzUsuńrobię dokładnie tak samo.
UsuńJa jakoś nie polubiłam się z tym preparatem ;/
OdpowiedzUsuńszkoda,
UsuńW planach mam ten z SH, ale Eveline też brzmi świetnie :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny produkt, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMusze gdzieś go poszukać, bo potrzebuję takiego żelu :)
OdpowiedzUsuńw rossmannie.
UsuńPierwszy raz widzę taki żel, zaciekawił mnie
OdpowiedzUsuńja moje skórki zawsze wycinam i nie jestem przyzywczajona do odpychania ich :<< ale mam ten preparat i dzialam ;) Moze mi sie uda uzyskac cos ladnego w koncu ;)
OdpowiedzUsuńna pewno. najpierw zmiękczam a później wycinak , tak jak Ty.
Usuńmam go i właśnie testuję...
OdpowiedzUsuńMam na swojej liście SH, ale może na ten tańszy najpierw się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZ opisu prezentuje się pozytywnie, ja "niestety" mam bardzo słabe skórki i nie potrzebuję takich specyfików:)
OdpowiedzUsuńto nawet lepiej :)
Usuńu mnie paznokcie wyglądają tragicznie jeśli chodzi o skórki, ale pewnie nie pamiętałabym o używaniu takiego żelu :D
OdpowiedzUsuńmoje też kiedyś wyglądały tragicznie.
UsuńA ja nie używam takich produktów.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest także preparat z Inglota, a jego cena to tylko 12zl :)
OdpowiedzUsuńooo to na prawdę warto wypróbować :)
UsuńNigdy takich produktów nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale kupię go ;]
OdpowiedzUsuńŻel w sumie jest dość ciekawy, ale ja jestem wierna olejkowi z baobabu :)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie używałam .
Usuńsally hansen kusi mimo wszystko
OdpowiedzUsuńmam ten SH i może być :)
OdpowiedzUsuńUżywam z Sally Hansen tylko inna wersje, ale muszę wypróbować ten produkt. :)
OdpowiedzUsuńMam go tzn. miałam bo gdzieś mi wsiąkł ;/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że się znajdzie.
Usuńciekawy produkt, ale nie wiem czy jest mi bardzo potrzebny
OdpowiedzUsuńMam oba te produkty i działają praktycznie identycznie. Jestem z obu zadowolona :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, niewiele się różnią.
UsuńNie znamy kompletnie kosmetyków tej marki, dawnoo temu miałam coś:D:P
OdpowiedzUsuńJa mam żel z Sally Hansen ale w kolorze zielonym i w tubce. Jest bardzo dobry ale ten z Eveline chętnie bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę przy najbliższych zakupach :)
OdpowiedzUsuńmam podobne przemyślenia;D
UsuńTeż go testuję i właściwie mam takie same odczucia, robi po prostu to co trzeba :) Choć i bez niego ja osobiście ze skórkami większych problemów nie mam. Ale jeszcze spróbuję na koleżance, która ma problematyczne skórki. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z moimi skórkami nie jest najlepiej. Dzisiaj w drogerii zastanawiałam się nad tym produktem z Eveline. Będę miała go kupić w najbliższym czasie skoro sobie daję radę ;))
OdpowiedzUsuńpolecam.
UsuńCena nie jest zbyt wysoka. Spróbuje zastosować ten preparat. Jeśli jest tak dobry, jak opisujesz, to warto go zastosować :)
OdpowiedzUsuńdziała szybko i skutecznie :)
UsuńBędę musiała wypróbować, bo jakoś z SH mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale po Twoim wpisie wydaje mi się, że warto zwrócić na niego uwagę :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam takiego produktu, ale może kiedyś sprawdzę go :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna;*
też go mam i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńto super!
UsuńNie spodziewałam się tak pozytywnej opinii :)
OdpowiedzUsuńnie mam za dużych problemów ze skórkami,ale powiem mamie o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko z tej serii!
OdpowiedzUsuń♥
pięknie!
Pozdrawiam,
Ola z Fashiondoll.pl
Mam oba produkty i sądzę tak samo jak Ty oba są godne polecenia ;)
OdpowiedzUsuńja znam jedynie ten produkt z Sally Hansen, używam go regularnie już od dawna :) bardzo go lubię, ale z chęcią wypróbuję teraz produkt Eveline, bo mam generalnie bardzo dobre doświadczenia z produktami tej marki :)
OdpowiedzUsuńto super, polecam :)
UsuńMyślę, że używałabym go!
OdpowiedzUsuńMam podobne podejście do kwestii paznokci - zbyt często mi się łamią, co maksymalnie mnie zniechęca do ich ciągłego malowania.
OdpowiedzUsuńJak na taką cenę żelu to pewnie się zdecyduję, bo kiedy usuwam skórki niby po kąpieli, ale jednak "na sucho", bez używania żadnego specyfiku, to jak patrzę na efekty pozostaje tylko płacz i zgrzytanie zębów :P
paznokcie nie należą do moich mocnych stron :/
Usuńnie używam takich produktów :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go zakupić ( Eveline ), bo czasami mnie skórki dobijają ;)
OdpowiedzUsuńMam go i czeka w kolejce, a mnie produkty SH też coraz częściej zawodzą i generalnie poza wysuszaczem już nie sięgam po nie.
OdpowiedzUsuńmiałam kilka odżywek i wysuszacz/ utwardzacz z SH ale były bez szału
UsuńWypróbowałabym ten z Eveline :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie czegoś odpowiedniego do skórek, produkt ciekawy, dobrze działa, zakupię go. Ogólnie kosmetyki Eveline przemawiają do mnie - chociaż nie wszystkie.
OdpowiedzUsuńteż lubię kosmetyki Eveline ale tak jak u Ciebie nie wszystkie się sprawdzają w 100%
UsuńDokładnie czegoś takiego potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel Eveline, sprawuje się super :)
OdpowiedzUsuńjestem mu wierna od kilku miesięcy :D
OdpowiedzUsuńOsobiście nie używam tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńmam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,ze Eveline ma takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńMam znam uwielbiam jest genialny.
OdpowiedzUsuńja na razie używam tego żelu z SH :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Eveline :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam , że mają taki produkt w swojej ofercie ;)
OdpowiedzUsuńtaki produkt by mi się przydał :)!
OdpowiedzUsuńOoooo to wiem co kupię jako kolejne jak mój preparat do skórek się skończy ;]
OdpowiedzUsuńu mnie nie działał :(
OdpowiedzUsuńZamiennie je stosuję ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.