PartyLite, wakacyjna podróż w nieznane.
PartyLite to dobrze znana i lubiana przeze mnie marka, która
od czasu do czasu podsyła mi swoje pachnące nowości. Tym razem oprócz nowych
zapachów świec i patyczków otrzymałam także dobrze mi już znany za sprawą
wosku, który miałam w poprzednim sezonie zapach Tropical Waters. Tym razem w
formie świecy w szkle.
Tropical Waters. To
rejs na statku wycieczkowym po wodach tropikalnych wysp. Wosk pachnie kokosem,
który jest osłodzony wanilią. Bardzo lubię ten zapach ponieważ uwielbiam
waniliowe domieszki. Apetyczną waniliową słodycz połączoną z rajskim kokosem i
świeżością morskiej bryzy. Idealny zapach na lato. Świeca pali się bardzo wolno
a zapach jest subtelny o średniej intensywności. Aby wypaliła się od knotu aż do
szkła potrzebujemy ok. 3 godzin. Nie należy gasić jej wcześniej bo później
możemy mieć problem z równym wytapianiem się. Cała świeca powinna wystarczyć na 40- 60 godzin palenia.
Na etykiecie, na spodzie świecy widnieje myląca nazwa Sea Breeze & olive. W rzeczywistości zapach to ten z kartonika czyli Tropical Waters. Na szczęście nie ma nic wspólnego z oliwkami, których nie znoszę.
W poprzednich postach pytałyście co robię ze zużytymi
szklanymi opakowaniami po świecy. Otóż wykorzystuję je w kuchni. Po bardzo
dokładnym umyciu nadają się do soków, drinków czy deserów. Wosk świecy nie
przylega ściśle do szkła. Nawet zupełnie nowy bardzo łatwo jest wyjąć. pukanie w dno jest niekonieczne. Świeca robi wrażenie odrobinę tłustej, zapewne
przez olejki eteryczne.
Aromatyczne świece tealight wykorzystuję w świecznikach oraz
latarenkach wieczorami. A także gdy nie ma prądu, a latem na wsi zdarza się to
dość często przez burze. Mnie to jednak wcale nie przeszkadza. Przeciwnie.
Czasami dobrze jest się na kilka godzin odciąć od dobrodziejstw cywilizacji i
wsłuchać w ciszę.
Tealight’ów z PartyLight nie używam w kominkach bo ich
zapach mógłby kłócić się z zapachami wosków czy olejków. Bardzo przyjemnie i delikatnie pachną. Ładnie wyglądają w
przezroczystych opakowaniach, a nie jak zwykłe w aluminiowych. Same mogą
stanowić ozdobę.
White cedar leaf w
dosłownym tłumaczeniu to liść białego cedru. Zapach świeczek jest bardzo w moim
stylu. Zielono- drzewny, trochę ziołowy, jak eleganckie męskie perfumy. O
średniej w stronę mocnej intensywności. Bardzo ładny świeży zapach.
Peach honey
citronella Bardzo słaby,
małointensywny słodko- owocowy zapach. W
tym przypadku czuć go tylko gdy wącha się świeczkę, po odpaleniu jednej rozmywa
się w pomieszczeniu. Pewnie lepszy efekt dałoby palenie kilku jednocześnie.
Zapach jest przyjemny, romantyczni i niedrażniący. Ładny ale słaby.
W jednym opakowaniu znajduje się 12 maleńkich świeczek
tealight. Każdy zestaw kosztuje 30 zł. Bryłka w szkle, której czas palenia
wynosi od 40 do nawet 60 godzin kosztuje 69 zł. Produkty PartyLite dostępne są
u konsultantów oraz w sklepikach z podarunkami i dodatkami do domów, np. w
Toruniu w sklepie Home & Gifts.
71 komentarze
Ale dużo dobroci. Najbardziej zaintrygował mnie zapach tych błękitnych tealightów. Mógłby i mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że słoiki tych świec nie mają żadnych kolorowych etykiet. Dzięki temu można faktycznie z nich korzystać w kuchni :)) Ciekawi mnie ten zapach Tropical Waters.
OdpowiedzUsuńuwielbiam za to te opakowania szklane :)
UsuńNie znam marki zupełnie :)
OdpowiedzUsuńTa duża świeczka prezentuje się całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
marka mi nie znana:)
OdpowiedzUsuńOj super zapachy! Uwielbiam świece :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam produkty tej firmy, ciekawa jestem zapachu tej świecy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich produkty.
OdpowiedzUsuńnie jesteś jedyna :)
Usuńuwielbiam tą firmę! Poznałam ją stosunkowo niedawno, ale jej świece bardzo przypadły mi do gustu!
OdpowiedzUsuńja PartyLite znam już od dawna a kompozycje zapachowe ciągle mnie zaskakują.
UsuńZapach Peach honey citronella przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam jeszcze styczności z tą marką ale będę starać się nadrobić tę zaległość :)
OdpowiedzUsuńpolecam, powodzenia.
UsuńTe błękitne mnie zainteresowały i to bardzo;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkiego rodzaju świece, szczególnie te zapachowe :)
OdpowiedzUsuńZapachem świecy jestem zaciekawiona - moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńU mnie do napojów wykorzystuję szklaneczki po małej nutelli, a te od świeczek na płatki czy patyczki kosmetyczne ;)
ooo ja też wykorzystam je do patyczków, dzięki za inspiracje :)
UsuńJa niestety nie miałam jeszcze styczności z tą marką ale będę starać się nadrobić tę zaległość :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam jeszcze styczności z tą marką ale będę starać się nadrobić tę zaległość :)
OdpowiedzUsuńMam ich świeczki, zapachy są boskie :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam :)
UsuńZnam kilka świec tej marki i za każdym razem pozytywnie zostaję zaskoczona zapachem:)
OdpowiedzUsuńmam tak samo.
UsuńFajnie, że w końcu ktoś zrobił tealighty w przeźroczystym opakowaniu, tak wyglądają o wiele ładniej :)
OdpowiedzUsuńmnie też o wiele bardziej podobają się takie niż te nieciekawe aluminiowe
UsuńMiałam ich świeczkę , jagodową i zapach był cudowny :) Ta ma śliczny lazurowy kolor ;)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńJak tak się czyta o tym zapachu, to nabiera się ochoty na tropikalne wakacje |:)
OdpowiedzUsuńtakie właśnie mi się marzą :)
UsuńA ja pierwszy raz u Ciebie na blogu spotykam się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie moge powachac;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to, że tealighty mają plastikowe osłonki :)
OdpowiedzUsuńmnie też.
UsuńZapalić wieczorkiem i zrobić nastrój - bezcenne ;)
OdpowiedzUsuńZapalić wieczorkiem i zrobić nastrój - bezcenne ;)
OdpowiedzUsuńSama również wybrałabym się w taką podróż. :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam, ale o innym zapachu, ślicznie się prezentowały i paliły, ale bardzo słabo pachniały, wręcz były niewyczuwalne.
OdpowiedzUsuńjedne pachną mocniej inne słabiej, tak też jest w tym przypadku.
UsuńSwieczki od PartyLite wyglądają świetnie - zawsze zachęcają mnie do zakupu...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te świeczki:) Z chęcią kiedyś w nie zainwestuję
OdpowiedzUsuńBardzo lubię świeczki :)
OdpowiedzUsuńWhite cedar leaf znam i bardzo mi sie ten zapach podoba :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie, obrazowo opisujesz zapach. I tak ładnie pokazujesz te świece na zdjęciach. To wszystko kusi do zaopatrzenia się w te produkty :) Pachnie aż u mnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńahhh uwielbiam świeczuszki <3
OdpowiedzUsuńCiekawe zapachy :))
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś te niebieskie podgrzewacze - są SUPER i mają bardzo fajny zapach :)
OdpowiedzUsuńooo tak :)
UsuńŚwieca najbardziej za mną przemawia, a przynajmniej wydaje mi się, że spodobałby mi się jej aromat. Musze częściej zacząć palić, bo latem jakoś tak o tym zapominam. :)
OdpowiedzUsuńu mnie często nie ma prądu więc nawet w pracy palę świeczki :)
UsuńWersję Tropical Waters mam i jestem z niej bardzo zadowolona. Daje delikatny nie przytłaczający zapach :)
OdpowiedzUsuńsuper, że jesteś zadowolona.
UsuńTeż wykorzystuję szkło ze świec w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują te tealighty dzięki tym przezroczystym opakowaniom.
OdpowiedzUsuńoo tak, słodziaki :)
UsuńPewne ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię swiece tej firmy, tych zapachów nie znam :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentują, chciałabym takie :)
OdpowiedzUsuńojej nie znam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachowe produkty :) Piękny zapach w pomieszczeniu potrafi poprawić humor!
OdpowiedzUsuńTak samo wykorzystuję szklaneczki po świecach :D
OdpowiedzUsuńha ja też xd
UsuńCiekawa jestem jak pachną :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachwycająco, chętnie bym sprawdziła zapach :)
OdpowiedzUsuńmają łądne kolorki :D
OdpowiedzUsuńKokos z wanilią na pewno by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej marce:)
OdpowiedzUsuńImponująca zawartość pudełeczek, wzięłabym wszystko!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.