Vichy Capital Soleil krem ochronny z SPF 30

By lipca 10, 2015 ,

Choć lato w tym roku nas nie rozpieszcza, musimy się z tym pogodzić i mieć nadzieję na ładniejszą pogodę wkrótce. Jestem bardzo ciepłolubna.  Muszę Wam powiedzieć, że słońce i deszcz w przyrodzie są tak samo ważne. W moich okolicach w lesie od kilku miesięcy panuje susza. Jednodniowe opady nie wiele zmieniają. W takich warunkach łatwo o pożar :/ . Dziś jak tytuł zdradza będzie o ochronie przeciwsłonecznej. W tym roku postanowiłam na filtr Vichy i nie zawiodłam się. Zapraszam na recenzję.


Vichy ma w swoim asortymencie bardo wiele kremów ochronnych do opalania. Wszystkie mają podobne nazwy i opakowania. Przyznam szczerze, że sama maiłam chwile gdy się w tym wszystkim gubiłam. W tym sezonie, a właściwie jeszcze przed okresem mocnej aktywności promieni słonecznych, bo w lutym kupiłam sobie ten właśnie krem. VichyCapital Soleil SPF 30, moja wersja to po prostu krem ochronny. Dużo ciężej jest znaleźć wariant matujący. Jet zdecydowanie bardziej rozchwytywany przez posiadaczki cery tłustej i mieszanej. Moja jest normalna w stronę suchej. Nigdy nie przeszkadzało mi gdy zaczynała się lekko błyszczeć pod wpływem np. temperatury.

Krem Vichy kupiłam na stronie perfumerii iperfumy. Był przeznaczony do sprzedaży na rynek czeski dlatego nie ma na opakowaniu napisów w języku polskim. Prawdopodobnie w kartoniku była ulotka ale już jej nie mam. Tubka kremu jest poręczna i zawiera 50 ml. kosmetyku. Należy zużyć go w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Zamknięcie jest na „klik” . Zapach ma bardzo przyjemny, wakacyjny i słoneczny.
Choć nie jest to wersja matująca a zwykła ochronna, emulsja ma super formułę! Bardzo polubiłam ją od pierwszego użycia.  Początkowo gdy nakładamy odrobinę na dłoń, wydaje się być dość ciężka. Jednak w trakcie rozsmarowywania to złudzenie mija. Krem fantastycznie się rozprowadza, nie bieli skóry, szybko wchłania i to prawie do matu, a na to w ogóle nie liczyłam.  Nie daje uczucia ciężkości na twarzy.
W zeszłym roku albo 2 lata temu używałam La Roche Posay Anthelios xl spf 30 i 50, w wersjach nie barwionych. Te kremy bardzo mnie zawiodły począwszy od konsystencję po nieprzyjemne uczucie lepkości na twarzy. W najbliższych latach nie skuszę się na kremy do ochrony przed słońcem z La Roche Posay. Będę wierna Vichy i jeśli będę miała okazję to wypróbuję wersję matującą z ciekawości.
Filtr nakładam na krem nawilżający. Nie zawsze o nim pamiętam. Zdarzam mi się go nie użyć, ale są to obecnie sporadyczne przypadki. Dobrze współgra z kremami bb i lekkimi podkładami. Ciężkich nie używam. Jak wiecie nie mam problemu z pokazaniem się w pracy bez makijażu, szczególnie w weekendy.
Myślę, że skutecznie chroni w średnim stopniu przed promieniami słonecznymi. Nie miałam okazji poddać go ekstremalnym próbą podczas opalaniu się na kocyku nam morzem bo nie mam czasu na wakacje, a po drugie wiem, ze promienie słoneczne wysuszają, uszkadzają skórę i przyczyniają się do powstawania zmarszczek. A tego bardzo chcę uniknąć.
Kupiłam ten krem za ok. 30 zł. ale widziałam, że jego cena dochodzi aktualnie do nawet 60 zł. Jestem z niego zadowolona i polecam, choć jednoznacznie nie mogę stwierdzić jak bardzo chroni przed promieniami uv. Ja się nie opalam a cały dzień w pracy spędzam w biurze. Kremu używam dla bezpieczeństwa, bo powinien iść w parze z prewencją przeciwzmarszczkową.

Napiszcie jaki jest Wasz ulubiony filtr do twarzy, po co sięgałyście w tym roku? 

ZOBACZ TAKŻE

78 komentarze

  1. Dobrze ze się sprawdza, ja używam czasami ziaji krem matujący z filtrem 50 i nawet jestem zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie znalazłam idealnego kremu z filtrem ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Lato póki co zmienne:) tego kremu jeszcze nie miałam. Ale lubiłam Pharmaceris S:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam się nawilżającą do skóry wrażliwej z pharmaceris

      Usuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki Vichy, więc wypróbuję jak wykończę te kosmetyki do opalania które jeszcze mam. Aktualnie używam olejku z Kolastyny z SPF 15, a do twarzy mam krem z SPF 30. Mam jeszcze próbki z Biodermy z SPF 50 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem zainteresowana tą biodermą ale w przyszłym roku

      Usuń
  5. W zeszłym roku stosowałam ten z Iwostinu.

    OdpowiedzUsuń
  6. dużo pozytywnego o nim czytałam... i chyba w końcu się za nim rozejrzę!


    Zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbiera same pochlebne recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie cena trochę wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie udało się go kupić bardzo okazyjnie, przed sezonem .

      Usuń
  9. Wtym roku u mnie krulują kremy na lato Avon

    OdpowiedzUsuń
  10. marke znam ale niestety nie osobiście

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham ten krem! Mam go i polecam! a do tego ten piękny zapach!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ziaji, chociaż rozglądam się za innym. Miałaś szczęście, że udało się Tobie kupić w okazyjnej cenie :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak ale ja już w lutym polowałam na niego :P

      Usuń
    2. Kurcze, mnie zawsze omijają najlepsze promocje :D

      Usuń
  13. nigdy nic nie miałam z Vichy, jakoś nigdy nie używałam typowego kremu z filtrem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem osamotniona... Nie lubię, jak mi się opala całe ciało za wyjątkiem twarzy... :)

      Usuń
  14. Ja kupuję Soraję zazwyczaj.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wybieram filtry mineralne, nie lubię tych chemicznych, choć wiem, że wiele osób sobie je chwali.

    OdpowiedzUsuń
  16. Vichy mnie już nie skusi ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam matujący wariant spf50. jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja sięgam po 50 z Dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ją lubię, zawsze jednak sięgam po wersję matującą i świetnie sprawdza się na mojej suchej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzadko się opalam, wręcz w ogóle;) Ale jeśli już porządny filtr zawsze się przydaje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się nie opalam a cały dzień spędzam w pracy w biurze

      Usuń
  21. Ja jeszcze nie sięgałam po nic w sumie... Nawet nie miałam czasu na opalanie. Mam wolny ten weekend, ale... pogoda jest paskudna :/

    OdpowiedzUsuń
  22. miałam próbkę i byłam bardzo zadowolona, jak tylko będzie jakaś promocja na pewno się w niego zaopatzre:) zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Znam ten krem dobrze - polecam, obecnie już mi się kończył i mam z Iwostin - równie dobry.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja mam wersję matującą i 50 jednak dla mnie za mocno wysusza i ściąga skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to nie dobrze jednak nadal jestem ciekawa tej wersji

      Usuń
  25. great post, have a nice weekend! :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Będąc w Grecji używałam dosyć niskiego filtru z Ziaji. Nie narzekałam. :)
    www.essenceofcharm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. mam jego wersje matujaca i uzywam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Od roku czaje sie na ten filtr i musze go w koncu kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  29. oj różne ale wszystkie bielą twarz czego nie lubię :(

    OdpowiedzUsuń
  30. do twarzy w sumie nie mam filtra.. chyba, że krem z ziai z SPF 20 :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj, jak ja nie lubię stosować filtrów ...

    OdpowiedzUsuń
  32. Aktualnie mam pięćdziesiątkę z Dermedic. Sunbrella czy jakoś tak

    OdpowiedzUsuń
  33. ja dawałam szanse wersji 50 spf trzy razy i niestety musiałam się pozegnac z tym produktem. O ile moja cera bardzo lubi i dobrze reaguje na kremy vichy z serii Normaderm, tak z Capital Soleil sie nie mogla dogadac i sie buntowala strasznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam kiedyś krem na dzień i na noc z Normaderm i podkład normateint czy jakoś tak ale nie polubiłam tej serii. wole zwykłe nawilżające i nie mam już problemów ze skórą.

      Usuń
  34. W wakacje ochrona cery jest bardzo ważna, więc warto mieć taki kremik nawet kiedy nie spędzamy zbyt dużo czasu na słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
  35. 30 zł za niego to jeszcze okej, ale 60? trochę słabo

    OdpowiedzUsuń
  36. U mnie poszukiwania wciąż trwają. ;]

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam go i u mnie sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciężko znaleźć dobry krem z filtrem.

    OdpowiedzUsuń
  39. Dermedic :) od lat z filtrem 50 :) Polecam bo naprawdę dobrze spełnia swoje zadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Chcę wypróbować ich pięćdziesiątkę, ale na razie będę używać Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Kupiłam go na próbę, bez czytania opinii, a później okazało się, że dużo osób go chwali. U mnie też się sprawdził i raczej zawieszam poszukiwania w tej kategorii :)

    OdpowiedzUsuń
  42. mam i czekam az mi sie LRP skonczy:)

    OdpowiedzUsuń
  43. to mój ulubiony, teraz testuję Synchroline :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Z Vichy kusza mnie produkty, ale do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie lubię tej marki także nie przekonam się czy jest dobry :) Mi udało się kupić spf 50 na aptece doz :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Wstyd się przyznać, ale nigdy nie używałam kremów z filtrem .

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja też używam kremów z filtrem prewencyjnie. Warto:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie miałam jeszcze żadnego kremu do opalania z Vichy. Przeważnie wybieram polskie marki albo La Roche-Posay.

    OdpowiedzUsuń
  49. Szczerze mówiąc nigdy nie używałam żadnego filtru, chyba, że akurat był w kremie.

    OdpowiedzUsuń
  50. Jeszcze nie trafiłam na filtr idealny. :) Ale ten zapowiada się całkiem dobrze. Szczególnie, że piszesz, że skóra się nie lepi i nie jest tłusta, a chyba to jest najgorsze w takich kremach. :D Sama chcę - nie chcę, muszę używać kremów z filtrem, bo muszę chronić moją cerę naczynkową przed promieniami słonecznymi, które nie działają zbyt dobrze na nią. Na razie używam kremu z Babydream SPF 50 + i jakoś daje radę. ;) Chociaż jest raczej jednym z tych "tłustych". :p

    OdpowiedzUsuń
  51. Cena promocyjna bardzo na tak, regularna jednak zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  52. chętnie wypróbowałabym taką emulsję, moje kremy z filtrem do twarzy już sięgają dna

    OdpowiedzUsuń
  53. O filtrach Vichy słyszałam wiele dobrego, ale póki co nie było mi po drodze. Kiedyś muszę wypróbować i na sobie sprawdzić, czy są tak dobre jak o nich mówią ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.