Babski kącik: Luksusowy krem pod oczy Dermika.

Luksusowy krem pod oczy Dermika.

By Żaneta Serocka września 07, 2015 bodyland, Dermika

Jest wiele marek, które często przewijają się przez blogosferę, o których z przyjemnością czytam jednak jakoś się nie złożyło aby do mnie trafiły. Dzisiejszy post będzie poświęcony właśnie takiej marce. Swój pierwszy kontakt z Dermiką zawdzięczam drogerii internetowej BodyLand, w której znalazłam interesujący mnie, luksusowy krem pod oczy oraz całą złotą serię.

Krem mieści się w najbardziej lubianym przez wszystkich a już na pewno przeze mnie opakowaniu z pompką. To najwygodniejsze i najbardziej higieniczne rozwiązanie. Korzystając z niego nie przenosimy zarazków do środka opakowania, krem w ten sposób się nie psuje. Zarówno kartonik jak i buteleczka wyglądają ekskluzywnie i nie minimalistycznie. Dzięki złotym akcentom przykuwa naszą uwagę. Jestem sroką i lubię patrzeć na ładne, błyszczące rzeczy. Konsystencja kremu jest masełkowata. Dużo bardziej treściwa i zwarta niż w przypadku kremy Clareny, o którym pisałam wcześniej. Łatwo się rozsmarowuje i nie roluje pod podkładem. Nie używam korektora pod oczy. Nie wyczuwam żadnego zapachu. Ten krem go nie ma.

Początki znajomości bywają różne. Czasami zaczynają się optymistycznie a kończą tragicznie. W tym przypadku jest odwrotnie. Gdy zaczęłam korzystać ze złotego kremu Dermiki troszkę się przestraszyłam bo oczy piekły mnie i łzawiły. Przypuszczam, że aplikowałam go zbyt blisko oczu i część kremu dostała się do nich. Później zwracałam już na to znacznie większą uwagę, zachowywałam bezpieczny odstęp i teraz jest ok. Nie zraziłam się mimo dyskomfortu bo był spowodowany moimi błędami . Obecnie krem stosuję dwa razy dziennie. Rano i wieczorem, żadne podrażnienie nie występuje, nie mam zaczerwienionych czy zamglonych oczu. Nakładam go z większą starannością, po za tym moja skóra już go zaakceptowała.

Krem przeznaczony jest do skóry dojrzałej. Już nie rosnę a starzeję się więc swoją skórę zaliczam właśnie do tej kategorii. Po 25 roku życia skóra traci kolagen i staje się bardziej wiotka dlatego należy jej go dostarczać. Co zauważyłam korzystając z tego kremu przez miesiąc? Doskonałe nawilżenie bez żadnych przesuszeń czy ściągnięcia skóry. Małe zmarszczki w dolinie łez stały się jeszcze bardziej mikroskopijne. Krem jest bardzo wydajny z racji gęstej konsystencji. Na oba okolice oczu zużywam pół pompki. Myślę, że wystarczy mi do końca roku.

Krem spełnił swoje zadanie a producent nie wprowadził mnie w błąd. Wszystkie właściwości opisane na kartoniku rzeczywiście zaobserwowałam u siebie. Mam bardzo wrażliwe oczy i na początku czułam pieczenie ponieważ zaaplikowałam krem zbyt blisko i mógł dostać się do oczu. To był jedynie incydent. Esencja młodości z Dermiki nawilżyła, zregenerowała a nawet zredukowała moje maleńkie zmarszczki w dolinie łez. W przypadku tego kremu należy zwrócić uwagę na bardzo dużą wydajność. Jestem pewna, że wystarczy mi do końca roku. Obecnie jest objęty promocją i w BodyLand kosztuje 54 zł. Znacie produkty Dermiki ? Coś jeszcze zasługuje na polecenie?