Świece Glade by Brise
Świece tworzą niesamowity nastrój. Wprowadzają spokój,
harmonię i romantyczny klimat. Właśnie za to je uwielbiam oraz za zapach.
Najczęściej wybieram właśnie te pachnące a nie tylko ozdobne. Dzisiejszy post
będzie poświęcony świecom, które z pewnością zna każda z Was. Glade by Brise
możemy spotkać wszędzie w każdym markecie a nawet mniejszych sklepikach. Z
dostępnością nie ma problemu. Ceny też nie są wysokie bo oscylują w granicach
10-20 zł. Ich czas palenia wynosi ok. 30 godzin czyli dość sporo jak na niską
cenę. Wszystkie świece, które dziś pokazuję pochodzą z tej samej kolekcji.
Składają się z tak naprawdę dwóch zapachów co widać po woskach w szkle. Z
ciemniejszego przechodzą w jaśniejszy. Ułożone są jeden na drugim. Dzięki
etykiecie wiadomo, który jest który, z resztą po zapachu również da się to
odgadnąć.
Wszystkie te świece mam już od kilku miesięcy. Kupiłam je
wiosną. Na początku pełniły rolę dekoracyjną, dopiero później zaczęłam je palić. Mimo to ich
zapach cały czas jest tak samo mocno wyczuwalny, nie wywietrzał. To bardzo duży
atut.
Sandalwood & Vanilla,
To mój ulubiony zapach z tej kolekcji świec. Bardzo perfumowany i kuszący. Nawet
seksowny. Świeca uwodzi od razu po zapaleniu. Pierwsze skrzypce grają nuty
egzotyczne i drzewne, później do nich dołącza słodka, apetyczna wanilia. Zapach jest doskonale skomponowany. Mnie
relaksuje i wprowadza w dobry nastrój. Przypomina
trochę wersję light Aliena- perfumy, które mam i kocham, a do których tęsknię
bo są zbyt ciężkie do noszenia w lato.
Warm space & Amber
. Świeca o zapachu bursztynu i
rozgrzewających, aromatycznych przypraw: cynamonu, gałki muszkatołowej,
kardamonu i anyżu gwieździstego. Wszystkie te przyprawy są bardzo silnie
wyczuwalne. Na opakowaniu znajduje się informacja aby zachować ostrożność i nie
przebywać w bliskiej odległości od świecy jeśli jesteśmy wrażliwi na zapachy.
Według mnie jest idealna na jesień. Ja lubię, mocne, charakterystyczne i
intensywne aromaty. Na pewno nie jest dla każdego.
Cosy Apple &
Cinnamon + Carem Apetyczna szarlotka doprawiona odrobiną cynamonu, który
podkreśla smak i zapach jabłek. Delikatny, nieco waniliowy krem nadaje
delikatności i sprawia, że nabieramy ochoty na kolejny kawałek. Aromat jest
bardzo przyjemny, nie ciężki i mimo korzennych przypraw odpowiedni na każdą
porę roku, nie tylko jesień czy zimę. Intensywności
zapachu jest średnia. Umieściłabym go pomiędzy dwoma poprzednimi.
Inne zapachy z tej kolekcji Glade to m.in. Blackberry Frost & Vanilla,
Pomegranate & White Flowers
. Niestety trudno jest je kupić stacjonarnie, a nawet przez internet. Ja się na nie, nie natknęłam w
żadnym sklepie. Jeśli się to zmieni to na pewno się na nie skuszę. Tymczasem Na stronie drogerii iperfumy odnalazłam właśnie zapachy Luminous Apple Spice and Vanilla i Velvet Tea Party and Vanilla , które na pewno
dołączą do mojej kolekcji w najbliższym czasie.
Wszystkie świece wyglądają uroczo. Nie palone przez wiele
miesięcy nie tracą swoich właściwości zapachowych. Po odpaleniu intensywnie
pachną, każda na swój sposób. Wszystkie zapachy trafiły w mój gust. Gdyby było
inaczej to bym ich nie kupiła. Zaletą jest opakowanie. Przez papierową ramkę
można spokojnie powąchać świece przed zakupem. Najbardziej urzekła mnie zapach Sandalwood
& Vanilla. I chętnie do tej świecy w przyszłości wrócę. Uwielbiam drzewne
aromaty i słodką, ciepłą wanilię.
Pytałyście kiedyś co robię ze szklanymi „opakowaniami” po
świecach. Nie wyrzucam. Nazbierało mi się ich całkiem sporo, szczególnie tych z
PartyLite. Gdy są gładkie bez żadnych napisów czy wzorków wykorzystuję je w
kuchni. Po dokładnym usunięciu resztek wosku i umyciu, jak najbardziej się do
tego nadają. Służą jako szklanki do
drinków czy napoi. Te mają wyjątkowo przyjemny dla oka kształt więc na pewno
również ich nie wyrzucę. Też tak robicie?
66 komentarze
niby fajne ale te laczenia zapachow jakos nie dla mnie obecnie :)
OdpowiedzUsuńwąchając na sucho, nigdy nie wiadomo jak pachnie ten na spodzie ale lubię te świece.
UsuńJa uwielbiam świece zapachowe, Mam jedną którą kupiłem rok temu i nawet jej nie zapaliłem bo tak pięknie pachnie że nie trzeba jej odpalać:D
OdpowiedzUsuńja mam chyba ze dwadzieścia. Nie żałuj- pal!
Usuńładne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych świeć :) Mam wrażenie, że te zapachy będą dla mnie zbyt intensywne :)
OdpowiedzUsuńTo zależy od zapachu ale ja jestem zadowolona.
Usuńdla mnie te świece w ogóle nie pachną po odpaleniu, i tez źle się wypalają . za taką cenę oczekuję czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuńa szklane słoje itp też wykorzystuje do innych celów po wypaleniu ;)
czasami wypalają się krzywo ale wtedy owijam j folią aluminiową , temperatura w słoiczku wyrównuje się i jest ok.
UsuńChyba skuszę się na jakąś świece o jesiennym zapachu :) Na razie goszczą u mnie świeczki z Ikei. Też nie wyrzucam szklanych pojemniczków :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie jestem jedynym chomikiem, żal wyrzucić takich ładnych
UsuńFajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńW koncu pogoda sprzyja paleniu świec ;)
OdpowiedzUsuńooo tak , jet idealna.
Usuńnigdy nie wyrzucam tych opakowań :D wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńTe świeczki bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTeż zdarzyło mi się wykorzystać szkło po świecy jako szklankę:D tych nie miałam chyba jeszcze, ale ładnie wyglądają
OdpowiedzUsuńwypróbuj, są fajne.
UsuńTeż wykorzystuje szkło po świecach :D
OdpowiedzUsuńA te świece z brise są na prawdę przyjemne :) Ja miałam z innej kolekcji i byłam bardzo zadowolona :)
Te świece wyglądają jak jakieś desery do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńmnie też podoba się ta stylistyka.
UsuńIdzie jesień a wraz z nią sezon na świeczki :)
OdpowiedzUsuńmój sezon już się rozpoczął.
UsuńWszystkie szklane opakowania ze świec lądują u mnie w kuchni jak u Ciebie i służą jako szklaneczki:)
OdpowiedzUsuńFajnie, to się rozumiemy :)
Usuńjestem ciekawa jak pachną w realu :)
OdpowiedzUsuńładnie wygladają te świeczki :)
OdpowiedzUsuńWidziałam je gdzieś , może w Rosmmannie ale głowy nie dam :) Nigdy jednak żadnej nie kupiłam i jak widać szkoda. Na pewno teraz na którąś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż je lubie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, mamy podobny gust :)
UsuńBardzo lubię te świeczki. W chwili obecnej mam jabłko- cynamon :D Uwielbiam, choć oczywiście palę ją w okresie zimowym :D
OdpowiedzUsuńmają ładne pojemniczki
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę na jakiś zapach
ta wersja bursztynowa kusi mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam je w Auchanie się nad nimi zastanawiałam, a później wypadło mi z głowy.. Mnie ciekawi szarlotkowa - bez palenia ładnie pachniałą :]
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te kształty szklanych opakowań :)
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie ostatnio nad zakupem tych produktow tylko w zielonym wydaniu, pieknie pachna:) Ja do pustych szklanek po swiecach daje kulki zapachowe lub pisek, kamyki, muszelki i stawiam w łazience:)
OdpowiedzUsuńto na pewno ładna dekoracja :)
UsuńNie miałam jeszcze tych świec :) Ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić zapach z nutą wanilii. A słoiczek wykorzystam na biżuterię :)
OdpowiedzUsuńwiele świec z tej linii ma na dole waniliowy zapach, też kocham słodycz wanilii. polecam.
UsuńNie przepadam za tymi świecami, choć prezentują się pięknie. Nie raz jednak kupiłam i po zapaleniu nic wiele nie pachną, ale jako ozdoba owszem wytworne :) na sucho pachną jednak zachęcająco.
OdpowiedzUsuńJesteś przyzwyczajona do Yankee Candle, Glade w porównaniu z nimi na pewno pachną delikatniej. ja z yankee miałam jedynie woski, sporą ilość.
UsuńPrzepiękne !! ;) Oczywiście kupie ! :) Uwielbiam świeczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nową recenzje
Muszę wybrać się na swiecowe zakupy, jesień nadchodzi :)
OdpowiedzUsuńWygląd ich mi się podoba.
OdpowiedzUsuńmnie też.
UsuńDziś w Rossmannie wąchaliśmy różne świece tego typu ale nie mogliśmy się zdecydować, jakoś jesienią pale więcej świec o intensywniejszych zapachach.
OdpowiedzUsuńJa szklanek tez nie wyrzucam i albo wkładam do nich pędzle albo po prosty tealighty i dalej "świecą"
ja mam cały arsenał świec, bo też zawsze trudno jest mi się zdecydować na jedną :)
UsuńMialam je kilka razy i nie bylam zadowolona, bo zapach nie utrzymywal sie w pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńo wygaszeniu dość szybko znika, to prawda.
Usuńpiękne te świeczki :) pewnie zjawiskowo pachną.
OdpowiedzUsuńWyglądają co najmniej pysznie :D Pachnieć muszą też niesamowicie, a na szklanki do drinków jak najbardziej się nadadzą na sam koniec.
OdpowiedzUsuńPs. lakiery z Ali są dobre, co prawda Bling'ów nie używałam, ale inne i mimo, że chińskie to dobre :)
Iście jesienne i zimowe zapachy :) Wyglądają bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńZnam je doskonale. Miałam Japanese Garden, Only Love. A moja ulubiona to pomarańczowa ale nie pamiętam nazwy.
OdpowiedzUsuńu mnie bardzo jesienna pogoda, więc pora wykopać wszelkie zapachowe świece i woski:)
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję z jabłkiem i cynamonem. W związku z obecną pogodą chętnie wypróbuję też inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć w domu wieczorem zapalona swieczke.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają te woski. I pewnie nieziemsko pachną.
OdpowiedzUsuńświece z wanilią bardzo lubię,oglonie lubię otaczać się slodkimi zapachami
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nigdy świec z tej firmy, będę musiała w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńDrewno sandałowe i wanilia to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńjeej wyglądają przepysznie :D
OdpowiedzUsuńNie tylko pięknie pachną, ale i wygladają - aż szkoda palić :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ich intensywności, bo jednak każdy nos jest inny;) Ja też nie wyrzucam opakowań po szklanych świeczkach. Jedne robią za pojemniki na np. pędzle, inne przerobiłam na lampiony dla tealightów, a jedna sztuka służyła w studenckich czasach jako cukierniczka :D
OdpowiedzUsuńNo i tutaj muszę się nie zgodzić, bo nigdzie nie widziałam tych świec. Bardziej na oczy rzucają mi się te od Yankee Candle.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.