Aromaterapia, woski na poprawę humoru.
Jesień w tym roku nas
rozpieszczała. W centralnej Polsce była piękna, ciepła i złota. Od początku
października niebo prawie bezchmurne aż do teraz gdy ciągle pada i jest mgliście. Liście mają sto odcieni czerwieni i
zapach powietrza jest inny. Nie tylko na zewnątrz ale i w domu. Sezon na palenie wosków i świec uważam za
otwarty. Dziś przedstawię Wam trzy
pierwsze woski nabyte jeszcze latem, z których teraz z przyjemnością korzystam. Wszystkie pochodzą z mydlarni Chocobath.pl
Cranberry twist bardzo się kruszy. Wosk wąchany na sucho jest
połączeniem cierpkości, gorzkiego aromatu z czymś lekko słodkim i soczystym.
Mnie od razu skojarzył się z piwem żurawinowym. Po rozpaleniu w
kominku radykalnie się zmienia i przypomina słodki sok malinowy. W opisie jest
informacja o szczypcie imbiru ale ja go nie wyczuwam. Zapach jak na mój gust
jest średnio intensywny. W przypadku słodkich, owocowych wosków to akurat zaleta.
Moja ocena 4-/5 Zapach jest ok. ale nie jest to coś odkrywczego i na tyle
intrygującego, żebym wspominała go miesiącami.
Vanilla Bourbon, uwielbiam absolutnie każdy zapach, w którym czuję
wanilię. Odnosi się to do świec, wosków, perfum, olejków do ciast itp. Jest to na pewno zapach ciężki, intensywny,
trochę dymny. Dla mnie doskonały do palenia w ciągu dnia, bo wieczorem zostaje
po nim już tylko subtelne wspominanie. Co czuję? Oczywiście pierwsze skrzypce gra
wanilia a niedaleko za nią… kawa? Hmmm ale nie taka typowa a aromatyzowana, waniliowa
z pianką. Alkoholu brak, może to i lepiej bo pierwszy raz wosk odpaliłam w
pracy. Moja ocena 5-/5. Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Jest
fantastyczny ale taki niecodzienny.
Gingerbread Maple Wąchając wosk na sucho czuć świeżość i
jednocześnie lekką cierpkość, aż kręci w nosie. Słodyczy jest dosłownie
odrobina. Wyraźnie czuć imbir, goździki nieco mniej więc nawet jeśli ich nie
lubicie to się nie zrażajcie. Wosk pachnie dość intensywnie, jest charakterystyczny, ciepły ale jednocześnie pobudzający. Moja ocena 5/5 ciężko się tu do czegoś przyczepić. Spodoba się wielu osobom. Tarta wystarczy na ok 4 plenia.
Wszystkie zaprezentowane woski oraz wiele innych znajdziecie
w mydlany Chocobath.pl. U mnie codziennie pachnie inaczej i nie odczuwam nawet zbyt
mocno tego co dzieje się za oknem. Pogoda niestety przestała nas rozpieszczać. u Was jest podobnie?
79 komentarze
Masz racje Zanetko ! Niewatpliwie poprawiaja nie tylko nasz babski nastroj, a takze domownikow i gosci , bo wnosza do naszych domow piekny, przyjemny i subtelny zapach, szczegolnie lubie waniliowa, kojarzy si z ciastem...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i milej pachnacej niedzieli Ci zycze i nam wszystkim:)
ja też uwielbiam zapach wanilii bo kojarzy mi się z czymś słodkim i apetycznym :)
Usuńuwielbiam otulić swoje wnętrze w piękne zapachy <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wieczorkiem usiąść z książka, herbatą i palić ulubione woski :) nr 1 na mojej liście jest Gingerbread Maple :)
OdpowiedzUsuńjest super! ja palę już od rana i cieszę się zapachami.
UsuńMi chyba już zupełnie przeszła ochota na woski;) sama nie wiem czemu;)
OdpowiedzUsuńja w tym sezonie wyjątkowo intensywnie używam świec i wosków, wiele już zdenowałam.
Usuńja uwielbiam woski, świeczki i olejki. Codziennie staram się odpalać kominek aby coś mi pachniało i dodawało klimat na te jesienne mokre, zimne i wietrzne dni. Te dwa ostatnie muszę mieć koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńu mnie też codziennie coś się pali:)
UsuńW sam raz na jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam umilać sobie czas w ten sposób;) Obecnie królują u mnie świeczki z Ikei;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy w życiu nie była w ikei ale jak już tam trafię to na pewno też kupię m.in. świeczki :)
UsuńDla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem okazało się Gingerbread Maple. Już z początku skreśliłam go, ale po odpaleniu magia. Totalna magia! Pozostałe zapachy również mi się spodobały. Cała kolekcja jest warta polecenia :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, cała kolekcja coś w sobie ma.
Usuńjuz sobie wyobrażam te zapachy :D
OdpowiedzUsuńsą super!
UsuńU mnie do wczoraj króluje Cranberry Zest :)
OdpowiedzUsuńOooo to kolejna żurawinowa wariacja :)
UsuńJakoś do tej pory nie uległam tym woskom.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, uzależnisz się.
UsuńTo prawda- zapachy potrafią poprawić nam humor...zwłaszcza jeśli za oknem jest szaro, pada.... Zapachy dla mnie ogólnie maja niezwykłą moc- potrafią nas przenieść w różne miejsca, czy w stare dobre czasu :D
OdpowiedzUsuńpięknie to ujęłaś, z moimi ulubionymi zapachami też wiążą się różne wspomnienia :)
Usuńnie mialam jeszcze ich :D
OdpowiedzUsuńTwista już mam w swoich zbiorach, teraz tylko trzeba go odpalić :]
OdpowiedzUsuńJa obecnie nie mam żadnych nowych wosków,ale raczę się świecą o zapachu jabłka z cynamonem :)
OdpowiedzUsuńteż mam świece o zapachu jabłka z cynamonem, nawet kilka. :)
UsuńJa oczywiście jak zawsze najbardziej liczyłabym na wanilię, którą szczerze uwielbiam. :P
OdpowiedzUsuńja też kocham wanilię, to mój ulubiony aromat
UsuńBardzo lubię woski żurawinowe, jednak na razie mam spory zapas i nie planuję nowych - woskowych zakupów.
OdpowiedzUsuńteż mam spory zapas, muszę zużywać kilka razu zapalone woski.
Usuńu mnie pali się owocowy wosk yc:)
OdpowiedzUsuńappetyczne!
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam wszystko co z wanilią, chociaż teraz u mnie się pali się olejek zwany Zimowy Wieczór :)
OdpowiedzUsuńooo musi pięknie pachnieć ja olejków używam głównie w nawilżaczu powietrza bo gdy są zbyt mocno podgrzane w kominku to mogą wybuchać.
UsuńCóż za apetyczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię zapchy wanilii ale ja jest połączona z innym zamachem i jest słabiej wyczulana to ją przeżyję ale za to kokosa nie znoszę.Tych zapachów nie znam i mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam i wanilię i kokos :)
UsuńJestem ciekawa zapachu Gingerbread Maple.:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, ale zaciekawił mnie Vanilla Bourbon
OdpowiedzUsuńjest ekstra.
UsuńBardzo mnie zaciekawil Gingerbread Maple, bo ostatnio kocham zapach imbiru. Ostatnio non stop zapalam Ginger Dusk, bo zapach jest swietny, taki nieco rzezki, ale za razem czuc w nim cieplo.
OdpowiedzUsuńteż mam jeszcze Ginger Dusk! Gingerbread Maple na pewno Ci się spodoba!
Usuńa ja mimo najniższej oceny z chęcią poznałabym żurawinę :)
OdpowiedzUsuńja wolę kwiatowe zapachy od tych owocowych stąd ta ocena.
UsuńMam wszystkie te woski z tej serii i najbardziej podoba mi się żurawinka :) nawet leci do mnie już świeca.
OdpowiedzUsuńsuper, masz chyba sporo tych świec Yankee :)
UsuńKilka mam, ale wiele które mi nie podpasują posyłam dalej :) dużo więcej jednak mam wosków.
UsuńPs. Podlinkowałam Cię przy moim ostatnim zdjęciu na instagramie. Ty nie masz insta?
Vanilla Bourbon mi się marzy :))
OdpowiedzUsuńpolecam :P
UsuńTaka pora roku zawsze kojarzy się z ciepłem w domu. A jeśli tak pięknie pachnie moją ulubioną wanilią to już pełnia szczęścia :)
OdpowiedzUsuńooo nas fanek wanilii jest wiele :)
UsuńNie miałam żadnego z tych zapachów, ale mam zamiar zakupić Vanilla Bourbon. :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMam wszystkie, chociaż jeszcze nie odpalałam. Na sucho najbardziej mi się podoba Gingerbread Maple, bo uwielbiam zapach imbiru :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam piwo imbirowe oraz herbatkę z odrobiną korzenia imbiru, super jest
Usuńwłaśnie niedawno pierwszy raz odpalilam Cranberry twist i mi odoiście bardzo sie podoba ta mieszanka zapachu :)
OdpowiedzUsuńmnie też, jest ok :)
Usuńmam te trójcę:) wanilia i ciacho imbirowe to rewelka, paliłam dziś żurawinę też jest ok:)
OdpowiedzUsuńNie ma piękniejszego scenariusza na jesienną pluchę jak aromatyczny wosk i lampka wina. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńooo muszę kupić wino :)
UsuńKusi mnie ta Vanilla Bourbon :)
OdpowiedzUsuńja wolę wdychać olejki eteryczne np pomarańczowy:D
OdpowiedzUsuńja olejków też używam ale a nawilżaczu powietrza, nie palę och w kominku
UsuńNa jesienne i zimowe wieczory to takie woski w sam raz. Myślę, że zapach wanilii bardzo by mi przypadł do gustu. :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić te woski! ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak opatulić sobie mieszkanie ładnym zapachem :)
OdpowiedzUsuńMam kilka ulubionych zapachów ale lubię też poznawać nowości...
OdpowiedzUsuńTak naprawdę każdy z nich mnie zaciekawił, nie mam wyboru - muszę je sprawdzić "na własnym nosie" :)
OdpowiedzUsuńMi został do zapalenia jeszcze Cranberry Twist, początkowo myślałam, że to kolekcja totalnie nie dla mnie, a teraz jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nich sporo jak i o świeczkach, ale myślę, że jak na świeczkę to trochę zbyt wysoka cena :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz :)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!
Elwira
Wszystkie zapachy mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńchce wszystkie! musze w końcu zrobić jakiś zakup
OdpowiedzUsuńKuszące zapaszki :)
OdpowiedzUsuńale cuda !
OdpowiedzUsuńja właśnie czytam twojego posta z kubkiem herbaty i woskiem Snowflake Cookie w kominku. znowu się zakochałam w tym zapachu, odpalałam go ostatnio chyba rok temu:)
OdpowiedzUsuńIt’s such a lovely and beautiful post! I’d like to say that I’ve been reading your blog for some time and I like your style of writing and the posts that you shares with us! Great job!
OdpowiedzUsuńDiana Cloudlet
www.dianacloudlet.com
Teraz już prawie codziennie odpalam kominek i urozmaicam czas jesienny:)
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam - właśnie kupiłam pierwszy wosk :)
OdpowiedzUsuńSuper! Muszę zacząć też popalanie ;-) http://wielopokoleniowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.