Skin79 Snail Nutrition BB Cream
Moja przygoda z kremami BB rozpoczęła się ok. 5 lat temu od
Garniera, który jako pierwszy wszedł na nasz rynek. Najjaśniejszy odcień Light
niestety okazał się dla mnie znacznie za ciemny a ponad to miał pomarańczowe
tony. Dodatkowo zerowe krycie i absurdalnie duży połysk na mojej suchej skórze
całkowicie go skreśliły. Później testowałam jeszcze kilka innych pseudo kremów
BB. Żaden z nich jednak nie okazał się dla mnie odpowiedni. Dopiero w tym roku
po użyciu kilku próbek prawdziwych azjatyckich kremów BB Skin 79 zdecydowałam się
na zakup pełnowymiarowego opakowania na Puderek.com.pl przy okazji kupiłam
lakiery hybrydowe Semilac i dzięki temu nie płaciłam za wysyłkę bo przy
zakupach powyżej 150 zł. Jest darmowa.
Skin79 Snail Nutrition BB
Cream to odżywczy krem BB zawierający 45% wyciągu ze śluzu
koreańskiego ślimaka, który regeneruje skórę, odżywia ją i dogłębnie nawilża.
Bogaty w wyciągi roślinne takie jak wąkrotka indyjska, która przyspiesza
regenerację i zapobiega mikrouszkodzeniom skóry, wyciąg z brzozy wspomaga
nawilżanie, a Linaria japonica chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Krem
dodatkowo zawiera adenozynę oraz peptydy,
które wygładzają zmarszczki. Działa rozjaśniająco, kojąco i
przeciwzmarszczkowo. Zatrzymuje wilgoć w głębszych warstwach skóry.
Przeznaczony dla cery wrażliwej, suchej, z przebarwieniami bliznami. Skóra jest
rozświetlona, wygląda młodziej. Waga 40 g
Biorąc pod
uwagę odcienie oraz właściwości różnych kremów BB zdecydowałam się na krem ze
śluzem ślimaka. Używam go od lipca albo sierpnia za każdym razem gdy się
maluję. Nie potrzebuję już żadnego innego podkładu bo ten w 100% spełnia moje
oczekiwania. Ponad to korzystając z promocji kupiłam wyprzedażowego Shinybox’a
INSPIRED BY CHARLIZE MYSTERY, w którym także znajdował się krem BB
Skin 79 ale w wersji GOLD. Choć mam go już ponad 3 miesiące, jeszcze
nie otwierałam. Chcę najpierw zużyć co najmniej połowę tego ze śluzem ślimaka
bo ich ważność to 12 miesięcy od rozpoczęcia, a ja bardzo wolno zużywam
kolorówkę.
Krem znajduje się w bardzo ładnym opakowaniu z
pompką. Jest ono nieprzezroczyste przez co nie widać zużycia. Ma
kremową konsystencję, nie jest zbyt gęsty. Ładnie pachnie ale na
szczęście tylko przez chwilę jest wyczuwalny. Kolor mógłby wydawać się ciemny
ale po rozsmarowaniu doskonale wtapia się w skórę, wyrównuje koloryt i
nigdzie się nie odcina. Krycie jest małe w stronę średniego. Jeśli
chcemy zatuszować duże niedoskonałości to konieczny będzie korektor. Krem BB
nakładam na wchłonięty krem na dziej choć zdarzało mi się go w największe upały
stosować samodzielnie. Daje bardzo dobre nawilżenie . Po za upiększaniem
twarzy i ukrywaniem zaczerwienień ma doskonałe właściwości pielęgnujące
skórę i właśnie dlatego się na niego zdecydowałam. Nie znoszę stosować
osobnych filtrów a z tym kremem zupełnie można to ominąć, ma spf 45 więc
to dość wysoki faktor.
Jeśli potrzebujecie dużego krycia to ten krem BB na pewno
Wam tego nie da. Jeśli tak jak ja lubicie czuć się i wyglądać naturalnie,
akceptujecie drobne niedoskonałości i zależy Wam na ujednoliceniu kolorytu,
zakryciu zaczerwienień i nawilżeniu skóry a ponad to macie jasną karnację
polecam Wam kremy BB Skin 79. Niestety nie jest to najtańszy produkt bo kosztuje ok 99 zł. ale jednak jest wart tej ceny. Ten i inne kremy BB Skin 79 znajdziecie na Puderek.com.pl ja tam go kupiłam.
75 komentarze
Miałam próbkę, bardzo dobrze wyglądał na cerze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, pięknie a zarazem naturalnie.
UsuńCiekawy ten krem. Ostatnio bardzo polubiłam te azjatyckie kremy BB.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kremy skin 79 odkąd zaczęłam ich używać i nie planuję przejścia na zwykłe podkłady
Usuńkurcze czuję się bardzo zachęcona:D
UsuńMiałam kilka próbek tych kremów, różnych serii i zupełnie nie mogę trafić z kolorem a szkoda, bo na buzi wyglądają świetnie i wcale ich nie czuć. Bardzo przyjemne lekkie produkty.
OdpowiedzUsuńszkoda, ja szybko odnalazłam swój. są dość niestandardowe bo bardziej szare niż nasze europejskie
UsuńAle fajne opakowanie, a ja widzę go pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńBałam się zaryzykować i kupić pełnowymiarowy produkt więc zdecydowałam się na próbki. Jedynie klasyczna różowa spełniła moje oczekiwania, ale "ślimakowej" nie miałam.
OdpowiedzUsuńrozumiem, też miałam próbki, mnie najbardziej kolorystycznie odpowiada zielony
UsuńLubię kremy BB, teraz używam próbek koreańskich, ale bez śluzu ślimaka :D
OdpowiedzUsuńCiekawe ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńŻel ślimakowy mam i jestem zadowolona z jego działania. W kremie BB, to też fajna opcja. Przyznaję, że te koreańskie mnie coraz bardziej intrygują :)
OdpowiedzUsuńsuper , że też jesteś zadowolona :)
Usuńooo takiej wersji jeszcze w żadnej internetowej drogerii nie spotkałam :) w ogóle te kremy były jeszcze rok temu sporo tańsze
OdpowiedzUsuńto prawda, były tańsze. dużo różnych kremów bb znajdziesz na puderek.com.pl opisy wszystkich są świetne, wiadomo który, do jakiej cery pasuje.
Usuńkurcze kuszą mnie te BB strasznie, chyba też sobie zafunduję
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać , ze ja go sobie na urodziny sprawiłam :) polecam.
UsuńJa z azjatyckimi kremami BB mam ten problem, że na mojej skórze mają za bardzo ziemisty kolor co niestety tylko zimą jakoś mogę wyrównać. Ale same w sobie są świetne, chociaż nie używałam zbyt wielu ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację, one są bardziej jasne ale też szare od tych europejskich pseudo bb i podkładów.
UsuńTego Bebika jeszcze nie poznałam, ale kuszący jest nie powiem, filtr ma wysoki, więc chętnie zaopatrzę się w niego latem :)
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest pewnie trafić z kolorem ;)
OdpowiedzUsuńwszystkie są jasne. myślę, ze łatwiej dobrać sobie odcień kremu bb niż podkładu, bo one tylko wyrównują koloryt. nie tworzą maski i nie daję mega krycia
UsuńNie miałam produktów tej firmy, ale jestem ich coraz bardziej ciekawa :) Same dobre rzeczy o tych produktach czytam :D
OdpowiedzUsuńZamówiłam właśnie pomarańczowy i zaczynam testowanie. Próbka, którą miałam mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńsuper, ja też zaczęłam od próbek :)
UsuńZa ciekawił mnie ten produkt z wyciągiem ślimaka, będe paczyć na składy tych produktów.
OdpowiedzUsuńŚluz ślimaka jest bardzo zachęcający i takie ładne estetyczne opakowanie :D
OdpowiedzUsuńprawie wszystkie kremy bb skin 79 tak ładnie wyglądają, są też bardziej kolorowe.
UsuńUżywałam kremu BB różowego i byłam z niego zadowolona teraz już do Mnie idzie właśnie ten krem BB i mam nadzieje,że będę z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będziesz :)
UsuńMiałam próbkę - tubeczkę tego kremu i powiem tyle - genialny. Mam wielką ochotę na pełowymiarowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńsuper, u mnie sprawdza się równie dobrze
UsuńMam złotą wersję i jestem zadowolona, ale jak mi się skończy planuje zakupić próbki i zobaczyć, który najbardziej mi odpowiada;)
OdpowiedzUsuńteż mam wersję gold ale na razie nie otwierałam jej.
UsuńO tej wersji chyba jeszcze nie czytałam :). Wygląda fajnie i plus za filtr.
OdpowiedzUsuńwłaśnie o te filtry mi chodziło bo bardzo nie lubię używać filtra dodatkowego, wolę gdy już jest w kosmetyku kolorowym lub kremie na dzień
Usuńja mam wersje w rozowm opakowaniu i jest boski!
OdpowiedzUsuńmiałam próbki i też zrobiła na mnie dobre wrażenie, jest najpopularniejszy
UsuńMiałam próbki dwóch kremów BB Skin79 ale u mnie jakoś się on nie spisał. Ciekawa jestem jak ta wersja by u mnie zdała egzamin. Moja przygoda z BB tez zaczynała się od nieszczęsnego Garniera ;)
OdpowiedzUsuńooo tak , garnier to porażka :/
Usuńjestem ciekawa jakby u mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie kremy BB tej marki, ale ciągle się nie zdecydowałam ze względu na cenę.
OdpowiedzUsuńsą dość drogie ale w moim przypadku opakowanie pewnie starczy na rok więc wychodzi korzystnie.
UsuńMuszę w końcu się skusić na jakiś prawdziwy krem BB ;)
OdpowiedzUsuńJa też testowałam wiele kremów BB jak stały się nowością w sklepach. Żaden jednak nie spełniał moich wymogów poza Eveline, który jednocześnie przykładał się do pogorszenia stanu mojej cery. Teraz znalazłam idealny krem BB z Loreal, Skin Perfection i już nie wyobrażam sobie innego ;)
OdpowiedzUsuńTego kremu, który opisuje ani innych z tej serii nie miałam, spotykam je na blogach. Ciekawa jestem jakie byłyby moje wrażenia. Może kiedyś się skuszę. Jedno muszę napisać, że opakowania strasznie mi się podobają :) są chyba najładniejsze jakie widziałam.
miałam jeden krem bb z eveline ale nie mogłam go używać bo był dla mnie znacznie za ciemny i ponad to pomarańczowy. ta seria loreal jest baardzo popularna i chwalona. myślę, że przy Twojej cerze problematycznej i tłustej ten ze śluzem ślimaka byłby zbyt bogaty.
Usuńkolor mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję Vip Gold i na początku byłam z niej bardzo zadowolona, później jakoś myślałam,
OdpowiedzUsuńże jednak nie jest dla mnie i na chwilę obecną znów ją bardzo polubiłam :)
oo a to ciekawe, też mam wersję gold ale jeszcze czeka na swoją kolej. i długo sobie poczeka bo od sierpnia używam ślimaczka i pewnie na rok mi wystarczy
Usuńuwielbiam ich opakowania, ten tutaj dobrze się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie :)
Usuńmiałam go na swojej wishliście, ale po większych przemyśleniach chyba mi nie bedzie służył
OdpowiedzUsuńmyślę, że ta wersja jest dla Ciebie za bogata. wybierz matującą i bardziej kryjącą bo ten tylko wyrównuje koloryt
UsuńBardzo lubię bebiki, muszę kiedyś wypróbować o inne marki :-)
OdpowiedzUsuńChyba zamówię sobie próbkę ;]
OdpowiedzUsuńpolecam od razu pełnowymiarową wersję.
UsuńIntrygujesz i kusisz... jak zwykle z resztą :)
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś kupię ;D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze żadnego azjatyckiego kremu BB nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńpolecam to zupełnie inna, lepsza bajka od tych typowo europejskich pseudo kremów bb
Usuńmiałam kiedyś próbki złotego bb i różowego, oba bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńsą świetne
UsuńKiedyś na pewno wypróbuję jakiś azjatycki krem BB :)
OdpowiedzUsuńużywam innego kremu bb, ale tak bardzo mi odpowiada jego działanie, że chyba zainwestuję w kolejne :)
OdpowiedzUsuńużywasz azjatyckiego kremu bb ?
UsuńMuszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie. Wydaje się być ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie. Wydaje się być ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńTaka wysoka ochrona przeciwsłoneczna, to chyba warto, szkoda że nie czytałam o nim wcześniej .
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że kremy bb skin 79 bardzo by Ci odpowiadały
UsuńNa razie czytam o nim na blogach, ale sama nie wiem czy się skuszę, bo ciężko mi idzie zużywanie tego typu kosmetyków. Na pewno 12 miesięcy dla mnie to za mało:P
OdpowiedzUsuńhmm, ja krem ślimakowy zużyłam właśnie w rok, ale sięgałam też po inne warianty od czasu do czasu, m.in. po ten. więc standardowe zużycie takiego kremu przy makijażu max 5 razy w tygodniu to ok pół roku
UsuńCiemny dziad.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.