ShinyBox Think Pink, minirecenzje
Witajcie, dziś chcę się z Wami podzielić minirecenzjami produktów, które znalazły się w październikowym ShinyBox Think Pink. Box tym razem okazał się bardzo różnorodny. Są w nim produkty kolorowe oraz pielęgnacja. Kosmetyków do makijażu mam na prawdę nie wiele, a w tym pudełku znalazłam aż dwa, które z pewnością staną się moimi ulubieńcami. Zapraszam do czytania.
Sumita, kredka do oczu. Byłam w głębokim szoku gdy przeczytałam
cenę pełnowymiarowego produktu, który kosztuje aż 75 zł. .W boxie umieszczono miniaturkę. Mnie trafił się czarny kolor- najbardziej standardowy.
Tego samego dnia, a raczej wieczoru gdy otrzymałam ShinyBox od razu wykonałam makijaż kolorowymi kosmetykami i… byłam zachwycona. Myślałam, że to
szczęście początkującego ale teraz codziennie maluję się tymi produktami i
nadal jestem zadowolona. Kredka jest
bardzo dobrej jakości. Nawet osoba taka jak ja, która nie ma za dużo
wspólnego z makijażem da radę odpowiednio ją wykorzystać i zrobić ładne kreski.
Używam jej do górnej powieki. Jest bardzo trwała i nawet przy bardzo mglistych,
mokrych dniach nie rozmazuje się, nie znika jak kamfora. Duży plus. Używam jej
często :)
DIADEM Róż do policzków. Jestem bardzo zadowolona z koloru, który mi się trafił. Uważam, że pasuje do mojej urody i aktualnie do każdego
makijażu używam go. Ładnie podkreśla kości policzkowe. Nie jest bardzo suchy
dzięki czemu nie pyli, wtapia się w skórę i łatwo się rozciera. Opakowanie
jest poręczne i szczelne. Na mojej twarzy na pewno nie utrzymuje się cały
dzień. Maluję się wcześnie rano i gdy wracam po ok. 10 godzinach do domu to
zostają po nim śladowe ilości. Często jednak dotykam twarzy i używam chusteczek
przez chroniczny katar. U Was z trwałością tego różu może być lepiej. Pełnowymiarowe opakowanie, które znalazło się
w boxie kosztuje 14,50 zł. Kosmetyk
na pewno jest wart swojej ceny.
Tusz
do rzęs Queen Size, jest
to kosmetyk WIBO, który miał swoją premierę właśnie w tym boxie. To nowość,
która dopiero weszła na rynek. Tusz jest ok. Mokry, świeży. Nie powoduje efektu
pandy. Nie kruszy się i nie grudkuje na rzęsach. Nie ma też mowy o ich
sklejaniu. Efekt końcowy jednak szału nie
robi. Tusz podkreśla rzęsy dając dzienny look. Używanie go jest proste i
przyjemne dzięki wygiętej szczoteczce. Zaletą jest też niska cena. Regularnie
kosztuje 8 zł.
Szampon zasługuje na docenienie go. Jest niesamowicie wydajny. Nie
wiem ile razy już go użyłam ale na pewno kilka (naście?) a została mi jeszcze
połowa. Fantastycznie się pieni. Linia cytrusowa werbena bardzo przyjemnie i
świeżo pachnie. Polecam szczególnie latem. Szampon nie podrażnia skalpu, nie
powoduje swędzenia. Moje włosy zawsze bardzo długo zachowują świeżość, bo mam
suchą skórę głowy. Sięgają mi do pasa, przyzwyczajone są do sporej ilości
pielęgnacyjnych smarowideł. Odżywka L’Occitane
wystarczyła mi tylko na dwa oszczędne użycia. Nie zrobiła na mnie efektu WOW. Włosy bardzo szybko ją wchłonęły. Po spłukaniu
były miękkie i błyszczące. Nie miałam problemu z rozczesaniem ich. Odżywka jest
ok., ale nie odznaczyła się czymś szczególnym a kosmetyk do włosów, który
kosztuje prawie 70 zł. powinien. Bardziej polecam szampon.
Obecnie moja aktywność wzrosłą. Ostatnio jestem trochę zaganiana, wstaję bardzo wcześnie bo po 5 rano ale nie czuję się przemęczona. Roll-on Delii
stosuję dwa razy dziennie. Czekam aż wchłonie go skóra i nakładam krem pod
oczy. Jest prosty w aplikacji a metalowa
końcówka przyjemnie chłodzi, nawet gdy nie trzymamy kosmetyku w lodówce. Myślę,
że zimny metal zawsze miał właściwości zmniejszające opuchliznę więc tu
potwierdzam zapewnienia producenta. Nie zaobserwowałam jednak wygładzenia
zmarszczek czy chociażby większego nawilżenia. Cieszę się, że w końcu przetasowałam kosmetyk pod oczy z taką końcówką ale nie stał się on moim hitem. Jego działanie nie jest spektakularne, na szczęście cena jest bardzo niska co pozwala na wypróbowanie roll-on'a bez spłukiwania się finansowo. Jak wiecie mam bardzo wrażliwą okolicę oczu i ten kosmetyk nie wywołał u mnie żadnego podrażnienia czy alergii. Produkt pełnowymiarowy, 12 zł / 15 ml
Clarena, krem do biustu z efektem Push Up. Seria kawiorowa jest moją ulubioną. Zużyłam już fantastyczny peeling a teraz używam krem do twarzy . Balsam do biustu szybko sprawia, że piersi wydają się pełniejsze. Moje są dość duże i nic ich nie podniesie, żaden kosmetyk tylko dobry stanik. Skóra jest doskonale nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku a ponad to pachnąca. Biust wygląda ładniej, efekt jest natychmiastowy. Kosmetyku używam już prawie miesiąc- codziennie i zostało mi go jeszcze na ok. dwie aplikacje co świadczy o dużej wydajności. W boxie znalazła się miniatura 30 ml. a pełnowymiarowy kosmetyk kosztuje 76 zł / 250 ml.
Pudełko ShinyBox Think Pink oceniam pozytywnie. Może jego wartość nie jest wysoka i żadne z pełnowymiarowych kosmetyków nie jest luksusowy ale wszystkie po za Roll-on’em z Delii i odżywką, której było mało jak na moje potrzeby dobrze się u mnie sprawdziły. Świetnie trafiłam z produktami kolorowymi. Róż jest w pięknym odcieniu i wcale nie świeci się na mojej buzi jak choinka. Myślę, że stanie się moim ulubieńcem. Kredka do oczu jest maleńka więc istnieje szansa, że zużyję ją w całości :) Tym bardziej, że to jedyna czarna jaką mam. Jeśli spodobał Wam się ten box jest jeszcze możliwość zamówienia ostatnich sztuk. Ja znów myślę o tym co skrywa najnowszy listopadowy box MISS AUTUMN i nie mogę się doczekać kiedy odkryję jego tajemnicę.
71 komentarze
Bardzo lubię kremy z Clareny :) Ciągle się zastanawiam czy zamówić jakiś box czy nie, odwieczny dylemat, jednak zawsze rezygnuję, bo nigdy nie wiadomo czy wszystkie produkty wykorzystam i czy będą trafione :D
OdpowiedzUsuńClarena jest rewelacyjna, zawsze możesz zamówić box, którego zawartość została już ujawniona.
UsuńKiedyś miałam szampon z L'Occitane i również był bardzo wydajny a włosy miałam tak piękne i pachnące... Dobrze, że sobie o nim przypomniałam :)
OdpowiedzUsuńszampon bardzo mi się spodobał. ma same zalety po za ceną.
Usuńszampon L Occitane też miałam i był ok:)
OdpowiedzUsuńKolor różu bardzo mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńmnie też, nawet na bladej buzi ładnie wygląda
UsuńTusz do rzęs od Wibo mi się bardzo spodobał :) Chyba kupię.
OdpowiedzUsuńjest średni.
UsuńJak dla mnie pudełeczko wypadło bardzo słabo
OdpowiedzUsuńjakoś bez szału to pudełeczko.
OdpowiedzUsuńU mnie tusz, kredka i róż leżą jeszcze nietknięte ;)
OdpowiedzUsuńja się za nie od razu zabrałam:)
Usuńkolorówka ma piękne opakowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień różu Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, a w rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy
Usuńu mnie odżywka do włosów z tego pudełka to kompletna klapa :( W ogóle nie mogłam włosów rozczesać po niej...
OdpowiedzUsuńJedynie szampon z L'occitane znam, a reszta jakoś mnie nie zaciekawiła niestety ;(
OdpowiedzUsuńTen szampon najbardziej przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńmnie też, po za kremem do biustu clarena
UsuńZaciekawilas mnie Tym szamponem, a szczególnie zapach mnie kusi: * Nie miałam okazji poznać tej marki, ale przyjdę się bliżej: )
OdpowiedzUsuńja poznałam już wiele kosmetyków loccitane
UsuńBardzo fajny ten box, ciekawi mnie roll-on pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńna mnie nie wywarł mega wrażenia
UsuńMega wrażenia może i nie, ale roll-on i tusz do rzęs chętnie bym spróbowała.
UsuńBardzo ciekawe pudełko :)z firmy Clarena poznałam balsam do ciała oraz peeling, bardzo fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Clarenę :)
UsuńPrzyjemne pudełko. Piekny kolor różu.
OdpowiedzUsuńJa się trochę zawiodłam tym boxem, poprzedni mi się bardziej podobał :)
OdpowiedzUsuńpoprzedni był rewelacyjny a ten po prostu poprawny
UsuńJa już się nie mogę doczekać listopadowego pudełka.
OdpowiedzUsuńja też :)
Usuńkredka świetna!
OdpowiedzUsuńNie zachwycił mnie ten box, a ceny kosmetyków wręcz szokujące ;)
OdpowiedzUsuńNie zachwycił mnie ten box, a ceny kosmetyków wręcz szokujące ;)
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze, że trafiła Ci się czarna kredka, akurat ostatnio szukałam takiej (jako bazy pod makijaż), ale w końcu kupiłam czarny cień Maybelline Color Tattoo ;p
OdpowiedzUsuńŁadny odcień różu :)
też jestem zadowolona, czarna kredka to klasyk
UsuńNigdy nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie boxy ale zawsze boję się, że zawartość nie będzie 'moja' :)
OdpowiedzUsuńzawsze możesz kupić box ze znaną zawartością :)
UsuńKredka do oczu.Sumita faktycznie jest niezła. Mnie trafił się brąz na szczęście, czarnej nie używam. Jestem z niej zadowolona, ale cena - przesada. Sama raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńcena jest bardzo wysoka a ja raczej nie inwestuję w kolorówkę, po za tuszami i kremami bb
UsuńKredka mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńO fajna ta kredka, a ostatnio się właśnie zaopatrzyłam..... a pisałaś kiedyś na blogu o bazach pod podkład? bo akurat szukam jakieś dobrej i testuje, na razie bez efektów :/
OdpowiedzUsuńniee, nie używam baz. nakładam bardzo mało kolorówki. teraz tylko krem bb i tusz. powodzenia w poszukiwaniach
UsuńPodoba mi się Roll-On z Delii :)
OdpowiedzUsuńna mnie nie zrobił mega wrażenia
UsuńZawartość mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty sam się zastanawiałem czy nie kupić jakiegoś Roll-on. Super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować tą kredkę :)
OdpowiedzUsuńja rownież byłabym zadowolona z zawartosci boxa :)
OdpowiedzUsuńwszystkie produkty mi sie podobaja
mnie też, jedne mniej,drugie bardziej
Usuńzaciekawił mnie szampon ;)
OdpowiedzUsuńja mam takie zapasy kosmetyczne, że od boxów trzymam się z daleka :P
OdpowiedzUsuńa dla mnie otwieranie ich to mega radość.
Usuńpudełeczko nienajgorsze ;)
OdpowiedzUsuńfajna zawartość:)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńRzadko zamawiam już Shiny bo są coraz gorsze, ale produkt Clareny mnie zaciekawil.
OdpowiedzUsuńuwielbiam clarenę
UsuńWidziałam już tego boxa na innych blogach więc nie jestem zaskoczona. Z kredki i różu też była bym zadowolona.
OdpowiedzUsuńróż jest śliczny
UsuńLubię kosmetyki marki Clarena, ale reszta jakoś mnie nie pociąga, a na pewno nie tyle by zamówić ten box :)
OdpowiedzUsuńJa się od dłuższego czasu czaję, ale na Glossy Box.
OdpowiedzUsuńto mi się podoba pudło kosmetyki ciekawe:D
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawe pudełko :)
OdpowiedzUsuńCzaje się na te pudełka od jakiegoś czasu jednak mam obawy co do zawartości może faktycznie poczekać na ujawnienie co w nim się znajduję i dopiero zamówić :)
OdpowiedzUsuńNie zachwyciła mnie zawartość tego pudełka :) jedynie ta kredka mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJeżeli o mnie chodzi to jestem zadowolona w 100% z tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej byłam ciekawa tego roll-on'a ale jak widać bez szału :)
OdpowiedzUsuńTen róż ma fajny odcień :) Ale chyba nie byłabym zadowolona z tego pudełka :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.