Ducray Keracnyl, balsam do ust
Markę Ducray poznałam nie dawno bo latem tego roku i dziś chciałabym Wam
ja przybliżyć oraz zrecenzować kosmetyk do pielęgnacji ust, który zaskoczył mnie podwójnie. Wszystko zaczęło
się od wygranego rozdania. Ostatnio nie dopisuje mi tak bardzo szczęście ale mam nadzieję, że los się wkrótce odwróci może w Lotto :). Zapraszam na recenzję.
Opakowanie przypomina kosmetyki apteczne. Kartonik jest ładny i
zawiera wszystkie informacje o kosmetyku. W środku jest też ulotka, której do
tej pory nie przeczytałam. Balsam znajduje się w plastikowym, elastycznym
opakowaniu, które można nazwać tubką. Kosmetyk wydobywamy wyciskając go. Według
mnie jest bezzapachowy. Pachnie jak
naturalna wazelina. Jego konsystencja
w dużej mierze zależy od temperatury otoczenia. Jest bardziej albo mniej
wazelinkowata, kremowa ale nigdy nie płynna.
Balsam do ust Ducray zaczęłam stosować
latem, w okresie wakacyjnym, w pracy gdzie nie mam klimatyzacji. Było ciężko i
gorąco. Symulowałam nawet udar ale to nie przekonało kadry do zakupu klimatyzatora.
Mniejsza o tym. Jak wiecie przechodziłam kurację lekiem axotret. Obecnie
właściwie już go nie biorę. Ma on bardzo wysuszające działanie, sprawia , że
skóra się łuszczą a najgorzej wyglądają usta. Ciągle spękane. W moim przypadku
nie było aż tak ekstremalnie bo brałam nie dwie tabletki dziennie a jedną na
tydzień. Zawsze bardzo dbam o pielęgnację ust tak samo maniakalnie jak i dłoni.
Właśnie do stosowania w takich przypadkach jak mój ten balsam został stworzony.
Szkoda, że nie wiedziałam o tym gdy zaczynałam swoją przygodę z retinoidami i
byłam sucharem.
W tamtym- letnim okresie zaczęłam
używać balsam regenerujący do ust
podczas kuracji antytrądzikowej Ducray Keracnyl. Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nadal świetnie nawilża
i chroni usta przed czynnikami zewnętrznymi. Moje nie są spękane. Zostało mi go
całkiem sporo. Znów do niego wróciłam bo chcę zdenkować pootwierane kosmetyki. To
co mnie zaskoczyło to… skład. Byłam w szoku, gdy okazało się, że na pierwszym
miejscu jest parafina. Balsam używałam nie czytając go wcześniej. Ten składnik
nie kojarzy mi się dobrze. Nie toleruję
go w kremach do twarzy, unikam w peelingach do ciała ale w przypadku ust
sprawdził się doskonale.
Cienka warstwa parafiny
zabezpiecza usta. Tworzy barierę ochronną przed mrozem i wiatrem. W składzie nie ma wody dlatego jest
to balsam idealny do stosowania szczególnie o tej porze roku. Kosmetyki z dużą
ilością wody podczas mrozów, nie pomagają a szkodzą skórze. Moje usta podczas
okresu gdy stosuję ten balsam są miękkie, zdrowe i odżywione.
Balsam regenerujący do ust podczas kuracji antytrądzikowej Ducray Keracnyl dobrze się u mnie
sprawdził i mocno mnie zaskoczył. Jest na bazie parafiny jednak jego działanie
okazało się zaskakująco skuteczne. Jego wydajność jest olbrzymia. Mnie
wystarczy maleńka kropelka. Oczywiście w ciągu dnia używam go kilkukrotnie bo
szybko się zjada. Jest to na tyle tani
balsam, że warto go wypróbować. W drogerii iperfumy w cenie regularnej
znajdziecie go za 16,90 zł. zdarzają się jednak promocje.
41 komentarze
Ja czytałam teraz o balsam z samą lanolina chyba dr lips, podobno działa cuda :)
OdpowiedzUsuńposzukam informacji o nim.
UsuńMoże faktycznie na zimę parafina może się sprawdzić ochronnie.
OdpowiedzUsuńteż tak myślę.
UsuńNie słyszałam wcześniej o nim :)
OdpowiedzUsuńja też nie;)
UsuńParafinę moja skóra znosi bardzo dobrze, więc jej nie unikam, szczególnie w smarowidłach do ciała i ust :) Nie znam jeszcze tej marki, ale balsam wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńto super, w tym balsamie zaskoczyła mnie ale działanie jest pozytywne
UsuńNie miałam z nim styczności, ale podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńparafina na usta może być ale na twarz bym tego nie zniosła :) dosyć ciekawy balsamik , niestety nie kojarzę firmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ja też na twarz bym jej nie nałożyła.
UsuńNie dla mnie, na ustach unikam parafiny ;)
OdpowiedzUsuńma super właściwości ochronne, ja na pewno dalej podczas mrozu będę używała ten balsam
UsuńGodny uwagi ten kosmetych
OdpowiedzUsuńParafina w produktach do ust według mnie jest całkiem okay, dobrze chroni przed wiatrem i zimnem :)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam
UsuńOo, nie wiedziałam, że Ducray ma też balsamy do ust ;) Ja teraz używam ogólnie wszystkiego co mam do ust namiętnie, bo moje usta coś ostatnio podupadły na wyglądzie :(
OdpowiedzUsuńmam też szampon i inne kosmetyki tej marki. :) moje usta też mają lepsze i gorsze dni ale ten balsam jest bardzo pomocny
UsuńNie znałam tego balsami wcześniej
OdpowiedzUsuńw kremach do twarzy teżunikam parafiny, ale w balsamie do ust mogę ją znieść
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim. Parafina źle na mnie nie działa wiec chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńpolecam
UsuńBalsamy do ust ratują moje usta w chłodne dni:) Parafina jako tako mi nie przeszkadza
OdpowiedzUsuńjeślii chodzi o stopy, dłonie i usta, parafiny nie demonizuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńNa mnie bardzo dobrze działa masełko z TBS :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy...
OdpowiedzUsuńJesień i zima to czas, gdy często lubię zmieniać i wypróbowywać balsamy...tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńKurację antytrądzikową mam już za sobą, a produkt do ust miałam od razu z lekami dodany :) Niestety nie lubię takiej formy balsamów, no i raczej nie szukam już takiego produktu więc sie nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ale fajnie, że działa. :-)
OdpowiedzUsuńTeż pierwszy raz o nim czytam, ale szczerze mówiąc nie zaciekawił mnie mimo tego, że dobrze się spisał :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie spotkałam z balsamem do ust w takiej formie.
OdpowiedzUsuńWygląda na porządny regenerator.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający balsamik.
OdpowiedzUsuńFajny! :)
OdpowiedzUsuńParafina przy zimowej temperaturze dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie korci mnie:)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym go na okres zimowy bo mam strasznie spierzchnięte usta.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten balsam. Ja zazwyczaj używam Carmexa a na ekstremalne dni mam Blistex.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.