Glinka biała, maska z Zielonego Laboratorium

By lutego 02, 2016

Testowanie kosmetyków Zielonego Laboratorium przyniosło mi dużo frajdy jak zawsze gdy poznaję coś nowego oraz zwykłej przyjemności z dbania o skórę. Dziś mam dla Was recenzję maski z białą glinką, która nadaje się właściwie dla każdego. Zapraszam. 


Maska oczyszczająca z białą glinką ma idealnie kremową konsystencję, bez żadnych grudek. Jej kolor jest bardziej szary niż śnieżnobiały. Swoim zapachem odrobinę przypomina ziemię lecz jest to zapach przyjemny i także świeży. Nawet chłodzący. Gdy nakładam ją na twarz mój nos szybko przyzwyczaja się do zapachu i przestaję go czuć. Pojemność słoiczka to 100 ml. Maskę początkowo nakładałam pędzlem jednak najlepiej nadają się do tego palce. Mnie tak jest najwygodniej choć w ten sposób zużywam więcej produktu. Taki zabieg najczęściej robię sobie podczas kąpieli. Nakładam na 10- 15 min po czym zmywam. 
Mam sporo kosmetyków jednak nie masek. Tylko jedną nawilżającą i do niedawna żadnej oczyszczającej. Właśnie dlatego zamówiłam ten kosmetyk z ZielonegoLaboratorium. Postawiłam na białą glinkę ponieważ wydaje mi się najbardziej uniwersalna. Nadaje się do stosowania nawet w przypadku skóry suchej i wrażliwej. Ja używam jej dość często. Minimum 2- 3 razy w tygodniu.  Glinka porcelanowa/ chińska bo tak też jest nazywana ma właściwości ściągające, odżywiające i regenerujące. Działa łagodząco i odświeżająco, poprawia koloryt skóry.  
Maska nie zasycha. Dla mnie to bardzo duży atut. „Czyste glinki” w formie proszku, które miałam w przeszłości bardzo traciły wodę. Aby nie dopuścić do ich zaschnięcia i zamienienia się w skorupę, co chwilę musiałam spryskiwać twarz hydrolatami. To było męczące. Maska głęboko oczyszczająca z Zielonego Laboratorium jak sama nazwa mówi bardzo dobrze oczyszcza skórę. Po jej zastosowaniu nawet moje wągry na nosie są mniej widoczne. Mam wrażenie, że działa troszkę peelingująco bo zostawia skórę bardzo gładką i świeżą. Moją trochę ściąga na policzkach, które zawsze są najsuchsze. Nie jest to jednak bardzo nieprzyjemne uczucie. Po kremowaniu znika. A efekt dogłębnego oczyszczenia zostaje. 
Maska z białą glinką kosztuje ok. 30 zł. jest kosmetykiem gotowym w formie pasty i nie wymaga rozrabiania z wodą. Wystarczy na bardzo wiele użyć. Ja muszę wykorzystać ją do sierpnia 2017 roku. Taka informacja widnieje na moim opakowaniu. Kupując produkty Zielonego Laboratorium pośrednio wspieramy szczytne akcje, w które angażuje się marka. Jedną z nich jest pomoc schronisku w Korabiewicach

ZOBACZ TAKŻE

66 komentarze

  1. Fajnie ze kupując takie kosmetyki można pomuc zwierzętom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie, że wągry stają się po tej maseczce mniej widoczne, to duży plus :)I cena nie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ponad to taka maseczka na długo wystarczy bo na nakładam cienką warstwę.

      Usuń
  3. Podoba mi się, że jest od razu gotowa do użycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też. gdy miałam sypkie maseczki/ glinki to nie potrafiłam dobrze ocenić ile płynu powinnam dodać i zawsze były za rzadkie.

      Usuń
  4. Muszę wypróbować, może i moje wągry na nosie byłyby mniejsze. ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam glinki w pielęgnacji, może i tą wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja szczególnie lubię białe bo są uniwersalne, dla każdego. nie wysuszają skóry .

      Usuń
  6. Podoba mi się to,że jest w formie pasty i nie trzeba przygotowywać papki, tak jak u suchych glinek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy produkt :) Myślę, że w najbliższym czasie zamówię coś z Zielonego Laboratorium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam też ich olejek do ciała. wkrótce się tu pojawi. Polecam.

      Usuń
  8. Gratuluje wygranej w rozdaniu. Czekam na dane do wysyłki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie testowałam jeszcze białej glinki ale tą maskę mam ochotę ;) może się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. według mnie do skóry, która nie jest bardzo mocno zanieczyszczona ta glinka jest idealna.

      Usuń
  10. O! fajnie, że nie zasycha :) bo przy glinkach też mnie to trochę męczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam wszelkie twarzowe maseczki, ale na dzień dzisiejszy mam ich spory zapas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajnie prezentuje się. Na pewno w przyszłości kupię ją ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z momi wągrami to już walczę i walczę. Może by się sprawdziła. Produktu i marki nie znam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwiedź Zielone Laboratorium, na pewno znajdziesz nie jeden ciekawy kosmetyk dla siebie.

      Usuń
  14. urocze opakowanie :D uwielbiam glinkę białą :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajna maska :) u mnie glinki się super sprawdzają!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię białą glinkę, bo idealnie spisuje się przy mieszanej i jednocześnie wrażliwej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna sprawa z taką maską. Sama mam kilka glinek, ale zwykle przeraża mnie potrzeba ich rozrabiania i spryskiwania twarzy co jakiś czas, żeby nie powstała skorupa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, tego najbardziej nie lubię i wolę gotową pastę

      Usuń
  18. Nie miałam okazji jej używać ;] Klikniesz u mnie w link ?:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie, że nie trzeba jej rozrabiać z wodą :).

    OdpowiedzUsuń
  20. a to warto kupić kosmetyk jeśli i przy okazji wspiera się schronisko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie używałam nigdy białej glinki, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo lubię glinki, moją ulubienicą jest różowa :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie też czasem drażni w glinkach to, że zasychają na twarzy, więc taka maseczka to świetne rozwiązanie :) Myślę, że moja buźka by się z nią polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślę, nie znoszę rozrabiać sypkich masek.

      Usuń
  24. Bardzo lubię kosmetyki Zielonego Laboratorium. Miałam do tej pory 3 produkty i wszystkie były świetne. Chętnie bym się skusiła na tę maskę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, to od Ciebie dowiedziałam się o tym sklepie i ich kosmetykach :*

      Usuń
  25. ma sporo plusów:) chetnie wypróbuję skuszona łagodzącymi właściwościami produktu

    OdpowiedzUsuń
  26. Odpowiedzi
    1. ja tylko takie, których nie trzeba rozrabiać , gotowe już

      Usuń
  27. ja pierwsze widze ale wygląda na ciekawy produkt

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam maseczki z glinką, fajnie, że ta ma składniki dodatkowe i że nie zasycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, świetnie, że nie zasycha na skorupę i jest już gotowym kosmetykiem, z rozrabianiem którego nie trzeba się bawić.

      Usuń
  29. Uwielbiam takie maseczki i z chęcią bym ją przetestowała

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo lubie glinki! Podoba mi się ze marka angażuje się w pomoc innym! Duży plus

    OdpowiedzUsuń
  31. Zazwyczaj sięgam po czyste glinki do rozrabiania, ale takie gotowe maseczki z glinką też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta by Ci się spodobała, ja nie lubię rozrabiać glinek.

      Usuń
  32. Lubię gotowe glinki, bo nie lubię się z nim bawić.
    Zawsze dobrze się u mnie sprawdzają i zbawiennie wpływają na wygląd mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  33. Od dawna przymierzam się do zakupu białej glinki i chyba zdecyduję się na tą - bardzo podoba mi się że wspierają zwierzaki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam już chyba wszystkie rodzaje glinek, oprócz białej..

    OdpowiedzUsuń
  35. biała jest podstawowa, wypróbuj :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Moja siostra uwielbia glinki i kupilam jej wlasnie biala glinke z kozim mlekiem na lavea.pl :) ostatnio jej podkradłam i ma faktycznie fajne odswiezajace dzialanie. Bede musiala zamowic jeszcze raz, ale dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.