ROYAL GLOW CLINIC serum witaminowe do twarzy
Chantarelle
to marka kosmetyków luksusowych nie dostępnych w drogeriach czy perfumeriach
stacjonarnie. Łatwiej znajdziemy je w gabinetach kosmetycznych czy Spa oraz w
sklepie internetowym. Dziś zrecenzuję Wam kosmetyk, który wywoła różne emocje
ze względu na cenę, która dla części osób będzie wysoka. Ja uważam,
że jest ok. To nasze zarobki są niskie...
Opakowanie serum jest
wykonane z plastiku. To połączenie matowego i połyskującego srebra. Wygląda
bardzo ładnie. Cieszy tylko moje oczy bo moje kosmetyki nie lezą nigdy „na
widoku”. Pojemność to 30 ml. Wbrew
pozorom serum nie jest bardzo lekkim kosmetykiem. To raczej bardzo bogaty
koncentrat. Wystarczy go odrobina. Jest wydajny. Kolorem przypomina bladego
banana. Nie ma żadnego zapachu.
Serum stosuje się na noc. Po
dłuższym czasie używania go zauważyłam podobne działanie jak w przypadku
toniku. W poprzedniej recenzji zapomniałam jednak o tym wspomnieć. Efekt rozświetlenia cery rzeczywiście się
pojawia. Jednak nie od razu. Trzeba być konsekwentnym i regularnie używać
kosmetyk a po kilkunastu aplikacjach wdać już różnicę. Skóra staje się
promienna. Serum nie zawiera żadnego
brokatu czy drobin tak jak tonik jest „czystą wodą” a jednak robią ze skórą coś
co sprawia, że wygląda na świeżą,
zadbaną i rozjaśnioną. Efekt jest
doskonale widoczny w świetle. Nie tak mocny oczywiście jak u Belli w włońcu gdy
stała się wampirem ale bardzo subtelny i ładny. To naprawdę dobrze wygląda.
Serum dobrze nawilża i może być używany samodzielnie, bez dodatkowego
kremu na noc. Ja mam z tym różnie. Czasami kremuje się a innym razem zapominam
o tym i wystarcza mi jedynie serum Chantarelle.
Jest to kosmetyk, który dobrze pielęgnuje
skórę. Jednak to działanie wydaje się oczywiste i banalne. Najważniejsze
jest to , że rzeczywiście poprawia
koloryt i nadaje zdrowy blask. Dzięki temu skóra wygląda na młodszą i pełną
energii.
Szczerze mówiąc do kosmetyków, które mają poprawić koloryt skóry i
wydobyć jej blask podchodzę z reguły bardzo sceptycznie. W przypadku serum Chantarelle wszystkie obietnice
producenta u mnie okazały się prawdziwym działaniem. Jestem oczarowana. Jak
wspomniałam na wstępie jest to kosmetyk ekskluzywny i taka też jest jego cena.
Regularnie opakowanie o pojemności 30
ml. kosztuje 165 zł. Wiem, że nie każdego będzie na nie stać. Nie
porównujcie go z kosmetykami za 20 zł bo to naprawdę nie jest to samo działanie.
Nie zawsze tak jest ale w tym przypadku cena= jakości. Polecam.
56 komentarze
uuu brzmi luksusowo:D
OdpowiedzUsuńi też tak jest :P
Usuńale portfel by płakał;p
UsuńDobre porównanie z "bladym bananem" :)
OdpowiedzUsuń:) tak wygląda.
UsuńKremy nie na moją kieszeń , ale czytałam już na różnych blogach same pozytywne opinie , może moja mama się skusi ;*
OdpowiedzUsuńpo wypłacie?:p
UsuńSzczerze pierwszy raz widzę ten produkt ;]
OdpowiedzUsuńmega m isiępodobają ich opakowania ^^
OdpowiedzUsuńCena do przezycia - tym bardziej, ze to serum, czyli wiecej substancji aktywnych i dobroczynnych skladnikow, wiec jego dzialanie powinno byc intensywniejsze niz kremu na noc.
OdpowiedzUsuńZaciekawilo mnie, sprawdze strone internetowa.
to serum jest intensywniejsze niż zwykły krem. ładnie rozświetla skórę z czasem
UsuńZ tym się zgodzę, my Polacy mamy małe zarobki. Ja mam najniższą krajową i dwa razy patrzę zanim coś kupię droższego. Gdybym więcej zarabiała to bym inaczej patrzyła na takie kosmetyki. Daleko nam do innych Europejczyków, ich stać na wynajem mieszkania na życie i rozrywki. A przy najniższej krajowej ledwo czasem starcza na wynajem mieszkania
OdpowiedzUsuńwłaśnie, ja też nie zarabiam dużo i nie pracuję przez cały rok- moje zajęcia są raczej sezonowe. Sytuacja na rynku pracy jest tragiczna.
UsuńW sumie może warto się skusić, ale na chwilę obecną mnie nie stać ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :D Brzmi bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńMasz rację z zarobkami, za granicą takie serum to jak kupienie frytek u nas. Dobrze jednak, ze w tym przypadku serum naprawdę działa i nie są to wydane bez sensu pieniadze.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, serum działa doskonale. :)
UsuńNo faktycznie opakowanie przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńProdukt drogi ale niezwykle skuteczny i też uważam że nie można go porównać z żadnym drogeryjnym serum
OdpowiedzUsuńwłaśnie, nie ma porównania.
Usuńfajnie, że porpawia koloryt! bardzo mi się to podoba :D muszę się kiedyś za nim obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cena zawrotna, ale jeżeli działa tak jak obiecuje producent to plus dla niego :)
OdpowiedzUsuńod kosmetyku z tej półki cenowej wymaga się, aby obietnice producenta miały pokrycie w rzeczywistości i tak jest.
UsuńCoraz bardziej ciekawią mnie kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńProdukt faktycznie z wyższej póki, ale myślę, że niektórzy skuszą się na niego, w końcu dla takiego działania warto :)
OdpowiedzUsuńCena zwala z nóg :)
OdpowiedzUsuńmoje tez pomalu sie koncza i napewno nie kupie bo mnie nie stac a szkoda bo kremy maja swietne
OdpowiedzUsuńszkoda, że na tak wiele nas nie stać, a powinno .
Usuńcóż, za jakość się płaci :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale ja jakoś do serum coś przekonać się nie mogę.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam wszelkiego rodzaju sera :)
UsuńTa marka to dla mnie nowość. Cena jest stosunkowo dobra jak na serum.
OdpowiedzUsuńCena niska nie jest, ale widać, że warto :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale cena niestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńkusząca propozycja, choć cena studzi zapał
OdpowiedzUsuńProdukt wydaje się świetny ale cena już nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś może po to serum sięgnę :) Póki co, 165 zł za serum to dla mnie dużo :)
OdpowiedzUsuńdla mnie też.
UsuńFajny produkt, warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała coś z tej marki
OdpowiedzUsuńmają świetne produkty, bardzo pokochałam tonik witaminowy, on ma na szczęście trzy razy niższą cenę i może jeszcze do niego wrócę.
Usuńtonik witaminowy - brzmi zachęcająco:)
UsuńCiekawi mnie ta marka :) jak tylko wykończę kosmetyczne zapasy, zamówię coś Chantarelle!
OdpowiedzUsuńja na szczęście zapanowałam nad zapasami.
UsuńKosmetyk jest luksusowy jak i jego cena :) Dokładnie nie ma co porównywać tych tańszych kremów i ich działania do tej perełki :)
OdpowiedzUsuńMoże będę miała okazję wypróbować, bo działanie zdecydowanie zachęca aby sięgnać po ten kosmetyk. Zwłaszcza że moja kapryśna skóra domaga się rozpieszczenia
OdpowiedzUsuńMasz rację nasze zarobki są zbyt niskie, więc póki co pozostaje w sferze marzeń.
OdpowiedzUsuńDziałanie brzmi świetnie, ale cena zwala z nóg niestety, chociaż wiadomo - za jakość się płaci.
OdpowiedzUsuńA najlepsze z tego wszystkiego zdanie " to nie cena jest wysoka to nasze zarobki są niskie" - jakie to prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńJakie porównanie wtrąciłaś :D Hah, boskie!
OdpowiedzUsuńz tymi zarobkami strzeliłaś w 10! :D
OdpowiedzUsuńTak krem, kremem ale odnośnie zarobków masz świętą rację.
OdpowiedzUsuńi u mnie dość dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNo niestety,że aby można było oglądać efekt potrzeba systematyczności :) Cieszę się,że jesteś z niego zadowolona. Cena spora, ale jak warto, to nie ma co dużo myśleć, tylko kupować :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! To nie ceny kosmetyków są wysokie, a nasze zarobki niskie. Przez co nie na wszystko można sobie pozwolić. Nie mniej jednak, gdy jest okazja warto zasmakować trochę luksusu - a nam kobietom tego potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.