Wiosenna, kosmetyczna WishLista
WishListy na tym blogu nalezą raczej do rzadko
pojawiających się wpisów. Gdy nadchodzi wiosna mam ochotę na nowości. Zmianę
garderoby oraz nowe perfumy i kosmetyki kolorowe. Ostatnio dużą frajdę sprawia
mi malowanie się. To chyba kwestia bardzo dobrych jakościowo produktów i bazy pod cienie, którą w końcu kupiłam.
Numerem jeden na
liście moich zapachów jest woda toaletowa, do której wzdycham już od około roku
a jest nią jabłuszko Lolita Lempicka Le Premier Parfum. Zapach cudowny,
kwiatowy, romantyczny. Doskonały na wiosnę tak samo jak czterolistna
koniczyna, woda perfumowana Si Lolita- pachnąca skoncentrowanym
szczęściem. To bardzo pozytywny zapach, którego użycie gwarantuje udany dzień.
Skąd to wiem? Jak wiecie zamawiam próbki. Obu tych perfum miałam łącznie po
kilkanaście ml. wiem, że to zapachy, które bardzo długo mi się nie znudzą, a
może nawet nigdy.
Jestem YnakeeCandle’maniaczką. Na pewno poznałam
ok. 100 zapachów. Czasami sama się gubię, które woski miałam, a których jeszcze
nie dlatego zamawiam zawsze z nowych kolekcji lub te woski, które są moimi
ulubionymi. Nie miałam za to jeszcze ani jednego produktu marki Kringle Candle. Planuję to w końcu zmienić. Wszyscy o nich piszą a ja nie jestem w
temacie. Zamówić sobie zapachy, kuchenne takie jak kawa, cynamon, ciasto
dyniowe. Może Wy mi coś jeszcze polecicie?
Skarpetki złuszczające. Do tej pory miałam jedne, jakieś chińskie.
Zrzucanie skóry trwało u mnie długo ale gdy to już się stało stopy były
idealnie gładkie jak nigdy wcześniej. Teraz przed latem powtórka tego zabiegu
bardzo by mi się przydała.
Bademeisterei Ecoworld Bath Melts to aromatyczne kosmetyki do
kąpieli. Także czekolady w różnych wariantach od białej z pomarańczą po różaną
aż do miętowej. To jedyna forma czekoladowej przyjemności, na jaką mogę sobie
pozwolić podczas diety. Po za
czekoladami marka oferuje kule do kąpieli, pałeczki, mydełka i „czekoladki”.
Kolejnym kosmetykiem, który
bardzo chciałabym wypróbować jest Missha M Perfect Cover krem BB z wysoką ochroną UV. Ciągle wrzucam go i wyrzucam z
koszyka. Staram się kierować rozsądkiem. Przed zakupem go już teraz powstrzymuje
mnie tylko to, że mam jeszcze dwa kremy BB Skin 79, które wystarczą mi pewnie
na dwa lata. Krem Missha jest
wszędzie chwalony, od blogów i YT aż po wizaż. Kosztuje ok. 100 zł. za 50 ml.
Odkąd zaczęłam używać prawdziwe Azjatyckie kosmetyki do makijażu jestem nimi
zachwycona. To naprawdę doskonała jakość. Znalazłam w nich to czego szukałam od
dawna, czyli jasne odcienie i naturalne wykończenie.
Jestem ciekawa jakie produkty Was
obecnie kuszą i co planujecie kupić na wiosnę?
68 komentarze
Ja właśnie wczoraj skusiłam się na paletkę z wiosennej kolekcji YSL i już mi wystarczy zakupów :). Czas na oszczędzanie.
OdpowiedzUsuńna pewno jest piękna :)
UsuńMam czekoladkę KK ale jeszcze nie zapaliłam. Może się w końcu dzisiaj zbiorę :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa bardzo tego zapachu
UsuńJakie śliczne grafiki reklamują perfum <3
OdpowiedzUsuńmnie też reklama tego zapachu bardzo się podoba
UsuńO mishy też kiedyś myślałam, ale póki co używam tego co mam :)
OdpowiedzUsuńja też, czyli dwóch kremów bb skin 79
UsuńKrem BB Missha i skarpetki złuszczające też chętnie widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńLolita Lempicka Le Premier Parfum - to musi być cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńjest cudowny
UsuńMiałam Missha krem BB i rzeczywiście ma ładne wykończenie oraz fajny jasny kolor, jednak jak dla mnie zbyt różowy ;/ a na mojej Wishliście jest krem BB ze Skin79, jeszcze dokładnie nie wiem jaki, ale skłaniam się ku pomarańczowemu :D
OdpowiedzUsuńja mam złoty i ze śluzem ślimaka, mam chęć na zielony i pomarańczowy właśnie.
UsuńSkarpetki złuszczające i kosmetki do kąpieli też bym chętnie u siebie widziała :)
OdpowiedzUsuńte perfumy wyglądają zachwycająco;)
OdpowiedzUsuńŻyczę aby wszystkie wiosenne marzenia się spełniły :)
OdpowiedzUsuńdzięki.
UsuńOby się spełniło :) W woski też muszę się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńKringle Candle lubię,mam 4 woski i wszystkie kocham :) Mam Wild Poppies-pachnie jak maki na łące,wiosennie :) Rainy Day też jest cudny,świeży,intensywny,taka naprawdę mocna świeżość :) ze słodszych Coconut Wood-kokos ale nie duszący i mdły,tylko taki drewniany właśnie :) no i Espresso Crema-delikatna kawa z mlekiem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kwiatowe zapachy więc Wild Poppies muszę zamówić koniecznie, dzięki za Twoją opinie.
UsuńJa już się boję myślec co bym chciała bo na pewno jeszcze coś by się znalazło;) ostatnio idę w zapachy;) życzę realizacji!:)
OdpowiedzUsuńdzięki, też idę w zapachy, aż kolekcja mocno się rozrasta
Usuńta oerfumka wyglada nieziemsko :3
OdpowiedzUsuńNa bogato ;)
OdpowiedzUsuńu mnie po skarpetkach złuszczających skóra stała się twardsza niż była ;/ ja ostatnio kupywałabym tylko ubrania sportowe :D
OdpowiedzUsuńooo mnie skarpetki za pierwszym razem bardzo pomogły
UsuńJak dla mnie Kringle Candle pachną nieco słabiej niż Yankee.
OdpowiedzUsuńdzięki za opinię, już zamówiłam więc sprawdzę
UsuńChyba wszystkie produkty z Twojej listy mi się podobają... Ale tak najbardziej, to zapach Lolita Lempicka :)
OdpowiedzUsuńmnie też, jest cudowny
UsuńWypróbowała bym te skarpetki :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa lista. :)
OdpowiedzUsuńja na razie odpuszczam zakupy - muszę choć w części zużyć zapasy ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i pachnące zachciewajki :)
OdpowiedzUsuńA ja to właśnie BB Skin 79 chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńsą świetne, polecam
Usuńuwielbiam złuszczające skarpetki. genialny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, ale w moim przypadku zrzucanie skóry szło wolno
UsuńKrem z Misshy również mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku kupiłam skarpetki złuszczające jakiś tydzień przed ważnym wydarzeniem, a złuszczanie trwało dłużej niż myślałam i niestety pomimo peelingów skórki wciąż były widoczne... ale od czego jest makijaż i rajstopy w sprayu. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rajstopy w sprayu sally hansen
UsuńPerfummy wyglądają bardzo efektownie,ale nigdy nie miałam okazji poznać ich zapachu, myślę,że skuszę się na pozyskanie jakiejś próbki tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńCo chodzi mi po głowie ? Paletka cieni Zoeva,ale jest tak droga że na razie skutecznie sobie jej odmawiam,żeby mój budżet za mocno nie ucierpiał.
mam jedną paletkę Zoeva. jest cudowna, polecam
UsuńGenialny post ;*
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Oby udało się zrealizować jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńdzięki, już cześć się udało bo zamówiłam woski :)
UsuńŻyczę w takim razie, aby te życzenia jak najszybciej się spełniły :) Ciekawa jestem tego zapachu Lolity :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam wielu zapachów świec/wosków z Yankee Candle czy Kringle Candle, ale zamierzam to zrobić. Dlatego "ubiezpieczyłam" się na przyszłość i w zeszycie mam zapisane wszystkie zapachy które mi się podobają lub te które nie przypadły mi do gustu. To samo mam z perfumami :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skarpetki złuszczające, to polecam te z Magic Foot Peel. U mnie sprawdziły się rewelacyjnie. Kupiłam je w zeszłym roku na targach kosmetycznych w Krakowie. Zapłaciłam wtedy 50 zł za 2 paczki :) Pozdrawiam :)
dzięki za polecenie skarpetek. poszukam ich.
UsuńKiedyś szalałam na punkcie perfum z Lolity Lempickiej :) Jedynie źle wspominam Si :)
OdpowiedzUsuńja nadal szaleję, mam tani odpowiednik Si i mnie się podoba,
UsuńWoski też chcę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie zapach tej wody na pierwszym zdjęciu ;) a butelka wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńflakon jest piękny ale zapach jest jeszcze ładniejszy
UsuńMam oba Twoje wishlistowe perfumy i są mega ! Na pewno nie pożałujesz zakupu ;)
OdpowiedzUsuńjuż to wiem :) piękne są :)
UsuńJa na wiosnę pewnie postawię na nowe buty, zawsze mam ochotę je kupować, jak tylko robi się ciepło :D
OdpowiedzUsuńooo ja już kupiłam łącznie w tym roku 5 par wiosennych butów. mam chęć na kolejne ale muszę przystopować bo tych jeszcze przecież nie nosiłam
UsuńObecnie nie mam żadnych konkretnych zakupowych planów, ale jakiś fajny azjatycki krem BB by mi się przydał :).
OdpowiedzUsuńBędąc w Rossmannie trafiłam przypadkowo na promocję perfum Lolita Lempicka i nie wiedząc, co jest w opakowaniu, zakupiłam konieczynkę zamiast upragnionego jabłuszka :D Brawo ja :D
OdpowiedzUsuńkoniczynka też mi się podoba. Bravo Ty :)
Usuńwoskową maniaczką też jestem :) Kringle miałam 2 a może 3 i też super, jeśli chodzi o zapachy mam całe mnóstwo, które lubię, ale śledzisz bloga, więc wiesz co i jak :)
OdpowiedzUsuńna wiosnę też planuję skarpetki złuszczające- jednak takie złuszczanie to zupełnie inna bajka niż peeling i tarka
ja kupuję woski ze względu na ładne zapachy ale też cenę, wolałabym od razu wielkie słoje świec ale ich ceny są zbyt wysokie.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100 % ja także uwielbiam azjatyckie kremy BB i te nasze polskie podróbki nie odrastają im do pięt.Mnie już od dawna kusi ta marka wosków Kringle Candle ale szkoda że nigdzie stacjonarnie nie da się ich powąchać.Szczerze także przyznam że nie lubię takich jedzeniowych ciężkich zapachów.
OdpowiedzUsuńjuż zamówiłam kilka wosków Kringle Candle więc na pewno pojawią się recenzje.
UsuńMoże i ja bym się skusiła na jakiś azjatycki BB bo moim makijażem to znowu poległam.
OdpowiedzUsuńLubie zapachy kwiatowe.
OdpowiedzUsuńTeż sobie muszę zrobić kosmetyczną wishlistę, w sumie jeszcze się nie zastanawiałam ,ale na pewno waniliową wodę toaletową z Yves Rocher i toner na czerwone końcówki włosów :D Skarpetki złuszczające miałam, ale w sumie szału na mnie nie zrobiły, a kupiłam dwie pary różnych firm :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.