Serum z kwasem hialuronowym, GlySkinCare
Kwas hialuronowy miałam już wiele razy w różnych postaciach
i o rożnej wielkości cząsteczek. Począwszy od kremów z dodatkiem tego składnika
po czysty kwas lub wzbogacony jak np.
tym przypadku ekstraktem z ryżu i komórkami macierzystymi winogron. O
ile dobrze kojarzę jest to jedyny kwas, który nie złuszcza a nawilża. Postanowiłam podarować go mamie. Ona
bardzo chętnie uczestniczy w testach i sama dopytuje czy mam dla niej jakieś
nowości. Zapraszam więc na jej recenzję opisaną przeze mnie.
Kwas hialuronowy ma żelową konsystencję. Charakterystyczną dla
siebie. Jest bezbarwny, przezroczysty i rzadki. Nie lepi się. Według nas nie ma żadnego zapachu. Został
umieszczony w buteleczce z ciemnego szkła o pojemności 30 ml. Dla ułatwienia aplikacji producent wyposażył ten kosmetyk w
zakraplacz/ pipetę. Taka forma sprawdza się doskonale. Papierowy kartonik jest dobrze opisany, znajduje się na nim także skład.
Kwas hialuronowy to kosmetyk, którego moja mama
używa obecnie regularnie. Zarówno na
dzień jak i na noc. Czasami samodzielnie a innym razem z dodatkowym kremem, który wzmacnia działanie serum. Mama w okresie
letnim bardzo dużo czasu spędza na
zewnątrz pielęgnując rośliny, warzywa i drzewka. Bawi się z psami i kotami.
Jest narażona na wysuszające działanie
promieni słonecznych, wysoką temperaturę oraz wiatr. To wszystko oraz zmniejszone pragnienie i dojrzały wiek
składają się na potrzebę intensywnego i regularnego nawilżenia skóry.
Kwas Hialuronowy GlySkinCare bardzo szybko się wchłania. Jak już wspomniałam, można
nałożyć na niego dodatkowy kosmetyk lub na tym zakończyć pielęgnację. Mama
zazwyczaj po odczekaniu godziny lub więcej nakłada na dzień dodatkowy krem,
który zawiera filtry. A na noc inny gęsty, bogaty, półtłusty lub
przeciwzmarszczkowy. Serum nawilża skórę ale nie pozostawia nic na jej
wierzchu. Żadnej warstewki. Nie jest tłuste, nie lepi się. Doskonale nadaje się
pod makijaż choć moja mama maluje się od święta, tzn. bardzo rzadko. Tą opcję
ja wypróbowałam. Nie roluje się. U mamy
daje matowe wykończenie bo ma suchą naczynkową skórę. Żel jest leciutki ale
skuteczny.
Serum z kwasem hialuronowym z serii GlySkinCare marki Diagnosis
jest kosmetykiem, który naprawdę pozytywnie działa na skórę. Zapewnia jej dobry
poziom nawilżenia. Jest tak lekkie, że bez obawy o przeciążenie można nałożyć
na nie dodatkowy kosmetyk. Całkowicie eliminuje uczucie ściągnięcia czy szorstkość skóry. Dobrze nawilżona skóra staj się milsza w dotyku, spulchniona i mięsista. Serum ma też i wadę- średnią wydajność. Zdecydowanie mniejszą od serum z witaminą C o konsystencji olejku, które nie dawno opisałam. Moja mama bardzo szybko denkuje kosmetyki bo trochę ich nadużywa. Z racji lekkiej konsystencji tego kwasu aplikuje go więcej niż trzeba. Serum używa od ponad miesiąca i jest już na wykończeniu. W przypadku wielu z Was wystarczyłoby pewnie na dłużej, może nawet na kwartał. Cena kosmetyku również jest średnia. Znajdziecie go w niektórych aptekach za ok 37 zł. w cenie regularnej.
35 komentarze
Mam na chciej liście ;) na jesień kupię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie wszystko co ma w sobie kwas hialuronowy ;)
OdpowiedzUsuńi ja mam podobnie;D
Usuńmoja mama też nakłada na skórę większe porcje niż mogłaby. może mamy myślą, że więcej znaczy lepiej :)
OdpowiedzUsuńchyba tak właśnie myślą :)
Usuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój blog.
zaciekawiłaś mnie nim
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam serum do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńja i moja mama używam ich regularnie
Usuńzdecydowanie bardziej wolę czysty kwas hialuronowy.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mnie ciekawi ta marka, bo ostatnio o niej głośno. To serum wygląda ciekawie szczególnie biorąc pod uwagę, że matowe wykończenie daje, chętnie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńi nie klei się, to plus.
Usuńja obecnie używam potrójnego kwasu hialuronowego, ale taka forma serum z pipetką jakoś bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńopakowanie jet bardzo wygodne
Usuńoj po miesiącu na wykończeniu... dobrze że cena nie wygórowana:)
OdpowiedzUsuńwydajność zależy od tego kto ile używa.
UsuńSzkoda że kiepsko z wydajnością:( Ja też często nadużywam komsetyków haha:D
OdpowiedzUsuńwiec pewnie zużyłbyś to serum tak szybko jak moja mama
UsuńUwielbiam kwas hialuronowy :) Nie wyobrażam sobie bez niego zimy :)
OdpowiedzUsuńświetnie nawilża a przy tym jest lekki
UsuńU mnie serum najcześciej wystarcza na nie więcej niż 1,5 miesiąca więc myślę, że to normalna wydajność ;)
OdpowiedzUsuńtaka średnia, masz rację.
Usuńja też mam kwas hialuronowy ale z paese :)jeszcze czeka zapakowany na pierwsze testy a tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńzostaje u ciebie na dłużej :)
Kwas hialuronowy mam ale z sklepu zrób sobie krem. Dodaje do żelu i maseczek :D
OdpowiedzUsuńja kiedyś miałam z Biochemii Urody :)
UsuńZastanawiałam się nad tym serum, ale na razie dałam sobie spokój ze względu na ten glikol propylenowy wysoko w składzie ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że tak działa :)
OdpowiedzUsuńKocham takie kosmetyki z pipetką. A jeśli jeszcze dobrze działają to już pełnia szczęścia.
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam takie opakowania
UsuńNie miałam jeszcze żadnego serum do twarzy.
OdpowiedzUsuńMam to serum i jestem z niego bardzo zadowolona, zresztą zawsze mam jakieś serum hialuronowe pod ręką. Lubię stosować solo na dzień, pod kremy, ale też do mieszania z olejkami!
OdpowiedzUsuńWłaśnie z Twojej rekomendacji zamówiłam oba sera.
UsuńTego serum nie miałam, ale tą firmę lubię i opakowania takie też mi pasują.
OdpowiedzUsuńCena nie najgorsza. Myślę, że sięgnę po nie pod koniec lata - bo wtedy moja skóra potrzebuje solidnego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńMam i używam. Bardzo się polubiłam z tym serum. I kto by pomyślał, że zupełnie nie tak dawno byłam sceptycznie nastawiona do takich nowinek kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńCzłowiek z wiekiem to chyba mądrzeje. :D
Pozdrawiam i dziękuję. :)
Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.