Farmona Let's Celebrate Pinacolada
Moja mama zużywa balsamy w zastraszającym tempie. Ja jestem bardzo regularna i codziennie po
wieczornej kąpieli pielęgnuję ciało. Raz dziennie w zupełności mi wystarcza.
Mama z uwagi na starszy wiek, w którym łatwiej o przesuszoną skórę, balsamuje
się dwa razy dziennie. Jak się domyślacie to ja jestem odpowiedzialna za
dostarczanie jej kolejnych kosmetyków.
Na szczęście
mama nie jest wybredna i zawsze trafiam w jej gust. Podstawą jest ładny zapach,
duża pojemność i dobre właściwości nawilżające. Gdy natknęłam się na promocję
mleczka do ciała Farmona Let's Celebrate Pinacolada 400 ml. za 9 zł. od
razu wrzuciłam do koszyka dwie sztuki. Na iperfumy czasami można znaleźć
naprawdę świetne okazje. Szczególnie gdy zaszyjecie się w dziale wyprzedaż.
Polecam.
Mleczko mieści
się w wielkim plastikowym opakowaniu.
Jest przezroczyste dzięki temu widać na bieżąco jego zużycie. Kosmetyk został
wyposażony w wygodną pompkę z możliwością blokady. Dozuje niewielkie ilości.
Zawsze można dodać sobie kolejne porcje. Etykieta jest w stylu młodzieżowym.
Rzuca się w oczy. Zapach balsamu to
czysty raj dla zmysłów. Pinacolada w
najprawdziwszej postaci czyli połączenie soczystego ananasa ze śmietankowym kokosem
i orzeźwiającą cytryną. Ten zwariowany, wakacyjny aromat utrzymuje się na
skórze dość długo. Jest niesamowicie przyjemny. Dlatego jedną sztukę balsamu
zostawiłam sobie i teraz ją Wam recenzuję :) Mleczko ma białą, żółtawą konsystencję.
Nie spływa z ciała. Różnie dobrze można nazwać je balsamem. Ma lekką, nietłustą
konsystencję, która szybko się wchłania a na skórze nie zostaje żaden film.
Farmona Let's Celebrate Pinacolada to lekkie, mocno perfumowane mleczko. Daje średni poziom nawilżenia. Wystarczający jeśli mamy skórę normalną. Według mnie jest to kosmetyk idealny na lato. Szybko się wchłania i nie zostawia żadnego klejącego się filmu. To co jest dla mnie najważniejsze to brak parafiny w składzie. Za to jest gliceryna, mocznik i masło shea. Kosmetyk daje efekt bardzo gładkiej i przyjemnej w dotyku skóry. Zapach kosmetyku długo utrzymuje się na ciele. Jest magiczny i otulający. Bardzo pozytywny.
Farmona Let's Celebrate Pinacolada to lekkie, mocno perfumowane mleczko. Daje średni poziom nawilżenia. Wystarczający jeśli mamy skórę normalną. Według mnie jest to kosmetyk idealny na lato. Szybko się wchłania i nie zostawia żadnego klejącego się filmu. To co jest dla mnie najważniejsze to brak parafiny w składzie. Za to jest gliceryna, mocznik i masło shea. Kosmetyk daje efekt bardzo gładkiej i przyjemnej w dotyku skóry. Zapach kosmetyku długo utrzymuje się na ciele. Jest magiczny i otulający. Bardzo pozytywny.
49 komentarze
jaki taniutki, spodziewałam się wyższej ceny. fajnie, że ma pompkę
OdpowiedzUsuńpompka zawsze jest wygodna
UsuńUwielbiam takie zapachy:)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście kusi
OdpowiedzUsuńmiałam chyba płyn, ojej jaki zapach
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zapach ;D
OdpowiedzUsuńCena niesamowicie zachęca:)
OdpowiedzUsuńz tej seri produktów miałam peeling ananasowo kokosowy ;) Był bajeczny ;)
OdpowiedzUsuńten balsam tak samo bajecznie pachnie :)
Usuńmm zawsze te balsamy mijam ale teraz chyba jednak zakupie, a nie mine
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachnie Mojito, bo jako drink bardzo lubię ;) Zainteresowałaś mnie nimi, pinacolada to też zapach który mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńMojito na pewno zamówię :)
Usuńkusi :D
OdpowiedzUsuńBardzo tani... Tylko czy cena równa się jakość ?
OdpowiedzUsuńw tym przypadku cena jest niska a satysfakcja z kosmetyku wysoka
Usuńojj kusi kusi ;D ciekawa jestem tego zapachu ;D
OdpowiedzUsuńZapach kuuuusi :D
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto wypróbować :) w dodatku ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńna pewno warto poznać to mleczko
Usuńumm zapach ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze go nie znam... Czas to zmienić! Piękne zdjęcia Kochana :*
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJak za taką cenę, to na pewno warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo tani produkt, a jeśli tak świetnie pachnie to już w ogóle by się i nam przydał:)
OdpowiedzUsuńjak na tą cenę to jest super :)
UsuńJa nie moge sie przekonac do tej marki :/
OdpowiedzUsuńzgadzam się - pachnie obłędnie
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu coraz mniej odpowiadają mi balsamy do ciała o intensywnym zapachu. Jednak mam kilka bliskich mi osób uwielbiających tego typu produkty, więc z czystym sumieniem polecę ten balsam :) Moim niedawnym odkryciem jest kokosowe masło do ciała marki Bielenda z linii Vegan Friendly - bardzo dobry skład, przystępna cena a co najważniejsze świetne działanie - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńja na zmianę używam mega pachnące i te delikatne balsamy. zapoznam się z tą serią Bielendy :)
Usuńcena bardzo moja:D
OdpowiedzUsuńte kosmetyki są dla mnie za mocno perfumowane :(
OdpowiedzUsuńTeż po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńAch jak ja uwielbiam zapach Pinacolady :) Super produkt. No i wiadomo plus za pompkę. Nie trzeba się maziać w produkcie :D Uwielbiam masła do ciała, ale fakt, że zawsze podczas ich używania wchodzą za paznokcie bywa irytujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :) Megly (megly.pl)
polecam to mleczko, mam krótkie paznokcie więc nawet gęste masła nie są mi straszne
UsuńMam i polubiłam :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tego produktu ,ale chyba dla samego zapachu bym go kupiła :D
OdpowiedzUsuńwww.noeliademkowicz.blogspot.com
Zapachy Farmony zawsze przyciągały moją uwagę :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, jeszcze te zapaszki brzmią smakowicie ! ;)
OdpowiedzUsuńjest smakowicie :)
UsuńKusisz, wuielbiam pięknie pachnące kosmetyki
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ta pinacolada.
OdpowiedzUsuńCeny bardzo niskie.
OdpowiedzUsuńJestem pozytywnie zaskoczona brakiem parafinę w składzie. byłam przekonana że ona właśnie bazują na parafinie;) chętnie się kiedyś skuszę
OdpowiedzUsuńKurcze, tamten komentarz dyktowalam i widze system jednak robi bledy;(
UsuńMiałam te serię, ale zieloną. Zapachy Farmony mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńZnam wersję z żurawiną i miło wspominam :) Lubiłam też to opakowanie z pompką.
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z tej serii i zapach średnio przypadł mi do gustu :) Za to ten z żurawiną był fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam już uwagę na te kolorowe kosmetyki w Hebe, ale póki co jeszcze się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńSama bym chciała wypróbować, ze względu na ten zapach boski! ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.