Szczotki do makijażu i czyścik pędzli
Cześć Dziewczyny, Mam nadzieję, że lubicie posty z akcesoriami z
azjatyckich stron bo mam w zanadrzu jeszcze jeden w najbliższym czasie.
Pochwaliłam się Wam moim zamówieniem z SammyDress na FB. Bardzo dawno nie zamawiałam
nic z tej strony ani z innych chińskich w ramach współpracy bo nie czułam aby
brakowało mi czegoś czym będę chciała się z Wami podzielić na blogu. Mam
nadzieję , ze rozumiecie o co chodzi. Ostatnio jest jednak moda na szczotki i różne
gadżety więc postanowiłam zaryzykować i zamówiłam. Co z tego wyszło? Zapraszam
do czytania.
Ilość szczotek na SammyDress jest bardzo duża. Do wyboru
do koloru, można by powiedzieć. W sprzedaży są także specjalne stojaki. Ooo właśnie
przypomniało mi się, że miałam zamówić suszarkę! Fuck… Zrobię to przy następnej
okazji. Ja zdecydowałam się na duet dwóch
szczotek. Są komplety nawet po 10 sztuk. Odpuściłam je jednak bo nie
wiedziałam czy będę z nich korzystać, czy się u mnie sprawdzą i mi się
spodobają. Jak będzie z ich jakością. Po
otrzymaniu paczki zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia i
dotknięcia. Są urocze i milusie. Nie
mam niczego innego z tak delikatny, specyficznym i miękkim włosiem. Włosie jest cieniutkie,
syntetyczne ale tworzy harmonijną całość. Trzonki są plastikowe w złotym, a
właściwie różowo- złotym, miedzianym kolorze. Uchwyt to czarna guma. Włosie
jest bardzo dobrej jakości i nie wychodzi. To czego się obawiam to złamanie trzonków
przy „główce” to najcieńsze miejsce. Znając moje szczęście może to nastąpić. Według mnie szczotki nadają się przede
wszystkim do podkładów płynnych. Ładnie się je aplikuje. Ja używam ich głównie
do kremów BB, na zmianę z pędzlami i jajeczkami. Z kosmetykami sypkimi,
podkładami mineralnymi szło to opornie i zostawały na twarzy dziwne ślady. Przy
fluidach nie ma żadnych smug. Ja nakładam je metodą delikatnego wklepywania. Szczotki
są świetne. Piją standardową ilość
kosmetyków. Mała jest idealna do okolic oczu, ust , nosa a duża do większych
powierzchni typu czoło, policzki, szyja.
Na drugi raz zamówię większy komplet. Szczotki są bardzo tanie więc mogą nawet
służyć do mycia zlewu czy wanny jeśli nie sprawdziłyby się u Was przy robieniu makijażu :).
Ja jestem z nich naprawdę zadowolona i
polecam.
Brushegg to silikonowa
nakładka na palce służąca do czyszczenia pędzli. Na pewno ją znacie. Nosi różne
nazwy w zależności od tego kto ją produkuje. Moja pochodzi z SammyDress. Zamówiłam
ją przy okazji zakupów pędzli za 3$ tj. ok. 10 zł. Występuje w pełnej palecie
barw. Ja wybrałam błękitną. Jest gruba i solidna. Gdy jest sucha wyjątkowo
łatwo przywiera do niej kurz i wszelki brud. Na szczęście bardzo łatwo jest ją
doczyścić zwykłym mydłem lub szamponem. W otworze mieszczą się dwa moje palce.
Prawie nie zostaje żadne wolne miejsce. Dzięki temu podczas mycia pędzli
nakładka nie przesuwa się i nie zjeżdża. Jest stabilna. Ma dwa rodzaje wypustek.
Małe okrągłe i większe podłużne. Ja korzystam ze wszystkich ocierając delikatnie
pędzle. Brushegg to nie tylko gadżet ale praktyczny produkt
usprawniający mycie pędzli. Czyszczenie ich jest szybsze i dokładniejsze.
Wypustki rozdzielają włosie i wprowadzają np. mydło lub inny detergent głębiej.
Dzięki temu zostają lepiej oczyszczone.
Jestem bardzo zadowolona z tego
przedmiotu i nie wiem jak wcześniej bez niego funkcjonowałam.
Oba produkty to gadżety, które
nikomu do życia nie są niezbędne. Ale w moim przypadku bardzo to życie umilają.
Szczotki są milutkie, nadają się doskonale do podkładów płynnych i kremów BB.
Czyścik Brushegg usprawnia i
poprawia jakość mycia pędzli. Ich ceny są bardzo niskie i nie żałuję, że je zamówiłam.
Wam też polecam.
53 komentarze
mmm nie stosuje takich rzeczy ale może czas najwyższy :D??
OdpowiedzUsuńja sprawdziłam z ciekawości, szczotki są milusie a czyścik świetny, polecam
UsuńCoraz częściej o tych szczotkach czytam no i kuszą kuszą :)
OdpowiedzUsuńale te szczotki super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńsą całkiem fajne,
UsuńMam i szczoteczki i czyścik :D Tyle, że ja zamawiałam z ali :P
OdpowiedzUsuńz aliexpres też zamawiam różności
UsuńDo Rossmanna weszły te pędzle :)
OdpowiedzUsuńszczotki, serio? fajnie
UsuńMoeż kiedyś zamówię jedną taką szczotkę na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńwarto zamówić take duo bo te szczotki uzupełniają się .
UsuńCiekawią mnie te szczotki, ale czytałam, że lubią się łamać.
OdpowiedzUsuńjestem o tym przekonana, na pewno mi się z czasem połamią. to cienki plastik
Usuńmyjka do pędzli by mi się przydała, bo w Rossmannie nie mogę jej upolować :-(
OdpowiedzUsuńodmieniła czyszczenie moich pędzli :)
UsuńMam tę nakładkę do czyszczenia pędzli chyba z Aliexpress i chwalę ją sobie. Jeśli nie chce mi się z nią bawić i zależy mi na czasie to używam tylko własnych rąk ;)
OdpowiedzUsuńmnie szybciej idzie z tą myjką niż z własnymi palcami
Usuńnie przekonałam się do tych szczotek i chyba się nie przekonam :P
OdpowiedzUsuńnie wiem czy potrafiłabym się takimi szczotkami malować, ale wyglądają świetnie ;D
OdpowiedzUsuńnależy się nimi stemplować, bo inaczej mogą zostawiać smugi
UsuńJakoś mnie te szczotki nie pociągają a czyścik mam i jest super ;)
OdpowiedzUsuńNakładka by mi się przydała :) chętnie się w taką zaopatrzę. Szczoteczki chyba nie są dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tych szczotek.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie takie szczotki w prajmanim, ale po jednym użyciu zgubiłam w drodze do domu :D hehe się nie nacieszyłam ;( A ja zamiast czyścika mam zwykłą sylikonową mydelniczkę z wypustkami - świetnie sobie radzi ! :D Buźka
OdpowiedzUsuńooo ekstra pomysł, nie wpadłabym na wykorzystanie tak mydelniczki, ja mam wszystkie kamienne gładkie
Usuńja mam jedną szczotkę i już wiem, że więcej ich nie będzie. zdecydowanie wolę gąbeczki
OdpowiedzUsuńBrushegg mam, ale wolę myjkę z Rosska:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na szczoteczkę do mycia pędzli ;) Make up wykonuje przy użyciu gąbeczek i pędzli więc jak na razie daruję sobie szczotki ;)
OdpowiedzUsuńTaki czyścik pierwszy raz widzimy, wow :)
OdpowiedzUsuńBoskie są, świetnie wyglądają te szczotki :)
OdpowiedzUsuńInteresujące są te szczotki. Teraz wszędzie ich pełno, ale raczej się nie skuszę. Używałabym takiej jedynie do podkładu, a jeśli chodzi o aplikację tego kosmetyku to jestem wierna gąbkom ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa brushegg i uwielbiam je :D A szczoteki (tej dużej) Ci zazdroszczę. Ja mam tylko maluśką.
OdpowiedzUsuńBrushegg bardzo sobie chwalę i już nie wyobrażam sobie bez niego mycia pędzli. Na szczoto-pędzle mam chrapkę, chyba będę musiała zrobić małe zamówienie na Ali ;)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie szczoteczki
OdpowiedzUsuńTe szczotki bardzo mi się podobają, ale jakoś jeszcze się na nie nie skusiłam, bo w sumie wiem że nie jest to niezbędnik ;) Ale wiadomo, pewnie nastanie taki czas że i ja się połakomię ;)
OdpowiedzUsuńbrushegg by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńbrushegg mam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńczyścik chętnie bym przygarnęła, ale takie szczoty jakoś do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńMiałam jedną taką szczoteczkę za grosze z AliExpress, ale mi się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńczęsto widziałam te gadżety na filmikach u dziewczyn na YT :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że szczotkę bym wypróbowała tak z czystej ciekawości :D
OdpowiedzUsuńDziś przyszły mi bardzo podobne szczotki od Neess :) Będę testować w weekend na spokojnie,dziś robiłam pierwsze próby i na razie jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńMam jedynie Brushegg, bez którego nie wyobrażam sobie mycia pędzli :)
OdpowiedzUsuńMam podobne szczotki, niedawno przyszły i jeszcze ich nie używałam. Mam nadzieję, że mi tez się spodobają :D
OdpowiedzUsuńCiekawe gadżety ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Nie widziałam jeszcze czegoś takiego jak czyścik do pędzli chętnie sprawię sobie coś takiego!:) Niezłe:) Ślicznie wyglądają tę pedzelki:) Pozdrawiam i obserwuję:0
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam testować taką szczotkę:) ale nie wiem z jakiej firmy jest:P
OdpowiedzUsuńCzyścik mam i nie żałuje jego zakupu!
OdpowiedzUsuńUwielbiam go!
Dzięki niemu moje pędzle są doczyszczone do każdego milimetra :)
A co do szczotek, cały czas zastanawiam się "kupić czy nie kupić" .
Świetne gadżety! A te szczotki od dawna już bardzo mnie ciekawią :-)
OdpowiedzUsuńMiałam brushegg, ale nie wiem gdzie mi się podziało :(
OdpowiedzUsuńMusze pomyslec o takim czysciku.
OdpowiedzUsuńCzekałam na tego typu szczotki u Ciebie!:D One swoim wyglądem bardzo mnie zainteresowały, ale wiadomo wygląd to nie wszystko, ale skoro nadają się do kremów BB to może czas się skusić :D
OdpowiedzUsuńWyglądają elegancko i profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.