Higiena intymna z GoCranberry
Witajcie, dziś opowiem Wam o dwóch
produktach, które używam już ponad 2 miesiące zamiennie. Higiena intymna jest
tak samo normalną czynnością jak mycie twarzy a może nawet ważniejszą bo ta strefa
jest bardziej podatna na infekcje, szczególnie w przypadku nas, kobiet. Czym więc oczyszczać wrażliwe okolice aby
zapewnić sobie komfort i poczucie świeżością a jednocześnie nie zaburzyć naturalnego
pH? O tym w dalszej części wpisu. Zapraszam.
Produkty Laboratorium NOVA
Kosmetyki zna już pewnie każda z Was. Marka
w ostatnich latach zdobyła popularność oraz wiele prestiżowych nagród i
wyróżnień. Obecnie seria żurawinowa- GoCranberry, jak i linia dziecięca MIKKOLO
zostały nominowane w kategoriach kosmetyki apteczne oraz pielęgnacja twarzy w
plebiscycie STYLOWY KOSMETYK 2016. W tym miejscu znajdziecie więcej
informacji na ten temat oraz możecie zagłosować na swoich ulubieńców.
Żurawinowa pianka do higieny intymnej jest leciutka i przyjemna. Na
pewno znacie już tą charakterystyczną konsystencję. Jest teraz bardzo modna.
Mam wrażenie, że ta pianka jest lżejsza, mniej zwarta od wersji do mycia
twarzy. Ale to zrozumiałe bo tamta usuwa nie tylko pot ale i makijaż. Jest
bardziej konkretna, przynajmniej w moim odczuciu. Zawiera SLS jednak jest to Sodium Lauroyl Sarcosinate czyli łagodna
substancja myjąca, z naturalnego aminokwasu występującego w ludzkim
organizmie. Nie wysusza skóry. Przyjemny, żurawinowy zapach seria GoCranberry
zawdzięcza dodatkowi perfum. Pojemność opakowania to 150 ml. Kosmetyk dopiero po wyciśnięciu zamienia się w piankę. W
butelce jest w formie płynnej. W cenie regularnej kosztuje ok. 32 zł. z czego cześć dochodu ze sprzedaży przekazywana jest Fundacji Mam Marzenie.
Pianka jest bardzo przyjemnym kosmetykiem odświeża okolice intymne. Zazwyczaj
używam dwóch- trzech porcji. Jestem pewna, że dobrze likwiduje zarazki i
zapewnia odpowiednie pH jednak większy komfort daje mi korzystanie z żelu.
Wydaje mi się, że jest bardziej oczyszczający. Być może jest to tylko kwestia
moich przyzwyczajeń do żelowej formy. Nie mniej jednak pianka to przyjemny
produkt.
Żurawinowy żel do higieny intymnej to mój faworyt. Daje mi większe poczucie czystości od
pianki. Tak samo przyjemnie pachnie i jest wydajniejszy. Oba produkty mają
tą samą pojemność- 150 ml. mimo, że
butelki różnią się wielkością. Ta jest przezroczysta dzięki temu na bieżąco
widać stopień zużycia. Kwas mlekowy,
zawarty zarówno w piance, jak i w żelu zapewnia
fizjologiczne, lekko kwaśne pH, dzięki czemu sprzyja rozwojowi dobroczynnej
flory bakteryjnej. Panthenol łagodzi
podrażnienia oraz nawilża. Kosmetyk polecany jest w szczególności dla kobiet i
nastolatek. Jest przebadany dermatologicznie i łagodny. Daje mi poczucie
komfortu i czystości.
Kosmetyki GoCranberry są mi już dobrze znane i lubiane. Mają dobre składy i zdobyły wiele nagród w różnych rankingach. Szczególnie polecam żel do higieny intymnej bo mnie bardziej przypadł do gustu niż pianka.
41 komentarze
Tego jeszcze nie miałam ale nic straconego wszystko przedemna ...Ja raczej stawiam na żel pianka jakoś do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie to fajna odmiana jednak jeśli chodzi o ten duet to żel sprawdził się lepiej
UsuńUwielbiam te kosmetyki :) Testuje właśnie szampon, odżywkę i balsam do ciała :) Tych produktów do higieny intymnej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja jestem ciekawa nowych produktów do włosów :)
UsuńNiestety nie znam ich :( ale chyba to zmienię :)
OdpowiedzUsuńpolecam, bardzo lubię gocranberry
UsuńZnam ich produkty i bardzo lubię :) Ale o tej piance jeszcze nie słyszałam
OdpowiedzUsuńZnam kilka produktów tej marki do pielęgnacji twarzy, bardzo dobre wrażenie zrobiły.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam ich kosmetyków do pielęgnacji twarzy
Usuńmam i lubie:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądają w opakowaniach już za samo to plus;)
OdpowiedzUsuńz chęcią przygarnęłabym taki żurawinowy duet :)
OdpowiedzUsuńpolecam szczególnie żel.
UsuńChętnie bym sprawdziła, lubię GoCranberry:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam przyjemności używania kosmetyków GoCranberry, a w kategorii higieny intymnej u mnie zawsze wiedzie prym Lactacyd.
OdpowiedzUsuńlactacyd też bardzo lubię.
Usuńmyślę, że kiedyś sprawdzę
OdpowiedzUsuńnie znam ale chętnie kupie i sprawdzę jak u mnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńdobra postawa;D
UsuńZwykle używałam Facelle. ;]
OdpowiedzUsuńTych produktów nie miałam, teraz używam Oillan, mam też w zapasie Mama's, a tak to wcześniej używałam regularnie Tołpy.
OdpowiedzUsuńOillan bardzo lubię, Tołpy za bardzo nie znam
Usuńten płyn do intymnej może kiedyś przetestuję
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tego producenta. Formę pianki również. Żel też by się przydał. Choć ja ostatnio używam tego samego żelu co pod prysznic.
OdpowiedzUsuńja od lat nie używam tego samego żelu co do ciała bo z reguły ten do ciała ma sls.
Usuńnie znam, ciekawie wypada
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty:)
OdpowiedzUsuńxBasia
a ja ciągle tylko do tych kosmetyków wzdycham ;p
OdpowiedzUsuńspodobałyby Ci się.
Usuńchętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFirmę znam, pianka byłaby dobrą opcją dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńZ dużą ostrożnością wybieram tego typu produkty, tymi mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńja też szczególnie traktuję tą strefę i stosuję łagodne preparaty
Usuńkilka razy czytałam u ciebie recenzje ich produktów i nie ukrywam że marka mnie bardo kusi ;)
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię i chętnie testuję nowości marki
UsuńMuszę się wreszcie na coś skusić z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu żelu ale ostatnio przerzuciłam się na samoróbki... Może uda mi się go dorwać w zielarskim jak zużyję to, co mam ;) Widziałam tam inne produkty GoCranberry więc może... :)
OdpowiedzUsuńW takich kosmetykach bardzo ważny jest dla mnie sposób dozowania. Tutaj jak najbardziej na plus :)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt. Lubię tą markę kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńUtrzymuj nadzór z kontrola skype! Monitoruj rozmowy i interakcje, aby zapewnić bezpieczną przestrzeń cyfrową, zarówno na potrzeby wskazówek rodziców, jak i nadzoru pracowników.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.