Synchroline Lipoacid Intensive

By kwietnia 01, 2017 ,

W sierpniu tego roku kończę 30 lat. Już od stycznia gdy ktoś się pyta o mój wiek to podaję tą magiczną i okrągłą liczbę, aby powoli się przyzwyczajać. To wiek, w którym skóra już naprawdę się starzeje, nie dojrzewa. Jest w pełni ukształtowana, tak samo jak osobowość. To widać po okolicy oczu, które są zwierciadłem duszy. Jak wiecie od co najmniej kilku lat sięgam po kosmetyki przeciwzmarszczkowe, bardzo bogate i nawilżające. Zasada lepiej zapobiegać niż leczyć zawsze mi towarzyszyła. Jestem pewna, że gdybym tak o siebie nie dbała,  moja skóra na pewno wyglądałaby teraz starzej. Dziś opowiem Wam o kremie, który testuję dobrych kilka miesięcy. Wydaje mi się, że od początku lutego, a jest nim Synchroline Lipoacid Intensive. Zapraszam na recenzję



To pierwszy kosmetyk tej marki w Babskim Kąciku, więc wypadałoby ją przedstawić. Synchroline należy do brandu GENERAL TOPICS. To nowoczesne laboratorium, które tworzy dermokosmetyki oraz wyroby medyczne we Włoszech. Synchroline to właśnie dermokosmetyki- kosmetyki apteczne a, linia TEBITECH to produkty profesjonalne, popularne w dziedzinie medycyny estetycznej. 

Krem Lipoacid Intensive polecany jest osobom po 28 roku życia do stosowania raz dziennie, najlepiej rano. Wybierając go nie sugerowałam się tym a jedynie jego właściwościami. Ma za zadanie przeciwdziałać oznakom starzenia, powstawaniu przebarwień, niwelować już istniejące zmarszczki, ujędrniać i nadawać skórze elastyczność oraz promienny wygląd.  Krem mieści się w tubce o pojemności 50 ml. Stylistyka jest bardzo prosta, apteczna. Konsystencja jest lekka i nie tłusta. Przypomina mi emulsję. Mimo to daje niezłego nawilżającego kopa ale o tym będzie dalej. Zawiera kwas askorbinowy 2% czyli dość sporo witaminy C. Czuć to w jego zapachu. Kosmetyki z tym składnikiem mają specyficzną woń. Nie jest ona w tym wypadku ani mocna ani nieprzyjemna. Krem zawiera filtry przeciwsłoneczne jednak nie wiem jak wysoki mają faktor. Należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Od wielu lat się nie opalam. Nie mam styczności z rażącym słońcem. Gdy latem wychodzę na zewnątrz smaruję się kremami z filtrem i chronię twarz. Dzięki temu nie nabawiłam się przebarwień. Nie miałam też bardzo dużych problemów z trądzikiem więc nie zostały mi po nim blizny. Koloryt mojej skóry jest mniej więcej wyrównany. Czasami niestety moja twarz jest zaczerwieniona. Mam uczulenie na wiele alergenów od początku marca, już czuję po przekrwionych oczach i katarze siennym, nadchodzącą wiosnę. Taki krem jak ten, z witaminą C jest polecany zawsze w okresach pozimowych. Aby dodać skórze energii, witalności i rozpromienić ją. Moja ma się całkiem dobrze jednak często i chętnie sięgam po kosmetyki z kwasem askorbinowy. Synchroline Lipoacid Intensive dzięki lekkiej formule bardzo dobrze się wchłania. Używam go zarówno na dzień jak i na noc. Właściwie od razu po rozprowadzeniu na  twarzy wzrasta poziom nawilżenia i elastyczności. Jest to bardzo przyjemne odczucie. Dobrze współgra z makijażem, który nakładam bezpośrednio po kremowaniu. Od kilku miesięcy są to produkty mineralne. Nie daję mu wiele czasu na wchłonięcie a jednak nic się nie roluję, a twarz nie jest mokra. Nie ma też żadnego świecącego czy tłustego filmu. Skóra jest zabezpieczone przed utratą wilgoci ale tego nie widać. To czuć. Moja sucha nigdy się nie błyszczy. Nie jest to krem matujący więc wykończenie będzie zależało od tego jaki typ cery macie. Krem daje mi uczucie orzeźwienia rano, wybudza moją twarz. Stosowany na dłuższą metę regeneruje skórę i poprawia jej strukturę. Doskonale nawilża warto go poznać. 
Moje pierwsze zetknięcie z kosmetykiem marki Synchroline  uważam za bardzo udane. Testuję także krem pod oczy, o którym niebawem Wam wspomnę. Jestem ciekawa czy znacie produkty Synchroline i co najbardziej polecacie? 

ZOBACZ TAKŻE

52 komentarze

  1. Ja to dopiero potrzebuję konkretnego kremu przeciwzmarszczkowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po 30-tym roku życia zaczęłam stosować kremy przeciwzmarszczkowe. Mam nadzieję, że przyczyniły się do stanu skóry i częściowo zatrzymały jej proces starzenia, który jest nieunikniony. Produktów tej marki nie poznałam do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kosmetyków , które "mają zatrzymywać młodość" używam od dawna :)

      Usuń
  3. Jeśli wolisz zapobiegać niż leczyć i podobają Ci się produkty Synchroline to polecam krem Sunwards.
    A z witaminą C dobra jest seria Perfecty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, poczytam o tych seriach i chętnie przetestuję :)

      Usuń
  4. ja wczoraj skończyłam 28 lat, ale wszystkim wokoło mówiłam, że 18:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla moje skóry tez zapewne byłby dobry
    Ze słońcem sie nie lubię, bo mam tendencję do piegów i naczynek więc...
    A kosmetyki z Wit C bardzo lubię i stosuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam tendencję do piegów ale gdy nie wystawiam się na słońce to nie wychodzą.

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tej firmie. ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam tą markę, polecam krem Sensicure:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie miałam jeszcze do czynienia z tą marką, ale krem wydaje się wart uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja o tej firmie sporo słyszałam, ale jeszcze nic od nich nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. czekam na opinię na temat kremu pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja za rok 30 ;p teraz 29. dopiero hahaha:D ale kremuję się regularnie od 21 roku życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba już w podstawówce zaczęłam od nivea soft

      Usuń
    2. ja też, ale tu miałam na myśli kremy na zmarszczki:)

      Usuń
  12. Ciekawy produkt, lecz pierwsze słyszę.
    Nie dałabym Ci 30 lat! Wyglądasz bardzo młodziutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie znam tej marki,ale fajnie że jesteś zadowolona z tego kremu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chciałabym jak najdłużej młodo wyglądać

      Usuń
  15. nie znam marki ale krem pod oczy też mnie interesuje jestem ciekawa jak się sprawdzi :) będę czekała na wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz spotykam się z tym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powinniśmy być tak rozsądni jak Ty - nasze pyszczki się opalały i teraz mamy przebarwienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytałam kiedyś wywiad z Brigitte Bardot o opalaniu się, od tej pory unikam tego.

      Usuń
  18. Miałem próbki tego kremu, więc ciężko mówić o jakichś efektach, ale zapowiadał się całkiem fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kosmetyk prezentuje się bardzo intrygująco :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tej marki ;p przeznaczony do troszkę starszej skóry, ale ciekawa jestem jak by u mnie wypadł :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mi bliżej już 40estki jeśli to ma Cię pocieszyć ;) Ja nie opalam się od zawsze! :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Składem to mnie wcale nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  23. miło wspominam tą markę kosmetyczną

    OdpowiedzUsuń
  24. Czekam na opinię o kremie pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy kremik, no i nowa marka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam marki, chętnie kiedyś się z nią zapoznam bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba coś ci się pomyliło z tym wiekiem :) wyglądasz młodziutko :)

    OdpowiedzUsuń
  28. fajnie, że się spisał :) ja osobiście nie znam tego kremu

    OdpowiedzUsuń
  29. O marce już czytałam, o tym kremie jeszcze nie. Fajnie, że się sprawdza i nadaje się też pod makijaż:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam tej marki, nie słyszałam o niej wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wydaje się być ciekawy, a ja lubię testować nowe kremy ;>

    OdpowiedzUsuń
  32. Pierwszy raz widzę te produkt.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja swoje pierwsze spotkanie z ta firmą też bardzo chwalę, bardzo mi pomogła w trądziku ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. tego jeszcze nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. rozumiem że można te kosmetyki kupić bez recepty? w ziko widziałam że w jakieś promocji wiec chyba może bez recepty

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.