Vis Plantis, maska do włosów, macadamia i keratyna
Nie nalezę do wlosomaniaczek. Rzadko
używam oleju, za to regularnie chodzę do fryzjera na rozjaśnianie. Po tym
zabiegu moje włosy nabierają tak lubianego przeze mnie zimnego odcienia ale są
też zniszczone i wysuszone. Odpowiadam na ich potrzeby stosując maski.
Najbardziej lubię te bogate, o niskiej cenie i dużej pojemności. Moje
wysokoporowate włosy nie nalezą do tych, które łatwo jest obciążyć. Dlatego
zawsze nabieram spore ilości kosmetyku i zostawiam go na dłuższy czas na
czuprynie. Dziś opowiem Wam o masce z serii Dr. Santé Elfa Pharm, która spełnia
wszystkie kryteria, o których wcześniej wspomniałam. Jest tania i ma dużą
pojemność, tak jak lubię. Zapraszam.
Maska wygląda jak budyń. Nie mogę się zdecydować o jakim smaku. Ja
zazwyczaj jadłam śmietankowe/ waniliowe a ten kosmetyk ma pomarańczowy odcień. Początkowo
myślałam, że maska będzie ciężka i zbita, właśnie jak budyń. Okazało się już
tego samego dnia, przy pierwszych testach, że konsystencja jest dość lekka. Nie
lejąca i nie rzadka ale nie tak konkretna jak to sobie wyobrażałam. Bardzo
dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich, nie jest mokra. Raczej
śliska jak oleje.
Pachnie bardzo przyjemnie orzechami macadamia. Nie czuję tu żadnych
innych domieszek aromatów. Olej macadamia jest bardzo popularnym składnikiem
nawilżającym więc na pewno już go znacie.
Na włosach po aplikacji kosmetyku zapach nie jest wyczuwalny. Tym
bardziej po zmyciu go nic nie zostaje. Włosy pachną tylko czystością.
Opakowanie maski jest konkretne. To aż 1000 ml. Szczerze mówiąc lubię tak duże pojemności. Jeśli ma
wybór to tak jak w przypadku perfum zawsze wybieram największe warianty. Słoik
jest odkręcany od góry. Kosmetyk
nabieramy ręką. Ja nie mam długich paznokcie więc nigdy taka forma mi nie
przeszkadzała. Przeciwnie. Dla mnie jest najwygodniejsza bo od razu biorę pełną
garść. Gdyby opakowanie miało pompkę
zdążyłabym się zmęczyć zanim otrzymałabym potrzebą ilość. Masek, odżywek
czy balsamów nigdy sobie nie żałuję. Mam długie, rozjaśniane włosy, które
potrzebują dużych dawek nawilżenia. Wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne staram się zawsze trzymać na
włosach maksymalnie długo. Nie kieruję się tym co pisze producent. W tym przypadku są to zaledwie dwie minuty.
Skład maski niewiele mi mówi. Rozróżniam oczywiście oleje
macadamia, olej kokosowy, moringa, proteiny i keratynę. Najważniejszy dla mnie
jest brak parafiny. Podczas spłukiwania kosmetyku czuję cudowny efekt tafli. Włosy są gładkie. Przy rozczesywaniu nie mam problemów. Nie powstały żadne kołtuny. Po samoczynnym wyschnięciu nadal są gładkie, lekkie, przyjemne w dotyku a nie sztywne i szorstkie. Moje włosy przy tej zimowej pogodzie bardzo się puszą. Myję je co 2-3 dni. Tylko pierwszego i następnego dnia po myciu wszystko jest z nimi ok i są dociążone. Później efekt puchu narasta i aby gdzieś wyjść i pokazać się ludziom muszę umyć włosy bo nad nimi nie panuję. Nie dotyczy to tylko tej maski. Moje włosy ostatnio mają taką
fazę przez pogodę. Maska Dr. Santé występuje w dwóch wariantach.
Odbudowa i ochrona- do włosów osłabionych
Wspaniałe włosy- intensywna pielęgnacja, trójstopniowa regeneracja.
Maska odbudowa i ochrona nadaje się do wszystkich typów włosów.
Myślę, że nie obciąży nawet cienkich i delikatnych. Warto pamiętać aby nie
nakładać jej ani żadnej inne maski przy skalpie ale na długości. Ja zazwyczaj zaczynam od ucha. Jest to
dobry kosmetyk o dużej pojemności za niską cenę. Ja jej nie oszczędzam i dzielę
się z mamą a i tak wystarczy na kilka miesięcy. Jestem z niej zadowolona choć
jeszcze bardziej do gustu przypadła mi skoncentrowana, arganowa maska Wspaniałe włosy. Na pewno warto je
poznać. Znajdziecie je m.in. w
Rossmannie.
53 komentarze
Zaciekawiłaś mnie :) Będę się rozglądać za tymi maskami :)
OdpowiedzUsuńsą całkiem dobre
UsuńMoje włosy lubią keratynę:)
OdpowiedzUsuńmoje też, już trzy razy miałam zabieg keratynowego prostowania włosów, teraz czekam na kolejną keratynę którą zamówiłam.
UsuńTak dużej pojemności na pewno bym nie zużyła :D 300 ml to dla mnie maks :D
OdpowiedzUsuńja nakładam duże ilości na włosy więc lubię litrowe pojemniki
Usuń- great post,your blog is beautiful!♥
OdpowiedzUsuńI follow you,please follow me back!
anastasjastyles.blogspot.ba <------------- new post
mam tę maskę, faktycznie jest jej baaardzo dużo :-)
OdpowiedzUsuńu mnie maski szybko idą, nakładam duże porcje :)
UsuńChętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńjak nie obciąży moich włosów to dobrze:)
OdpowiedzUsuńmam takie suche, że moich nic nie obciąża
UsuńBardzo ciekawe maski. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta druga maska :)
OdpowiedzUsuńArganowa pewnie by mi nie służyła, ale tą mnie zaciekawiłaś! wygląda super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą makadamia, ale muszę skusić się także na tą argonową ;)
OdpowiedzUsuńTych nie znam ale ogólnie lubię serię Vis Plantis :)
OdpowiedzUsuńja też:)
Usuńlubie maski ;)
OdpowiedzUsuńTe maski bardzo mnie ciekawią, odkąd się pojawiły :) Wyglądają na bardzo zbite.
OdpowiedzUsuńtak, są dość gęste.
UsuńMam zamiar wypróbować ale jak wykończe swoją czekoladę kallos :)
OdpowiedzUsuńuwielbiałam kallosy ale dawno ich nie miałam,
UsuńNie miałam nic z tej marki,ale widzę że warto się nimi zainteresować bliżej.
OdpowiedzUsuńPolubiłam Vis Plantis i jak skończę obecne maski to na pewno się skuszę :))
OdpowiedzUsuńSzukam jakiejś fajnej maski. Może wypróbuję.:D
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, w dodatku uwielbiam zapach tych orzechów, więc pewnie pięknie pachnie. Z tego co piszesz to cena jest nawet względna, więc chyba warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńcena jest niska, zapach też całkiem przyjemny
Usuńja to nie lubię takich dużych pojemności, bo zbyt szybko nudzą mi się zapachy :D fajnie się zapowiada ta maska :)
OdpowiedzUsuńja lubię duże pojemności żeli, balsamów i właśnie masek :)
UsuńWarto rozpattzyc :)
OdpowiedzUsuńfajna kremowa konsystencja;)
OdpowiedzUsuńOstatnio poza odżywką do włosów lubię czasami zastosować też maskę. Tej nie miałam, ale zaciekawiła mnie.
OdpowiedzUsuńMam ją, ale w mniejszej pojemności-czeka na otwarcie. Mam też spray z tej serii i jest średni, chociaż lubię go używać przed suszarką.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam nawet, że są spraye z tej serii
UsuńTa arganowa zapowiada się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńKeratyna raczej nie jest dla mnie, ale ta druga opcja byłaby w sam raz. :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te konsystencje budyniu :P
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńFajnie, że nie zawierają parafinki, nie miałam ich jeszcze ale widzę, że warto się na nie skusić :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwróciłam na nią uwagi w rossmannie. Chyba się skuszę na tą arganową na następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńNie jestem z niej do końca zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie o niej piszesz i mimo że mam zupełnie inne włosy niż Ty,byłabym skłonna się skusić na spróbowanie tyle że mniejsze opakowanie :)
OdpowiedzUsuńja mam grube, suche i zniszczone.
UsuńMam wersję macadamia - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, chętnie kupię:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Już czuje ten zapach :) na prawdę bardzo fajny produkt.
OdpowiedzUsuńChętnie rozejrze się za maskami tej marki bo zainteresowałaś mnie :) lubię takie duże pojemności :)
OdpowiedzUsuńteż lubię takie słoje :)
UsuńNa pewno się za nimi rozglądnę i wypróbuję jak wymarnuję zapasy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować maski do włosów więc chętnie taką kupię :)
OdpowiedzUsuństosuję maskę z olejem macadamia i jestem z jej efektów bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam maskę makadamia i bardzo ją sobie chwalę. Ostatnio w mojej pielęgnacji w ogóle odkryłam pielęgnacyjną moc kosmetyków z tym olejem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.