Vis Plantis, maska do włosów, macadamia i keratyna

By kwietnia 26, 2017 ,

Nie nalezę do wlosomaniaczek. Rzadko używam oleju, za to regularnie chodzę do fryzjera na rozjaśnianie. Po tym zabiegu moje włosy nabierają tak lubianego przeze mnie zimnego odcienia ale są też zniszczone i wysuszone. Odpowiadam na ich potrzeby stosując maski. Najbardziej lubię te bogate, o niskiej cenie i dużej pojemności. Moje wysokoporowate włosy nie nalezą do tych, które łatwo jest obciążyć. Dlatego zawsze nabieram spore ilości kosmetyku i zostawiam go na dłuższy czas na czuprynie. Dziś opowiem Wam o masce z serii Dr. Santé Elfa Pharm, która spełnia wszystkie kryteria, o których wcześniej wspomniałam. Jest tania i ma dużą pojemność, tak jak lubię. Zapraszam
Maska wygląda jak budyń. Nie mogę się zdecydować o jakim smaku. Ja zazwyczaj jadłam śmietankowe/ waniliowe a ten kosmetyk ma pomarańczowy odcień. Początkowo myślałam, że maska będzie ciężka i zbita, właśnie jak budyń. Okazało się już tego samego dnia, przy pierwszych testach, że konsystencja jest dość lekka. Nie lejąca i nie rzadka ale nie tak konkretna jak to sobie wyobrażałam. Bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich, nie jest mokra. Raczej śliska jak oleje.
Pachnie bardzo przyjemnie orzechami macadamia. Nie czuję tu żadnych innych domieszek aromatów. Olej macadamia jest bardzo popularnym składnikiem nawilżającym więc na pewno już go znacie.  Na włosach po aplikacji kosmetyku zapach nie jest wyczuwalny. Tym bardziej po zmyciu go nic nie zostaje. Włosy pachną tylko czystością.
Opakowanie maski jest konkretne. To aż 1000 ml. Szczerze mówiąc lubię tak duże pojemności. Jeśli ma wybór to tak jak w przypadku perfum zawsze wybieram największe warianty. Słoik jest odkręcany od góry. Kosmetyk nabieramy ręką. Ja nie mam długich paznokcie więc nigdy taka forma mi nie przeszkadzała. Przeciwnie. Dla mnie jest najwygodniejsza bo od razu biorę pełną garść. Gdyby opakowanie miało pompkę zdążyłabym się zmęczyć zanim otrzymałabym potrzebą ilość. Masek, odżywek czy balsamów nigdy sobie nie żałuję. Mam długie, rozjaśniane włosy, które potrzebują dużych dawek nawilżenia. Wszystkie kosmetyki  pielęgnacyjne staram się zawsze trzymać na włosach maksymalnie długo. Nie kieruję się tym co pisze producent. W tym przypadku są to zaledwie dwie minuty.
Skład maski niewiele mi mówi. Rozróżniam oczywiście oleje macadamia, olej kokosowy, moringa, proteiny i keratynę. Najważniejszy dla mnie jest brak parafiny. Podczas spłukiwania kosmetyku czuję cudowny efekt tafli. Włosy są gładkie. Przy rozczesywaniu nie mam problemów. Nie powstały żadne kołtuny. Po samoczynnym wyschnięciu nadal są gładkie, lekkie, przyjemne w dotyku a nie sztywne i szorstkie. Moje włosy przy tej zimowej pogodzie bardzo się puszą. Myję je co 2-3 dni. Tylko pierwszego i następnego dnia po myciu wszystko jest z nimi ok i są dociążone. Później efekt puchu narasta i aby gdzieś wyjść i pokazać się ludziom muszę umyć włosy bo nad nimi nie panuję.  Nie dotyczy to tylko tej maski. Moje włosy ostatnio mają taką fazę przez pogodę. Maska Dr. Santé  występuje w dwóch wariantach.
Odbudowa i ochrona- do włosów osłabionych
Wspaniałe włosy- intensywna pielęgnacja, trójstopniowa regeneracja.
Dostępne są też dwie różne pojemności: 1000 ml. (21,99 zł.) i 300 ml.  (9,45 zł.)
Maska odbudowa i ochrona nadaje się do wszystkich typów włosów. Myślę, że nie obciąży nawet cienkich i delikatnych. Warto pamiętać aby nie nakładać jej ani żadnej inne maski przy skalpie ale na długości. Ja zazwyczaj zaczynam od ucha. Jest to dobry kosmetyk o dużej pojemności za niską cenę. Ja jej nie oszczędzam i dzielę się z mamą a i tak wystarczy na kilka miesięcy. Jestem z niej zadowolona choć jeszcze bardziej do gustu przypadła mi skoncentrowana, arganowa maska Wspaniałe włosy. Na pewno warto je poznać. Znajdziecie je m.in. w Rossmannie.

ZOBACZ TAKŻE

53 komentarze

  1. Zaciekawiłaś mnie :) Będę się rozglądać za tymi maskami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy lubią keratynę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje też, już trzy razy miałam zabieg keratynowego prostowania włosów, teraz czekam na kolejną keratynę którą zamówiłam.

      Usuń
  3. Tak dużej pojemności na pewno bym nie zużyła :D 300 ml to dla mnie maks :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nakładam duże ilości na włosy więc lubię litrowe pojemniki

      Usuń
  4. - great post,your blog is beautiful!♥
    I follow you,please follow me back!

    anastasjastyles.blogspot.ba <------------- new post

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tę maskę, faktycznie jest jej baaardzo dużo :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak nie obciąży moich włosów to dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Arganowa pewnie by mi nie służyła, ale tą mnie zaciekawiłaś! wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą makadamia, ale muszę skusić się także na tą argonową ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tych nie znam ale ogólnie lubię serię Vis Plantis :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te maski bardzo mnie ciekawią, odkąd się pojawiły :) Wyglądają na bardzo zbite.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zamiar wypróbować ale jak wykończe swoją czekoladę kallos :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam nic z tej marki,ale widzę że warto się nimi zainteresować bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Polubiłam Vis Plantis i jak skończę obecne maski to na pewno się skuszę :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Szukam jakiejś fajnej maski. Może wypróbuję.:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi ciekawie, w dodatku uwielbiam zapach tych orzechów, więc pewnie pięknie pachnie. Z tego co piszesz to cena jest nawet względna, więc chyba warto się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja to nie lubię takich dużych pojemności, bo zbyt szybko nudzą mi się zapachy :D fajnie się zapowiada ta maska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię duże pojemności żeli, balsamów i właśnie masek :)

      Usuń
  18. Ostatnio poza odżywką do włosów lubię czasami zastosować też maskę. Tej nie miałam, ale zaciekawiła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ją, ale w mniejszej pojemności-czeka na otwarcie. Mam też spray z tej serii i jest średni, chociaż lubię go używać przed suszarką.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta arganowa zapowiada się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Keratyna raczej nie jest dla mnie, ale ta druga opcja byłaby w sam raz. :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam te konsystencje budyniu :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie, że nie zawierają parafinki, nie miałam ich jeszcze ale widzę, że warto się na nie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakoś nigdy nie zwróciłam na nią uwagi w rossmannie. Chyba się skuszę na tą arganową na następnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem z niej do końca zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ciekawie o niej piszesz i mimo że mam zupełnie inne włosy niż Ty,byłabym skłonna się skusić na spróbowanie tyle że mniejsze opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam wersję macadamia - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zaciekawiłaś mnie, chętnie kupię:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  29. Już czuje ten zapach :) na prawdę bardzo fajny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  30. Chętnie rozejrze się za maskami tej marki bo zainteresowałaś mnie :) lubię takie duże pojemności :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Na pewno się za nimi rozglądnę i wypróbuję jak wymarnuję zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam testować maski do włosów więc chętnie taką kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. stosuję maskę z olejem macadamia i jestem z jej efektów bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam maskę makadamia i bardzo ją sobie chwalę. Ostatnio w mojej pielęgnacji w ogóle odkryłam pielęgnacyjną moc kosmetyków z tym olejem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.