Bandi krem z kwasami
Mimo, że mam całą masę kosmetyków
pielęgnacyjnych to właśnie krem z kwasem
migdałowym i polihydroksykwasami Bandi ucieszył mnie najbardziej z całego
zestawu Only You Box. Nigdy nie używałam kosmetyków tej marki a
wiem, że jest ceniona. Po za tym nie boję się kwasów. Wiem jak działają i cenię
sobie efekty takiej kuracji. Dziś zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią
a właściwie mini recenzją/ pierwszym wrażeniem bo kremu używam od niedawna.
Większość kosmetyku zostawię sobie na jesień.
Stosując kremy z kwasami należy uważać na słońce dlatego ważne jest stosowanie filtrów UV o wysokim faktorze. Opalanie się jest niewskazane. Kuracje kwasami zaleca się przeprowadzać jesienią i zimą gdy nasłonecznienie jest najmniejsze. Tego typu kosmetyki nie powinny być stosowane przez kobiety w ciąży i karmiące piersią. Producent zaleca stosowanie go przez minimum 3 miesiące dwa razy w roku dla osiągnięcia najlepszych efektów.
Krem mieści się w ładnym i dobrze opisanym kartoniku. Została dołączona do niego obszerna ulotka oraz próbka innego kosmetyku. W moim przypadku jest to krem z witaminą C. Kosmetyk z kwasami umieszczono w butelce z pompką. To moje ulubione opakowanie. Jest ładne, solidne i funkcjonalne. Dozuje idealną ilość kosmetyku. Nie zbyt dużą. Zazwyczaj używam dwóch porcji. Krem ma lekką konsystencję. Przypomina nietłustą emulsję. Nie zostawia na skórze żadnego blasku. Doskonale i szybko się wchłania. Mimo, że zalecany jest do stosowania na noc zdarzyło mi nie popełnić małe grzeszki i nałożyć go na dzień pod makijaż. Sprawdzał się rewelacyjnie w roli bazy. Nie martwcie się. Nie skończyło się to podrażnieniem. Dzień a raczej wieczór był pochmurny i miałam podkład z filtrem. Teraz jednak stosuję się do zaleceń i używam go wyłącznie na noc. Pachnie fantastycznie. Kwiatowo i dość intensywnie. Nie tego się spodziewałam. Kosmetyki z kwasami zazwyczaj mają mocny ale chemiczny i drażniący zapach. Ten jest przyjemny. Krem kosztuje ok. 69 zł. za 50 ml. Dla mnie jest to absolutnie normalna, standardowa cena.
Krem nadaje się do stosowania dla każdej cery. Nawet wrażliwej. Ma
działanie złuszczające i biostymulujące. Składniki aktywne w nim zawarte to: glukonolakton, kwas laktobionowy, kwas
migdałowy. Podczas kuracji nie czułam swędzenia, mrowienia czy
podrażnienia, które zdarzają się czasami przy kuracji kwasami. Myślę, że stężenie kwasów jest bardzo
dobrze dobrane tak abyśmy nie zrobiły sobie krzywdy. Złuszczanie też nie
było widoczne. Skóra nie schodziła
płatami. Myślę, że martwy naskórek był na bieżąco rozpuszczany. Dzięki
czemu moja twarz cały czas wygląda dobrze i zdrowo. Nie mam zanieczyszczonych
czy mocno rozszerzonych porów ani przebarwień. Krem ma zapewnić skórze gładkość, miękkość oraz świetlisty i wyrównany
koloryt. Delikatnie usuwając martwe komórki warstwy rogowej przygotowuje
skórę do lepszego wchłaniania składników, które ją pielęgnują. Po za tymi
wszystkimi zaletami, krem nawilża i nie muszę nakładać na twarz, na noc żadnych
dodatkowych kosmetyków. Skóra nie jest
ściągnięta, a wręcz przeciwnie, jest sprężysta i dobrze wypielęgnowana.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu.
Krem Bandi z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami dostałam od
portalu Only You w paczce
niespodziance. Dziękuję bardzo za możliwość przetestowania go. Sprawdza się
rewelacyjnie. Ma przyjemną konsystencję, zapach i działanie. Teraz dla
bezpieczeństwa odstawiam go ale z żalem ponieważ latem nasłonecznienie jest
spore a ja nie jestem fanką bardzo wysokich filtrów. Jesienią z przyjemnością do niego wrócę a Wam już teraz go polecam.
46 komentarze
chętnie bym go przetestowała
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńZ tej marki miałam tylko maseczkę drożdżową, z chęcią wypróbowałabym jeszcze jakiś inny produkt :)
OdpowiedzUsuńooo ciekawe, nie słyszałam o tej maseczce.
UsuńMiałam krem z kwasami aha+pha z Bandi. Dobrze się spisywał.
OdpowiedzUsuńBędę o nim pamiętała jesienią.
UsuńJa miałam kiedyś ten krem i mi nie leżał, wiec teraz już drugi raz nie dałam mu szansy;)
OdpowiedzUsuńrozumiem .
Usuńja używam go wyłącznie na noc i jest super :-)
OdpowiedzUsuńtak właśnie powinien być stosowany :)
UsuńJest idealny do mojej cery i sobie go bardzo chwalę:) Pozdrawiam i dzięki za fajny wpis
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za komentarz :)
UsuńCiekawy ten krem. Ja obecnie odstawiłam produkty z kwasami, za wyjątkiem toniku z Norela.
OdpowiedzUsuńrozumiem, słusznie, też odstawiam.
UsuńJeśli jest taki dobry, to może i ja kiedyś go wypróbuję. Przydało by mi się wprowadzić odrobinę kwasów do pielęgnacji cery :)
OdpowiedzUsuńPolecam go na jesień.
UsuńBardzo lubię te kremy z kwasami :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale jestem za kwasami w pielęgnacji 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam,ale z chęcią bym to zmieniła :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze pamiętam to do jutra lub niedzieli w Hebe jest na promocji -40% :) i można się skusić :)
OdpowiedzUsuńsuper :) dzięki za info
UsuńLubię takie produkty, ale czekam z nimi na okres jesień- wczesna wiosna :)
OdpowiedzUsuńja też zazwyczaj używam kwasów gdy nie ma tak dużego nasłonecznienia jak obecnie
Usuńdla mnie ta marka to nowość:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że i dla mnie byłby odpowiedni
OdpowiedzUsuńucapisz go?:)
UsuńChętnie przetestuję ten krem!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z pielęgnacją kwasami, choć Bandi miałam juz okazję poznać :)
OdpowiedzUsuńzacznij poznawać kwasy od jesieni, spłycają zmarszczki i przebarwienia, złuszczają... polecam
UsuńZ chęcią wypróbuję kiedyś ten krem :)
OdpowiedzUsuńOd dawna obiecuję sobie, że wypróbuję tę markę jednak póki co pozostaje to na etapie planów :)
OdpowiedzUsuńja tak mam z wieloma markami, nie można mieć wszystkiego od razu
Usuńzdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny zapach, nietłusta konsystencja, szybkie wchłanianie - to coś dla mnie! Ale wolę poczekać do jesieni, teraz kwasy zamieniam na słoneczko :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę go poznać.
OdpowiedzUsuńLook at A Showcase
OdpowiedzUsuńI am following you via GFC/ G+ , follow me back, let me know on Chic Poradnik.
Zapraszam do nas - Chic Poradnik blog. Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji lub subskrypcji oraz komentarza.
Nie miałam okazji go wypróbować, ale z chęcią go kupię :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
U mnie kremy z kwasami niestety się nie sprawdzają, przesuszają mi skórę :/
OdpowiedzUsuńBandi znam z czasów szkoły kosmetycznej i pracy w salonie, ale potem już nie miałam z firmą do czynienia.
OdpowiedzUsuńZ kwasami miałam ostatnio krem Yonelle, ale bez szału.
pierwszy raz o nim słyszę, chyba nawet pierwszy raz w ogóle o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia :)
ANRU,
chciałam przetestować ten krem od dnia, w którym dowiedziałam się o jego istnieniu, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy znalazłam go w only you boxie;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam krem do twarzy z bandi i byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię, stosuję najczęściej właśnie w jesiennym okresie :). Jest delikatny, złuszcza stopniowo i nie podrażnia (ani nawet nie przesusza). Obok Effaclaru to mój ulubiony krem na kwasach :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się u mnie sprawdza. Działa i to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.