GOcranberry, Balsam łagodzący
Marka Nova Kosmetyki wprowadziła na rynek ostatnio kilka nowości,
które mam okazję i przyjemność testować. Są nimi produkty do ciała oraz do
włosów. Dziś opowiem Wam o hipoalergicznym, balsamie łagodzącym, który tak jak
cała seria pachnie obłędnie słodką żurawiną. Zapraszam.
Balsam ma prostą ale elegancką
formę. Opakowanie wykonano z plastiku.
Nie jest przezroczyste. Wygodnie odkręca się duży czarny korek nawet mokrymi
dłońmi. Ten element daje złudzenie, że kosmetyk jest większy niż rzeczywiście.
Jego pojemność to 200 ml. Otwór
dozuje odpowiednią ilość balsamu. Nie ma problemu z jego wyciśnięciem. Na pewno
jednak gdy zacznie się kończyć zdecyduję się na przecięcie opakowania. Nie
lubię marnotrawstwa a na ściankach zawsze sporo zostaje. Balsam ma konsystencję płynną. Jest gęstym mleczkiem lekko
zabarwionym na różowo. Zupełnie nietłustym, leciutkim. Szybko się wchłania. Zapach jest przyjemny i swoją słodyczą
otula całe ciało. Cena kosmetyku to ok. 45 zł. Należy go zużyć w ciągu trzech
miesięcy od otwarcia, co nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem. Używam go co 2-3
dni po depilacji tylko na nogi. Wystarcza na ok. 1,5 miesiąca.
Balsam dostępny jest w trzech wersjach: nawilżającej, ujędrniającej i
łagodzącej. Ja wybrałam tą ostatni. Od początku wiedziałam do czego będzie
mi służył. Zamierzałam stosować go po depilacji dla łagodzenia wszelkich
podrażnień, zaczerwienieni i uszkodzenia naskórka. Latem każda z nas chce mieć
idealnie gładką skórę, częściej pokazujemy ciało, peelingujemy je i je
depilujemy. Moje nie znosi tego najlepiej dlatego kosmetyki o dobrych,
naturalnych składach i „leczniczym działaniu” są u mnie konieczne. Formuła łagodząca zawiera wiele składników, które regenerują naskórek np. panthenol 5%, witaminę E oraz alantoinę a także ekstrakt z owoców żurawiny, olej z pestek moreli i ze słodkich migdałów. Balsam nie zawiera silikonów, parafiny, konserwantów oraz innych substancji będących potencjalnymi alergenami. Doskonale nawilża. Szybko się wchłania.
Ma przyjemną lekką formułę a jednocześnie jest konkretny. Czuć go na skórze.
Tworzy ochronną warstewkę. Nałożony bezpośrednio po depilacji nie powoduje
pieczenia czy szczypania. Przeciwnie. Wszystkie te objawy, jeśli występują
łagodzi. Dzięki niemu nie mam też problemów z czerwonymi kropkami, wypryskami i
różnymi innymi defektami, które mogą pojawić się przy czystym depilowaniu
maszynką. Balsam przynosi podrażnionej skórze natychmiastowe ukojenie. Ma
prosty, krótki skład. Nie zawiera alkoholu. Większość substancji pochodzi z
certyfikowanych upraw.
Balsam GoCranberry nie należy do najtańszych. Jest jednak przyjemny
w użytkowaniu. Skutecznie łagodzi podrażnienia i nawilża skórę. Po jego użyciu jest miękka,
elastyczna i odżywiona.U mnie się sprawdza i jestem z niego zadowolona.
43 komentarze
całkiem fajnie prezentuje się! :)
OdpowiedzUsuńto prawda, opakowanie jest przyjemne dla oka
UsuńBalsamów do ciała mam w nadmiarze, więc nie szukam na razie niczego nowego.
OdpowiedzUsuńrozumiem, ja bardzo szybko je zużywam , po za tym dzielę się z mamą.
UsuńChyba warto w niego zainwestować, też mam straszne podrażnienia po depilacji i potrzebuję czegoś dobrego
OdpowiedzUsuńmoje nie są takie straszne bo bezpośrednio po używam właśnie kosmetyków kojących
UsuńWydaje mi się bardzo przyjemny i myślę, że byśmy się polubili :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, balsam jest naturalny i lekki
UsuńChyba warto w niego zainwestować, też mam straszne podrażnienia po depilacji i potrzebuję czegoś dobrego
OdpowiedzUsuńdobrze trafiłaś :)
UsuńMam, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńsuper, że też tak myślisz.
UsuńMoże wymyślą kiedyś masło do ciała :D Za balsamami nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńa ja wolę zdecydowanie balsamy od maseł. ; )
Usuńja najbardziej lubię bogate masła ale ten balsam jest bardzo przyjemny i szybko się wchłania. gocranberry ma już cudowne, rewelacyjne masło, polecam
UsuńMiałam w wersji nawilżającej super się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńpodejrzewam , że nie wiele się od siebie różnią i wszystkie są super
UsuńSwietnie, że sie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJeśli skład balsamu jest naturalny a jest to cena jest idealna. Za dobre kosmetyki niestety trzeba zapłacić dużo więcej ;))
OdpowiedzUsuńto prawda, masz rację.
UsuńBardzo ciekawy balsamik 😊
OdpowiedzUsuńfajne ma opakowanie, takie inne od wszystkich
OdpowiedzUsuńBardziej mnie kuszą ich produkty do pielęgnacji twarzy.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to bardzo fajny i przyjemny balsam do ciała :) Dobrze, że mimo lekkiej konsystencji jest nawilżający i czuć, że się czymś wysmarowało :) chętnie bym go powąchała, bo żurawinowy zapach mógłby mi sie spodobać :)
OdpowiedzUsuńcałą linię bardzo lubię za składy i zapach
UsuńMnie od dawna marka GoCranberry. bardzo kusi :) może kiedyś będę miała możliwość przetestowania ich produktów :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że nałożony po depilacji nie powoduje pieczenia:) Zwykle balsamy czy masełka niestety go powodują i ciężko znaleźć coś delikatniejszego.
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od składu , ten jest naturalny
Usuńcoś dla mnie jak łagoodzi
OdpowiedzUsuńW wersji ujędrniającej mogłabym sprobować :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam chyba jakieś kosmetyki do twarzy, balsamu nie, ale chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńja mam odwrotnie, lepiej znam ich produkty do ciała i włosów
UsuńLubię takie lekkie formuły :)
OdpowiedzUsuńlekka formuła i szybkie wchłanianie to jest to co lubię :)
OdpowiedzUsuńja też to lubię, nie jestem cierpliwa
UsuńZ ciekawości chętnie bym przetestowała, nie ma to jak zapach żurawinki :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, polecam :)
UsuńCiekawe czy mi by przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak.
Usuńkkhhmm też nie znam
OdpowiedzUsuńpo depilacji stanowczo też wersja łagodząca by mi się przydała
OdpowiedzUsuńPolecam.
Usuńślicznie wygląda ale nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
ANRU
Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.