Żel micelarny z witaminą E od Lirene

By czerwca 09, 2017 ,

Witajcie Kochane, Dziś opowiem Wam o oczyszczający żelu micelarny do twarzy i okolic oczu Lirene Bio Hydration, którego używam od kilku tygodni. Zapraszam na recenzję. 


Opakowanie żelu Lirene ma 200 ml. Jest bezbarwne i przezroczyste. Wykonane z plastiku. Zamknięcie jest na „klik”. To nie jest mój pierwszy żel micelarny jednak taka forma jest mniej popularna od typowych płynów micelarnych, do których jesteśmy przyzwyczajone. Konsystencja jak wskazuje nazwa jest żelowa, dość rzadka. Kosmetyk jest przezroczysty. Zostały w nim zatopione malutkie kuleczki. Nie są to jednak drobinki złuszczające, a zamknięta w mikrosferach aktywna witamina E. Podczas masowania twarzy jest uwalniana. Jej zadaniem jest odżywienie, wygładzenie i zmiękczenie naskórka.
Lirene Bio Hydration oczyszczający żel micelarny ma przyjemny, odświeżający zapach. Przypomina mi morską bryzę i trochę perfumy Davidoff Cool Water, które towarzyszą mi każdego lata. Łukasz chciał sobie nawet przygarnąć ten kosmetyk powiedziałam mu jednak, że to do zmywania makijażu i szczęśliwie odpuścił. Po za tym on woli produkty, które mocno się pienią, a ja odwrotnie. Ten żel nie daje takiego efektu. Mam wrażenie, że w ogóle się nie pieni, cały czas zachowuje swoją żelową formułę. Można stosować go na dwa sposoby. Pierwszy tradycyjny czyli nałożenie preparatu na płatek i usunięcie nim makijażu. Ja jednak nie lubię w ten sposób stosować żeli. Wydaje mi się, że to byłoby też znacznie mniej wydajne niż sposób drugi czyli z użyciem wody. Dla mnie oczyszczanie bez użycia wody się nie liczy dlatego zawsze chętnie i dokładnie, czasami nawet dwukrotnie myję twarz bez względu czy jest na niej makijaż czy nie. Żelu używam zarówno rano jak i wieczorem. Usuwa pozostałości kremu z nocy a także delikatny makijaż tzn. kremy BB, podkłady mineralne. Można stosować go do oczyszczania okolicy oczu jednak ja do rozpuszczenia tuszu używam płynów dwufazowych ponieważ mój makijaż rzęs zawsze jest wodoodporny. To co dla mnie równie ważne jak dokładne oczyszczenie to brak wysuszenia. Skóra po myciu nie jest ściągnięta.
Kosmetyk dobrze się u mnie sprawdza. Spełnia swoje zadanie. Jest dostępny chyba we wszystkich drogeriach stacjonarnych i internetowych np. Iperfumy. Lirene to popularna marka. Kosmetyk mnie wystarczy na ok. 2 miesiące, tak szacuję, może nawet na nieco dłużej. Jego wydajność jest przeciętna. Jestem z niego zadowolona bo nie powoduje ściągnięcia skóry, nie wysusza. Oczyszcza skutecznie ale delikatnie. To dla mnie bardzo ważne 

ZOBACZ TAKŻE

49 komentarze

  1. Dawno nic nie miałam z tej firmy, myślę że ten żel u mnie by się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całkiem możliwe, jestem z niego zadowolona, daje radę.

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze nigdy żelu micelarnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. i jak się sprawdza? Penie jest lekki i dobrze nawilżą?

      Usuń
  4. dobrze że jest skuteczny i delikatny może kiedyś spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy ten żel, lubię takie formy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja używam z bielendy może ten będzie następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo estetyczne zdjęcia. :)
    Produkt wydaje się ciekawy ze względu na żelową formułę. Ja z kolei nie lubię używać wody do oczyszczania skóry. Poza tym moja skóra jej nie lubi. Może ten żel by się u mnie sprawdził nakładany na wacik, chociaż nie jestem przekonana, bo jednak dziwnie nie zmyć takiego kosmetyku wodą.
    ~Wer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana
      Ten żel można używać bez wody jednak ja wodę uwielbiam. Piję duże ilości i nie wyobrażam sobie nie użyć jej przy oczyszczaniu.

      Usuń
  8. Ja pozostaję jednak przy tradycyjnych płynach micelarnych. Miałam już do czynienia z żelem micelarnym AA, który się u mnie nie sprawdził. Głównie przez swoja konsystencję. Najgorzej było kiedy lądował na płatku kosmetycznym, bo się maział potem na twarzy. Napisałaś, że nie używasz go w tradycyjny sposób - na płatek kosmetyczny. To jak? Od razu z opakowania nakładasz na twarz i masujesz rozpuszczając makijaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najpierw płyn dwufazowy do usunięcia makijażu oczu a następnie ten kosmetyk. Zwilżam twarz nakładam żel i masuję, zmywam wodą i jest ok.

      Usuń
  9. Jak mi się skończy ten, którego obecnie używam to wypróbuję ten od Lirene.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka kosmetyków Lirene i dobrze się sprawdzają wiec polecam

      Usuń
  10. Mnie Lirene nie zachęca kosmetykami pielęgnacyjnymi więc nie sądzę, że się z tym żelem poznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka kosmetyków Lirene, głównie do pielęgnacji ciała i do oczyszczania. sprawdzają się dobrze choć nie są jakieś wybitne.

      Usuń
  11. Super, że fajnie się sprawuje i nie przesusza skóry. Prezentuje się też pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa recenzja Żaneto :) nie znam tego produktu, zresztą dość rzadko gościły i goszczą w mojej łazience produkty marki Lirene... może w przyszłości dam im szansę... - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Teraz jest chyba jakaś nowa wersja, wcześniej chyba miałam poprzednią i byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam jeszcze płynów micelarnych z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  15. dobrze, że sprawdził się u Ciebie :) ja po niego raczej nie sięgnę, ostatnio miałam nieprzyjemne doświadczenia z tą marką :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Teraz mam żel micelarny z Eveline ale mi średnio odpowiada taka forma demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam już żel z gocranberry i stosowałam go tak samo jak ten, jak żel myjący. U mnie taka forma użycia sprawdza się najlepiej

      Usuń
  17. Lirene to co rusz wypuszcza jakiś cud kosmetyk. Muszę stwierdzić, że ten żel micelarny dość mnie zainteresował. Muszę go obejrzeć bliżej jak będę w drogerii.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawno już nic od nich nie miałam, a sporo dobrego czytam 😜

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak pachnie jak Cool Water to już go chcę - co prawda, mam ulubionego micela, ale Cool Water to jedne z moich ulubionych perfum na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz się spotykam z tym żelem micelarnym, fajnie się prezentuje jeszcze ta zatopiona witamina E ;p kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. żele micelarne też lubię
    Z Lirene już dawno nic nie używałam i chyba muszę to nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem fanką tego typu micelków :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też wolę jak żele do twarzy się choć trochę pienią :P może w końcu się przekonam do takich "nie pieniących się" kosmyków :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam tę serię od LIRENE i bardzo mile ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. hmm będe musiałą powrócić niebawem do tej marki ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Produktów Lirene nawet na moim blogu nie mogło zabraknąć bo są genialne a toniku nigdy nie wymienię na żaden inny. Zapach zrobił swoje ale na ten może też się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam go ale oddałam go siostrze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.