ShinyBox Celebration- minirecenzje
Ostatnie kosmetyczne pudełka ShinyBoxy były według mnie rewelacyjne!
Z tego właśnie powodu, postanowiłam w najbliższych miesiącach nadrobić recenzowanie poszczególnych
produktów, które się w nich znalazły. Dziś zaczynam od urodzinowego boxu- ShinyBox Celebration Time, który otrzymałam
w rozmiarze XXL, wraz z aż 9 produktami.
Przyznam, że nie wszystkie jeszcze wystarczająco dobrze przetestowałam dlatego
dziś opowiem Wam tyko o trójce ulubieńców. Zapraszam.
Bardzo lubię niekosmetyczne prezenty i dodatki do boxa. Cieszę się,
że tym razem w zestawie pojawiły się herbatki! Chyba po raz pierwszy ale mam
nadzieję, że nieostatni. HELLO SLIM
2-STOPNIOWY PROGRAM TEATOX spotykałam już w internecie jednak sama go
wcześniej nie testowałam. Wartość zestawu składającego się z dwóch kroków-
herbatek na dzień dobry i na dobranoc to 97,00
zł. Obie herbaty z programu Hello Slim są całkowicie naturalne. Składniki
zostały tak skomponowane aby przyspieszyć metabolizm, oczyścić organizm z toksyn, pomóc
zrzucić nadmiar kilogramów oraz zmniejszyć apetyt na niezdrowe przekąski. Ja te
herbatki traktowałam z przymrużeniem oka. Być
może, że gdybym zwracała większą uwagę na dietę to pomogłyby mi z moimi kg.
Jednak są wakacje a ja nie jestem na diecie. Herbaty są bardzo aromatyczne. W
wersji na dzień przeważa zapach mięty- jest ziołowa, a w tej nocnej na dobranoc
zapach kwaskowych owoców. Obie herbatki są bardzo smaczne. Cena jednak sprawia,
że sama nie zdecydowałabym się na ich zakup. Cieszę się, że ShinyBox dał mi możliwość przejścia
całego programu TEATOX.
KUESHI KREMOWY BALSAM DO CIAŁA I RĄK, Już po pierwszym macaniu gdy otworzyłam
urodzinowy box zachwycił mnie zapach
tego kosmetyku. Jest nieziemski! Pachnie jak tradycyjne, waniliowe lody z najlepszej cukierni,
która funkcjonuje od pokoleń. Zapach
całkowicie zawładnął moim nosem. Zachwyci każdego kto lubi aromaty spożywcze,
słodkie, że aż ślinka cieknie. Przez dłuższy czas utrzymuje się na skórze i
wypełnia pomieszczenie, w którym go użyłyśmy. Jego konsystencja
jest równie przyjemna. Balsam jest nietłusty, idealnie kremowy, przyjemnie się
rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Nie zostawia na niej śliskiej czy
błyszczącej warstwy ale daje odpowiedni poziom nawilżenia. Moje wymagające i
podatne na przesuszenia ciało jest bardzo zadowolona. Cena balsamu jest średnia
ma on dużą pojemność 500 ml. i kosztuje ok. 57,00 zł. Biorąc pod uwagę
same przyjemne odczucia jakie mam przy korzystaniu z niego- jestem na
TAK. Warto go kupić nawet za tą cenę.
Polecam.
Zawsze myślałam, że jasne usta nie są dla mnie. Że kolor mojej
skóry zleje się z ustami nude. Teraz myślę, że wszystko jest kwestią
przyzwyczajenia i zmiany myślenia. Po otrzymaniu kredki do ust SMART GIRLS GET MORE, po prostu zaczęłam z niej
korzystać. Nie chciałam jej oddawać komuś z bliskich, nie przekonując się jaka
tak naprawdę jest. Teraz już wiem, że
zostaje ze mną. Ma przyjemną formułę, jest miękka. Służy mi do obrysowania
konturu i wypełnienia ust. Ładnie je podkreśla. Ma dobrą trwałość ale i tak
używam a także innych produktów do ust z utrwalaczem fixerem Artdeco. Mnie trafił się odcień 01 nude pink. Dość jasny ale na szczęście bardziej wpada w
brudny róż niż beż. Wydajność- średnia.
Kilka razy już ją temperowałam i jestem pewna, że skończy mi się jeszcze w tym
roku. Kosztuje 4,99 zł więc nie jest
to duży wydatek. Może skuszę się na inne kolory. Jestem zadowolona.
TRIND ODŻYWKA DO PAZNOKCI to
godny następca mojej ukochanej odżywki z Herome nail stronger, która właśnie mi
się kończy. To miniwersja. Produkt
pełnowymiarowy kosztuje ok. 59,00 zł / 9 ml. Nie jest to tani produkt. Wcześniej
nie miałam żadnej styczności z marką TRIND.
Preparat stosuję w przerwie między hybrydami. Bardzo dobrze wnika w
paznokieć, a nie zostaje tylko na jego wierzchu. Wzmacnia go i utwardza, chroni przed mechanicznymi uszkodzeniami.
Jestem pewna, że zawiera formaldehydu
i jeśli jesteście wrażliwe na ten składnik to go unikajcie. Ja bardzo dobrze go
toleruję. Kosmetyk może być bazą pod
zwykły lakier. Mleczna formuła wgryza się w paznokcie i doskonale wzmacnia
paznokcie.
To moi ulubieńcy urodzinowego zestawu. Jestem zadowolona , że
znalazły się w nim niekosmetyczne dodatki takie jak pyszne herbatki, bajeczny balsam
o zapachu lodów waniliowych oraz preparat
wzmacniający paznokcie a także konturówka.
Innych produktów nie przetestowałam wystarczająco dobrze aby się teraz o nich
wypowiedzieć. Z niecierpliwością czekam na pierwszy wakacyjny zestaw- ShinyBox Pool Party. W każdym
zestawie znajdzie się pełnowymiarowy żel
aloesowy od marki Kueshi o wartości 45 zł. Już nie mogę się doczekać kolejnej niespodzianki od Shiny!
32 komentarze
Ładny kolorek kredki Ci się trafił. Ja mam czerwony i niestety jej nie użyję bo źle wyglądam w tym zacnym odcieniu.
OdpowiedzUsuńja właśnie wolałabym czerwoną :)
Usuńten balsam do rąk mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńcudownie pachnie, ja używam go głównie do ciała
UsuńJuż nie mogę się doczekać lipcowej edycji :) Te herbatki też bardzo polubiłam, odżywkę Trind stosuję, ale efektów jeszcze brak, a reszta czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńteż z niecierpliwością czekam na nowości :)
UsuńPodoba mi się zawartość pudełka, byłabym z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja też jestem zadowolona :)
UsuńPudełeczko jest super ;) Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńJak aktualnie mam strasznie duzy dystans do SHINY po majowym niewypale. Tutaj wydaja sie ciekawsze produkt, jednak juz słyszałam, ze u niektórych herbatka powoduje podrażnienia żołądka :/
OdpowiedzUsuńto zależy kto jaki ma żołądek, skład jest bardzo dobry, nie wiem co może podrażniać? Mięta jest właśnie na problemy z żołądkiem
UsuńZestaw w pudełku bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńte herbatki bardzo mi smakują:)
OdpowiedzUsuńsą pyszne :)
UsuńSporadycznie stosuję odżywki do paznokci.
OdpowiedzUsuńja ostatnio często
UsuńTeż trafił mi się ten kolor kredki, śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńmi się spodobała ta odżywka Trind. całkiem fajna dla moich paznokci. No i herbatki Hello Slim są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńTe herbaty mocno mnie kusiły ale ze względu na cenę i niepewne efekty to raczej po nie nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńte herbatki nie odchudzają, przynajmniej nie mnie ale są smaczne
UsuńTe herbatki i mnie ciekawią, ale faktycznie cena jest wysoka więc raczej nie zdecydowałabym się na ich zakup. Śliczny kubek!
OdpowiedzUsuńdzięki, zbiłam go ale kupiłam cały zestaw z liskami i znów mam :)
UsuńHerbatki mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne produkty, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńkubek wpadł mi w oko
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, mam cały komplet
Usuńfajny kubanek:) i herbatki ciekawe
OdpowiedzUsuńmuszę przy okazji kupić tą konturówkę ;) fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTe pierwsze zdjęcie jest mega :D ten lisek na kubku i dziadek, świetne :D
OdpowiedzUsuńA co do tej herbaty to jak dla mnie zwykły, czysty wyzysk :(
Zbyt drogo jak za zwykły susz... ale marketing mają mocny. :)
Dziadek to Żyd,który stoi w ogrodzie i "przynosi szczęście"
UsuńTa herbata rzeczywiście ma zwyczajny skład a cenę mega wysoką.
Kusi mnie balsam o zapachu lodów waniliowych :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość pudelka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.