Kueshi from… ShinyBox +pożar
Ten wpis muszę zacząć tym, że
jestem zaskoczona i bardzo szczęśliwa, że dzięki subskrypcji ShinyBoxa udało mi się poznać naprawdę
sporo fantastycznych produktów i nowych marek. Właściwie takie jest założenie
tego pudełka ale gdy przeglądam swoje szuflady i trafiam na tyle fajnych perełek to widzę, że
boxy kosmetyczne rzeczywiście mają sens. Wszystkie produkty marki Kueshi, które dziś prezentuję trafiły
do mnie na przestrzeni ostatnich miesięcy właśnie jako element ShinyBoxa.
Nie będę się tu trzymała
chronologii. Nie pamiętam już który kosmetyk trafił do mnie jako pierwszy. Wspominałam
Wam już o balsamie do rąk i ciała.
Mój zachwyt nad nim nie maleje. Pachnie tak cudownie, otulająco że postanowiłam
go oszczędzać i używam tylko do górnych części ciała. Od pasa w górę aby czuć
ten apetyczny, ciepły, waniliowy zapach.
Uwielbiam go! Balsam ma leciutką konsystencję, skład chemiczny, nie naturalny.
Pojemność jest duża- 500 ml. więc
pewnie do końca zimy mi wystarczy, tym bardziej, że nie używam go codziennie.
Dozuję sobie tą przyjemność. Skóra po
użyciu go jest miękka, gładka, pachnąca i nawilżona. Nie jest tłusty ani
klejący się. Szybko wnika w ciało. Aktualnie w sklepie firmowym jest w promocji
i kosztuje 39,90 zł.
Emulsję regeneracyjną do twarzy używam od niedawna. Mam wersję mini
w tubce o pojemności 30 ml.
Pełnowymiarowe opakowanie to słoiczek 50
ml. Jej zadaniem jest zapobieganie przedwczesnemu starzeniu się skóry
poprzez ukrywanie plamy, blizn i innych niedoskonałości skóry. To co sama zauważyłam
to przede wszystkim przyjemna formuła. Emulsja
jest kosmetykiem nietłustym ale jednocześnie bogatym. Zawiera śluz ślimaka
i olejek różany. Bardzo dobrze nawilża i spulchnia skórę. Nadaje twarzy
jędrności. Zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Spodziewałam się nawet,
że jest droższa niż w rzeczywistości. Teraz cała pachnę wspomnianym
balsamem więc zapachu tego kosmetyku jest nie czuję. Jest delikatny. Aktualnie
używam jej raz dziennie i jestem zadowolona.
Żel z aloesu to prawdziwe odkrycie. To kosmetyk, który poznałam
najlepiej z całego zestawu. Używam go regularnie już od co najmniej dwóch
miesięcy zawsze po depilacji. Fantastycznie
łagodzi podrażnienia i uczucie ściągnięcia po kąpieli, nawilżą. Ma formułę
galaretki, jest wydajny i oczywiście nietłusty. Wchłania się błyskawicznie. Jest
bezzapachowy. Producent pisze, że żel
jest niezwykle skuteczny przy opatrywaniu ran, siniaków, uszkodzeń skóry, przy
ukąszeniach owadów (pchły, kleszcze, komary, itp), w przypadku łuszczycy,
opryszczki oraz oparzeń. Myślę, że większość tych obietnic ma pokrycie w rzeczywistości.
Skutecznie pomagał mi przy ukąszeniach komarów i meszek. Pojemność to 250 ml. Aktualnie
kosztuje 31 zł. i tym samym jest jednym z tańszych żeli aloesowych 99% na
rynku. Jestem zadowolona i polecam.
Rewitalizujący tonik do twarzy ma 200 ml. i przezroczyste
opakowanie, lekko różowe zabarwienie. Konsystencję wody. Bardzo przyjemnie,
delikatnie pachnie. Odświeża skórę, przywraca jej odpowiednie pH. Przyznam, że
nie zawsze o nim pamiętam ale gdy użyję to nigdy tego nie żałuję. Łączy nawilżające i naturalne składniki,
które koją skórę pozostawiając ją piękną, oczyszczoną i zdrową. Jest idealny
dla skóry wrażliwej. Jego cena nie jest astronomiczna. kosztuje poniżej 30 zł.
INCI: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin,
Chamomilla Recutita Extract, Calendula Officinalis Extract, Potassium Sorbate,
Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Hydroxyethylcellulose, Parfum, CI45100,
Citric Acid.
Jak wiecie zajmuję się ochroną
przeciwpożarową lasu. Kilka dni temu
miałam bardzo smutne wydarzenie. Nie dotyczyło mnie osobiście, ja nie
ucierpiałam. Gdy już miałam iść spać za oknem pojawiła się łuna ognia. Podejrzewałam,
że to nie może być las ponieważ było mokro a po za tym pożar lasu zazwyczaj
rozwija powoli i widać dym a nie żywy ogień. Oczywiście musiałam to sprawdzić i się upewnić. Po pierwsze bo
należy to do moich obowiązków służbowych a po drugie dlatego, że dotyczyło to
mojej wsi. Zdarzenie miało miejsce max 2 km. w linii prostej od mojego domu.
Pani z 998 powiedziała, że to domek z bali. Ta wiadomość niestety nie uspokoiła mnie. Okazało się, że dom naszych
znajomych spalił się doszczętnie w bardzo krótkim czasie :/ Był piękny! Ludzie stracili dorobek życie
jednak na szczęście byli ubezpieczeni i uzyskane pieniądze z odszkodowania
zamierzają go odbudować. W takich przykrych sytuacjach warto skorzystać z
pomocy firmy takiej jak kancelaria odszkodowawcza .
62 komentarze
Mi ten balsam niestety nie do końca się sprawdził, ale żel polubiłam.
OdpowiedzUsuńja balsam uwielbiam za ten niesamowity zapach :)
UsuńTen żel jest przyjemny a balsam ma boski zapach
OdpowiedzUsuńwłaśnie, mnie oczarował :)
UsuńZgadzam się, że dzięki boxom mamy okazję poznać kosmetyki, których może byśmy nigdy nie kupiły z różnych względów.
OdpowiedzUsuńA co do pożaru to współczuję znajomym.
pożar był straszny
UsuńZgadzam się, że dzięki boxom mamy okazję poznać kosmetyki, których może byśmy nigdy nie kupiły z różnych względów.
OdpowiedzUsuńA co do pożaru to współczuję znajomym.
Bardzo przykra sytuacja z tym domem :( mam nadzieję, że jakoś wszystko ułożą
OdpowiedzUsuńja też.
UsuńFirmy nie znam, ale kosmetyki mnie bardzo ciekawią. Co do pożaru, jakiś czas temu spaliła się Gazdówka w okolicy Osielska, a to z kolei niedaleko mnie. Piękna restauracja była doszczętnie zniszczona, ale nie dawno widziałam, że została odbudowana.
OdpowiedzUsuńoo to dobrze, szkoda takich pięknych budynków, to wielka strata dla właścicieli
UsuńBardzo ciekawe produkty. Zainteresował mnie zwłaszcza tonik - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
UsuńSwietna marka
OdpowiedzUsuńP[ożary są straszne, wiem to niestety z własnego doświadczenia ;(
współczuję.
UsuńJakoś nie do końca jestem przekonana do pudełek kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńja akurat bardzo lubię shinybox.
Usuńcool review !
OdpowiedzUsuńfollow each other? let me know on my blog and leave me your links aswell
NEW - 60's OOTD
♥Instagram ,Bloglovin Google✚
Stay Gold
to prawda marka Kueshi to chyba najciekawsza jaka była obecna w Shiny
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi i Shiny Box i Kueshi razem jest to idealna sprawa. Cudownie, że te kosmetyki się tam pojawiły. Akurat też mam zaplanowaną opinię z trzema kosmetykami tej marki. Są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńNatomiast odnośne pożaru to jestem zdruzgotana, az mnie ciarki przeszły, bo pomyślałam o swoim domu, o naszej ciężkiej pracy, a to w jednej chwili pryska jak bańka mydlana. Współczuję im
ja też jestem bardzo szczęśliwa, że dzięki boxowi poznałam tak fajną markę. Pożar niestety strawił wszystko :/
Usuńtaki pożar to choć nie dotyczy osobiście to zawsze działą na serduszko, dobrze że ubezpieczenie pokryje koszty budowy ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
ANRU,
Nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńWspółczuję twoim znajomym przykra sytuacja. A kiedy to dokładnie było?
OdpowiedzUsuńkilka dni temu
UsuńTonik odprzedałam na grupie wymiankowej boxów kosmetycznych - wiem, że po prostu bym go nie używała i by się zmarnował, jednak balsam mnie kusił, powąchałam i przepadłam :]
OdpowiedzUsuńja staram sie zużywać to co mam ale często niektóre produkty, po które wiem, że nie sięgnę rozdaję rodzinie.
Usuńnie znam tej marki, ale zapowiada się ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńja ją poznałam i jest świetna, polecam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tej marki, ale kosmetyki prezentują się nieźle i kuszą :)
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim bardzo skuteczne :)
UsuńBardzo mnie zainteresowały te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńStraszne z tym pożarem :(
Obiła mi się o uszy ta firma, ale nie używałam produktów ;)
OdpowiedzUsuńzachęcam do poznania i subskrypcji ShinyBoxa :)
UsuńMniej najbardziej przypadły do gustu żel i tonik.
OdpowiedzUsuńWspółczuję znajomym - przykra sprawa.
Żel jest moim największym hitem.
UsuńNie znam zupełnie tej firmy, brzmią kusząco, balsam i tonik mnie zainteresowały najbardziej:) :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Kueshi i te jestem w posiadaniu tych produktów :)
OdpowiedzUsuńCO do pożaru, to bardzo współczuję Twoim znajomym :(
Nie znam tej marki, ale lubię dobre kosmetyki :D Żel z aloesu to przydatny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńżel aloesowy zawsze jest ze mną.
UsuńMarke widzę pierwszy raz. Znajomym współczuję... co za tragedia... oby szybko udało się im odbudować majątek
OdpowiedzUsuńTen żel aloesowy wyjątkowo mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję Twoim znajomym, szczęście w nieszczęściu, że byli ubezpieczeni.
Zaciekawil mnie ten zel z aloseu :)
OdpowiedzUsuńKliniesz ww linki w nowym poście bede wdzięczna :)
Straszna tragedia spotkała znajomych, współczuję :(
OdpowiedzUsuńKosmetyki Kueshi znam i również je polubiłam, najbardziej balsam i tonik :)
Żel z aloesu mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPożar to zawsze okropne przeżycie, nawet jeśli nie dotyczy bezpośrednio naszego dobytku.
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków Kueshi to bardzo polubiłam tą markę :)
to prawda choć ja się trochę uodporniłam bo pożary to moja codzienność w pracy
UsuńNie znam tych produktów osobiście, ale fajnie, że tak dobrze się u Ciebie spisują.
OdpowiedzUsuńAkurat nie znam firmy, ale chętnie się z nia zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńTo jest fenomen tych boxów! Można poznać wiele perełek ;) Ale ja nie jestem takim kosmetycznym specjalistom i lubię kosmetyczny minimalizm ;) Dlatego ja wolę zaglądać na Twojego bloga i dobierać tylko konkretne produkty pod siebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana, a ja podziwiam Twoje pazurki :*
UsuńO rany :( Strasznie mi szkoda Twoich znajomych :( Boże.. jakie to nieszczęścia. Dobrze, że nikt nie ucierpiał fizycnie lub nie stracił życia. Ten tonik chciałabym wypróbować, Buziaki
OdpowiedzUsuńDobrze, że nikogo tam nie było! Odbudują domek i będzie jeszcze ładniejszy! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńbyli wszyscy, także zwierzę ale na szczęście wmyśli z tego bez szwanku
Usuńeh jak to człowiek może wszystko stracić w ciągu sekundy :(
OdpowiedzUsuńKurcze myślimy podobnie,u mnie też pojawił się podobny post o kosmetykach Kueshi, jedyna fajna marka z Shinyboxa😁
OdpowiedzUsuńgdyby nie shinybox nie wiedziałabym o istnieniu tej marki
UsuńNie znam tej marki..
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki kosmetycznej, ale bardzo kusi no i cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWarto ubezpieczyć swoje mienie, bo nigdy nie wiemy, co może się wydarzyć.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała tych produktów - kiedyś miałam peeling tej marki i był super.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.