Vianek- malinowy peeling do ciała
Bardzo lubię peelingi do ciała i
mam ich wiele, wszystkie są używane jednocześnie. Sięgam po nie naprzemiennie w
zależności od preferencji zapachowych. Dziś opowiem Wam o kosmetyku, który już
dawno temu powinien się tu pojawić co widać po zdjęciach a jest nim ujędrniająco- wygładzający peeling do ciała Vianek. Zapraszam.
Teoretycznie peeling do ciała Vianek należy zużyć
w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Ja mam go od ok. pół roku i nadal jest jak
nowy. Nie zmienił zapachu ani konsystencji. Pojemność opakowania to 150 ml. Kosztuje poniżej 20 zł. Producent
zaleca stosować go 1-2 razy w tygodniu. Konsystencja
jest gęsta ale nie zbita. Przypomina owocowy mus lub sorbet. Ilość drobinek jest
bardzo duża. Są to drobno zmielone pestki malin oraz cukier. Jest to konkretny
złuszczacz, drapiący skórę. Takie lubię najbardziej. W przypadku twarzy najczęściej wybieram dla odmiany peelingi enzymatyczne, które rozpuszczają martwy naskórek. Ten kosmetyk Vianek pachnie przyjemnie choć
nie jakość bardzo mocno ani tak aby się nad tą wonią rozwodzić i zachwycać. Nie został dodatkowo perfumowany, skład jest naturalny.
Zapach jest owocowy, słodko- świeży.
Średnio przypomina maliny.
Peeling bardzo dobrze złuszcza a co za tym idzie wygładza skórę. Masaż
poprawia mikrokrążenie. Ja robię dość energiczny. Mocno dociskam drobiny przez co pojawiają się zaczerwnienienia. Oczywiście
dość szybko mija. To co jest najlepsze w tym kosmetyku to to, że spełnia trzy
zadania. Na początku myje- czyści skórę, usuwa z niej martwy naskórek i
wygładza. Jest bogaty w naturalne oleje które zostają na skórze. Jest ona
doskonale nawilżona i nie wymaga dodatkowego balsamowania. Pozostaje na niej delikatny film, który nie jest lepki ani klejący.
Zdecydowanie polecam ten peeling. Jestem z niego bardzo zadowolona. Spełnia swoje zadanie- złuszcza oraz wygładza a także jako bonus nawilżą. Jest dobrze dostępny. Ja zamówiłam go na Iperfumy by Notino. Warto go poznać.
82 komentarze
150 ml na pewno by u mnie zeszło w ciągu 3 miesięcy:)
OdpowiedzUsuńu mnie też gdybym miała jeden peeling a nie 10 :)
UsuńZ pewnością go wypróbuję przeważnie takie opakowanie zużywam w ciągu miesiąca :)
OdpowiedzUsuńsupr, jesteś konsekwentna :)
UsuńMuszę koniecznie wreszcie kupić coś tej firmy bo dużo osób ją chwali a ja jeszcze nie miałam okazji nic od nich mieć.
OdpowiedzUsuńpolecam zarówno vianek jak i sylveco i biolaven
Usuńbardzo lubię kosmetyki Vianek, peelingu nie miałam ale po Twojej recenzji się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie ;) myślę , że również by mi się spodobał bo lubię takie "zdzieracze " ;p
OdpowiedzUsuńPeelingów do ciała Vianka jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że już sam wygląd zachęca. Z Vianek miałam żel pod prysznic, krem do twarzy i żel do twarzy i byłam bardzo zadowolona. Przy najbliższych zakupach skuszę się na niego, bo właśnie kończę mój peeling.
OdpowiedzUsuńmyślę, że ten peeling to jeden z lepszych kosmetyków tej marki
UsuńZawsze chciałam kupić cos tej firmy, a ten peeling mnie bardzo zaciekawil.
OdpowiedzUsuńDo mnie właśnie idzie peeling z Vianka, ale chyba inna wersja. Zobaczymy, jak sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej kuszą mnie produkty tej marki. Świetna recenzja produktu- mnie namówiłaś!
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
UsuńKochana, ja Tobie polecam maseczkę z peelingiem z Vianka, ona działa cuda już od pierwszego użycia :) Ja uwielbiam produkty Vianek i Sylveco i mam kilka nowych produktów od nich na liście, m.in. ten właśnie peeling :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, chętnie sobie zamówię :)
UsuńMiałam kiedyś peeling do ciała z Vianka, ale inny i to jeszcze w czasach, gdy produkowali je w mniejszych pojemnościach a w tej samej cenie! Był świetny, póki co mam takie produkty, ale nie ukrywam, że w przyszłości bym się na niego skusiła, bo wygląda niezwykle apetycznie :))
OdpowiedzUsuńU mnie również kilka na raz jest otwartych i stosuję je naprzemiennie :) Do tego tak samo lubię mocne zdzieraki, dlatego myślę że by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńja mam tak samo, kilka otwartych opakowań na raz..
Usuńo,opis c o d joty pasuje do takich peelingów jak lubię :) zapamiętam,zapisuję na listę,bo uwielbiam drapacze pod prysznic <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi, a w dodatku z dodatkiem malin to już tym bardziej. Nawet jakbyś nie polecała i tak bym kupiła
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, nawet jeśli zapach nie jest typowo owocowy ;)
OdpowiedzUsuńZnam markę, ale peelingu nie miałam ;d
OdpowiedzUsuńPeelingu od Vianka nie miałam akurat, ale firme lubie wiec czemu nie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z pestkami malin - miałam ich kilka i to zdecydowanie moje ulubione :D
OdpowiedzUsuńsuper Natko, ten też by Ci się spodobał.
UsuńTeż go mam i też polecam, bo to fajny i przede wszystkim naturalny ścierak :)
OdpowiedzUsuńi nawilża :)
Usuńwyglada smakowiecie
OdpowiedzUsuńale pieknie wyglada. a do tego malinowy muaaa ;) lubie firme Vianek. peeling mialam pomaranczowy. byl doskonaly :)
OdpowiedzUsuńwięc po wersję pomarańczową też chętnie sięgnę :)
UsuńJa nie przepadam za peelingami jakoś ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, hooneyyy
Podoba mi się jego kolor i konsystencja. Lubię naturalne peelingi, ostatnio króluje u mnie peeling kawowy
OdpowiedzUsuńkawowe mam aż trzy obecnie.
Usuńja bym go zjadła a nie używała xd
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda i chętnie sama go przetestuje :)
OdpowiedzUsuńJak on apetycznie wygląda! Po twojej recenzji wpisuję go na listę chciejstw - muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńbędziesz zadowolona :)
UsuńLubię tego typu peelingi, więc muszę go kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że mam słabość do peelingow! Uwielbiam je testowac, więc chetnie sprawdze i Twoja propozycje!
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, aż chciałoby się go zjeść :P
OdpowiedzUsuńlubię takie zdzieraki do ciała :)
Bardzo lubię peelingi do ciała. Ten wygląda na porządny i treściwy, przetestuję jak mi się skończy mój obecny z Joanny - też malinka :)
OdpowiedzUsuńja z peelingów Vianka uwielbiam jeszcze wersję różową - łagodzącą i fioletową - kojącą. Są genialne! Peeling z serii odżywczej to takie trochę ciasteczko, też jest super ;) Nie przepadam za to za wersją zieloną, bodajże to chyba seria energetyzująca, jak dla mnie zapach nie był zbyt przyjemny, dlatego odradzam :)
OdpowiedzUsuńdzięki za opinię, wiem teraz czego unikać :)
UsuńUwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńVIANEK ma bardzo fajne produkty, mam emulsję do twarzy i jestem bardzo zadowolona. następnym razem się pokuszę o peeling , bo zachęciłaś mnie tą recenzją.
OdpowiedzUsuńMam bzika na punkcie peelingów, mogłabym stosować je codziennie :)
OdpowiedzUsuńOoo coś dla mnie :) Podoba mi się jego konsystencja
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzje tego peelingu Kochana ! Uwielbiam peelingi i z wielką checią go kupie teraz :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńP.s Kochan ajesteś dla mnie jedną z najlepszych recenzentek kosmetycznych. Zawsze z zaciekawieniem czytam Twoje posty bo piszesz krótko, zwięźle i na temat . Tak chcialłam tylko powiedzieć :*
OdpowiedzUsuńdziękuję, :) bardzo miło jest mi czytać takie komentarze :)
UsuńZaciekawił mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńTa konsystencja i wygląd musu są bardzo zachęcające. Tyle już czytałam o marce Vianek, ale nigdy się jeszcze nie skusiłam. Fajnie, ze dodatkowo nawilża.
OdpowiedzUsuńtak, zawiera naturalne oleje a nie parafinę.
UsuńLubię takie mocno ścierające peelingi, więc jak najbardziej jestem nastawiona na jego kupno
OdpowiedzUsuńJeeeej! Muszę go mieć! MAAAALINYYY! *-*
OdpowiedzUsuńKonsystencja wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńjestem mega ciekawa czy by mi sie spodobal :)
OdpowiedzUsuńMi właśnie skojarzył się z sorbetem, tak jak piszesz. Bardzo zachęcająco wygląda, chętnie bym wypróbowała takie cudeńko;>
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJuż sam kolor dodaje energii :-)
OdpowiedzUsuńMuszę się bliżej przyjrzeć temu produktowi, ponieważ bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam.same pozytywne opinie o kosmetykach tej marki. Chętnie wyprobowałabym ten peeling
OdpowiedzUsuńMiałam jeden peeling z Vianka i bardzo go lubiłam. Muszę wypróbować ten malinowy :)
OdpowiedzUsuńTa marka ma bardzo fajne i przyjemne w stosowaniu peelingi. Miałam inną wersję i byłam zadowolona, a najbardziej chwalę sobie oczywiście ich naturalne składy, które niczego nie ujmują względem działania :)
OdpowiedzUsuńJeśli skóra nie wymaga po nim balsamowania, to to jest coś dla mnie! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńnie wymaga bo ma w sobie masę naturalnych olei, które ją nawilżają
UsuńZapach zachęca go do wypróbowania. Tym bardziej, że mój aktualny peeling się kończy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi, zwłaszcza takie owocowe. Czemu mnie tak kusisz <3
OdpowiedzUsuńten peeling warto poznać :)
UsuńUwielbiam peelingi ! Z chęcią pozlalabym go osobiście :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie ale nic nie przebije peelingu morskiego z vódką od Lusha! To jest dopiero petarda 😁
OdpowiedzUsuńoooo to musi być bardzo ciekawe. jeszcze nie nacierałam się wódką :)
Usuńwygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu Vianka ale kiedyś na pewno go przetestuję. Lubię gdy peeling do ciała porządnie ściera martwy naskórek i pozostawia delikatną warstwę na ciele, więc myślę, że byłabym z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka wygląda dla mnie nieco jak mus z malin :D chciałabym go przetestować !
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków tej marki i wywołały na mnie świetne wrażenie. Po ten peeling na pewno sięgnę, bo czegoś takiego właśnie szukam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej firmy, z tej serii posiadam peeling do rąk i bardzo sobie go chwalę.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie - chętnie poznałabym bliżej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zamieszczony komentarz. Jeśli masz blog, na pewno do Ciebie zajrzę.